lumberjack napisał(a): To akurat jest utopią. Państwo jakieś konkretne stanowisko w wielu różnych kwestiach zająć musi i za każdym razem będzie to stanowisko zależne od jakiegoś poglądu albo kompromisem pomiędzy różnymi światopoglądami.
Właśnie takim kompromisem powinna być neutralność światopoglądowa państwa. Oczywiście, pełnej niezależności od religii dominujących nigdy nie będzie, bo kształtują one świadomość i postawy mas, ale moim zdaniem powinno się przynajmniej jawny wpływ tych religii w sferę publiczną minimalizować. Pod tym względem w Polsce ciągle jest dużo do zrobienia. I nie chodzi o to, żeby robić pranie mózgów w drugą stronę (ja sam tego terminu ze świeckim humanizmem nie łączyłem), ale bardziej żeby nie wyglądało to tak (przykład z brzegu ):