To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ankieta: Czy słuszne jest postrzeganie Tertuliana jako twórcę katolicyzmu lub chrześcijaństwa zachodniego?
Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie.
Tak
25.00%
1 25.00%
Nie
50.00%
2 50.00%
Miał istotny wpływ porównywalny z innymi Ojcami Kościoła.
25.00%
1 25.00%
Właściwym twórcą katolicyzmu jest ktoś inny
0%
0 0%
Razem 4 głosów 100%
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie [Wyniki ankiety]

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Tertulian - twórca katolicyzmu
#1
Otwieram polemikę , która dotyczy wpływu Tertuliana na katolicyzm.
Znaczenie Tertuliana w zasadzie nie można przecenić , dla kogoś, kto interesuje się historią Kościoła. On właśnie uzyskał największy wpływ na późniejszych a autorytatywnych teologów jak Cyprian czy Augustyn...

Ale czy można mu przypisać największe zasługi co do myśli chrześcijańskiej?

Człowiek dwulicowy, jak przystało na chrześcijanina ...
Odpowiedz
#2
Nie wiem w ogóle, skąd ci coś takiego przyszło do głowy. Czy Tertulian powiedział cokolwiek, co przed nim chrześcijanie nie twierdzili, a co potem zostało powszechnie przyjęte? Tertulian może być ewentualnie uznany za ojca wszelkiego chrześcijańskiego sekciarstwa, odrzucającego "filozofię", czyli w ogóle rozum na rzecz doktrynerstwa. Ale nie głównego nurtu.
Odpowiedz
#3
ZaKotem napisał(a): Nie wiem w ogóle,  skąd ci coś takiego przyszło do głowy. Czy Tertulian powiedział cokolwiek,  co przed nim chrześcijanie nie twierdzili, a co potem zostało powszechnie przyjęte? Tertulian może być ewentualnie  uznany za ojca wszelkiego chrześcijańskiego sekciarstwa, odrzucającego "filozofię", czyli w ogóle rozum na rzecz doktrynerstwa. Ale nie głównego nurtu.


Pejoratywnie oceniłeś jedynie jego apologetyczną działalność...a to tak nie do końca było, o czym świadczy jego życie biograficzne i nauki.
Nie chodzi o jego prywatne poglądy oraz niechęć do filozofii- jako takiej, ale o jego wpływ jako wielkiego kościelnego pisarza łacińskiego. Stał się przecież twórcą pojęcia kościoła zinstytucjonalizowanego. Tertulian dał wierze fundament prawny i wprowadził cały zasób prawa rzymskiego do zachodniego Kościoła. ( Był prawnikiem) To właśnie w jego rozumieniu Kościół nie jest tylko instytucja zbawczą, ale i stanowiącą prawo, środkiem dyscyplinującym. Pomijam już, że ukuł on kluczowe kwestie dogmatyki katolickiej, TEOLOGII MORALNEJ oraz fakt, że jego formuły mają największą wagę w zachodniej nauce o Trójcy Świętej, chrystologii i innych naukach , jak o grzechu, łasce itd.
Nie bez przyczyny określany jest jako twórca  katolicyzmu i był najoryginalniejszym umysłem apologetów zachodu.
Doktrynerstwo- jak piszesz, jedynie potwierdza, że stanowił etap myśli chrześcijańskiej poprzedzający Augustyna.

Jezus też nie był filozofem, tj. nie zależało mu na stworzeniu jakiejś filozoficznej szkoły lub usystematyzowaniu nauk filozoficznych, jak czynili to cynicy, stoicy, sceptycy, platończycy , pitagorejczycy czy inni.

Człowiek dwulicowy, jak przystało na chrześcijanina ...
Odpowiedz
#4
Antyteista napisał(a): życie biograficzne
Co to jest życie biograficzne i czym się różni od życia niebiograficznego?
Cytat:To właśnie w jego rozumieniu Kościół nie jest tylko instytucja zbawczą, ale i stanowiącą prawo, środkiem dyscyplinującym.
Oj tam. Kościół dyscyplinujący mamy już u Apostoła Pawła.
Cytat:w zachodniej nauce o Trójcy Świętej
W istocie – możemy się u Tertuliana doszukiwać jakichś korzeni Filioque
Cytat:chrystologii
A co to jest ta tajemnicza „zachodnia chrystologia”?
Cytat:naukach , jak o grzechu, łasce itd.
A tutaj proszę o jakieś uzasadnienie.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#5
zefciu napisał(a): Oj tam. Kościół dyscyplinujący mamy już u Apostoła Pawła.

Tak tylko się Tobie wydaje. Charyzmatyczny ruch Jezusa nie był Kościołem dyscyplinującym i daleko mu do tego..

Za dużo pytań zadajesz, jak czegoś nie rozumiesz, to wpisz w google pojęcie i tam szukaj odpowiedzi. Przykłady zostały podane i nie mam zamiaru je jeszcze uzasadniać. Możesz to zrobić samemu.
"życie biograficzne" - pisałem do kogoś innego - użytkownik Za kotem - wydał sąd moralny- płaski jak naleśnik - jeżeli chodzi o twórczość apologetyczną Tertuliana. Życie biograficzne, jest wystarczającym dowodem na to , że bynajmniej, nie był on tylko apologetą, ale sam fakt, że powoływał się na liderów czy wybitnych przedstawicieli starożytnych systemów filozofii ( Heraklit,Walentyn, Zenon, Arystoteles czy innych) świadczy o tym że nie tylko znał ich filozofię , ale z nimi  polemizował, przytaczał ich poglądy i dezawuował je. Zycie biograficzne dostarcza też innych dowodów, że nie jest jak ocenia.

A tak w ogóle to nie sprowadzaj rozmowy na poziom udawanej ignorancji, do absurdu, jak byś nie wiedział, co oznacza życie biograficzne, biografia itp. Chyba że Takie trudne, aby się domyślić?
( W przypadku jak to drugie, to wyżej wyjaśniłem)

Człowiek dwulicowy, jak przystało na chrześcijanina ...
Odpowiedz
#6
Antyteista napisał(a): Tak tylko się Tobie wydaje.
A jednak czytam np. u Koryntian zalecenia aby stosować kary dyscyplinujące wobec grzeszników w tamtej społeczności.
Cytat:i nie mam zamiaru je jeszcze uzasadniać
No to spadaj na drzewo. Czego szukasz na tym forum, jeśli nie chcesz uzasadniać swoich tez.
Cytat:"życie biograficzne" (...) Życie biograficzne (...) Zycie biograficzne
Powtórzyłeś to sformułowanie trzy razy. Ale co ono znaczy i czym się różni od po prostu „życia” nie wyjaśniłeś.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#7
zefciu napisał(a):
Antyteista napisał(a): Tak tylko się Tobie wydaje.
A jednak czytam np. u Koryntian zalecenia aby stosować kary dyscyplinujące wobec grzeszników w tamtej społeczności.
Cytat:i nie mam zamiaru je jeszcze uzasadniać
No to spadaj na drzewo. Czego szukasz na tym forum, jeśli nie chcesz uzasadniać swoich tez.

Kary dyscyplinujące nie mają nic wspólnego z charyzmatycznym ruchem Jezusa, ani późniejszym Kościołem prawa, ponieważ radą apostolską jest,  aby do heretyków podchodzić łagodnie,życzliwie i upominać ich itd itp.

Nie chodzi o  moje uzasadnianie, ale o samodzielność. Nic nie robisz tylko w kółko pytasz i pytasz , samemu nic. To jest nudne po odpowiedzi powstaje więcej pytań niż przed. Nie chce mnie się wyjaśniać zinstytucjonalizowanego Kościoła prawa vs ruch charyzmatyczny Jezusa, w związku z jakimś przytoczonym wersetem postępowania, bo po pierwsze:
- byłby zbyt obszerny komentarz
- komentarz nie na temat, przez to robi się rozgardiasz
- różnic jest wiele więcej i potrzebny jest nowy wątek
- który skutkowałyby tylko kolejnymi pytaniami, które - jakżeby inaczej do niczego nie służy i nie ma związku z tematem wątku.
- nie masz argumentu, który nadawałby się do odparcia.
( gdzie jest analogia zinstytucjonalizowanego kościoła prawa z upomnieniem, wykluczeniem, jakie stosowali apostołowie, gdy zajmowali się Ewangelią miłości ? )
Sam spadaj na drzewo albo sam zacznij uzasadniać własne infantylne i jakże nietrafione stanowisko.


Tertulian twierdzi :
" Heretykom nie można pozwolić na dyskutowanie o Piśmie Świętym, gdyż NIE są oni prawowitymi właścicielami Pisma Świętego".

Poddaj stanowisko krytyce lub weź w obronę. Zadałem tylko jedno proste pytanie.

- Moim zdaniem miał 100% racji. Weźmy takiego osobnika jak Ty. Coś tam znajdzie, i będzie zmieniał tego reinterpretacje , tylko po to aby dopasować swoją nietrafioną ( teorię), pod malutki werset.

