To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Dekalog złych argumentów - Ateista na Amen
ErgoProxy napisał(a): Drogi Krasnoludzie (z portalu Satanorium?).

Kultura biblijna nie trwała tysiąca lat. Kultura ta, zwana również judeochrześcijańską, zaczyna się – powiedzmy – ze spisaniem pierwszych ksiąg Biblii (czyli wypada na niewolę babilońską) i trwa po dziś dzień. Po prostu gaijini tak już mają, że zapytani o Jahwego ustosunkowują się do niego natychmiast, bo wiedzą , o Kogo chodzi, bo obracają sobie tę Postać w głowach od małego; a zapytani o Amaterasu Omikami odpowiadają: e? I dopóki biblijne postaci, wątki, toposy, mity, sentencje i co tam jeszcze Biblia zawiera nie przestaną być gaijinom, wliczając w to ciebie, doskonale obojętne, dopóty będzie sens mówić o kulturze biblijnej. Zagadka dla ciebie: skoro Izaak Newton bawił się i nauką ścisłą, i komentarzami do Apokalipsy, to do jakiej kultury należał?

Wypadałoby też, żebyś się wreszcie zdecydował: jest Bóg, czy Go nie ma. Bo jeżeli Go nie ma, to całe to gadanie o Bogu, co nie może zrozumieć traci sens, tak samo jak nie ma sensu rozmowa o tym, czy przyczłapy do bumbulatora działają źle i dlaczego. A jeżeli Bóg jest, to możemy dywagować, czy Jego opis biblijny jest poprawny i czy interpretacja np. katolicka tego opisu jest adekwatna, i w jakim stopniu. Bo np. ja uważam Pana Ducha za jednego z Duchów, a jego przekaz za etycznie łaciaty, ale co do zasady, skupiony na dostarczaniu Duchom rozrywki, w sensie: w co jeszcze gaijin potrafi uwierzyć. Najgłośniejszy zaś rechot Duchów wzbudzają tacy gaijini, którzy w dowcipy Pana Ducha wierzą do tego stopnia, że aż czują się zmuszeni je zwalczać z taką zajadłością, jakby im o zbawienie duszy chodziło.

O Chinach można z grubsza powiedzieć tyle, że ta cywilizacja nigdzie nie odjeżdża, tylko z nużącą regularnością upada i jest podbijana przez barbarzyńców, po czym asymiluje inwadującą kulturę i się odbudowuje – w czasie początków takiej odbudowy właśnie żyjemy. Tego dwunastolatka też przestałbyś gwałcić bez dowodu, że dwunastolatek w etyce potrafi coś więcej nad doskonale amoralne wyrywanie muchom skrzydełek i dokuczanie słabszym, głupszym, bądź w inny sposób odcinającym się od grupowej przeciętnej.

Wreszcie, przestań wyrażać się niechlujnie. Piszesz coś o nielogiczności działań Boga, a potem pytasz się o nielogiczność Boga jako takiego. To o czym właściwie do mnie rozmawiasz: o bumbulatorze, czy o przyczłapach? Bo to są dwa różne zwierzaki.
Po pierwsze - naucz się czytać ze zrozumieniem - nigdzie nie pisałem, że kultura biblijna trwała tysiąc lat tylko że przez tysiąc lat niczego godnego nie osiągnęła. Czyli twoje brednie dotyczące tej kwestii i cały akapit można pominąć.
 
Po drugie - to, że Newton żył w kulturze, w której dominowała religia chrześcijańska nie oznacza, że miała ona jakikolwiek pozytywny wpływ na Newtona naukowe poczynania. Nie mówiąc już o tym, że nie był on katolikiem a niektórzy nazywają go nawet heretykiem. Ech, takie czasy były.

Po trzecie - co to za brednia jakoby gadanie o nieistniejącym Bogu nie miało sensu? Toż to przecież krytykowanie idei czy ideologii jest a nie Boga samego.
Allaha Koran i jego idee krytykujesz bo zamrożony podobno jest ale już biblijnego tekstu nie można - gdzie tu logika? Jakie kryterium przyjmujesz uznając, że nauka Mahometa nie są prawdą a nauki Jezusa są prawdą? 

Po czwarte - uniwersytety. Sama nazwa przybytku nie robi z niego ośrodka nauki. Indukcja a nie deducja i uświadomienie sobie niewiedzy wraz z eksperymentowaniem spowodowało ruszenie się całej machiny - powtarzanie w kółko bzdurnych teologicznych bajek to nie nauka. 

Po piąte - niechże sobie ErgoProxy da na wstrzymanie i trzyma pewien poziom kultury - można się wyzywać ale po co?
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Dekalog złych argumentów - Ateista na Amen - przez Osiris - 20.05.2018, 00:43

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości