To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Pomógłby mi ktoś określić w jaką odmianę ateizmu/agnostycyzmu wyznaję ?
#1
Na starcie, chciałbym serdecznie przywitać wszystkich. Jestem nowym na tym forum. Ostatnio koleżanka zapytała mnie: A w co ty tak właściwie wierzysz ? No i przyznam, że mnie to trochę zagięło bo nie umiałem jej w jednym prostym zdaniu wytłumaczyć. Dlatego zwracam się do was, pomoże mi ktoś przypisać mnie do jakieś odłamu ateizmu/agnostycyzmu należę ? Moje poglądy wyglądają mniej więcej tak: Nie utożsamiam się z żadną religią, uważam, że są to instytucje które wyłudzają pieniądze od ludzi i dają więcej złego niż dobrego. Twierdzę, że takie zjawisko jak Bóg istnieje, ale w trochę innym znaczeniu, bardziej jako czegoś czego nie możemy dostrzec. Co ukształtowało wszystkie te zaawansowane procesy ewolucji i natury. Nie wykluczam braku siły wyższej ale także jej nie potwierdzam. Bardziej skłaniam się w stronę istnienia takiej siły. To koniec moich "Wypocin" moglibyście mi pomóc mnie jakoś "przypisać" do jakiegoś odłamu ?
Odpowiedz
#2
Przerąbane. W takim razie jesteś synoptyistą. Przykro mi :C
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down


Odpowiedz
#3
Dragula napisał(a): Przerąbane. W takim razie jesteś synoptyistą. Przykro mi :C

Nie bardzo rozumiem
Odpowiedz
#4
V3ntu napisał(a): Nie utożsamiam się z żadną religią, uważam, że są to instytucje które wyłudzają pieniądze od ludzi i dają więcej złego niż dobrego. Twierdzę, że takie zjawisko jak Bóg istnieje, ale w trochę innym znaczeniu, bardziej jako czegoś czego nie możemy dostrzec. Co ukształtowało wszystkie te zaawansowane procesy ewolucji i natury. Nie wykluczam braku siły wyższej ale także jej nie potwierdzam. Bardziej skłaniam się w stronę istnienia takiej siły.

Nie wiem nic o żadnych synach optymistów, ale wygląda na to, że ty jesteś teista (wierzący w Boga), tylko bezwyznaniowy, czyli bez przynależności do jakiegoś towarzystwa teofilów. Najbardziej pasowałby deizm, czyli wiara w Boga przypuszczalnie nieosobowego, będącego przyczyną świata, ale nieingerującego weń (czyli nie opłaca się do niego modlić i zgłaszać usterek).
Odpowiedz
#5
Wypisz-wymaluj agnostyk - 4 w skali Dawkinsa.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#6
Podobno istnieje coś takiego jak teizm agnostyczny, to może też istnieć coś takiego jak deizm agnostyczny ?
Odpowiedz
#7
ZaKotem napisał(a):Nie wiem nic o żadnych synach optymistów
Też nie Język
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down


Odpowiedz
#8
V3ntu napisał(a): moglibyście mi pomóc mnie jakoś "przypisać" do jakiegoś odłamu ?
Pytanie podstawowe: po co? Duży uśmiech Nie lepiej czytać i poszerzać horyzonty? Problemy filozofii Russella na początek polecam.

V3ntu napisał(a): Nie utożsamiam się z żadną religią, uważam, że są to instytucje które wyłudzają pieniądze od ludzi i dają więcej złego niż dobrego.
Religia ≠ instytucja.

Wrou.
[Obrazek: tc582o-360c39780-bez-marginesu-przezroczyste.png]
Odpowiedz
#9
Ja bym to określił jako panteizm. Ktory Imao sensu jako takiego nie ma. Dlaczego? Otóż panteizm utożsamia materię/naturę/wszechświat z Bogiem. A że nasz świat jest niedoskonały to i "boga" panteistów nie można nazwać Bogiem. Gdyż Bóg z definicji niedoskonały być nie może

Wrubelek, Jeżeli chodzi o chrześcijaństwo. To religię jak najbardziej można zestawić z instytucją. Przecież pan Jezus założył Kościół instytucjonalny. Dając Św.Piotrowi "Klucze"
Odpowiedz
#10
Quinque napisał(a): Wrubelek, Jeżeli chodzi o chrześcijaństwo. To religię jak najbardziej można zestawić z instytucją. Przecież pan Jezus założył Kościół instytucjonalny. Dając Św.Piotrowi "Klucze"

Pytanie, czy można być chrześcijaninem poza Kościołem? Chyba tak. Księża powiedzą, że nie; niektórzy apostaci powiedzą, że tak. Ale jeśli ktoś w jakimkolwiek sensie wierzy w Jezusa, to wg mnie jest chrześcijaninem. Zresztą spójrz ile jest odłamów chrześcijaństwa… ja też mogę sobie założyć nowy odłam.

Wrou.
[Obrazek: tc582o-360c39780-bez-marginesu-przezroczyste.png]
Odpowiedz
#11
Cytat:A że nasz świat jest niedoskonały to i "boga" panteistów nie można nazwać Bogiem.
ciekawe co takiego oznacza "bycie doskononałym" i jak się tego używa w odniesieniu do rzeczywistości. Ciekawostka dwa - skąd wiadomo, że Bóg,jeśli jest, to akurat jest też doskonały.
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down


Odpowiedz
#12
wroubelek napisał(a):
Quinque napisał(a): Wrubelek, Jeżeli chodzi o chrześcijaństwo. To religię jak najbardziej można zestawić z instytucją. Przecież pan Jezus założył Kościół instytucjonalny. Dając Św.Piotrowi "Klucze"

Pytanie, czy można być chrześcijaninem poza Kościołem? Chyba tak. Księża powiedzą, że nie; niektórzy apostaci powiedzą, że tak. Ale jeśli ktoś w jakimkolwiek sensie wierzy w Jezusa, to wg mnie jest chrześcijaninem. Zresztą spójrz ile jest odłamów chrześcijaństwa… ja też mogę sobie założyć nowy odłam.

Wrou.

Nie można być chrześcijaninem poza kościołem. Przykładowo apostata nie dostanie komuni(co należy czynić na pamiątkę), nie pójdzie do spowiedzi ani tym bardziej nie dostanie rozgrzeszenia(tautologia. Jedno wynika z drugiego) no mniejsza. Co masz na myśli mówiąc odłamy chrześcijaństwa. W chrześcijaństwie istnieją dwa nurty(katolicyzm i prawosławie). A taki np. Protestantyzm jest odłamem katolicyzmu. W którym to istnieje ponad 32tyś różnych denominacji(metodyści, Baptyści, zielonoświątkowcy itd.). Oczywiście patrząc przez pryzmat KK, protestanci są heretykami(niebilijne pięć sola. Jedne donominacje uznają chrzest niemowląt drugie nie. Np. Luter kłócił się o to ze Zwilingiem. Luter uznawał chrzest dzieci, Zwiling nie XD. tacy to reformatorzy). I wiele innych różnych dziwnych nauk w każdej z denominacji jest obecne

Dracula, czy wszechświat posiada wady? Tak. Choćby cena benzyny. Zatem jest niedoskonały. Doskonałość to min. Brak wad(jakichkolwiek)
Odpowiedz
#13
Załóżmy, że "robię"... że jestem pociotkiem kogoś tam i obijam się w Orlenie. A więc jest doskonały
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down


Odpowiedz
#14
Quinque napisał(a): Nie można być chrześcijaninem poza kościołem. Przykładowo apostata nie dostanie komuni(co należy czynić na pamiątkę), nie pójdzie do spowiedzi ani tym bardziej nie dostanie rozgrzeszenia(tautologia. Jedno wynika z drugiego)
Apostata raczej nie będzie chcieć przyjmować komunii od katolickiego księdza ani się mu spowiadać. Natomiast według współcześnie dominującej interpretacji każdy, kto uważa się za chrześcijanina, w "mistyczny" sposób do Kościoła należy.
Cytat: no mniejsza. Co masz na myśli mówiąc odłamy chrześcijaństwa. W chrześcijaństwie istnieją dwa nurty(katolicyzm i prawosławie). A taki np. Protestantyzm jest odłamem katolicyzmu.
A taki np. nietoperz to w zasadzie rodzaj ryby.
Odpowiedz
#15
ZaKotem napisał(a):"A taki np. nietoperz to w zasadzie rodzaj ryby"

Nie za bardzo rozumiem, co to ma wspólnego z tym co napisałem?
Odpowiedz
#16
Quinque napisał(a):
wroubelek napisał(a):
Quinque napisał(a): Wrubelek, Jeżeli chodzi o chrześcijaństwo. To religię jak najbardziej można zestawić z instytucją. Przecież pan Jezus założył Kościół instytucjonalny. Dając Św.Piotrowi "Klucze"

Pytanie, czy można być chrześcijaninem poza Kościołem? Chyba tak. Księża powiedzą, że nie; niektórzy apostaci powiedzą, że tak. Ale jeśli ktoś w jakimkolwiek sensie wierzy w Jezusa, to wg mnie jest chrześcijaninem. Zresztą spójrz ile jest odłamów chrześcijaństwa… ja też mogę sobie założyć nowy odłam.

Wrou.

Nie można być chrześcijaninem poza kościołem. […] W chrześcijaństwie istnieją dwa nurty(katolicyzm i prawosławie). A taki np. Protestantyzm jest odłamem katolicyzmu. W którym to istnieje ponad 32tyś różnych denominacji(metodyści, Baptyści, zielonoświątkowcy itd.).
Czy mówiąc „kościół” masz na myśli „Kościół”? (Katolicki — dlatego wielką literą.) Jeśli tak, to sam sobie przeczysz mówiąc, że nie można być chrześcijaninem poza Kościołem a potem podając chrześcijan istniejących poza Kościołem (prawosławnych, protestantów etc.).

Jeśli nie, to czy twierdzisz, że aby być chrześcijaninem, trzeba być zrzeszonym w jakiejś wspólnocie? Dlaczego?

Jest jeszcze trzecia możliwość: myślisz „katolik” a piszesz „chrześcijanin”.

Wrou.
[Obrazek: tc582o-360c39780-bez-marginesu-przezroczyste.png]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości