14.10.2017, 16:44
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14.10.2017, 17:02 przez pilaster.)
Liczba postów: 12,009
Liczba wątków: 156
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
116
Płeć: nie wybrano
Wśród licznych rytualnych zaklęć uchwalanych na kolejnych plenach i zjazdach Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, oprócz stale obecnych „utrzymaniu więzi z masami”, „tworzenia odpowiedzialnych planów rozwoju”, „rozbudzania patriotyzmu wśród młodzieży” czy „podnoszenia stopy życiowej”, przewijało się też często „wdrażanie innowacji w gospodarce socjalistycznej”.
Owe „wdrażanie innowacji”, „innowacyjność”, „postęp naukowo-techniczny” były przedmiotem nieustającej troski Partii, a wszelkie, nawet bardzo wątpliwe, osiągnięcia w tej dziedzinie dumnie prezentowano w propagandzie, niczym przełomowe odkrycia i wynalazki, na miarę nagrody Nobla.
W rzeczywistości jednak, mimo licznych nieustających zwycięstw na froncie postępu naukowo technicznego i wdrażania innowacji, nie tylko żadnych nagród Nobla z dziedziny nauk przyrodniczych i ścisłych nikt z PRL jakoś nie otrzymał, ale i dystans technologiczny między PRL, a krajami normalnymi systematycznie się powiększał. Licencje kupowane na kredyt w czasach Gierka, w Polsce podówczas uchodzące za nowatorskie, w krajach swojego pochodzenia były już wycofywane z produkcji. Jeszcze w roku 1982 władze PRL, najwyraźniej nie mając poczucia własnej śmieszności, z całą powagą i namaszczeniem, w ramach odwetowych sankcji, zawieszały współpracę naukową z …USA. Faktycznie nauka w USA już nigdy się po tym ciosie nie podźwignęła.
Ciąg dalszy
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj
Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Liczba postów: 21,468
Liczba wątków: 216
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
1,016
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
A jak oceniasz w tej perspektywie Koreę Południową?
Bo tam akurat impuls rozwojowy przyszedł od państwowych czeboli.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Liczba postów: 6,282
Liczba wątków: 15
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
411
Płeć: nie wybrano
Jeśli inwestycje prowadzone są z głową to do pewnego stopnia nie ma znaczenia czy państwowe, czy prywatny inwestor nadzoruje. Jednak praktyka pokazuje, że w państwowych jest trudniej utrzymać spójność i efektywność. Każdy system się degeneruje z czasem, ale łatwiej reformować i nadzorować prywatny gdzie wchodzi w grę realna odpowiedzialność, ryzyko i zachęta od odniesionych wyników. I wiele innych czynników, które mi nie przyszły do głowy. Poza tym, Korea to inne społeczeństwo, niż nasze i myślę, że do pewnego stopnia ma to znaczenie na jakimś etapie.
Co pilaster rozumie pod pojęciem "pułapki średniego rozwoju"?
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.
Liczba postów: 2
Liczba wątków: 0
Dołączył: 07.2016
Reputacja:
-2
Płeć: nie wybrano
Nigdzie nie ma wolnego rynku. Unia Europejska zmierza w kierunku nowoczesnego ZSRR. W tym państwie można tyle wyprodukować, w tym państwie można tyle ryb złowić... Uważam, że żadna skrajność nie jest dobra - ani skrajna prawica, ani skrajna lewica, ani skrajny socjalizm, ani skrajny kapitalizm. Jako ludzie myślący nie powinniśmy prymityzować problemów i sprowadzać tylko do kolorów białego i czarnego. Kapitalizm wydaje się być najbardziej uczciwy, niewidzialna ręka rynku pod postacią prawa popytu i podaży powinna ten rynek regulować, chociaż moim zdaniem baczenie tylko na ilość i cenę powoduje spadek jakości na łeb na szyję. Ogólnie ciężko jest odnieść wartość czyjejś pracy do wartości pracy kogoś innego. W teorii jest to proste, ale w praktyce wcale takie proste nie jest, ze względu na mnogość podmiotów działających na rynku.
15.10.2017, 19:46
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15.10.2017, 19:47 przez Żarłak.)
Liczba postów: 6,282
Liczba wątków: 15
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
411
Płeć: nie wybrano
kateriou napisał(a): Nigdzie nie ma wolnego rynku. Unia Europejska zmierza w kierunku nowoczesnego ZSRR.
Gdzie zmierza...? A co to jest?
kateriou napisał(a): Kapitalizm wydaje się być najbardziej uczciwy, niewidzialna ręka rynku pod postacią prawa popytu i podaży powinna ten rynek regulować, chociaż moim zdaniem baczenie tylko na ilość i cenę powoduje spadek jakości na łeb na szyję. Ogólnie ciężko jest odnieść wartość czyjejś pracy do wartości pracy kogoś innego. W teorii jest to proste, ale w praktyce wcale takie proste nie jest, ze względu na mnogość podmiotów działających na rynku.
Z reguły tego nie robię, ale poczynię wyjątek: prymitywizować, prymitywizować.
Baczenie na ilość i cenę pomaga w utrzymaniu najwyższej możliwej jakości. Bez tego mechanizmu nie można mówić o jakości. Z pewnością, mechanizm ten nie odpowiada za spadek jakości.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.
Liczba postów: 21,468
Liczba wątków: 216
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
1,016
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
kateriou napisał(a): Nigdzie nie ma wolnego rynku. Unia Europejska zmierza w kierunku nowoczesnego ZSRR. W tym państwie można tyle wyprodukować, w tym państwie można tyle ryb złowić...
Nie obrażaj ZSRR - chyba nie jesteś na bieżąco.
UE zdecydowanie poluzowała lub wręcz zniosła limity na produkcję rolną,
a limity połowowe są utrzymywane ze względów ekologicznych.
Na produkcję przemysłową nie ma żadnych limitów.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Liczba postów: 12,009
Liczba wątków: 156
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
116
Płeć: nie wybrano
Sofeicz napisał(a): A jak oceniasz w tej perspektywie Koreę Południową?
Korea płd
IEF = 74,26
PKB per capita 41 032 $
GII 57,7
Nieco wystaje ponad "ciąg główny", zarówno pod względem IEF, jak i PKB, ale tylko nieco. Zatem właściwie standard.
Żarłak
Cytat:Co pilaster rozumie pod pojęciem "pułapki średniego rozwoju"?
IEF wystarczająco wysoki, aby opłacały się inwestycje kapitałowe, zwłaszcza krótkoterminowe, a niewystarczająco wysoki, aby opłacały się inwestycje innowacyjne.
Coś pomiędzy IEF = 55, a IEF = 65
Cytat:Jeśli inwestycje prowadzone są z głową to do pewnego stopnia nie ma znaczenia czy państwowe, czy prywatny inwestor nadzoruje
Tyle tylko, że inwestycje państwowe nie mogą być prowadzone "z głową" bo brak tu odpowiednich bodźców - urzędnicy nie inwestują swoich środków, tylko "niczyje"
kateriou
Cytat:Nigdzie nie ma wolnego rynku.
Wolny rynek nie jest zjawiskiem zerojedynkowym, tylko ciągłym. Z grubsza poziomowi wolnego rynku odpowiada poziom IEF
Cytat:Unia Europejska zmierza w kierunku nowoczesnego ZSRR.
Tako objawia kateriou w nieomylności swojej zatem to prawda.
Cytat:moim zdaniem baczenie tylko na ilość i cenę powoduje spadek jakości na łeb na szyję.
Na szczęście procesy ekonomiczne nie zwracają uwagi na to, jakie jest zdanie kateriou
W PRL nie zwracano uwagi na cenę i jak wiadomo jakość produkowanych tam towarów była niezrównana. Syrenki czy maluchy mogły przejechać miliony kilometrów bez najmniejszej usterki. Wszyscy to wiedzą zatem to prawda.
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj
Jest inaczej Blog człowieka leniwego
16.10.2017, 12:39
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16.10.2017, 12:40 przez ZaKotem.)
Liczba postów: 5,145
Liczba wątków: 27
Dołączył: 06.2017
Reputacja:
1,162
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: kult kota
pilaster napisał(a): Tyle tylko, że inwestycje państwowe nie mogą być prowadzone "z głową" bo brak tu odpowiednich bodźców - urzędnicy nie inwestują swoich środków, tylko "niczyje" Środki nie są niczyje, tylko są własnością państwa, czyli nas, a urzędnicy nimi dysponują. Urzędnik prywatny (menedżer, członek zarządu, przezes korporacji) też nie inwestuje swoich pieniędzy, lecz cudze. Czasem zresztą też zdarza się, że fatalnie. Statystycznie jednak inwestycje urzędników prywatnych zazwyczaj bywają korzystne. Na czym polega różnica w ich motywacji?
Cytat:W PRL nie zwracano uwagi na cenę i jak wiadomo jakość produkowanych tam towarów była niezrównana. Syrenki czy maluchy mogły przejechać miliony kilometrów bez najmniejszej usterki. Wszyscy to wiedzą zatem to prawda.
Nie wiem skąd pomysł, że nie zwracano uwagi na cenę. Cena była raczej czynnikiem dominującym przy projektowaniu syrenki czy zakupie licencji na malucha, a także przy jego produkcji. Każdy obywatel Peerelu mógł przecież na wolnym rynku kupić sobie volkswagena czy citroena, nikt tego nie zabraniał, a jednak częściej kupowali maluchy, ciekawość, dlaczego :-)
Liczba postów: 15,998
Liczba wątków: 393
Dołączył: 10.2006
Reputacja:
1,085
Płeć: mężczyzna
ZaKotem napisał(a): Na czym polega różnica w ich motywacji? Na tym, że menedżer w firmie prywatnej zatrudniany jest po to, by generować zyski. A urzędnik w celach politycznych.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
— Brandon Sanderson
Liczba postów: 12,009
Liczba wątków: 156
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
116
Płeć: nie wybrano
ZaKotem napisał(a): pilaster napisał(a): Tyle tylko, że inwestycje państwowe nie mogą być prowadzone "z głową" bo brak tu odpowiednich bodźców - urzędnicy nie inwestują swoich środków, tylko "niczyje" Środki nie są niczyje, tylko są własnością państwa, czyli nas, a urzędnicy nimi dysponują. Urzędnik prywatny (menedżer, członek zarządu, przezes korporacji) też nie inwestuje swoich pieniędzy, lecz cudze. Czasem zresztą też zdarza się, że fatalnie. Statystycznie jednak inwestycje urzędników prywatnych zazwyczaj bywają korzystne. Na czym polega różnica w ich motywacji?
Na tym, że właściciel środków jest faktycznym właścicielem środków, otrzymuje dywidendy proporcjonalnie do swojego wkładu i może je w każdej chwili sprzedać i z biznesu się wycofać.
Natomiast formalny właściciel środków państwowych (obywatel) ani nie może ich wycofać, ani jego udział w ewentualnych zyskach nie jest proporcjonalny do wkładu, a co najwyżej "równy" z innymi obywatelami.
Dlatego prywatni właściciele pilnują prywatnych urzędników znacznie intensywniej i wydajniej niż właściciele państwowych urzędników państwowych.
Cytat: Każdy obywatel Peerelu mógł przecież na wolnym rynku kupić sobie volkswagena czy citroena, nikt tego nie zabraniał, a jednak częściej kupowali maluchy, ciekawość, dlaczego :-)
Pewnie dlatego, że maluchy mogły przejechać miliony kilometrów bez najmniejszej awarii, a volkswageny psuły się notorycznie.
Wszak wolny rynek wg kateriou nie dba o jakość, za to centralne planowanie....
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj
Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Liczba postów: 6,282
Liczba wątków: 15
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
411
Płeć: nie wybrano
pilaster napisał(a): Tyle tylko, że inwestycje państwowe nie mogą być prowadzone "z głową" bo brak tu odpowiednich bodźców - urzędnicy nie inwestują swoich środków, tylko "niczyje"
No właśnie. Powinna opłacać się danie w dzierżawę danego przedsiębiorstwa państwowego na xx lat. Tylko politycy musieliby powściągnąć pokusę wpływania na takie przedsiębiorstwo.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.
Liczba postów: 12,009
Liczba wątków: 156
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
116
Płeć: nie wybrano
Żarłak napisał(a): Powinna opłacać się danie w dzierżawę danego przedsiębiorstwa państwowego na xx lat.
Nie. Dzierżawca będzie się starał zmaksymalizować swój zysk w okresie xx lat, czyli nie będzie inwestował w odtworzenie wartości przedsiębiorstwa, zwłaszcza pod koniec okresu dzierżawy.
Sprzedać, a nie wydzierżawiać.
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj
Jest inaczej Blog człowieka leniwego
|