Liczba postów: 1,859
Liczba wątków: 0
Dołączył: 08.2008
Reputacja:
412
Płeć: nie wybrano
Lumberjack
Cytat:Jesteśmy w UE i powinniśmy się dogadywać wspólnie, a nie że nagle coś komuś do łba strzeli i będzie to dyktatorsko próbował narzucić wszystkim innym. Nie jesteśmy w UE po to by słuchać się Angeli lub żeby Niemcy i reszta krajów miała się słuchać nas. Chyba nie o to w idei UE chodzi.
Powtarzasz swoją tezę zamiast odpowiedzieć na moje pytanie, które dla przypomnienia brzmiało:
Dlaczego Niemcy mają w istotnych dla nas sprawach iść nam na rękę nam, skoro my nie chcieliśmy pójść na rękę Niemcom w sprawach istotnych dla nich?
Cytat:Jeśli Jarek K. i jego minioni będą popełniać błędy o fundamentalnym znaczeniu, to też należy ich bronić lub wspierać w prowadzeniu błędnej polityki? Co komu po tym, że polityk zachowa twarz?
Jeżeli w Jarku i jego totumfackich widzisz nie kogoś, kogo należy bezwzględnie odsunąć od władzy, ale partnera, którego wsparcie chcesz pozyskać dla realizacji własnych interesów (czyli np. jesteś takim Gowinem), to oczywiście, że tak. Partnerów się wspiera, rywali się zwalcza.
Zefciu
Cytat:Natomiast uważam, że owszem – polityka ustępstw wobec Putina nie leży w interesie Niemiec. Co najwyżej w interesie kilku niemieckich korporacji. W interesie całej Europy Zachodniej leży, aby FR padła jak najszybciej.
Tylko i wyłącznie wtedy, jeśli pod pojęciem Europy Zachodniej będziesz rozumiał UE i to taką, która nie jest żadną „Unią dwóch prędkości”, ale stale, z uwzględnieniem wszystkich państw członkowskich pogłębia swoją integrację konsekwentnie dążąc do przekształcenia się w Stany Zjednoczone Europy - wtedy bowiem Federacja Rosyjska staje się przeszkodą dla poszerzania wpływów UE w kierunku wschodnim (byłe republiki radzieckie) i południowym (Bałkany). Inaczej natomiast będzie w przypadku erodowania UE w kierunku „Europy Narodów”, względnie wykształcenia się Unii dwóch prędkości z centrum w postaci Francja-Niemcy-Benelux i buforem tzw. krajów Nowej Unii. Wtedy Federacja Rosyjska staje się dla Europy Zachodniej oddzielonym kordonem bezpieczeństwa dostawcą surowców i odbiorcą technologii, który swoje imperialne ambicje będzie sycić kosztem byłych republik radzieckich, które nie załapały się ani do UE, ani do NATO – a zatem na obszarach, które na Zachodzie i tak tradycyjnie uważano, jeśli nawet nie za integralną część, to przynajmniej za strefę wpływów Imperium Rosyjskiego. W przypadku ziszczenia się takiego scenariusza tzw. Europa Zachodnia nie ma żadnego interesu by wyglądać upadku Federacji Rosyjskiej, bo ta staje się wtedy dla Zachodu, może i nieokrzesanym, ale jednak partnerem.
O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.
Liczba postów: 22,784
Liczba wątków: 239
Dołączył: 08.2005
Reputacja:
1,334
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
Dwa Litry Wody napisał(a): Powtarzasz swoją tezę zamiast odpowiedzieć na moje pytanie, które dla przypomnienia brzmiało:
Dlaczego Niemcy mają w istotnych dla nas sprawach iść nam na rękę nam, skoro my nie chcieliśmy pójść na rękę Niemcom w sprawach istotnych dla nich?
Nie mają. Albo inaczej - nie muszą. Przecież nigdzie nie pisałem, że mają.
Ale w ramach UE państwa do niej należące powinny się wspólnie ze sobą dogadywać i zawierać kompromisy.
Dwa Litry Wody napisał(a): Jeżeli w Jarku i jego totumfackich widzisz nie kogoś, kogo należy bezwzględnie odsunąć od władzy, ale partnera, którego wsparcie chcesz pozyskać dla realizacji własnych interesów (czyli np. jesteś takim Gowinem), to oczywiście, że tak. Partnerów się wspiera, rywali się zwalcza.
Jeśli partner pierdoli głupoty, zwłaszcza w jakiejś arcyważnej kwestii, to jednak zastanowiłbym się nad sensownością popierania go za wszelką cenę.
Dwa Litry Wody napisał(a): Inaczej natomiast będzie w przypadku erodowania UE w kierunku „Europy Narodów”, względnie wykształcenia się Unii dwóch prędkości z centrum w postaci Francja-Niemcy-Benelux i buforem tzw. krajów Nowej Unii. Wtedy Federacja Rosyjska staje się dla Europy Zachodniej oddzielonym kordonem bezpieczeństwa dostawcą surowców i odbiorcą technologii, który swoje imperialne ambicje będzie sycić kosztem byłych republik radzieckich, które nie załapały się ani do UE, ani do NATO – a zatem na obszarach, które na Zachodzie i tak tradycyjnie uważano, jeśli nawet nie za integralną część, to przynajmniej za strefę wpływów Imperium Rosyjskiego. W przypadku ziszczenia się takiego scenariusza tzw. Europa Zachodnia nie ma żadnego interesu by wyglądać upadku Federacji Rosyjskiej, bo ta staje się wtedy dla Zachodu, może i nieokrzesanym, ale jednak partnerem.
Chyba niestety wszystko idzie w tym kierunku.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Liczba postów: 4,286
Liczba wątków: 8
Dołączył: 11.2017
Reputacja:
520
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Agnostyk siódmej gęstości
lumberjack napisał(a): Jeśli partner pierdoli głupoty, zwłaszcza w jakiejś arcyważnej kwestii, to jednak zastanowiłbym się nad sensownością popierania go za wszelką cenę. Gowin, jeśli chce zostać w polityce, to musi się prostytuować.
lumberjack napisał(a): Chyba niestety wszystko idzie w tym kierunku. To jest przejściowy ból dupy, a nie stały trend. Mamy przewalającą się przez świat falę antyliberalnej "kontrrewolucji", ale jak im się przyjrzeć, to są notorycznie błazny, albo kurtyzany i złodzieje. Albo oba naraz. Chyba najjaskrawszy przypadek - brexit. Przecież ten kabaret sięgnął szczytu. Brytyjczycy udowodnili, że da się wsadzić własnego fajfusa we własny odbyt. Yes you can.
A inne przypadki też się skończą kompromitacją. No chyba, że ktoś wierzy, że PiS znalazł ekonomicznego graala.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Liczba postów: 9,500
Liczba wątków: 42
Dołączył: 09.2012
Reputacja:
1,008
Płeć: nie wybrano
https://fakty.interia.pl/raporty/raport-...Id,3088298
Zrozumienie meandrów polityki europejskiej przez dobrozmieńców jest niesamowite. Najpierw dobrozmieńcy przyczyniają się do uwalenia między innymi kandydatury Timmermansa i głośno krzyczą jaki to niesamowity sukces odnieśli. A teraz nagle zdziwienie, że frakcje popierające częściowo te uwalone kandydatury głosują przeciw kandydaturom dobrozmieńców. No i oczywiście zaczynają się jeremiady o "zemście", "odwecie" itp. Podejście rozpieszczonego bachora, któremu należy się wszystko, ale wymagań nie można stawiać żadnych.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Liczba postów: 12,178
Liczba wątków: 85
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
904
Płeć: mężczyzna
To nie wiesz, że musi być po dobrozmiennemu, albo wcale?
Sebastian Flak
Liczba postów: 4,286
Liczba wątków: 8
Dołączył: 11.2017
Reputacja:
520
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Agnostyk siódmej gęstości
A von Leyen to nie jest gorsza kandydatura dla PiSu niż Timmermans?
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Liczba postów: 12,178
Liczba wątków: 85
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
904
Płeć: mężczyzna
Bo to chodzi o poczucia a nie o logikę. Timmermans PiSy skrzywdził, Timmermans musi cierpieć. Musi być upokorzony wprost proporcjonalnie do sześcianu bólu dupy Dobrej Zmiany podniesionego do sześcianu. Ma cierpieć w X kręgu Piekieł i mają mu Ziobra żebra wyrywać i robić inne różne brzydkie rzeczy. Reszta to tam chuj. Przecież sami napisali jakimi kategoriami operują. Już dawno temu zauważyłem, że ludzie tłumaczą innych przez pryzmat samych siebie. Nie jest brana, żadna inna możliwość, nawet nie próbują się postawić na miejscu innych ludzi. Posłuchaj czym ktoś Cię straszy i dowiesz czego się boi. A PiSty boją się upokorzenia. I sądzą, że inni żywią taki sam irrachonalny strach Dlatego cały czas postępują w ten sam sposób.
Sebastian Flak
Liczba postów: 1,100
Liczba wątków: 9
Dołączył: 05.2019
Reputacja:
154
kmat napisał(a): A von Leyen to nie jest gorsza kandydatura dla PiSu niż Timmermans?
Oczywiscie ze jest.
Juz dzis cos mowila o powiazaniu finansow z praworzadnoscia.
Timmermans przy niej to golabek pokoju. .
Liczba postów: 12,178
Liczba wątków: 85
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
904
Płeć: mężczyzna
I nie chce wungla
Sebastian Flak
Liczba postów: 4,286
Liczba wątków: 8
Dołączył: 11.2017
Reputacja:
520
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Agnostyk siódmej gęstości
Gawain napisał(a): Już dawno temu zauważyłem, że ludzie tłumaczą innych przez pryzmat samych siebie. Nie jest brana, żadna inna możliwość, nawet nie próbują się postawić na miejscu innych ludzi. Posłuchaj czym ktoś Cię straszy i dowiesz czego się boi. A PiSty boją się upokorzenia. I sądzą, że inni żywią taki sam irrachonalny strach Oczko Dlatego cały czas postępują w ten sam sposób. Ano. Coby było śmieszniej, to wcale nie musi być jakieś powszechne w PiSie, wystarczy, żeby sam JK tak myślał (w końcu reszta to tylko wykonawcy).
Gawain napisał(a): I nie chce wungla Jakże to :o
Adam M. napisał(a): Oczywiscie ze jest.
Juz dzis cos mowila o powiazaniu finansow z praworzadnoscia.
Timmermans przy niej to golabek pokoju.Uśmiech. I tym optymistycznym akcentem
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Liczba postów: 5,145
Liczba wątków: 27
Dołączył: 06.2017
Reputacja:
658
Płeć: nie wybrano
Gawain napisał(a): Posłuchaj czym ktoś Cię straszy i dowiesz czego się boi. A PiSty boją się upokorzenia. I sądzą, że inni żywią taki sam irrachonalny strach
No i mają rację. Przynajmniej jeśli chodzi o swoich wyborców, bo przecież to do nich się zwracają. I to jest właśnie przykre, że tak wielu Polaków odczuwa strach przed upokorzeniem. Z dupy im się przecież ten strach nie wziął. A żeby politycznie wykorzystać strach, wystarczy go "skolektywizować" i przekształcić upokorzenie konkretnego Janusza czy Grażyny w upokorzenie Narodu Całego, z którym można już walczyć symbolicznie i honorowo - gwarantując tym sposobem, że Januszowi i Grażynie wcale się indywidualnie nie polepszy i będą nadal odczuwali ten sam strach.
Liczba postów: 6,282
Liczba wątków: 15
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
394
Płeć: nie wybrano
Rozrysowanie europejskich partii politycznych. Najbardziej lewicowe Razem, a zaraz potem PiS. PiSowska katolewica post peerleowska.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.
Liczba postów: 12,178
Liczba wątków: 85
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
904
Płeć: mężczyzna
ZaKotem napisał(a): No i mają rację. Przynajmniej jeśli chodzi o swoich wyborców, bo przecież to do nich się zwracają. I to jest właśnie przykre, że tak wielu Polaków odczuwa strach przed upokorzeniem. Z dupy im się przecież ten strach nie wziął.
Poniekąd wziął. Polacy to społeczeństwo, w którym przez długi czas nie było zależności sukcesu od własnych poczynań. Także jak nagle się odmieniło to powstał kompleks niższości kompensowany poczuciem wyższości z jakiegoś z dupy wyciągniętego powodu. Dlatego upokarzające jest praktycznie wszystko.
Cytat: A żeby politycznie wykorzystać strach, wystarczy go "skolektywizować" i przekształcić upokorzenie konkretnego Janusza czy Grażyny w upokorzenie Narodu Całego, z którym można już walczyć symbolicznie i honorowo - gwarantując tym sposobem, że Januszowi i Grażynie wcale się indywidualnie nie polepszy i będą nadal odczuwali ten sam strach.
No ba.
Sebastian Flak
24.02.2021, 14:17
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24.02.2021, 14:17 przez Liberał_z_UPR.)
Liczba postów: 178
Liczba wątków: 5
Dołączył: 01.2010
Reputacja:
11
Płeć: nie wybrano
Nowy diagram robi furorę w sieci - prawie 13 tys. wyświetleń. Nawet amerykańscy libertarianie (zapiekli wrogowie NATO) umieścili go na swojej stronie - wiedzą, że to o nich
Liczba postów: 6,282
Liczba wątków: 15
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
394
Płeć: nie wybrano
Fajne. Ja zrobiłbym przenikające się flagi i gwiazdki. Co mówią libertarianie z USA na ten temat? Śmieją się z ciekawostki czy dyskutują?
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.
Liczba postów: 178
Liczba wątków: 5
Dołączył: 01.2010
Reputacja:
11
Płeć: nie wybrano
Żarłak napisał(a): Co mówią libertarianie z USA na ten temat? Śmieją się z ciekawostki czy dyskutują?
Libertarianie to ignoranci w kwestii polityki międzynarodowej - tak samo, jak narodowcy są ignorantami w kwestii gospodarki. Olewają UE, natomiast nie rozumieją, jak można posądzać o ruskie włazidupstwo libertarian i skrajną prawicę. Można !
Liczba postów: 3,296
Liczba wątków: 16
Dołączył: 07.2015
Reputacja:
357
Płeć: nie wybrano
Z poślizgiem pokazuję mój wynik.
Kiedyś byłem bardziej wolnorynkowy.
|