Powiem że bardzo nie lubię Dawkinsa ale on ma pełną rację w tym co napisał
,,Bóg Starego Testamentu jest prawdopodobnie najmniej przyjazną postacią całej literatury pięknej: zazdrosny i dumny z tej zazdrości; małostkowy, niesprawiedliwy, nie znający przebaczenia pedant; roszczeniowy, krwiopijczy zwolennik czystek etnicznych; mizoginiczny, homofobiczny, rasistowski, mordujący dzieci, ludzi w ogóle, czy też synów w szczególności, zsyłający plagi, megalomański, sadomasochistyczny, kapryśnie manifestujący brak zrozumienia despota.,,
,,Śmierć za ciekawość
Wiadomo o tym, że my, ludzie, lubimy pakować nos nie tam gdzie trzeba. Szczególnie wtedy, gdy chyłkiem rzucając okiem, możemy zobaczyć coś wyjątkowo interesującego. Z jakiegoś powodu Bóg nie życzył sobie, aby ktokolwiek z niepowołanych zaglądał do Arki Przymierza - skrzyni zawierającej m.in. kamienne tablice z Dekalogiem. I tak też, gdy niemała grupa Izraelitów, wiedziona nieznośną ciekawością, postanowiła się skarbowi przyjrzeć, Stwórca bez wahania wszystkich ich ubił. Zależnie od tłumaczenia Pisma Świętego – zginęło wówczas od 70 do nawet 5070 osób.
Śmierć za... wymyślenie (konkurencyjnego) boga
Podczas gdy Mojżesz w pocie czoła lazł na szczyt góry Synaj, pozostawiony u jej podnóża lud zaczął się mocno nudzić. Zamiast oddać się prokreacji czy chociażby pograć w badmintona, naród wybrany postanowił stworzyć sobie nowe bóstwo. Przetopiwszy całe złoto, które posiadali, Izraelici wybudowali sobie wielką krowę, do której poczęli modlić się. A tak się nieszczęśliwie złożyło, że Bóg konkurencji nie lubi. Aby ukarać swe nieposłuszne dzieci, Wszechmogący wytłukł 3000 szczególnie rozmodlonych wyznawców nowego boga.
Wymordowanie miasta i gwałcenie dziewic
Gdy brakuje kobiet i pod znakiem zapytania stoi utrzymanie odpowiedniego tempa rodzenia się nowych wiernych, Bóg zawsze przychodzi z pomocą. Tworzy piękne dziewczęta z żeber mężczyzn? A może zsyła je wprost z nieba? Nic z tych rzeczy. W starotestamentowej Księdze Sędziów opisana jest sytuacja, gdzie Bóg nakazuje swemu ludowi wyrżnięcie w pień wszystkich mieszkańców miasta Jabesz, wliczając w to kobiety i dzieci. Zgodnie z boską wolą, przy życiu uchowano jedynie dziewice, które wydane zostały za żony dla Izraelitów.
Żądanie krwawych ofiar
Jakby mało było cierpienia zadawanego ludziom podczas morderstw i gwałtów, do kompletu brakowało tu jeszcze ofiar składanych na chwałę Panu. W jednej ze starszych ksiąg Starego Testamentu pojawia się Jefte – jeden z sędziów, którego Bóg wybrał na przywódcę w walce Izraelitów z ciemiężącym ich plemieniem Ammonitów. Przed wyruszeniem w bój sędzia obiecał złożyć ofiarę, jeśli misja zakończyłaby się sukcesem. A że dzielni mężowie sprali tyłki swoim wrogom, Jefte musiał być konsekwentny i w podzięce Bogu za pomoc, żywcem spalił swoją jedyną córkę.
Wyrzynanie noworodków
Jak pamiętamy z lekcji religii, Egipcjanie wyjątkowo uprzykrzali życie Izraelitom, a jaśnie rządzący faraon nie za bardzo chciał wypuścić buntujący się lud mojżeszowy ze swego państwa. Nie licząc plag, którymi Stwórca przekonywał władcę do zmiany swej decyzji, Bóg uśmiercił wszystkie niemowlęta w całym Egipcie – poczynając od dziecka samego faraona, poprzez noworodki karmione cyckiem niczemu winnych kobiet, skończywszy na bydlętach. Sprawiedliwe posunięcie, prawda?
Palenie innowierców, aby udowodnić swoją wielkość
Ochozjasz był królem Judy, który podobnie jak cała jego rodzina wyznawał kult semickiego boga Baala – opiekuna Ekronu. Jako że władca cierpiał na pewne zdrowotne komplikacje związane z nieszczęśliwym upadkiem z balkonu, postanowił wysłać do wspomnianego miasta posłańców, aby ci dowiedzieli się u bóstwa, czy król ma szanse na szybki powrót do zdrowia. Niestety, ten z pozoru łatwy „quest” udaremniony został przez pewnego zarozumiałego proroka – Eliasza. Facet zagrodził posłańcom drogę i zrugał ich za oddawanie czci obcemu bóstwu. Ochozjasz usłyszawszy o tym zajściu wysłał 51 żołnierzy, aby ci usunęli z drogi intruza. Eliasz rzekł jednak, że jest on emisariuszem samego Boga i na dowód swoich słów sprawił, że Wszechmogący spalił żywcem cały królewski oddział. Dla przykładu.
Zmuszanie do kanibalizmu
Wiadomo – gdy człowiek pusto ma w żołądku, wpadają mu do głowy dziwne pomysły... Tymczasem Bóg miewa takie kiedy np. wstanie ze swego niebiańskiego łoża lewą nogą. I tak też w przynajmniej dwóch fragmentach Starego Testamentu pojawia się motyw boskiej kary zrzuconej na ciemiężców ludu wybranego. W mocno sadystycznym odruchu Pan sprawia, że wrogowie Izraelitów zjadają swoje żony i dzieci, a następnie pożerają się nawzajem.
Śmierć za odmowę odbycia stosunku seksualnego (i za notoryczne walenie konia)
To dość okrutna historia z Księgi Rodzaju. Z jakiegoś powodu Bóg uznał, że jeden z potomków Judy - mężczyzna imieniem Er - jest zły i postanowił go ukatrupić. Jako że nieboszczyk pozostawił po sobie żonę, Stwórca nakazał bratu zamordowanego – Onanowi – aby ten porządnie wygrzmocił zrozpaczoną bratową i sprawił, by wdowa urodziła dziecko. Onan nie za bardzo chciał niańczyć bachory, które w oczach innych i tak nie byłyby jego potomstwem, tylko zmarłego brata, więc robił wszystko, aby nasienie nie trafiło tam, gdzie trafić powinno. Zniecierpliwiony Bóg uznał, że takie marnotrawstwo zasługuje na karę i zakończył żywot biblijnego onanisty.
Zatopienie całego świata
Pewnego razu Bóg wstał w wyjątkowo paskudnym humorze i będąc złym na cały świat, postanowił go spuścić z wodą niczym zwitek srajtaśmy dryfujący w czeluściach sedesu. Bo czemu nie? Utopił nie tylko wszystkich ludzi niezależnie od płci, wieku i rasy, ale i rośliny, zwierzęta oraz wszelkie inne znane nam i nieznane ziemskie istoty. Oszczędził tylko jednego faceta i jego skromną rodzinkę oraz grupkę zwierzaków.,,
http://joemonster.org/art/27480
A wy gdybyście mogli go postawić przed sądem to o co byś cie go oskarżyli?
,,Bóg Starego Testamentu jest prawdopodobnie najmniej przyjazną postacią całej literatury pięknej: zazdrosny i dumny z tej zazdrości; małostkowy, niesprawiedliwy, nie znający przebaczenia pedant; roszczeniowy, krwiopijczy zwolennik czystek etnicznych; mizoginiczny, homofobiczny, rasistowski, mordujący dzieci, ludzi w ogóle, czy też synów w szczególności, zsyłający plagi, megalomański, sadomasochistyczny, kapryśnie manifestujący brak zrozumienia despota.,,
,,Śmierć za ciekawość
Wiadomo o tym, że my, ludzie, lubimy pakować nos nie tam gdzie trzeba. Szczególnie wtedy, gdy chyłkiem rzucając okiem, możemy zobaczyć coś wyjątkowo interesującego. Z jakiegoś powodu Bóg nie życzył sobie, aby ktokolwiek z niepowołanych zaglądał do Arki Przymierza - skrzyni zawierającej m.in. kamienne tablice z Dekalogiem. I tak też, gdy niemała grupa Izraelitów, wiedziona nieznośną ciekawością, postanowiła się skarbowi przyjrzeć, Stwórca bez wahania wszystkich ich ubił. Zależnie od tłumaczenia Pisma Świętego – zginęło wówczas od 70 do nawet 5070 osób.
Podczas gdy Mojżesz w pocie czoła lazł na szczyt góry Synaj, pozostawiony u jej podnóża lud zaczął się mocno nudzić. Zamiast oddać się prokreacji czy chociażby pograć w badmintona, naród wybrany postanowił stworzyć sobie nowe bóstwo. Przetopiwszy całe złoto, które posiadali, Izraelici wybudowali sobie wielką krowę, do której poczęli modlić się. A tak się nieszczęśliwie złożyło, że Bóg konkurencji nie lubi. Aby ukarać swe nieposłuszne dzieci, Wszechmogący wytłukł 3000 szczególnie rozmodlonych wyznawców nowego boga.
Gdy brakuje kobiet i pod znakiem zapytania stoi utrzymanie odpowiedniego tempa rodzenia się nowych wiernych, Bóg zawsze przychodzi z pomocą. Tworzy piękne dziewczęta z żeber mężczyzn? A może zsyła je wprost z nieba? Nic z tych rzeczy. W starotestamentowej Księdze Sędziów opisana jest sytuacja, gdzie Bóg nakazuje swemu ludowi wyrżnięcie w pień wszystkich mieszkańców miasta Jabesz, wliczając w to kobiety i dzieci. Zgodnie z boską wolą, przy życiu uchowano jedynie dziewice, które wydane zostały za żony dla Izraelitów.
Jakby mało było cierpienia zadawanego ludziom podczas morderstw i gwałtów, do kompletu brakowało tu jeszcze ofiar składanych na chwałę Panu. W jednej ze starszych ksiąg Starego Testamentu pojawia się Jefte – jeden z sędziów, którego Bóg wybrał na przywódcę w walce Izraelitów z ciemiężącym ich plemieniem Ammonitów. Przed wyruszeniem w bój sędzia obiecał złożyć ofiarę, jeśli misja zakończyłaby się sukcesem. A że dzielni mężowie sprali tyłki swoim wrogom, Jefte musiał być konsekwentny i w podzięce Bogu za pomoc, żywcem spalił swoją jedyną córkę.
Jak pamiętamy z lekcji religii, Egipcjanie wyjątkowo uprzykrzali życie Izraelitom, a jaśnie rządzący faraon nie za bardzo chciał wypuścić buntujący się lud mojżeszowy ze swego państwa. Nie licząc plag, którymi Stwórca przekonywał władcę do zmiany swej decyzji, Bóg uśmiercił wszystkie niemowlęta w całym Egipcie – poczynając od dziecka samego faraona, poprzez noworodki karmione cyckiem niczemu winnych kobiet, skończywszy na bydlętach. Sprawiedliwe posunięcie, prawda?
Palenie innowierców, aby udowodnić swoją wielkość
Ochozjasz był królem Judy, który podobnie jak cała jego rodzina wyznawał kult semickiego boga Baala – opiekuna Ekronu. Jako że władca cierpiał na pewne zdrowotne komplikacje związane z nieszczęśliwym upadkiem z balkonu, postanowił wysłać do wspomnianego miasta posłańców, aby ci dowiedzieli się u bóstwa, czy król ma szanse na szybki powrót do zdrowia. Niestety, ten z pozoru łatwy „quest” udaremniony został przez pewnego zarozumiałego proroka – Eliasza. Facet zagrodził posłańcom drogę i zrugał ich za oddawanie czci obcemu bóstwu. Ochozjasz usłyszawszy o tym zajściu wysłał 51 żołnierzy, aby ci usunęli z drogi intruza. Eliasz rzekł jednak, że jest on emisariuszem samego Boga i na dowód swoich słów sprawił, że Wszechmogący spalił żywcem cały królewski oddział. Dla przykładu.
Wiadomo – gdy człowiek pusto ma w żołądku, wpadają mu do głowy dziwne pomysły... Tymczasem Bóg miewa takie kiedy np. wstanie ze swego niebiańskiego łoża lewą nogą. I tak też w przynajmniej dwóch fragmentach Starego Testamentu pojawia się motyw boskiej kary zrzuconej na ciemiężców ludu wybranego. W mocno sadystycznym odruchu Pan sprawia, że wrogowie Izraelitów zjadają swoje żony i dzieci, a następnie pożerają się nawzajem.
To dość okrutna historia z Księgi Rodzaju. Z jakiegoś powodu Bóg uznał, że jeden z potomków Judy - mężczyzna imieniem Er - jest zły i postanowił go ukatrupić. Jako że nieboszczyk pozostawił po sobie żonę, Stwórca nakazał bratu zamordowanego – Onanowi – aby ten porządnie wygrzmocił zrozpaczoną bratową i sprawił, by wdowa urodziła dziecko. Onan nie za bardzo chciał niańczyć bachory, które w oczach innych i tak nie byłyby jego potomstwem, tylko zmarłego brata, więc robił wszystko, aby nasienie nie trafiło tam, gdzie trafić powinno. Zniecierpliwiony Bóg uznał, że takie marnotrawstwo zasługuje na karę i zakończył żywot biblijnego onanisty.
Pewnego razu Bóg wstał w wyjątkowo paskudnym humorze i będąc złym na cały świat, postanowił go spuścić z wodą niczym zwitek srajtaśmy dryfujący w czeluściach sedesu. Bo czemu nie? Utopił nie tylko wszystkich ludzi niezależnie od płci, wieku i rasy, ale i rośliny, zwierzęta oraz wszelkie inne znane nam i nieznane ziemskie istoty. Oszczędził tylko jednego faceta i jego skromną rodzinkę oraz grupkę zwierzaków.,,
http://joemonster.org/art/27480
A wy gdybyście mogli go postawić przed sądem to o co byś cie go oskarżyli?