To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Francja
#61
Quinque napisał(a): O co zatem chodzi w ekologii?

O relacje pomiędzy gatunkiem a jego środowiskiem (w tym innymi gatunkami).

W największym skrócie ekologia jest biologia na poziomie ponadgatunkowym.
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
#62
Ruch żółtych kamizelek okazuje się być ruchem antymasońskim. Wielka Loża Mieszana rozdupcona:

Cytat:O północy z piątku na sobotę grupa około 100 działaczy „żółtych kamizelek” wtargnęła na teren siedziby Wielkiej Loży Mieszanej Francji w centrum miasteczka Tarbes i ją zdemolowała.
Porozbijano meble i skradziono szpady, które jednak następnie zwrócono.
Do sytuacji odniósł się francuski Minister Spraw Wewnętrznych, pisząc “”Po Żydach, masoni… Kiedy głupota konkuruje z najbardziej brudną nietolerancją.”

[Obrazek: atak-na-swiatynie.jpg]

http://wolnomularstwo.pl/2019/03/11/zolt...AColwCtRno
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
#63
Jak mówił Eripe
"Mój rap jest piękny jak Paryż nocną na pocztówkach
A tak naprawdę nawet i bez nosa poczułbyś swąd gówna"
Odpowiedz
#64
Cytat:Ruch żółtych kamizelek okazuje się być ruchem antymasońskim. Wielka Loża Mieszana rozdupcona:

Teraz czas na cyklistów. Przewiduję Wielki Marsz na Amsterdam.
Odpowiedz
#65
W Amsterdamie cykliści są w stanie przejechać wszystkich. To szalone miasto.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz
#66
Faktycznie. Wożą takie woreczki z twardymi kulkami i nap... samochody, jak im się wydaje, że np. są za blisko zaparkowane ścieżki rowerowej.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#67
Sofeicz napisał(a):
Lampart napisał(a): Czemu ta akcja jest sensowna Sofeicz? Co z niej dobrego wynika?

A co definiujesz jako dobro? Jeszcze więcej Homo S.?

Większość ludzi wie co to dobro dopóki ktoś im nie każe go zdefiniować Oczko


Rdzenni Europejczycy słabiutko się rozmnażają tak więc z ich strony nie widzę zagrożenia przeludnieniem.
Co innego na przykład Afryka. tam nastąpiła demograficzna eksplozja na przestrzeni ostatnich lat.
Odpowiedz
#68
No bo europejczycy w ramach humanitaryzmu zafundowali rdzennym afrykanom zdobycze swojej medycyny, co spowodowało dramatyczny spadek śmiertelności, a przy jednoczesnym zachowaniu rdzennych nawyków prokreacyjnych wywołało eksplozję demograficzną i jeszcze większą zapaść cywilizacyjną.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#69
Cytat:The child of Jewish Algerian immigrants, Zemmour has long drawn attention for his controversial views - claiming, for example, that French Jews were protected by the state during World War Two. In fact, France's wartime Vichy regime sent thousands of French Jews as well as Jewish refugees to the Nazi death camps.

Now, he says, France is being "submerged" by migrants, and parents should be forced to give their children "French names"

Na fale popularności wypłynął kolejny rodzynek. Syn algierskich żydów, negacjonista zbrodni Vichy, "młot na lewaków".
Skąd to się bierze... przedstawiciel mniejszości, jest tak ochoczy do mówienia innym jakimi Francuzami mają być? To są jakieś traumy z dzieciństwa, żeby nazywając się Eryk, mówić innym, aby nie nazywali tak swoich dzieci, bo to mało francuskie jest?


To też jest dobre:

Cytat:Sitting in the front row was Christian, who had driven from a nearby town with his family. He told me they'd never been to a political meeting before, and didn't belong to any political party.

But they liked Eric Zemmour.

"He tells it like it is," Christian explained. "He's more down-to-earth [than other politicians]. It's great he's shaking up the French presidential elections. I think he's a bit like Boris Johnson."

https://www.bbc.com/news/world-europe-58954015

Gość, który nie interesuje się polityką, porównuje go do BoJo, skądinąd całkiem nieźle jak na podobno niezorientowanego, widzi co robi BoJo i jakie są tego skutki, i chce tego samego we Francji.  Gratki! Język
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
#70
Czyli co, Francja się dorobiła swojego Wildsteina?
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
#71
kmat napisał(a): Czyli co, Francja się dorobiła swojego Wildsteina?

