Antyteista napisał(a): 1. Czy słuszne jest, iż Bóg mieści się w granicach poznania rozumowego?
otóż ja zakładam,że NIE.![]()
A ja twierdze, że religia przekracza granice rozumu ( przynajmniej mojego.)
2. Skoro wiara indywidualna nie potrzebuje dowodów- to dlaczego wszyscy z taka aprobatą słuchają, co w tej materii mają do powiedzenia autorytety? Dlaczego ludzie chodzą do Kościoła, dlaczego szukają ( specjalistycznej ) wiedzy, która ma być stronnikiem wiary i ją potwierdzać ?
3. Jeszcze jedno pytanie- ZASTRZEŻENIE : jeżeli wiara nie potrzebuje dowodów, to dlaczego osoby wierzące dokonują indukcji religijnych prawd wiary ?
( Precyzyjniej; CHODZI MI O TO ; dlaczego wybierają te prawdy WIARY , które są zgodne z ich tokiem myślenia, skoro wiara nie potrzebuje dowodów?)
1. Możesz zakładać co chcesz. Podobnie ja. Też widzę granicę poznania, chociaż stawiam ją w innym miejscu niż ty. Różnimy się w rozumieniu Boga, co ukazuje twój sposób stawiania pytań.
2. Do kościoła ludzie chodzą z różnych powodów (nawet tak prostych jak przyzwyczajenie czy konformizm). Jeżeli sugerujesz, że szukają tam dowodu, to jesteś oryginalny. Nigdy bym takiej tezy nie postawił. Taka ludzka odpowiedź to: umacnianie się w wierze.
3. Wiara obywa się bez dowodów, ale poszukiwanie prawdy jest naturalne. Co do indukcji to czy znów masz na myśli Ojców Kościoła? Chyba podejmowali decyzje adekwatne do potrzeb czasów, w których żyli. Teraz jest inna sytuacja, więc przykładanie ich wyjaśnień do współczesności wymaga wiedzy.