[Sofeicz]

Równie dobrze można podróżować po całym  świecie i wszędzie mieszkać w identycznych hotelach, nie wystawiając nosa na zewnątrz.  Taki Cejrowski też dużo podróżuje, a horyzonty ma raczej ciasne A poszerzyć horyzonty można też poznając bliżej ludzi z własnego miasta.

Klasycznym przykładem 'ciemnogrodu w podróży' są "Listy z Afryki" Sienkiewicza.

[Fanuel]

Jest słynne z głupoty piszących tam użytkowniczek i przypierdalania się do każdego, kto ma inne zdanie.

Zadziwiające. To cytat z Więźnia Nieba, Zafona:

– Ludzie są obrzydliwie źli. (…)
– Są głupi a nie źli. (…) Głupi. To nie to samo. Zło zakłada jakąś moralną determinację, jakiś zamiar i pewną myśl. A głupiec nie pomyśli ani się nie zastanowi. Działa instynktownie, jak zwierzę, przekonany, że robi dobrze, że zawsze ma rację; dumny, że przypierdala, za przeproszeniem, każdemu, kto widzi mu się inny od siebie samego, i wszystko jedno, czy dlatego, że innego koloru, wyznania, języka, narodowości, czy też (…) dlatego, że lubi inaczej spędzać czas wolny. Źli ludzie jeszcze mają swoje miejsce na świecie, zbyteczni są skończeni głupcy.
Opis: rozmowa don Anacleto Olmo z Fermínem Romero de Torres.

Ano właśnie. Podróże =/=poszerzanie horyzontów, tak samo jak dużo przeczytanych książek=/=poszerzanie horyzontów czy cokolwiek innego =/=poszerzanie horyzontów. Jak ktoś chce może mieć tak samo ciasne horyzonty podróżując całe życie, jak czytając dużo książek, etc. Podróże to nie jest jakieś magiczne panaceum na wąskie horyzonty. A jak się chce młodego człowieka wychować (a nie tylko odbębnić okres od narodzin do wyprowadzki - co wielokrotnie widziałem) to z konieczności człowiek dowiaduje się jak mało wie i rozumie [Pilastra rzecz jasna to nie dotyczy - taki koryfeusz nauk wszelakich oczywiście nic nowego przy okazji wychowania dziecka już się nie dowie ].

A tu jeszcze bardziej zadziwiające. Coś jakby synteza wypowiedzi prowadzących z dwóch moich dzisiejszych wykładów. Pomijając przykład dziecka, cala reszta podobna.

Jak Wy to robicie?

[lumberjack]

Jak Wy to robicie?

To jest tak zwana telepatologia.

[Fanuel]

Będę się w tym ćwiczył. Może Zenona Martyniuka ztelepatoluje. Ale by było

[Socjopapa]

Jest słynne z głupoty piszących tam użytkowniczek i przypierdalania się do każdego, kto ma inne zdanie.

Zadziwiające. To cytat z Więźnia Nieba, Zafona:

To jest wbrew pozorom bardzo dobra książka.

Jak Wy to robicie?

Wy, czyli kto? I co robicie?

[Fanuel]

Jest słynne z głupoty piszących tam użytkowniczek i przypierdalania się do każdego, kto ma inne zdanie.

Zadziwiające. To cytat z Więźnia Nieba, Zafona:

To jest wbrew pozorom bardzo dobra książka.

Jak Wy to robicie?

Wy, czyli kto? I co robicie?

Ty i Iselin. Tworzycie zwięzłą argumentację formułowaną w taki sposób, że z łatwością mogę znaleźć podobne przykłady. Ładnie się to nakłada.

[Socjopapa]

Jest słynne z głupoty piszących tam użytkowniczek i przypierdalania się do każdego, kto ma inne zdanie.

Zadziwiające. To cytat z Więźnia Nieba, Zafona:

To jest wbrew pozorom bardzo dobra książka.

Jak Wy to robicie?

Wy, czyli kto? I co robicie?

Ty i Iselin. Tworzycie zwięzłą argumentację formułowaną w taki sposób, że z łatwością mogę znaleźć podobne przykłady. Ładnie się to nakłada.

Hipoteza robocza: jesteśmy zajebiści.