Coś w tym stylu. Mnie Zemmour najbardziej kojarzy się z pisarzem Houllebecqiem. Nawet wygląd mają podobny.

Macron już od dłuższego czasu skręca w prawo. Ostatnio chociażby zmniejszył liczbę wiz do Francji z krajów Maghrebu, czym spowodował chociażby lekkie pogorszenie relacji z Algierią.
Gospodarczo Francja trzyma się okej. Stopa bezrobocia wynosi w przybliżeniu tyle co średnia unijna. Liberalne reformy Macrona podziałały i oddaliły Francję od modelu państw Południa Europy. Być może po drugiej kadencji zostawi kraj podobny w modelu gospodarczym do Belgii. Oby tak się stało. W pierwszej kadencji Macron nie mógł za bardzo szaleć, bo trzeba zabezpieczyć swe zwycięstwo w kolejnych wyborach.
Sondaże pokazują, że Macron zdobyłby około 54% w drugiej turze przeciwko le Pen i około 57% w drugiej turze przeciwko Zemmourowi. Implikuje to, że Zemmour jest skrajniejszy z poglądami niż le Pen. No chyba że od francuskiego Wildsteina odstręcza jego mroczna aparycja, niczym ta kanclerza Palpatine'a, a także ogólny charakter. Nie wykluczałbym tego. Nie tylko Polacy po części na Prezia wybierają "celebrytę narodu", któremu "lepiej z oczu patrzy".
Odpowiedz
#72
kmat napisał(a): Czyli co, Francja się dorobiła swojego Wildsteina?

albo ma zabrać głosy LeP?
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
#73
Żarłak napisał(a):
kmat napisał(a): Czyli co, Francja się dorobiła swojego Wildsteina?

albo ma zabrać głosy LeP?

Sondaże pokazują, że Zemmour zabrał dużo od le Pen i trochę od Republikanina. Raczej celem Zemmoura nie jest wywalenie le Pen z drugiej tury. To ideowy gościu.
Jakieś tam szanse Republikanin ma na wejście do drugiej tury. Zależy kogo tam nominują. Mnie natomiast rozwala głupota francuskiej lewicy. Gdyby Francja Niepokorna Melenchona, Zieloni, Socjaliści, komunistyczne planktony i inne środowiska lewicowe wystawiłyby jednego kandydata, to taki lewicowy kandydat miałby chyba bardzo duże szanse na wejście do drugiej tury. A tak to się podzielą. Już podczas ostatnich wyborów sam Melenchon zdobył około 20% głosów.
Odpowiedz
#74
Jutro ważne wybory. Zapewne do drugiej tury wejdą Macron i le Pen. Niestety (co już zasygnalizowałem w październikowym poście) francuska lewica zawiodła. Gdyby cała poparła Melenchona, to on pewnie wszedłby do drugiej tury, a potem na szczęście przegrałby z Macronem, bo sondaże nie dają mu szans (45% byłoby dla niego sukcesem). Melenchon jawi mi się jako ktoś skrajniejszy i bardziej odklejony od Zandberga. Proponuje on chociażby najwyższy próg podatkowy w podatku dochodowym od osób fizycznych w wysokości... 100%. Nie mówiąc już o tym, że chce wyjść z NATO i jest źle nastawiony do UE.

No ale niestety pewnie le Pen wejdzie do drugiej tury. Sondaże zaczynają się robić niepokojące. Od lat popieram Macrona, ale teraz się zastanawiam, czy nie lepiej byłoby bezpiecznie grać na Pecresse, bo Macron słabnie sondażowo (coś jak moje popieranie Hołowni w prezydenckich, by wygrał z Dudą). No ale le Pen jest zwykle przeszacowana w sondażach, bo chyba jacyś obrońcy wolności, równości i braterstwa ostro mobilizują przeciw le Pen w dzień wyborczy. Oby tak znów było. Dalej głosowałbym na Macrona, ale mam coraz więcej wątpliwości. Byłaby też w sumie pewna pułapka w głosowaniu na Pecresse. Otóż jeżeli 7 punktów sondażowych przeszłoby z Macrona do Pecresse, to zważywszy na ostatnie sondaże, moglibyśmy mieć taki dramat:
- le Pen - 24%,
- Melenchon - 20%,
- Macron - 18%,
- Pecresse - 16%.
Le Pen można określić jako taki PiS, dla którego rosja jest krajem dalekim, niegroźnym i dobrym do sojuszu. Byłaby tragedią w Wersalu. Gospodarczo to też syf jak Melenchon. Niski wiek emerytalny, nacjonalizacja autostrad, budowanie państwowych molochów, korupcja, anty-praworządność, protekcjonizm zamiast wolnego rynku międzynarodowego i tak dalej.

Do Zemmoura z kolei nie mam słów. Zemmour na przykład zaatakował le Pen, bo ta zrobiła sobie zdjęcie z kobietą w burce. No niesamowite. Zemmour wierzy, że istnieje spisek, który ma na celu zastąpienie białych Francuzów muzułmanami i czarnoskórymi. Alt-right nieraz wierzy, że elita (Żydzi) chcą sprawić tak, żeby społeczeństwo było bardziej podzielone, a przez to słabsze i łatwiejsze do kontroli ("dziel i rządź"). Poza tym często uważają, że np. czarnoskórzy są przeciętnie relewantnie mniej inteligentni i przez to łatwiej byłoby kontrolować społeczeństwo niemądrych ludzi. Oczywiście jest to bzdura do potęgi n-tej. Raz miałem rozmowę z rasistą. Szła ona tak:
- Czarnoskórzy są głupsi, bo testy IQ to potwierdzają. Tu jest mapa,
- Testy IQ mierzą w dużej mierze... umiejętność rozwiązywania testów, którą nabywamy w szkołach. Jeżeli ludzie mają gorsze wykształcenie, to też gorzej rozwiązują te testy. Efekt Flynna się to nazywa.
- Ale Afryka jest biedna. Zatem czarnoskórzy są głupsi.
- Biedne są też chociażby Indie czy Mjanma. Do Afryki później dotarła rewolucja przemysłowa i stąd bieda. Podam przykład. Przodkowie Polaków w VIII wieku buszowali po lasach z żubrami i mieszkali w drewnianych chatkach, a przodkowie Włochów w tym czasie mieli już dawno wybudowane akwedukty i inne podobne cuda. Czy zatem przodkowie Włochów byli bardziej inteligentni od przodków Polaków i na ile te cechy jeszcze w nas zostały, czyli o ile przeciętny Włoch jest bardziej inteligentny od przeciętnego Polaka?
- (argumenty kloaczne)
To nie strawman. Ostatnie argumenty są po prostu niesmaczne i dotyczą wyglądu zewnętrznego.

Zatem Zemmour jest takim ichnim Bosakiem. Bosak raz na Twitterze miał emocjonalny wylew, gdy zobaczył w Polsce Hindusa wożącego jedzenie. Mocne słowa, jak na kogoś, kto mało co w życiu pracował.
Chyba ten Zemmour ma jakieś kompleksy, bo jest śniady i czuje się z tego powodu gorszy. Ale po kij się tak... wybielać? Trzeba metaforycznie posyłać soczyste mele na ideologie wywyższające kwestię melaniny.

No ale wracając do bitwy o Wersal... Mam obawy. Kurka menzurka. Mam obawy. Daję Macronowi 85-90% szans na wybronienie się, ale i tak jest lęk. Gość ostro ryzykował ze swoimi liberalnymi reformami. Wkurzył sporo Francuzów, którzy są przyzwyczajeni do południowoeuropejskiego modelu państwa. Melenchoniści już go mniej lubią niż kiedyś. Elektorat Republikanów też się spatologizował, skoro zapewne od nich (w stosunku do 2017 roku) sporo ciągnie Zemmour (chyba kwestia niby wolnorynkowości Zemmoura, a może też opór przed Prezydentem kobietą, ale jest też możliwość, że le Pen wzięła około połowy wyborców Fillona, a około połowę swoich straciła na rzecz skrajniejszego Zemmoura). Poza tym decydować też mogą głupoty typu coraz starsza i brzydsza pierwsza dama.

W zasadzie te wybory to obrona francuska na "linii Macrona" przed wzmożeniem autorytarnym (teoria Straussa-Howe'a). Le Pen pchnęłaby Francję w kierunku Wielkich Węgier (tyle że poza NATO). Tym bardziej zrobiłby to Zemmour. Melenchon... to byłoby chyba dziwnie pacyfistyczne balansowanie między Zachodem a... ChRL i oportunistyczne, dość nieruchome oczekiwanie razem z Pekinem na padnięcie rosji. Tak jak Stalin patrzył i czekał, aż Polacy powybijają się z nazistami w Powstaniu Warszawskim. Smutny Na szczęście Parlament Francji ograniczałby trochę złe ruchy Le Pen czy Melenchona (reszta poza Macronem ma szanse promilowe).
Odpowiedz
#75
Wnioski po "pierwszoturowych" wyborach francuskich. W punktach:
1. Macron się wybronił. I dobrze. Udane miał wystąpienie po głosowaniu. Teraz musi się skupić na kampanii, by zabezpieczyć pokonanie le Puten. Dobrze, że go popierałem. Jakiś dziki przepływ z Macrona do Pecresse lub Melenchona mógłby się skończyć drugą turą w postaci le Pen versus Melenchon. Czyli prawackie wychodzenie z NATO i mizianie się z rosją lub takie lewackie wychodzenie z NATO i mizianie się z ChRL. Melenchon ma historię atakowania Tajwanu i bronienia Wenezueli. On by tam zrobił drugą Syrizę, a nie żaden "socjalizm, ale taki fajny, humanistyczno-filozoficzny".
2. Melenchon zdobył znakomity wynik. Szkoda, że lewica ogółem zawiodła, bo troszeczkę zabrakło, by wywalił le Penicę z drugiej tury. Taubira wycofała się i poparła Melenchona. Gdyby to samo zrobiła Hidalgo i Roussel, albo sam Jadot, to le Pen nie miałaby już żadnych szans, a potem Jean-Luc przegrałby z liberalnym Macronem. Widać tu, że egoizm, brak mądrości i różnego rodzaju efekty motyla mogą kształtować nam politykę. Nie rządzą nami "masoni", tylko chmary "motyli" trzepoczących w ramach praw przyrody.
3. Pierwszy sondaż po II turze pokazuje, że Macron ma 55%, a le Pen 45%. Le Pen od lat udaje bardziej centrową, by nabrać Francuzów i wygrać wybory. Po I turze w przemówieniu mówiła o sprawiedliwości społecznej, świeckim państwie i równości kobiet i mężczyzn, żeby przyciągnąć melenchonistów. Ale dalej tak naprawdę siedzi w kieszeni majątkowej i ideologicznej putleryzmu.
4. Macrona poparli już Pecresse, Jadot, Hidalgo, a nawet komunista Roussel. Ten ostatni przykład ukazuje, że sprawy światopoglądowe zwykle są ważniejsze dla ludzi niż różnice gospodarcze.
5. Melenchon nie poparł Macrona, ale dobitnie (aż 3 razy) zakazał swoim wyborcom głosowania na le Pen. Bożą robotę robi Jan-Łukasz. Także dzięki niemu Macron walnął teraz 55% w sondażu. Jest on dużym autorytetem dla swego elektoratu. Wyborcy Melenchona są podzieleni. 1/3 nie chce iść na drugą turę, 1/3 woli le Pen, a 1/3 Macrona.
6. Dla Macrona kluczowe jest, żeby przekonać melenchonistów do siebie, zwłaszcza tych, którzy na razie nie chcą iść na drugą turę w ogóle. W związku z tym musi się skupiać na sprawach światopoglądowych, bo te kwestie łączą go z elektoratem Melenchona. Musi zatem uwypuklać nazistowski rodowód partii le Pen, jej ojca, jej poglądy na temat uchodźców, mniejszości seksualnych, etnicznych i religijnych i inne takie. Ten dziwny atak macronowy na Morawieckiego miał właśnie taki wydźwięk. Zacznie się światopoglądowe demonizowanie le Pen. Poza tym Macron musi puścić oczko do melenchonistów w kwestiach gospodarczych. Mógłby chociażby obiecać, że w następnej kadencji będzie działać razem z Bidenem, żeby wprowadzić globalny minimalny podatek od wielkich fortun (pobierany chociażby co 20 lat), by zmniejszyć nierówności społeczne, "deoligarchizować" świat (tak jak w USA po II WŚ, gdy wielkie podatki spadkowe odebrały dużo z kosmicznej fortuny Rockefellerów) i za te pobrane pieniądze rozwijać ochronę środowiska, edukację, służbę zdrowia, walkę z klęskami żywiołowymi, pomoc uchodźcom i tak dalej. Niedawno sklecono bowiem z inicjatywy Bidena globalny minimalny podatek CIT, który się teraz z bólem wprowadza. Podobne rzeczy da się zrobić. Tak bym Macronowi radził.
7. Francji w NATO, UE i ogółem w naszym sojuszu antyputinowskim broni teraz Emmanuel Macron. Czyli faktycznie bronimy się na "Linii Macrona". Interesujące, że w jego partii dużą część wierchuszki stanowią "elgiebety". Macron (zapewne bisex) i geje Beaune, Sejourne i Attal. Dwaj ostatni są w związku partnerskim. Zabawne z tej perspektywy wyglądają nauki KRK o tym, że skłonności homoseksualne są oznaką "niedojrzałości" i "zagubienia". Wychodzi na to, że ci "niedojrzali" faceci bronią Francji przed sputinieniem się. Tak naprawdę to Kościoły są niedojrzałe, skoro piętnują miłość jednopłciową i powinny one zawrócić z tej drogi, bo coraz bardziej stoją w tej kwestii "po złej stronie historii". Poza tym to zapewne chrześcijanie francuscy w dużej mierze poparli le Pen i Zemmoura (stronnicy Putina) i jeżeli tylko oni by głosowali, to le Pen pokonałaby raczej agnostycznego Macrona. Źle to ogółem świadczy o stanie dzisiejszego chrześcijaństwa. No bo, zważywszy na podobieństwo teraźniejszego świata do tego drugowojennego, to tak jakby głosować na nowoczesne wersje (a więc rozcieńczone progresem 80 lat) Quislinga lub Petaina. Na szczęście Francja raczej zostanie w pełni w naszym sojuszu, a Prezydent Macron dalej będzie zabiegał o zwiększenie sankcji na rosję i będzie przeprowadzał rozsądne, liberalne reformy gospodarcze, które przybliżą Francję do modelu gospodarczego np. Niemiec. To że Macron nie jest tak ostry wobec rosji jak Biden lub Johnson wynika ze specyfiki Francuzów. Gdyby Macron walił w rosję jak Biden, to mielibyśmy drugą turę z le Pen i Melenchonem. Francuzi nie zdzierżyliby anglosaskiego "jastrzębizmu".
8. Straszno wyglądają teraz plakaty wyborcze Zemmoura z wielką literą "Z" na nich.
9. Niepokoi tylko, że le Pen nie jest już przeszacowana sondażowa. Widocznie ma już inny elektorat. Straciła w I turze skrajnych na rzecz Zamoura, a sporo wzięło fillonowców z 2017 roku. Troszkę z Repsów wziął też pewnie Macron. Pecresse się upokorzyła. Partia Socjalistyczna z kolei... "się superupokorzyła".
Odpowiedz
#76
https://www.politico.eu/article/emmanuel...interview/

Cytat:Europe must reduce its dependency on the United States and avoid getting dragged into a confrontation between China and the U.S. over Taiwan, French President Emmanuel Macron said in an interview on his plane back from a three-day state visit to China.

Speaking with POLITICO and two French journalists after spending around six hours with Chinese President Xi Jinping during his trip, Macron emphasized his pet theory of “strategic autonomy” for Europe, presumably led by France, to become a “third superpower.”

Xi Jinping and the Chinese Communist Party have enthusiastically endorsed Macron’s concept of strategic autonomy and Chinese officials constantly refer to it in their dealings with European countries. Party leaders and theorists in Beijing are convinced the West is in decline and China is on the ascendant and that weakening the transatlantic relationship will help accelerate this trend.

“The paradox would be that, overcome with panic, we believe we are just America’s followers,” Macron said in the interview. “The question Europeans need to answer … is it in our interest to accelerate [a crisis] on Taiwan? No. The worse thing would be to think that we Europeans must become followers on this topic and take our cue from the U.S. agenda and a Chinese overreaction,” he said.

Just hours after his flight left Guangzhou headed back to Paris, China launched large military exercises around the self-ruled island of Taiwan, which China claims as its territory but the U.S. has promised to arm and defend.

Debil. Następny debil, któremu marzy się mocarstwowanie.

Cytat:“Stability in the Taiwan Strait is of paramount importance,” European Commission President Ursula von der Leyen, who accompanied Macron for part of his visit, said she told Xi during their meeting in Beijing last Thursday. “The threat [of] the use of force to change the status quo is unacceptable.”

Xi responded by saying anyone who thought they could influence Beijing on Taiwan was deluded.

Macron appears to agree with that assessment.

“Europeans cannot resolve the crisis in Ukraine; how can we credibly say on Taiwan, ‘watch out, if you do something wrong we will be there’? If you really want to increase tensions that’s the way to do it,” he said.

“Europe is more willing to accept a world in which China becomes a regional hegemon,” said Yanmei Xie, a geopolitics analyst at Gavekal Dragonomics. “Some of its leaders even believe such a world order may be more advantageous to Europe.

No trzeba być debilem. Jeszcze zamiast wesprzeć Von Der Leyen to wybrał Chiny... brak mi słów na szkody, które Micron teraz wyrządza.

I jeszcze jeden artykuł:

https://www.politico.eu/article/china-xi...joe-biden/
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
#77
https://wydarzenia.interia.pl/zagranica/...Id,6707425

Cytat:Prezydent Francji Emmanuel Macron w drodze powrotnej z Chin powiedział, że Europa musi się oprzeć presji, by stać się "naśladowcą Ameryki". Stwierdził także, że Europa nie powinna dawać się wciągać w konflikty, które "nie są nasze".

Odnosząc się do napięć wokół Tajwanu, prezydent Macron stwierdził, że Europejczycy muszą sami odpowiedzieć sobie na pytanie, czy w naszym interesie leży przyspieszenie kryzysu na Tajwanie. Jego zdaniem błędną decyzją byłoby myślenie, że Europejczycy muszą się stać naśladowcami w tej sprawie i podążać za agendą USA.

Problem w tym, że takie deklaracje mogą tylko i wyłącznie przyspieszyć konflikt na Tajwanie. Bo to jest sugerowanie Chinom, że w przypadku konfliktu Europa będzie stała z boku. Ciekawe też jaki wpływ takie deklaracje będą miały na zaangażownie Stanów Zjednoczonych w konflikt na Ukrainie, przecież też mogą stwierdzić że to "nie ich" konflikt. Skrajna głupota.


Słów brakuje: "Nasza polityka wobec Rosji okazała się totalnym niewypałem zatem powtórzymy ją w przypadku Chin. Co może stać się złego"


No i wszyscy u nas od dawna skupiają się na Niemczech a ja od dawna powtarzam, że dużo większych problemów może narobić nam Francja. Co właśnie widać powyżej.

Cytat:Europejczycy sami nie mogą rozwiązać kryzysu na Ukrainie, jak więc możemy wiarygodnie powiedzieć Chinom w sprawie Tajwanu: uważajcie, jeśli zrobicie coś złego, będziemy tam?

To też jest piękne. Europejczycy sami nie mogą rozwiązać kryzysu na Ukrainie między innym dlatego, że czołowa potęga militarna w Europie jaką jest Francja udziela niewspółmiernie małej pomocy w stosunku do swoich możliwości. To już "pacyfistyczne" Niemcy dużo bardziej się angażują.

A Chiny w kwestiach Tajwanu nie boją się europejskiej obecności militarnej ale sankcji. Których ryzyko poprzez podpisywanie masowych kontaktów przez francuskie firmy spada.

A tak w ogóle w kontekście niedawnej dyskusji o czarnowidztwie Bartosiaka. Czy mechanizmy, które stoją za działaniami Francji powyżej nie świadczą o tym, że niekoniecznie jest to takie "czarnowidztwo". Bo z jego punktu widzenia Francja wcale nie wyskakuje przed szereg - ale po prostu robi co podpowiada logika ich interesów. Co absolutnie nie jest korzystne dla naszego regionu.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości