Liczba postów: 4,151
Liczba wątków: 8
Dołączył: 11.2017
Reputacja:
527
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Agnostyk siódmej gęstości
freeman napisał(a): Ale przecież nikt nie kwestionuje tego, że może nam się coś wydawać Rozmawiamy o tym, jak wytłumaczyć to, że obrazy i dźwięki które zapamiętał mózg człowieka w stanie, w którym jego zmysły (a zwłaszcza zmysł wzroku) nie mogły być aktywne, odpowiadały rzeczywistości.
Ja bym prosił jednak o taką nieistotną drobnostkę. Jakiś dowód, że faktycznie, zeznania dotkniętych śmiercią kliniczną odpowiadały rzeczywistości.
Liczba postów: 1,599
Liczba wątków: 3
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
7
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Jezus Chrystus, Pan i Zbawiciel
Mamy to, co mamy, czyli zapewnienia chirurga, który ponoć zweryfikował zeznania pacjentów.Można mu wierzyć lub nie. Alternatywą będzie przyjęcie teorii spiskowej, tylko po co, skoro opis zdarzeń i tak nie dowodzi życia po śmierci, a przeciez właśnie to się sugeruje.
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"
Prz. 15,32-33; 19,3
Liczba postów: 4,151
Liczba wątków: 8
Dołączył: 11.2017
Reputacja:
527
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Agnostyk siódmej gęstości
Cytat:Mamy to, co mamy, czyli zapewnienia chirurga, który ponoć zweryfikował zeznania pacjentów
Czyli nic nie mamy.
Cytat:Alternatywą będzie przyjęcie teorii spiskowej, tylko po co,
Dla narobienia szumu i zarobienia trochę hajsu.
Cytat:skoro opis zdarzeń i tak nie dowodzi życia po śmierci,
Nie musi dowodzić. Wystarczy, żeby iluś admiratorów chirurga nie zauważyło, że nie dowodzi. I hajs można trzepać.
Liczba postów: 1,780
Liczba wątków: 13
Dołączył: 12.2017
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Katolickie
03.01.2018, 01:24
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03.01.2018, 09:39 przez Yudas.)
Liczba postów: 289
Liczba wątków: 6
Dołączył: 10.2014
Reputacja:
-14
Płeć: nie wybrano
Można rozważyć pewne możliwości.
http://www.fronda.pl/a/oto-droga-duszy-p...43225.html
_____________________________________________________________________
cytat:
Któż nie doświadczył odejścia bliskich? Któż nie zadawał sobie pytań: Czy to koniec wszystkiego? Czy spotkamy się jeszcze kiedyś? Gdzie teraz są umarli? Dociekania te często pozostają bez odpowiedzi. Ale Jezus odpowiedział już na te wszystkie pytania.
Zacznijmy od początku. Oto sprawozdanie biblijne o pochodzeniu ludzkiej duszy:
„Ukształtował Pan Bóg człowieka z prochu ziemi i tchnął w nozdrza jego dech życia. Wtedy stał się człowiek istotą żywą”1. Bóg nie tchnął więc w człowieka samoistnej duszy, lecz dech życia, a człowiek po tym akcie nie stał się nieśmiertelną istotą, lecz istotą żywą. Człowiek składa się zatem z dwóch pierwiastków: prochu ziemi i tchnienia. Dopiero ich połączenie daje żywą istotę. Oznacza to, że w procesie odwrotnym, gdy „dech życia” zostaje zabrany, człowiek staje się istotą martwą. Dokładnie tak ujmuje to Biblia: „Wróci się proch do ziemi, tak jak nim był, duch zaś (hebr. ruach — tchnienie, dech) wróci się do Boga, który go dał”. Śmierć jest zatem procesem odwrotnym do stworzenia. Uformowane z prochu ziemi ciało rozpada się, a tchnienie zabiera Bóg. Ta iskra życia jest dana wszelkim istotom, tak ludziom, jak zwierzętom: „Bo los synów ludzkich jest taki jak los zwierząt, jednaki jest los obojga. Jak one umierają, tak umierają tamci; i wszyscy mają to samo tchnienie. Człowiek nie ma żadnej przewagi nad zwierzęciem”2.
Słowem dusza Biblia bardzo często określa po prostu żyjącego człowieka (zamiast: „stał się człowiek istotą żyjącą” starsze przekłady podają: „duszą żyjącą”). Ale nigdzie nie stwierdza, by dusza była bytem samoistnym i nieśmiertelnym. Mówi wręcz: „Dusza, która grzeszy, ta umrze”3. Psychika ludzka umiera razem z ciałem, bo „umarli nic nie wiedzą”, a „w krainie umarłych (…) nie ma ani działania, ani zamysłów, ani poznania, ani mądrości”4.
Biblia stwierdza, że nieśmiertelnym jest jedynie Bóg5, a ludzkie życie przyrównuje do pary6, więdnącego kwiatu7. Nieśmiertelność jest Bożym darem dla człowieka. Prowadzi do niej wiara w Jezusa Chrystusa: „Kto we mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie”8. Jezus nie powiedział, że każdy, kto umiera, żyje nadal. Oświadczył natomiast, że wierzącego w przyszłości wskrzesi: „A to jest wola Ojca mego, aby każdy, kto widzi Syna i wierzy w niego, miał żywot wieczny, a Ja go wzbudzę w dniu ostatecznym”9. (…).
1 Rdz 2,7. 2 Koh 3,19. 3 Ez 18,4. 4 Koh 9,5.10. 5 1 Tm 1,17; Rz 1,23. 6 Jk 4,14. 7 Hi 14,2. 8J 11,25. 9 J 6,40.
Liczba postów: 1,780
Liczba wątków: 13
Dołączył: 12.2017
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Katolickie
Co ma śmierć kliniczna do Boga? Jeżeli ktoś by wrócił do żywych po śmierci biologicznej to tak
Liczba postów: 289
Liczba wątków: 6
Dołączył: 10.2014
Reputacja:
-14
Płeć: nie wybrano
Jeżeli ktoś by wrócił do żywych po śmierci biologicznej, porządek świata prawdopodobnie wywróciłby się do góry nogami. Widocznie musi istnieć jakiś logiczny sens, zamysł czy recepta na świat
Liczba postów: 1,780
Liczba wątków: 13
Dołączył: 12.2017
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Katolickie
Ale jak to ma się do Boga?
Liczba postów: 1,599
Liczba wątków: 3
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
7
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Jezus Chrystus, Pan i Zbawiciel
Yudas napisał(a): Jeżeli ktoś by wrócił do żywych po śmierci biologicznej, porządek świata prawdopodobnie wywróciłby się do góry nogai.
Kiedy Jezus wskrzesił Łazarza, kilka dni po jego biologicznej śmierci, porządek świata został wyraźnie zakłócony na pewien czas (bo Łazarz w końcu znowu umarł).Kiedy jednak Chrystus zmartwychwstał po swojej biologicznej śmierci, zakłócił porządek świata na dobre, stając się żywą nadzieją na zmartwychwstanie dla wszystkich, którzy w Niego wierzą.
Znamienne jest to, że ewangelia nic nie mówi o tym, jakoby Łazarz wspominał cokolwiek o jakichś doświadczeniach pomiędzy śmiercią, a przywróceniem do życia, co często zdarza się u osób, które przeżyły śmierć kliniczną.
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"
Prz. 15,32-33; 19,3
Liczba postów: 1,159
Liczba wątków: 20
Dołączył: 08.2016
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: tak jak Pan Jezus powiedział
A to Ewangelia w ogóle odnotowuje jakieś słowa wypowiedziane przez Łazarza? Bo coś sobie nie przypominam...
Równie dobrze można by stwierdzić, że św Józef nie kochał swojej rodziny, bo tego nie powiedział - jak zresztą niczego innego
Liczba postów: 1,599
Liczba wątków: 3
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
7
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Jezus Chrystus, Pan i Zbawiciel
Łazarz napisał(a): A to Ewangelia w ogóle odnotowuje jakieś słowa wypowiedziane przez Łazarza? Bo coś sobie nie przypominam...
Najwidoczniej nic godnego uwagi nie wypowiedział. Nie to co forumowy Łazarz.
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"
Prz. 15,32-33; 19,3
Liczba postów: 1,780
Liczba wątków: 13
Dołączył: 12.2017
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Katolickie
Wszystko fajnie. Ale co to ma do tematu "życia po śmierci"?
Liczba postów: 1,599
Liczba wątków: 3
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
7
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Jezus Chrystus, Pan i Zbawiciel
Ano ma.Gdyby bowiem Łazarz mógł czegoś doświadczyć po śmierci, to mógłby również o tym opowiedzieć, zwłaszcza, że osoby wierzące w nieśmiertelną duszę nie omieszkałyby go o to zapytać.
Oczywiście Jezus też mógłby opowiedzieć o tym, co działo się między śmiercią a zmartwychwstaniem, ale jakoś nie miał nic do powiedzenia na ten temat.Po zmartwychwstaniu stwierdził tylko, że nie był jeszcze u Ojca.
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"
Prz. 15,32-33; 19,3
Liczba postów: 1,639
Liczba wątków: 16
Dołączył: 01.2007
Reputacja:
9
Petrus90 napisał(a): [..]
Nauka [..] Potwierdza jedynie, że po śmierci jakaś część człowieka wychodzi z martwego ciała i rozpoczyna świadome życie.
[..]
Mogę prosić jakieś źródła? publikacje?
Skoro "nauka potwierdza" to rozumiem, że na podstawie jakiegoś dowodu?
I am virgin
I'm a whore
Giving nothing
The taker
The maker of war
Liczba postów: 3,166
Liczba wątków: 13
Dołączył: 02.2016
Reputacja:
235
Płeć: nie wybrano
Wyznanie: ateusz
Pewnie po raz stutysięczny się okaże, że chodzi o te słynne brakujące kilka gram masy w martwym ciele
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down
Liczba postów: 1,159
Liczba wątków: 20
Dołączył: 08.2016
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: tak jak Pan Jezus powiedział
freeman napisał(a):Ano ma.Gdyby bowiem Łazarz mógł czegoś doświadczyć po śmierci, to mógłby również o tym opowiedzieć
Żadnych słów Łazarza Ewangelia nie przytacza. Żadnego wyznania przyjaźni z Jezusem, nie wiemy nawet czy był Jego uczniem (w przeciwieństwie do jego sióstr). Dlaczego dla jego doświadczeń "grobowych" mieliby ewangeliści czynić wyjątek?
Cytat:zwłaszcza, że osoby wierzące w nieśmiertelną duszę nie omieszkałyby go o to zapytać.
Mówisz, że Jezus i jego uczniowie nie omieszkali by go zapytać? Cóż, tacy saduceusze, zwalczający wiarę w życie pozagrobowe, próbowali go nawet zabić.
Liczba postów: 1,599
Liczba wątków: 3
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
7
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Jezus Chrystus, Pan i Zbawiciel
Łazarz napisał(a): freeman napisał(a):Ano ma.Gdyby bowiem Łazarz mógł czegoś doświadczyć po śmierci, to mógłby również o tym opowiedzieć
Żadnych słów Łazarza Ewangelia nie przytacza. Żadnego wyznania przyjaźni z Jezusem, nie wiemy nawet czy był Jego uczniem (w przeciwieństwie do jego sióstr).(1) Dlaczego dla jego doświadczeń "grobowych" mieliby ewangeliści czynić wyjątek?
Cytat:zwłaszcza, że osoby wierzące w nieśmiertelną duszę nie omieszkałyby go o to zapytać.
(2) Mówisz, że Jezus i jego uczniowie nie omieszkali by go zapytać?(3) Cóż, tacy saduceusze, zwalczający wiarę w życie pozagrobowe, próbowali go nawet zabić.
(1) Bo był jednym z niewielu, którzy powrócili do życia, i to po kilkudniowym stanie śmierci.
(2) Nie, nie mówię tego, gdyż nie wiem czy któryś z uczniów Jezusa wierzył w życie pozagrobowe.
(3) Raczej nie z powodu nauczania Jezusa o nieśmiertelnej duszy, bo takowego nie było.
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"
Prz. 15,32-33; 19,3
17.01.2018, 01:41
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17.01.2018, 01:43 przez Neuro.)
Liczba postów: 1,093
Liczba wątków: 29
Dołączył: 10.2016
Reputacja:
72
Płeć: nie wybrano
Petrus90 napisał(a): Chciałbym podyskutować z Wami na temat czy faktycznie współczesna nauka udowodniła, iż istnieje życie po śmierci? Nie rozumiem takiego stawiania pytania. Ja to widzę na odwrót:
Teraz jest świadomość. Świadomość (czyli to co umożliwia sam fakt bycia świadomym) jest niezmienna, jest stałym ekranem w tle. Nie potrafimy przypomnieć sobie kiedy i jak się pojawiła. Gdybyśmy nawet sobie "przypomnieli", to takie "przypomnienie" byłoby tylko myślą, pojawiającą się w świadomości.
Pytanie brzmi: dlaczego miałaby zniknąć?
Liczba postów: 1,599
Liczba wątków: 3
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
7
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Jezus Chrystus, Pan i Zbawiciel
Skoro się pojawiła, to może i zniknąć.Nie znam nikogo, kto pamiętałby, że jako niemowlę odczuwał głód.Podobnie w czasie snu, kiedy nic nam się nie śni, nie mamy żadnej świadomości istnienia.Widać więc, że świadomość jest ściśle związana z fazą rozwojową oraz stanem naszego ciała, a konkretniej mózgu.Tak więc w chwili śmierci, czyli ustania procesów życiowych, świadomość po prostu musi zniknąć.Wiara w "sen duszy" niczego nie zmienia, gdyż i tak oznacza to zarówno brak odczuwania, jak i brak działania.Ponowna aktywność duszy możliwa jest dopiero po zmartwychwstaniu, względnie wskrzeszeniu.
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"
Prz. 15,32-33; 19,3
17.01.2018, 21:33
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17.01.2018, 21:34 przez Neuro.)
Liczba postów: 1,093
Liczba wątków: 29
Dołączył: 10.2016
Reputacja:
72
Płeć: nie wybrano
freeman napisał(a): Ponowna aktywność duszy możliwa jest dopiero po zmartwychwstaniu, względnie wskrzeszeniu. Ale możliwe jest też unicestwienie wszystkiego (w tym duszy) i reset - stworzenie od nowa (w tym duszy)
Skoro raz wszystko powstało (załóżmy, że kilka miliardów lat temu lub kilka tysięcy lat temu - w zależności od tego jak wolisz), dlaczego miałoby się to nie powtórzyć?
Trudno powiedzieć, co się może stać za kilkaset tryliardów lat
|