Człowiek dwulicowy, jak przystało na chrześcijanina ...
Odpowiedz
#8
Antyteista napisał(a): Kary dyscyplinujące nie mają nic wspólnego z charyzmatycznym ruchem Jezusa, ani późniejszym Kościołem prawa, ponieważ radą apostolską jest,  aby do heretyków podchodzić łagodnie,życzliwie i upominać ich itd itp.
Czy Twoim zdaniem zalecenia:
Cytat:Podać takiego szatanowi na zatracenie ciała, aby duch był zachowan w dzień Pana naszego Jezusa Chrystusa.
Cytat: Lecz teraz pisałem wam, abyście się nie mięszali; jeźli ten, który się bratem mianuje, jest porubnikiem, albo łakomym, albo służącym bałwanom, albo złorzeczącym, albo pijanicą, albo drapieżcą, żebyście z takowym ani jedli.
Nie zasługują na określenie „kary dyscyplinujące”? Zatem jakie kryterium „kary dyscyplinującej” stosujesz?
Cytat:Nie chodzi o moje uzasadnianie, ale o samodzielność. Nic nie robisz tylko w kółko pytasz i pytasz , samemu nic.
Jest to normalna metoda dyskusji, że bierze się sądy interlokutora i zadaje pytania na ich podstawie. Nie rozumiem, czemu Cię to dziwi lub oburza.
Cytat:Moim zdaniem miał 100% racji. Weźmy takiego osobnika jak Ty. Coś tam znajdzie, i będzie zmieniał tego reinterpretacje , tylko po to aby dopasować swoją nietrafioną ( teorię), pod malutki werset.
To podaj interpretację trafioną. Widać, że nerwy Ci puszczają. Już niedługo zaczniesz mnie obrażać otwarcie i wylecisz z forum. Nie mogę się doczekać.

No i nadal nie wyjaśniłeś, czym się pojęcie „życie biograficzne” różni od „życia” po prostu.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#9
Cytat:Jest to normalna metoda dyskusji, że bierze się sądy interlokutora i zadaje pytania na ich podstawie. Nie rozumiem, czemu Cię to dziwi lub oburza.

Raczej śmieszna, bo chciałem, abyś się przynajmniej ze mną spróbował w merytorycznej rozmowie na argumenty. A Ty niestety nie odpowiadasz, a tylko pytasz, więc sam poddajesz się bez walki. Nie dostrzegasz tego? Sam spychasz swój "potencjał"  jedynie do roli ucznia- nauczyciel. Nie widzisz, że zalewasz mnie pytaniami w ilości ponad granice zdrowego rozsądku, a sam w ogóle nie raczysz odpowiadać? Nie przyszedłem tu nauczać, ewangelizować, czy wyjaśniać cokolwiek, a jedynie rozmawiać , względnie polemizować. Polemikę oceniam wyżej , niż na aprioryczne przyznanie mnie pierwszeństwa poprzez uchylanie się od odpowiedzi.

Cytat:To podaj interpretację trafioną. Widać, że nerwy Ci puszczają. Już niedługo zaczniesz mnie obrażać otwarcie i wylecisz z forum. Nie mogę się doczekać.

[/quote]

Interpretacja trafiona, to że apostolska sankcja zabrania dyskutowania z heretykami, a jedynie upominanie ich. np; aby nie powoływali się na Pismo Święte, które nie jest ich własnością, ani nie jest do nich kierowane. Widzisz jak dużo możesz się nauczyć?

Nie bój się  misiek, nie mam potrzeby obrażać kogokolwiek, to tym bardziej , kogoś kto nie potrafi uzasadnić swojego stanowiska, raczej należy taką osobę taktować życzliwie, łagodnie, ale i upominać
Nie czytasz z uwagą , a pisałem, że życie, biografia, życie biograficzne to synonimy. Czytasz w ogóle co piszę?
A może nie rozumiesz pytań? A może są zbyt proste, i potrzeba jest zadać bardziej złożone, konkretne lub wieloaspektowe pytania ? Jaki pakiet wybierasz?

Człowiek dwulicowy, jak przystało na chrześcijanina ...
Odpowiedz
#10
Antyteista napisał(a):
zefciu napisał(a): Bardzo słuszna nauka. I w przeciwieństwie potrafię to uzasadnić. Ty nie potrafisz. Ty tylko pytasz i pytasz, samemu dając mnie prymat nad Tobą, tak jakbym zjadł wszystkie ramy Twego rozumu i nie dawał możliwości zrehabilitowania się. ( Świadczy o tym milczenie lub ignorowanie pytań z mojej strony ).
Po cóż chrześcijanie mieliby się mieszać z heretykami? W jakim celu? Skoro zgodnie z naukami biblijnymi nie istnieje wspólna płaszczyzna pomiędzy heretykami a chrześcijanami. Gdyby chrześcijanie nie mieli obowiązku unikać ( ludzi o których mowa) to jaki pożytek mieliby z obcowania z nimi? Takie zachowanie byłoby nie tylko nie zgodne z Pismem Świętym, ale i niezrozumiałe.

Pytam :

Czy można mówić o prawdach wiary bez powoływania się o Pismo Święte?
Kto jest prawowitym właścicielem Pisma Świętego?
Łżesz! Nigdy tego bełkotu nie napisałem. Natychmiast odwołaj oszczerstwo, albo poproszę moderację, aby odwołała za Ciebie.

Cytat:
Cytat:Raczej śmieszna, bo chciałem, abyś się przynajmniej ze mną spróbował w merytorycznej rozmowie na argumenty. A Ty niestety nie odpowiadasz, a tylko pytasz, więc sam poddajesz się bez walki. Nie dostrzegasz tego? Sam spychasz swój "potencjał"  jedynie do roli ucznia- nauczyciel. Nie widzisz, że zalewasz mnie pytaniami w ilości ponad granice zdrowego rozsądku, a sam w ogóle nie raczysz odpowiadać? Nie przyszedłem tu nauczać, ewangelizować, czy wyjaśniać cokolwiek, a jedynie rozmawiać , względnie polemizować. Polemikę oceniam wyżej , niż na aprioryczne przyznanie mnie pierwszeństwa poprzez uchylanie się od odpowiedzi.
J. w.

Cytat:Interpretacja trafiona, to że apostolska sankcja zabrania dyskutowania z heretykami, a jedynie upominanie ich. np; aby nie powoływali się na Pismo Święte, które nie jest ich własnością, ani nie jest do nich kierowane.
A po polsku?
Cytat:Nie czytasz z uwagą , a pisałem, że życie, biografia, życie biograficzne to synonimy.
Jeśli termin „x y” jest synonimem terminu „x”, to znaczy, że termin „x y” jest pleonazmem.
Cytat:A może nie rozumiesz pytań?
A może zaczniesz pisać po polsku?
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#11
No pewnie, że nie bo wdał się błąd. To ja napisałem i to są pytania moje kierowane w Twoją stronę i chyba teraz już dobrze wyświetla. Zresztą takie to trudne się domyślić?  To nie jest oszczerstwo, a jedynie błąd zamiast Antyteista , to wyświetlało Zefciu.  Moja poniższa odpowiedź miała być do tego co zacytowałem.

Cytat:Lecz teraz pisałem wam, abyście się nie mięszali; jeźli ten, który się bratem mianuje, jest porubnikiem, albo łakomym, albo służącym bałwanom, albo złorzeczącym, albo pijanicą, albo drapieżcą, żebyście z takowym ani jedli.


Bardzo słuszna nauka. Po cóż chrześcijanie mieliby się mieszać z heretykami? W jakim celu? Skoro zgodnie z naukami biblijnymi nie istnieje wspólna płaszczyzna pomiędzy heretykami a chrześcijanami. Gdyby chrześcijanie nie mieli obowiązku unikać ( ludzi o których mowa) to jaki pożytek mieliby z obcowania z nimi? Takie zachowanie byłoby nie tylko nie zgodne z Pismem Świętym, ale i niezrozumiałe.

Pytam :

Czy można mówić o prawdach wiary bez powoływania się o Pismo Święte?
Kto jest prawowitym właścicielem Pisma Świętego?

Człowiek dwulicowy, jak przystało na chrześcijanina ...
Odpowiedz
#12
Antyteista napisał(a): Zresztą takie to trudne się domyślić?
Słuchaj – to Ty zachowujesz się niechlujnie, więc jeśli mój cytat jest przekręcony przez Twoje niechlujstwo to jest to Twoja wina. Ładnie przeproś i nie zwalaj odpowiedzialności na innych.
Cytat:nie zgodne
Ile razy mam prosić, żebyś pisał po polsku?
Cytat:Czy można mówić o prawdach wiary bez powoływania się o Pismo Święte?
Proszę zadać to pytanie po polsku.
Cytat:Kto jest prawowitym właścicielem Pisma Świętego?
Cerkiew.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#13
Zebrałem niezbędne informację, które traktują o wpływie Tertuliana na katolicyzm. Jak przyznają religioznawcy,  orientaliści, historycy kościoła, a także wg. teologii historyczno krytycznej znaczenie Tertuliana trudno jest przecenić , gdyż ukuł on  kluczowe hasła dogmatyki katolickiej  ( także teologii moralnej)  które poniżej wyszczególnię. Należy zrozumieć tą linie argumentacji; ponieważ wykluczyłem  samą ortodoksję- która oczywiście również - nie bez racji przypisuje mu ogromne zasługi. ) Jako pierwszy zaczął używać łaciny, tym samym dał początek systemowi  teologicznemu w tym języku, którego odtąd używa Kościół łaciński.  Jego formuły mają największy wpływ w nauce o 1  Trójcy Świętej , 2 zmartwychwstaniu ,gdyż tworzył nawet system teologiczny w oparciu o  zmartwychwstanie, które nazywał "rzeczywistością zmartwychwstania ciała"  , 3 Duch Święty 4  łaska, lub Miłosierdzie Boże  5 pokuta ,  grzech, spowiedź. 6 chrzest 7 teologia chrystologiczna.
 
1 Dał katolikom po łacinie słownictwo odpowiednie do wyrażenia tej jakże wielkiej tajemnicy (kompletnie niezrozumiałej dla ateistów ) . Wprowadził istotne  terminy "substancja" i "trzy Osoby". Podobnie rozwinął ogromnie poprawny język do wyrażenia tajemnicy Chrystusa Syna Bożego i prawdziwego Człowieka. W traktacie Przeciw Prakseaszowi, ( zdecydowanie największe osiągnięcie teologii trynitarskiej jakie ten tercio Chrystusowy  napisał .)  czyli  najistotniejszy traktat dotyczący Trójcy Świętej – który został zatwierdzony później w Nicei w 325r. Prakseasz wyznawał heterodoksyjny monarchianizm, pogląd, zgodnie z którym jeden Bóg objawia się na przemian „na sposób” Ojca, Syna i Ducha. Polemika z tą herezją bardzo irytowała Tertuliana  punktował oponenta błyskotliwie i precyzyjnie. W tamtym czasie nie było jeszcze w teologii wielu wyrażeń, ale Tertulian był nieprzeciętnym erudyta... Kartagińczyk bazując na swej rozległej wiedzy prawniczej, a także korzystając na filozofii- której zwalczał - stworzył w tym traktacie podwaliny języka teologii zachodniej. Wprowadził między innymi fundamentalne pojęcia, jak persona, czy substantia. Jako pierwszy użył w odniesieniu do Boga terminu „Trójca” i zdefiniował Ją jako Boską substancję, jedną w trzech Osobach. Późniejsi autorytatywni Ojcowie Kościoła jak Augustyn, Hieronim, Cyprian pozostali pod wielkim wpływem znaczenia jego teologii…i byli jego kontynuatorami....
 
2 Tutaj nie ma dyskusji! "Ciało zmartwychwstanie"  - upiera się kategorycznie Apologetyk - " całe ciało" , "właściwe ciało" . Gdziekolwiek się znajduje, jest ono w depozycie u Boga, na mocy najwierniejszego pośrednika między Bogiem a ludźmi, Jezusa Chrystusa, który odda człowiekowi Boga, a Bogu człowieka".
Traktat De resurrectione carnis 63  Inne traktaty świadczące o zmartwychwstaniu ciała : 
De resurrectione carnis , [b]De  paradiso, de spefidelim ( nie zachowało się ) Piśmiennictwo Tertuliana z cała pewnością należy włączyć w rozważaniach na temat zmartwychwstania, ponieważ  stał u początku  zachodniej myśli teologicznej nie tylko przez ilość dzieł, ale bogactwo leksykalne traktatów traktujących o zmartwychwstaniu i eschatologii. Dał tez potwierdzenie holistycznego zmartwychwstania umarłych. [/b]Tertulian był człowiekiem surowym io poglądach radykalnych, aczkolwiek uprawiał teologię nadziei, koncentrując się na zmartwychwstaniu. Nadzieja eschatologiczna była atrybutem Tertuliana. ( Zapewne miał na względzie  cierpienia chrześcijan wyrządzone przez pogan.)
 
 
3 Tertulian naucza o Duchu Świętym, ukazując Jego charakter osobowy i boski: "Wierzymy, że według własnej obietnicy Jezus Chrystus wysłał za sprawą Ojca Ducha Świętego, Parakleta, uświęcającego wiarę tych, którzy wierzą w Ojca, w Syna i w Ducha",

4  Tertuliana, w dwóch tekstach definiował pojęcie łaski lub precyzyjniej miłosierdzia. ( które potem na stałe weszło do teologii Kościoła łacińskiego ) Traktaty Adversus Marcionem a drugi w dzie­le De patientia. W traktacie Adversus Mar­cionem, Tertulian pyta marcionistów:
„W reszcie dlaczego tak przeciwne ludzkim namiętnościom uczucia, jak łagod­ność, cierpliwość, miłosierdzie, a nawet ich matkę dobroć, ośmielacie się u ludzi nazywać cechami Bożymi”? Wykluczając kontekst tego cytatu, autor mówi o odmienności ludzkich i Bożych uczuć, widać wyraźnie, iż Tertulian miłosierdzie zalicza do UCZUĆ , które mają swe źródło w DOBROCI. Nazywając więc dobroć matką miłosier­dzia, wiążąc ściśle ze sobą te dwa pojęcia. Jest to o tyle interesujące , że współcześnie definiuje się miłosierdzie w kon­tekście miłości, a nie dobroci.


5 Tertulian  był tym, który również wprowadził rozróżnienie między grzechami lekkimi a ciężkimi, które może odpuścić jedynie Pan Bóg. Traktat Tertuliana” De paenitentia”  uznaje w pewnym sensie kondycję grzeszników w Kościele za coś zupełnie „normalnego” , poświadcza już bowiem wyraźnie o istnieniu w Kościele oprócz katechumenów ordo paenitentium, czyli stanu lub klasy pokutników. Tutaj wyjaśniam: Tertulian nie traktował teologów jako Panów, czy klasę nadrzędną, a penitentów jako ludzi drugiej kategorii, wszystkich traktował równo. co było zgodne z jego nasilającym przeświadczeniem co do charyzmatycznego spirytualizmu rodem – jak u montanistów, których na początku zwalczał.  W myśli Tertuliana wyznanie grzechów odgrywa istotną konieczną rolę w procesie pokutnym chrześcijanina. Według Kartagińczyka to właśnie wyznanie (confessio ) usuwa grzech. erminem  Confessio wyraża Tertulian, a za NAWRÓCENIE I WYZNANIE GRZECHÓW W KOŚCIELE STAROŻYTNYM za nim czynić to będzie wielu pisarzy łacińskich, grecki termin ε)χομολο/γησι . Według Tertuliana ε)χομολο/γησιφ jest zewnętrznym aktem grzesznika, który przygotowuje i rozpoczyna pokutę. „Jest to spowiedź , w której grzechy nasze  Panu wyznajemy, nie dlatego jakoby o nich nie wiedział, lecz by przygotować przez wyznanie zadośćuczynienie; bo z wyznania rodzi się pokuta, a pokuta czyni Boga łagodnym” Jak widać miał on istotny wpływ nawet na  liturgię Mszy.
Tertulian wskazuje także na postawę, jaka powinna towarzyszyć wyznaniu grzechów i rozpoczęciu pokuty. Jest to postawa pokory (humilitas). Wyznanie, jakiego dokonuje grzesznik, ma być także wyrazem zmiany sposobu życia .Według Tertuliana bez bojaźni Bożej ( był jednym z wielu  Ojców Kościoła , który praktykował teologię bogoboizmu- w II wieku było to już dość powszechne zjawisko ) i poprawy życia nie ma pokuty. Według Tertuliana confessioma charakter publicatio czyli publicznego wyjawienia grzechów. Ten wymóg publicznego wyznania grzechów, o którym mówi Tertulian, sprawiał, że niektórzy grzesznicy w gminie kartagińskiej mieli wewnętrzny opór przeciwko rozpoczynaniu w ten sposób  procesu penitencjarnego. Tę negatywną postawę Tertulian oddaje w następujących słowach:
„Wielu jednak tej sprawy publicznego oskarżenia albo unika, albo odkłada ją z dnia na dzień. Przypuszczam, że więcej pamiętają o własnym zawstydzeniu aniżeli zbawieniu. Ci stają się podobni do tych, którzy nabawili się choroby na wstydliwych częściach ciała i wstydzą się lekarzy, i w ten sposób giną jako ofiary nierozumnej swej wstydliwości”
 
6 Tutaj miło zaskoczę osoby, które nie zdają sobie sprawy, że Tertulian był zwolennikiem świadomego ( dobrowolnego ) przyjęcia chrztu. Wysuwa bardzo rozsądne argumenty i przeciwstawia się chrzczeniu dzieci.Tertulian pyta ( traktat o chrzcie )   „Dlaczegóż to potrzebne jest tak śpieszne oczyszczenie od grzechów w wieku niewinności ? „ 
( Oczywiście  śpieszyło się i to bardzo nie owym niewinnym dzieciom, lecz Kościołowi, który utrzymywał , że pierwszy chrzest dziecka to wołanie o chrzest )
Tertulian domagał się także ponownego chrztu dla heretyków, którzy chcieli wrócić na łono Kościoła. Mało kto zdaje sobie sprawę, że w swojej kosmologicznej spekulacji teologicznej Tertulian
 ( traktat ; o Chrzcie) bada on nature wody, tj dlaczego dostąpiła ona takiej nobilitacji i wysuwa stwierdzenia :
1 woda istnieje szczególnie długo.
2 woda użyta do chrztu potrafi dać życie
3 czy ktoś zostaje obmyty w morzu, jeziorze, bagnie, wannie,  Tybrze..nie ma to znaczenia, dzięki pradawnej prerogatywie swego pochodzenia , tajemnicze  ozdrowienie, a sprawia to Bóg. Tertulian oczywiście wiedział, że wszystkie wcześniejsze hellenistyczne religie używały chrztu - jako "sakrament przyjęcia" dlatego nasz erudyta rozróżnia chrzest pogan od chrztu chrześcijańskiego  i wyjaśnia, że " poganie są nieświadomi mocy duchowych, przypisują swym bożkom takie samo działanie, - i wyjaśnia dalej : "ale oszukują sibie zwyczajną wodą".
 
 
 
Tertulian z wielu zasług bardzo przysłużył się do wy­pracowania chrystologii w języku łacińskim. Zwalczał przede wszystkim  doketyzm, ( i marcjonizm) w związku z czym podkreślał realizm ciała Chrystusa. Ciało  rozumiał raz jako substancję ludzką, w przeciwstawieniu do substancji boskiej zwanej duchem, innym razem jako cielesność w człowieczeństwie Chrystusa. Bronił integralności substancji boskiej i ludzkiej w Chrystu­sie. Przyczynił się w ten sposób wydatnie do późniejszego zdefiniowania dogmatu chrystologicznego, ( o którym zdaje się była już tu mowa.)  Jak uczy Tertulian, Chrystus nie tylko przyjął ludzkie ciało, ale właśnie przez przyjęte ciało dokonał zbawienie całego człowieka, a więc także jego duszy. To u Tertuliana, znajdujemy słynne sformułowanie – caro salutis cardo, to znaczy, że ciało jest podstawą (dosłownie „zawiasem”) zbawienia. Dzięki temu, czego Chrystusa doznał i dokonał w swym świętym ciele, cały człowiek ma udział w zbawieniu
( Jak łatwo zauważyć bezpośrednio wpłynął nawet  na część późniejszego nicejskiego credo.)
 
Konstatacja: trzeba mieć świadomość ogromnego wpływu i znaczenia Ojców Kościoła dla katolicyzmu, dla którego Biblia nie jest jedynym źródłem wiary, gdyż oprócz niej- nie bez powodu – liczy się kościelna tradycja. Było jeszcze kilku Ojców , które wywarło dość znaczny wpływ na katolicyzm - ale nie powiem czy dorównywali Tertulianowi Uśmiech)

zefciu napisał(a): Ile razy mam prosić, żebyś pisał po polsku?
Cytat:Czy można mówić o prawdach wiary bez powoływania się o Pismo Święte?
Proszę zadać to pytanie po polsku.
Cytat:Kto jest prawowitym właścicielem Pisma Świętego?
Cerkiew.

No właśnie tego typu odpowiedzi mogłem się po Tobie spodziewać. Nieznajomość tematu sprowadzasz, do szyderstw, kpin, udawanej ignorancji. Jak po polsku nie rozumiesz pytania: to ja nie mogę już pomóc, jedynie upomnieć. Lepiej będzie jak przestaniesz odpowiadać, jak masz pisać bzdury, odpowiedzą  inni, rozumniejsi, ale przede wszystkim poważniejsi.

Czy można mówić o prawdach wiary bez powoływania się o Pismo Święte?
Autorem tego pytania jest Tertulian. Teraz kieruję go do innych osób. Pozwolisz, że Ciebie wykluczę.

Uprasza się o niestosowanie kolorów w postach, a szczególnie czerwonego, bo są zarezerwowane dla moderacji.
Sof.

Człowiek dwulicowy, jak przystało na chrześcijanina ...
Odpowiedz
#14
Antyteista napisał(a): No właśnie tego typu odpowiedzi mogłem się po Tobie spodziewać. Nieznajomość tematu sprowadzasz, do szyderstw, kpin, udawanej ignorancji.
Pierwsze pytanie nie jest po polsku. Jeśli jest – przedstaw jego analizę logiczną, a ja wyślę flaszkę za fatygę (o ile wykażesz, że jest prawidłowe).
Na drugie pytanie odpowiedziałem zgodnie z moimi przekonaniami. Nie rozumiem czemu ta odpowiedź Ci jakoś „nie pasuje”. Z drugiej strony jakiej innej odpowiedzi oczekiwałeś od ortodoksa?

Natomiast za wypracowanie nt. Tertuliana łap plusa. Rzeczywiście część tez udało Ci się uzasadnić. Poza dwiema:

Co do osobowości Ducha Świętego – nie jest doktryna wyłącznie zachodnia, więc nie uzasadnia to tezy.

Co do chrztu dzieci – skoro Tertulian twierdził iż „nie potrzeba oczyszczenia w wieku niewinności”, to znaczy, że nie uznawał on doktryny o winie za grzech pierworodny. A to jest doktryna, która definiuje zachodnie chrześcijaństwo i podstawowa nauka, która pozwala odróżnić Wschód od Zachodu.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#15
Antyteista napisał(a): Pytam : [...] Kto jest prawowitym właścicielem Pisma Świętego?
zefciu napisał(a): Cerkiew.
Ojoj, zefciu wydalił z siebie myśl głęboką jak latryna. Ciekawe, czego nieborak tym razem nie zrozumiał w tym jakże banalnym pytaniu. A przypominam, że dotyczyło prawowitego właściciela, nie jednego z depozytariuszy tradycji.
Ale nie martw się, zefciu, zawsze znajdzie się jakaś rada. Oto moja dla ciebie: http://new.2sp.lublin.pl/publikacje/cwic...ytanie.pdf

zefciu napisał(a): Na drugie pytanie odpowiedziałem zgodnie z moimi przekonaniami. [...] Z drugiej strony jakiej innej odpowiedzi oczekiwałeś od ortodoksa?
Na przykład można by oczekiwać odpowiedzi zdradzającej choćby śladową inteligencję odpowiadającego, ale to chyba nie u tego ortodoksa.

Niestety muszę z przykrością zafasować ci osta za ewidentne ad p.
Tak nie dyskutujemy i nie obrażamy.
Sof.

Użytkownik otrzymał ostrzeżenie za ten post. Powod: Atak personalny
Odpowiedz
#16
Antyteista napisał(a): Kto jest prawowitym właścicielem Pisma Świętego?

Każdy, kto sobie je kupi. Mam nadzieję, że pomogłem w rozwiązaniu problemu Uśmiech
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
#17
Zagłosowałem na "Miał istotny wpływ porównywalny z innymi Ojcami Kościoła" Uśmiech
May all beings be free.
May all beings be at ease.
May all beings be happy
Odpowiedz
#18
Sof.: „Tak nie dyskutujemy i nie obrażamy.”
Tak nie dyskutujemy i nie obrażamy, ale tak jak w poniższym cytacie najwyraźniej już można (jak wnioskuję z braku reakcji moderatora):
zefciu napisał(a): Gdyby Quetzalcoatl ze swoimi gównopoglądami zabrał się za coś konstruktywnego, to strach pomyśleć, co by zrobił. A że jest jednocześnie osobą na tyle małą, że jest gotów poświęcić pół dnia na wyszukiwanie literówek w postach użytkowników, którzy mu zaleźli za skórę, to i żadnej realnej krzywdy nikomu nie uczyni.
#9892

Na czym polega różnica? Pytam, ponieważ jedna wypowiedź została przez moderację skrytykowana i objęta jakimiś sankcjami, druga zaś nie (choć sądzę, że moderator ją widział).
Odpowiedz
#19
lumberjack napisał(a):
Antyteista napisał(a): Kto jest prawowitym właścicielem Pisma Świętego?

Każdy, kto sobie je kupi. Mam nadzieję, że pomogłem w rozwiązaniu problemu Uśmiech

Ależ nie podnosimy tematu do rangi problemu.
( Na wszystkie zadane przez siebie pytania oczywiście znam odpowiedzi.  )

I tak  i nie.
Tak dlatego, że gdybyśmy zastosowali PRAWOWITY w sensie legalny, jak posiadanie internetu i płacenie abonamentu, lub posiadanie internetu w sensie nielegalny, czyli pociągnięcie "kabla od sąsiada". Jednak w ogóle nie w tym znaczeniu rzecz się ma.

Zasadniczo ; nie. Nie dlatego ponieważ heretyk nawet przez "kupienie"  Pisma Świętego nie nabywa do niego prawa  - wg Tertuliana. "Heretykom nie można pozwalać na dyskutowanie o Piśmie Świętym , gdyż nie są oni prawowitymi właścicielami Heretycy nie będąc chrześcijanami raczej deprawatorami Chrystusowej Nauki niech nie powołują się na P. Św. Prawda jest przy nas, apostołowie ją przekazali, a postołom Chrystus, a Chrystusowi Bóg więc oczywistym jest fakt, że heretykom nie wolno powoływać się na P. Św.  Ponieważ nie  mają kompetencji, gdyż nie pochodzą od Chrystusa, a będąc heretykami sami , samowolnie stworzyli naukę  z racji której nowsza właśnie miano heretyków."
- De praescriptione haereticorum

Można teraz jeszcze raz powtórzyć pytanie i się nad nim zastanowić :

Kto jest prawowitym właścicielem Pisma Świętego?

nerwica napisał(a): Zagłosowałem na "Miał istotny wpływ porównywalny z innymi Ojcami Kościoła" Uśmiech

Ja się waham pomiędzy tym przez Ciebie wskazanym, ( które owszem uważam za prawdopodobne , ale mniej- dlatego dałem taki wariant odpowiedzi ) a pomiędzy potwierdzeniem , iż miał największy wpływ , którego dowodzę przez teologie krytyczną. Zagłosuję , jak przeanalizuję innych Ojców Kościoła w grę wchodzi jeszcze kilku innych jak dla przykładu. Orygenes...

Quetzalcohuātl napisał(a): Gdyby Quetzalcoatl ze swoimi gównopoglądami zabrał się za coś konstruktywnego, to strach pomyśleć, co by zrobił. A że jest jednocześnie osobą na tyle małą, że jest gotów poświęcić pół dnia na wyszukiwanie literówek w postach użytkowników, którzy mu zaleźli za skórę, to i żadnej realnej krzywdy nikomu nie uczyni.

Też to zauważyłem, dlatego wykluczyłem go z rzeczowej rozmowy, a tym bardziej polemiki.  Przez zalewanie mnie pytaniami nie na temat i udawaną ignorancję, dałem do listy ignorowanych. Myślał, że mnie sprowokuje, a już znikł, bo go wezwał mik : Uśmiech Nie było żadnego powodu dalej czytać tego typu komentarzy, które nic nie wnoszą...

Człowiek dwulicowy, jak przystało na chrześcijanina ...
Odpowiedz
#20
Czyli nie dowiem się, jaki był cel zadanych wyżej pytań. Nie dowiem się też, na jakie to pytania rzekomo nie odpowiedziałem. Antyteista stchórzył i będzie teraz udawał, że się obraził, byleby tylko nie konfrontować się ze mną. Przyznaję, że schlebia mi fakt, że tak postępuje, bo przecież zdaję sobie sprawę z tego, że żadnym asem intelektualnym nie jestem.
@Quetzalcoatl – to jest wątek o Tertulianie jako rzekomym twórcy katolicyzmu (choć OP nie umie podjąć polemiki na ten temat) a nie o tym, jak strasznie jesteś krzywdzony na forum. Jak Ci jakaś moja wypowiedź nie pasi, to ją zgłoś moderacji, a nie że beczysz publicznie poza tematem.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości