To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Zagadka zła
#61
Quinque napisał(a): Adonis nie zmartwychwstał. Tylko został wskrzeszony. Dalej, Baal i jego kult jest wielokrotnie w Biblii potępiony. Naprawdę myślisz że autorzy Biblijni sami by strzelali sobie w łeb robiąc plagiat w tej samej księdze? Dalej Kriszna, nigdzie nie znalazłem informacji jakoby zmartwychwstał czy był realną istotą. Chociaż może źle szukałem. Ale to są ogólniki co do których nie trzeba przeszukiwać połowy Internetu. Tak samo jak nic nie znalazłem o tym żeby Zaratusztra zmartwychwstał. Ale być może źle szukałem

Przychylam się do tego toku myślenia. Osobiście nigdy nie spotkałem się , że jakiś jerozolimski taumaturg zmartwychwstał. Zdumiewające, bo jestem religioznawcą i jakieś dokumenty historyczne powinny na to wskazywać. Pewnie też źle szukałem...
Natomiast wg. tradycji bhakti zabijało się dla Kryszny, lała się krew, gdyż ksatriyowie są przysposobieni do siły i zabijania, ponieważ PRZEMOC w sprawie religii jest czasem czynnikiem koniecznym.
A co nie jest złe, zasadniczo jest dobre...

Człowiek dwulicowy, jak przystało na chrześcijanina ...
Odpowiedz
#62
Osiris napisał(a): Coś musiało się zmienić w naturze boskiej, skoro jedna hipostaza "została" Jezusem.
No nie. Bo Chrystus ma pełnię natury boskiej i pełnię natury ludzkiej. To są naprawdę podstawy doktryny chrześcijańskiej i nie rozumiem Twojego zdziwienia.
Cytat:który notabene mówi o Bogu jako swoim ojcu, jakby nie mając pojęcia, że jest nim samym. To nie ma sensu.
Syn nie jest Bogiem Ojcem.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#63
zefciu napisał(a): No nie. Bo Chrystus ma pełnię natury boskiej i pełnię natury ludzkiej. To są naprawdę podstawy doktryny chrześcijańskiej i nie rozumiem Twojego zdziwienia.

Czy, aby rzeczywiście NAPRAWDĘ są to "podstawy doktryny chrześcijańskiej." 

Naukę Soboru Chalcedońskiego dotyczącą unii hipostatycznej- która powstała dopiero w V wieku - uważasz za podstawę doktryny chrześcijańskiej? Żarty...
Dopiero w IV wieku na soborze konstantynopolitańskim Konstantyn Wielki wpadł na termin homousios - współistotność i dał wolny wybór swym kapłanom co do eksplikacji subordynacjonistycznych względem Ojca i Syna.

Nawet termin homousios jest infantylnym podejściem , jeżeli ktoś nazywa lub chciałby nazywać
" podstawą dogmatyczna wiary chrześcijańskiej " , coś co zaistniało po po  trzech  wiekach, nie wspominając o różnicach jaki przez ten okres czasu zaszły we wczesnym Kościele. Ale się ubawiłem Uśmiech))

Minus jeden..

Człowiek dwulicowy, jak przystało na chrześcijanina ...
Odpowiedz
#64
Quinque napisał(a): Adonis nie zmartwychwstał. Tylko został wskrzeszony. Dalej, Baal i jego kult jest wielokrotnie w Biblii potępiony. Naprawdę myślisz że autorzy Biblijni sami by strzelali sobie w łeb robiąc plagiat w tej samej księdze? Dalej Kriszna, nigdzie nie znalazłem informacji jakoby zmartwychwstał czy był realną istotą. Chociaż może źle szukałem. Ale to są ogólniki co do których nie trzeba przeszukiwać połowy Internetu. Tak samo jak nic nie znalazłem o tym żeby Zaratusztra zmartwychwstał. Ale być może źle szukałem
Chyba nie rozumiesz, że nigdzie nie znajdziesz potwierdzenia na żadne z tych wydarzeń. Są one tak samo wiarygodne jak zmartwychwstanie Jezusa - nie wiem tylko dlaczego w jego wierzysz a tamtych odrzucasz.
Odpowiedz
#65
zefciu napisał(a): Ale Osiris nie jest astrotaurusem, a astrotaurus nie jest J.S. Arthurem.
No i gdzie tutaj sprzeczność?
Tutaj nigdzie. Pomijając, oczywiście  fakt fałszu, czyli złośliwego, nieuczciwego  przypisania oponentom cechy ignorancji ("nie mów fałszywego świadectwa...").
Tyle że w żaden sposób nie potrafisz rozciągnąć rozsądnej paraleli między nami trzema mającymi na pewno wiele wspólnych cech (nawet bez upragnionej przez ciebie ignorancji), a pierdołami trynitarzy o Bogu Jednopotrójnym... czy tam Trójjedynym.
Cały twój rozsądek, cała logika idzie w krzaki gdy w grę wchodzą religijne bajędy. Bajędy twojej religii, oczywista! Gdyby wiara nie była upośledzeniem zdolności poznawczych wierzący nie produkowaliby tyle bezwartościowego bełkotu.
Nie mnóż go zatem (choć dla wierzących to frajda), tylko spróbuj coś powiedzieć o cechach posiadanych przez wyobrażane przez ciebie postaci występujące w Trójcy. Tylko konkretnie.


Cytat:Nie przyznaje nigdzie cechy podzielności. Tylko fakt istnienia Trzech Hipostaz. Nierozdzielnych.
No tak!! "Abrakadabra" i wszystko jasne! Hipostazy.  Przecie zaś!
Zefciu, powtórzyłeś hasło, zaklęcie, bzdet za który nie odpowiadasz, bo go nie rozumiesz i nie potrafisz wykazać jakiegokolwiek jego związku z rzeczywistością. W dodatku nazwałeś to faktem. I już możesz odetchnąć...?
Religijny bełkot jest nasiąknięty terminami które nic nie znaczą. Od "Boga" zaczynając.


Cytat:Logos stał się człowiekiem, a nie tylko był obecny wśród ludzi.

Cytat:Chrystus ma pełnię natury boskiej i pełnię natury ludzkiej.

"Logos"... - kolejny głupawy, dęty, a pusty termin... ech!
I kolejny religijny bzdet. Stał się człowiekiem, ale zmarchwiwstał, choć ludzie tego nie potrafią. Stał się człowiekiem, ale nie przestał być Bogiem, choć Bogowie nie umierają. A na pewno nie ci z mitologii odbiblijnych.
Zefciu, cała ta przebieranka za człowieka i głupawa inscenizacja na Golgocie wyglądają niedorzecznie. I to - zwróć uwagę - nie tylko w oczach ateisty. W oczach teistów nietrynitarnych również. I nie wspominam o tym, brońboże,  by rozstrzygać sprawy jakimś tam plebiscytem, ale byś spróbował pojąć, że zajmujemy się banialukami znajdującymi się w Twojej głowie. I nigdzie indziej. Opowieści religijne nadają się może na dyskusyjny wieczorek literacki, ale nie na rzeczową rozmowę o świecie rzeczywistym.
Choćby dlatego że kiedy człowiek wierzący zaczyna opowiadać o Bogu co ma roztrojenie jaźni, sam do siebie gada, sam robi przedstawienie w przebraniu człowieka żeby u siebie samego załatwić Zbawienie (kolejny pusty termin) to ja przecież nie mam żadnych możliwości by sprawdzić czy ten człowiek sobie jaja ze mnie robi czy jemu rzeczywiście aż  tak odbiło.
A religie właśnie tak sobie klepią swoje babki w swojej piaskownicy. Każda sobie. Takie intelektualne badziewie jak wiara nie nadaje się do rozumnej, uczciwej dyskusji o świecie rzeczywistym - tym poza głowami. I dlatego jak świat światem dyskusji między religiami nie ma, różnice w poglądach religijnych niosą wyłącznie podziały i nienawiść.


Cytat:To są naprawdę podstawy doktryny chrześcijańskiej i nie rozumiem Twojego zdziwienia.
A ja z kolei nie rozumiem jak zamiast rozumienia mogą komuś wystarczać puste hasła, zaklęcia.
Nie rozumiem  twojego braku zdziwienia bredniami doktryny.

ErgoProxy napisał(a): O! To masz jeszcze jednego ignoranta do kompletu. Ale w takim razie, chce Ci się dziabnąć krótki szkic doktryny dla ignoranta?
Czekaj tatka latka! Na pewno mu się nie zechce.
Nieraz zakładałem na forach (w bezpośrednich rozmowach też próbowałem) wątek "opowiedz mi swoja historię". Tak od podstaw. Nie od rozpędzonej karuzeli bełkotu o Bogach, Hipostazach, Zbawieniach, ale od początku. Jak dziecku, jak ufoludkowi. Nie da się. Oni się dobrze czują wyłącznie w bełkocie.
Każdy ma prawo do własnego zdania, ale nie do własnych faktów
Odpowiedz
#66
astrotaurusie – wyszedłeś od twierdzenia, jakoby chrześcijaństwo twierdziło „debilny bzdet”, iż a = b, b = c, c = d, ale b ≠ d. Ja wyjaśniłem, że chrześcijaństwo niczego takiego nie twierdzi. I tyle. Nie było moim celem i nie jest tłumaczenie Ci, kim jest Syn Boży, ani jak Ojcowie Nicejscy rozumieli pojęcie Hipostazy i Natury. Odniosłem się wyłącznie do zarzutu rzekomej sprzeczności logicznej.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#67
Czy Jezus coś zabełkotał do ułomnych w rozumie, których wywyższył ponad dość mądrych faryzeuszy którzy go ocenili na fałszywego proroka? Czy Jezus coś zabełkotał o pojęciu Hipostazy i Natury ?
Po co jakiemuś kłamliwemu i spragnionemu niezwykłości dziecku objawia się matka boska i bredzi o 3 i 4tej wojnie światowej i powodzi ognia od nowoczesnych czołgów produkowanych w Korei Północnej i samolotów z nowoczesną bronią które od jednej bomby zabiją ludzi na połowie kontynentu.
Czy matka boska jak się objawia to nie może przekazać listu w języku żydowskim napisanym odręcznie przez Jezusa, poznaliśmy charakter pisma Jezusa, ewentualnie na komputerze w Wordzie, zobaczylibyśmy jakiego kroju czcionki używa, w którym to liście Jezus pouczył by papieża , nie jestem pewna który to papież wtedy był, jak matka boska w aFatimie wydała wyrok/ życzenie śmierci na dwoje dzieci a jedno dziecko zachęciła do zostania zakonnicą, Jezus pouczył by papieża na temat Hipostazy i Natury Syna Bożego?
Jaki to ma sens, że matka boska z Nieba przygląda się na nieudolne dyskusje na ateiście a Jezus robi skarpetki na drutach i nie odezwie się do "swoich dzieci", które sobie nie radzą same i brzęczą coś na jego temat bez sensu?
Odpowiedz
#68
zefciu napisał(a): wyszedłeś od twierdzenia, jakoby chrześcijaństwo twierdziło „debilny bzdet”, iż a = b, b = c, c = d, ale b ≠ d.
Nie chrześcijaństwo, ino trynitarze, bo wielu uważających się za chrześcijan wyznaje Boga Jednopojedynczego. Zaznaczyłem to wyraźnie.
No i przytoczyłeś moja wypowiedź nie całkiem zgodnie co do treści, ale co do zasady owszem.  Uśmiech
Ilość teologicznego bełkotu na temat co jest tym samym ale nie jest tym samym powala na płask, ale skoro tak się nie zgadzasz  to może powiesz co konkretnie jest niezgodnego z nauczaniem trynitarzy w przytoczonym przeze mnie zestawie równań i nierównań zerżniętym żywcem z takiego  schematu ?

Cytat:Ja wyjaśniłem, że chrześcijaństwo niczego takiego nie twierdzi. I tyle.
Niczego nie wyjaśniłeś.
Gołosłowny werdykt to nie jest wyjaśnienie.
Opowiastka z nibyanalogią to nie jest wyjaśnienie.
Rzucanie terminami które nic nie znaczą to nie jest wyjaśnienie.
I tyle


Cytat:Nie było moim celem i nie jest tłumaczenie Ci, kim jest Syn Boży
A może byłoby dobrze gdybyś wytłumaczył kim jest Syn Boży, kim jest Bóg Ojciec, kim jest Duch Święty i jak to jest że jeden rodzi, drugi jest rodzony, trzeci od rodzącego i rodzonego pochodzi choć wszystka trzech są jednym i tym samym.
Ciebie nie dotyczy prikaz "idźcie i nauczajcie"? Może byś mnie ponauczał? Zobacz że biblijny Jezus chyba nigdy nie odmówił nikomu odpowiedzi. To że pytający łykali bełkotliwe, beztreściowe bzdety to inna rzecz. Im widać wystarczało. Ja bym pytał dalej.  Duży uśmiech


Cytat:ani jak Ojcowie Nicejscy rozumieli pojęcie Hipostazy i Natury.
A tu popieram! Rozmówcą jesteś ty.
Możesz brać poglądy z głowy, z dupy, od Ojców Nicejskich czy Wujków Radomskich, bylebyś był w stanie wziąć za nie odpowiedzialność. Bylebyś umiał powiedzieć co wiesz i rozumiesz, a w co tylko wierzysz i co powtarzasz jak bezrozumna papuga.


Cytat:Odniosłem się wyłącznie do zarzutu rzekomej sprzeczności logicznej.
Rzekomej, powiadasz...? Że coś się równa i nie równa jednocześnie ... rzekomej? No, no...
Każdy ma prawo do własnego zdania, ale nie do własnych faktów
Odpowiedz
#69
astrotaurus napisał(a): A może byłoby dobrze gdybyś wytłumaczył kim jest Syn Boży, kim jest Bóg Ojciec, kim jest Duch Święty i jak to jest że jeden rodzi, drugi jest rodzony, trzeci od rodzącego i rodzonego pochodzi choć wszystka trzech są jednym i tym samym.
No i widzisz. Zarzucasz mi, że wyznaję iż Duch Święty pochodzi od Ojca i Syna, a potem się burzysz, że Cię nazywam ignorantem w sprawach religii.
Cytat:Bylebyś umiał powiedzieć co wiesz i rozumiesz, a w co tylko wierzysz i co powtarzasz jak bezrozumna papuga.
A czy to jest egzamin, czy dyskusja? Jeśli chcesz się dowiedzieć o teologii trynitarnej, to sobie poczytaj. Jeśli chcesz o coś konkretnego zapytać, pytaj. Ale nie wymagaj, żebym ja tutaj pisał rozprawy.
Cytat:Rzekomej, powiadasz...? Że coś się równa i nie równa jednocześnie ...
A gdzie Ty tam masz, że coś się równa i nie równa jednocześnie? Sameś sobie wymyślił z tym równaniem się.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#70
Zefciu nie potrafi wytłumaczyć jakim sposobem doskonały, niepodzielny Bóg jest w stanie być jednocześnie trzema osobami.
Odpowiedz
#71
J. S. Artur napisał(a): Istnieje taka możliwość. Są nawet argumenty popierające taką hipotezę.

Nie, nie istnieje taka możliwość. Fakt występowania x podobieństw miedzy A i B nie świadczy o tożsamości A i B. Najistotniejsze w przekazie są różnice i konotacje czasowe. Raczej wątpliwe jest aby w początkach chrześcijaństwa był wśród Apostołów prapseudognostycki znawca wierzeń egipskich i budował pod Jezusa horusjańską narrację. Poza tym różnice są ogromne, od rodzaju religii, przez pozostawione źródła po realia powstawania kultów. Jezus jest postacią historyczną, swoje poglądy przekazywał bezpośrednio. O Horusie niczego podobnego powiedzieć nie można, już masz dwie tylko z całego szeregu różnic. A są one wręcz fundamentalne. Zależność więc nie zachodzi.
Sebastian Flak
Odpowiedz
#72
zefciu napisał(a): No i widzisz. Zarzucasz mi, że wyznaję iż Duch Święty pochodzi od Ojca i Syna, a potem się burzysz, że Cię nazywam ignorantem w sprawach religii
Moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina. Rzeczywiście przekoloryzowałem, pojechałem katolicyzmem, który uważam za najgłupszą, najbardziej infantylną z religii odbiblijnych. A wiem, pamiętam, że katolikiem nie jesteś, a przynajmniej nie rzymskopapieskowojtyłowym.
Zatem w sprawach twojej religii rzeczywiście mogę być ignorantem dopóki nie przedstawisz jej całościowo, bo wiara jest zawsze sprawą indywidualną i ja jeszcze nie spotkałem dwóch osób które by wierzyły tak samo.
Jednakże banialuków o trzech osobach co są tym samym, ale nie są tym samym ani sam nie wymyśliłeś, ani nie umiesz wyjaśnić.


Cytat:A czy to jest egzamin, czy dyskusja?
Ani egzamin, ani dyskusja. Ciągle wieczorek literacki. 
I nie jesteś w stanie tego przeskoczyć.


Cytat:Jeśli chcesz się dowiedzieć o teologii trynitarnej, to sobie poczytaj. Jeśli chcesz o coś konkretnego zapytać, pytaj. Ale nie wymagaj, żebym ja tutaj pisał rozprawy.
Ani chcę, ani wymagam. Pierdół religijnych, a trynitarnych najwięcej, naczytałem się w życiu do wyrzygania.
A ciebie pytam. Konkretnie. Cały czas.
I nie spodziewam się żadnej uczciwej odpowiedzi, tylko zwyczajnych u religijnych krętactwa, mydlenia oczu, pouczeń "poczytaj" itp.


Cytat:A gdzie Ty tam masz, że coś się równa i nie równa jednocześnie? Sameś sobie wymyślił z tym równaniem się.
No może i tam nie mam. Możem sam wymyślił...
Ostań z Bogiem.
Każdy ma prawo do własnego zdania, ale nie do własnych faktów
Odpowiedz
#73
Osiris napisał(a): Zefciu nie potrafi wytłumaczyć jakim sposobem doskonały, niepodzielny Bóg jest w stanie być jednocześnie trzema osobami.

- Skąd wniosek że Bóg jest niepodzielny?
- co z tego że zefciu nie potrafi powiedzieć jak Bóg może być jednocześnie trzema osobami? Skoro raczej nikt tego wyjaśnić nie potrafi... Św. Augustyn też nie potrafił
Odpowiedz
#74
Quinque napisał(a): - Skąd wniosek że Bóg jest niepodzielny?
To nie wniosek, to dogmat niektórych religii

Cytat:- co z tego że zefciu nie potrafi powiedzieć jak Bóg może być jednocześnie trzema osobami? Skoro raczej nikt tego wyjaśnić nie potrafi... Św. Augustyn też nie potrafił
Eeeeee, powiedzieć to oni potrafią! Że Bóg, że Logos, że Hipostaza.... całe biblioteki tego bełkotu już wypowiedzieli i ciągle mówią.
Wyjaśnić, wykazać związek z rzeczywistością - to zupełnie co innego
Każdy ma prawo do własnego zdania, ale nie do własnych faktów
Odpowiedz
#75
zefciu

No to co z tymi "podstawami doktryny chrześcijańskiej" powstałej w V wieku, czyli z czasów epoki schyłkowej,  początku średniowiecza. Może się zrehabilitujesz, póki mam dobry nastrój na polemikę.

Z równym powodzeniem mógłbym napisać , że Jezus ustanowił sakrament małżeństwa...
A może Twoim zdaniem, NAPRAWDĘ  Jezus ustanowił sakrament małżeństwa ? Uśmiech)))
Wszak jest wiele osób, które tak myśli i w to wierzy.

Człowiek dwulicowy, jak przystało na chrześcijanina ...
Odpowiedz
#76
Bóg jest w trzech osobach.
A jaka jest definicja osoby występującej w tym zdaniu powyżej?
Czy osoba to ktoś kto ma dwie nogi i dwie ręce widzialne lub niewidzialne.Nogi w zakresie 80cm - 3metry i może na tych nogach chodzić z prędkością do 20 km/ godzinę?
Czy osoba musi mieć żołądek i odbyt którym lecą kupy po kaszy lub jagodach?
Bo w świeckim świecie lalka to nie osoba ale zabawka.
A czy "osoba" od tej Trójcy świętej musi mieć narządy płciowe np. siusiak męski lub po amputacji lub narządy płciowe żeńskie, bo osoba w świeckim języku ma narządy płciowe?
Odpowiedz
#77
Antyteista napisał(a):No to co z tymi "podstawami doktryny chrześcijańskiej" powstałej w V wieku, czyli z czasów epoki schyłkowej, początku średniowiecza. Może się zrehabilitujesz, póki mam dobry nastrój na polemikę

Jaka to doktryna powstała w V wieku?
Odpowiedz
#78
astrotaurus napisał(a): A ciebie pytam. Konkretnie. Cały czas.
„Wyjaśnij jak...” to nie jest konkretne pytanie. To jest prośba o wypracowanie. Zresztą nie umiem „wyjaśnić jak”. Ci co próbowali źle skończyli.
Antyteista napisał(a): No to co z tymi "podstawami doktryny chrześcijańskiej" powstałej w V wieku, czyli z czasów epoki schyłkowej,  początku średniowiecza.
Jeśli masz jakieś przesłanki, że przed V wiekiem wierzono inaczej, to bardzo proszę je przedstawić.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#79
"Ostateczna Definicja Dobra i Zła"
http://szkola-filozoficzna1gb.5v.pl/oddiz.html
(Zgodnie z obecnym stanem wiedzy, temat jest zamknięty.)

Zło jest wynikającym z aprobaty braku logiki krzywdzeniem innych ludzi.
Na zasadzie przeciwieństwa, dobro to mądrość w działaniu. Głupota (zgoda na brak logiki) która nie usiłuje działać, nie jest złem – jest po prostu głupotą.
Odpowiedz
#80
Osiris napisał(a):
Quinque napisał(a): Przecież ci tłumaczę,  każda osoba boska stanowi JEDNĄ Trójcę. Gdzie ty tam widzisz wiarę w trzech bogów?
Skoro jest więcej niż jedna osoba to jest więcej niż jeden Bóg. Nie może być coś jednocześnie nierozdzielną jednością i trzema osobami. Dla dzisiejszego rozumu to nie ma sensu. Pewnie jest to pozostałość starożytnego podejścia do tej kwestii i innego sposobu myślenia - jak wyjaśniał ErgoProxy.

Trzy osoby boskie są jednym (i  jedynym) Bogiem. Innymi słowy Bóg nie jest jedną osobą.Zatem więcej niż jedna osoba boska to nie więcej niż jeden Bóg. Analogicznie więcej niż jeden bok tego samego trójkąta to nie więcej niż jeden trójkąt.
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
                            
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"

          Prz. 15,32-33; 19,3
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości