bert04 napisał(a): Nigdy nie pisałem czegoś w stylu "A więc to Jezus!!!111!!!".A ja nie sugerowałem, że pisałeś, więc ta uwaga jest niepotrzebna.
bert04 napisał(a): Gdybyś uważniej czytał moje postyI ta też (auć!).
bert04 napisał(a): to to wydarzenie używałem jako argumentu na to, że metafizyka w ogóle istnieje.Ale metafizyka, przynajmniej w moim wyobrażeniu, to nie jest po prostu jakiś wór z rzeczami, których nie potrafimy wyjaśnić. Wymaga jakiejś spójnej struktury. Zresztą, nawet, gdyby przyjąć, że jest to argument za istnieniem jakiejś metafizyki, ale żadnej konkretnej, to nadal nie wiadomo, co z tym zrobić, przez ten brak spójnej ramy.
bert04 napisał(a): I, że chociaż zdarzało (i zdarza) mi się wątpić w różne elementy religii i wiary, nigdy nie wątpiłem w istnienie metafizyki jako takiej. Dlatego czysty ateizm, bazujący na filozoficznym materializmie, nigdy nie był dla mnie opcją.No ja też nie wątpię, choć może jakoś inaczej ją rozumiemy. Bez metafizycznych założeń w ogóle trudno mieć jakikolwiek nienaiwny i spójny światopogląd. Materializm to w ogóle nonsens (jak i "czysty" ateizm, cokolwiek to jest), ale już o tym pewnie pisałem pierdylion razy, więc nie będę zaśmiecał wątku.