To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Plagi w Egipcie a Bóg katolików.
#1
Gąska nie ma kwalifikacji, żeby być Bogiem /czarodziejem i chętnie by przeszła jakieś szkolenie u kogoś kto tym czarodziejem już jest i jest jakimś rozsądnym czarodziejem tzn. ma wartości takie które gąsce by odpowiadały spośród tych nad którymi gąska już się zastanawiała no i oczywiście byłaby potrzebna czarodziejska różdżka i notebook z programem w którym jest automatyczny kreator wizard bo gąska nie ma kwalifikacji ani naukowca ani inżyniera ani na poziomie UFO ani na poziomie czarodzieja.
Gąska po takim szkoleniu chętnie by została młodszym czarodziejem z zestawem czarów do dyspozyzji przydzielonym jej w notebooku i pod różdżką.

Ten wstęp miał zasygnalizować ogólne nastawienie gąski do Boga/czarodzieja w kontekście plag w Egipcie.
Chodzi o tego Boga od katolików w kontekście jego wyczynów w okresie baśniowym dotyczącym "starego testamentu".


Było coś takiego, jakaś baśń katolicka o tym , że w Egipcie lub innym miejscu ze starego testamentu miały być plagi w postaci suszy i tego, że zboże i ziarno nie urośnie na polach.
Gąska nie pamięta dokładnych cyferek ale miało to być jakoś tak, że 2 lata miały być tłuste i zboże miało urosnąć na polach i miało być 6 lat chudych z suszą bez kropli deszczu, że zboże na polach nie urośnie i będzie głód.

I jakiemuś młodemu mężczyźnie ktorego Bóg nagrodził snem z przepowiednią przyśnił się sen, a ten mężczyzna chyba poszedł do jakiegoś innego mężczyzny nagrodzonego przez Boga kwalifikacjami w interpretacji / wyjaśnianiu snów.


Chodzi o to, że Bóg katolików w okresie historycznym "starego testamentu" bawił się we wróżkę zjawę przepowiadającą przyszłość i plagi i to nawet nie pojawił się ludziom jako ta wróżka osobiście w postaci zbiorowo-widocznego przewidzenia o wyglądzie wróżki/czarownicy mówiącej w języku żydowskim tylko wszedł na poziom fanaberii jeszcze niżej mianowicie na poziom snów i przepowiadania przyszłości w snach.


Gąska akceptuje czarodzieja opiekującego się Ziemią gdyby taki był, który ma inne własne zajęcia naprzykład wypoczywa nad morzem bez rekinów (gąsce nie podoba się USA z rekinami w morzu) w innej Galaktyce w towarzystwie innych czarodziei i czarodziejek oraz kosmitów lub przebywa w Innym Wszechświecie Tylko dla Czarodziei gdzie pracuje nad innymi wynalazkami których jeszcze nie ma i ulepsza rzeczy które już są oraz dyskutuje nad kreowaniem nowych Wszechświatów i wartościami w relacjach Czarodziej/Człowiek.
Chodzi o to, że gąska nie oczekuje ani nie wymaga czarodzieja który by opiekował się planetą Ziemia 24/7 i słuchał modlitw.


Gąsce nie podoba się, że ktoś o kwalifikacjach Czarodzieja Bóg Jahwe który podobno doglądał Ziemi i ludzi na okrągło 24/7 i słuchał ich modlitw bawił się w wariata, który umie przewidzieć przyszłość - warunki atmosferyczne - opady deszczu nad konkretnym obszarem - w okresie 2+6 = 8lat - oraz który ma wszechmoc i wszechwiedzę i który tym ludziom przepowiada 6 letnią suszę i karze im napełniać spichrze na zapas w ciągu 2 lat tłustych.

Ja nie neguję, że nie nie ma sensu tworzyć jakiejś super-planety typu Raj lub że może jakby był jakiś czarodziej to też by nie umiał stworzył takiej super planety tylko taką normalną jak Ziemia z naturalnymi-choć-stworzonymi warunkami atmosferycznymi, gdzie występują naturalnie i powodzie i susze.

Tylko że jeśli Bóg nie przebywa przez tych 6 lat chudych z suszą na wypoczynku nad morzem w innej Galaktyce i nie dogląda w tym czasie Ziemi to przecież mając kwalifikacje i czarodziejską różdżkę może Ziemianom lub Egipcjanom w cudowny sposób podlać deszczem ich pola uprawne w okresie tej 6 letniej suszy która by miała nastąpić w sposób naturalny.

Gąska mając 10 lat i pękając z dumy chętnie by u takiego czarodzieja pracowała po szkole podlewając ludziom pola uprawne ze zbożem za pomocą deszczu sprowadzanego przez przeganianie chmur nad planetą Ziemia na konkretny obszar albo za pomocą pobierania wody z oceanu do specjalnego pojemnika na wysokości pułapu chmur może 8000 metrów i podlewania za pomocą specjalnego prysznica.
(Na dzisiejsze czasy to mógłby być jakiś wąż (skoro myśli się o budowie windy na Księżyc to wąż jest łatwiejszy do zrobienia) zasysający wodę z oceanu na wysokość 8000 m albo inną - nie wiem jaką, coś funkcjonalnie podobne do platformy wiertniczej na morzu - na tej wysokości 8000m lub innej - coś w rodzaju drona/helikoptera - ze zbiornikiem na wodę zassaną za pomocą węża z oceanu i podlewaczka - coś o kształcie spłaszczonego dysku i rozmiarach może 6m średnicy zaopatrujące się w wodę na tej platformie-wiertniczej-zbiornik-z-wodą-podłączony-pod-wąż i lecące nad wskazane pole ze zbożem żeby je podlać. Podlewaczka powinna mieć od spodu sitko osłonięte może jakąś powierzchnią złożoną z wycinków koła z uszczelkami rozsuwającymi się na czas podlewania. Podlewaczka powinna latać podobnie do drona/helikoptera i z wysokości może 10m podlewać pole ze zbożem. Powinno się tym dać sterować z Ziemi za pomocą notebooka i programu - nie wiem jak przekazywać sygnał do podlewaczki. Podlewaczka i ta platforma-wiertnicza-zbiornik-na-zasysaną-wodę chyba powinny być na paliwo jądrowe tak jak wojskowe łodzie podwodne)


Oczywiście za pomocą czarodziejskiej różdżki i notebooka z programem w którym jest automatyczny kreator Wizard.
Gąska by nawet tego czarodzieja osobiście wyręczyła w takich obowiązkach.
Więc takie straszenie ludzi suszą na polach i nakazywanie im napełniania spichrzy na zapas na 6 lat z suszą przez pana Boga który leży w chmurach i patrzy na Ziemię zdaniem gąski nie jest zgodne z wartościami gąski na linii Bóg/człowiek.

Bóg ostrzegł ludzi przed plagą 6 letniej suszy w sprawie Bóg podlał ludziom deszczem wywołanym przy pomocy "czarów" pola uprawne w okresie suszy wynikłej ze zjawisk naturalnych.
Gąsce nie podoba się opieka Boga polegająca na "ostrzeganiu przed plagami".


A gdzie był Bóg jak nie ostrzegł ludzi przed przed plaga 4 letniej suszy i głodu na Ukrainie w czasach dekretu o karze śmierci za zerwanie z pola "3 kłosów" chyba okolice 1933r?
Jeśli przebywał na wypoczynku w innej Galaktyce to mógł chociaż zesłać sen z przepowiednią o suszy 10 komunistom to może by coś zrobili i zapobiegli temu problemowi?
Bo gąska dopuszcza, że Bóg może nie być Wszechmocny i odpoczynek w innej Galaktyce też mu się należy i z innej galaktyki może nie mieć możliwości zdalnie podlać na Ukrainie w okresie suszy pól uprawnych ze zbożem dodatkowym deszczem za pomocą "czarów".

Jaka jest akceptacja osób na forum zachowania Boga w takim zakresie?
Odpowiedz
#2
Tak a'propo Boga który nie podlał dodatkowym deszczem z chmur Egiptu z okresu mitologicznych plag w Egipcie ani Ukrainy w czasie 4 letniego głodu to mam pytanie, czy ktoś wie, np. jakiś Instytut Meteorologii ile % odparowanej wody z wszystkich oceanów, która to odparowana woda tworzy chmury spada z tych chmur spowrotem do oceanów a ile % spada na lądy i jak daleko od brzegu z lądem chmury które zebrały wodę znad oceanów płyną nad/wgłąb lądu zanim spadnie z nich deszcz?
Co wpływa na to, że chmury z zebraną wodą znad oceanu płyną dalej wgłąb lądu i w jakich porach roku lub innych warunkach chmury te płyną dalej wgłąb lądu?

Czy byłby sens zbudować wieżę do wysokości podstawy chmur z deszczem w pobliżu brzegu oceanu z lądem, np. 500metrów od brzegu z lądem na morzu, która zasysała by pionowymi rurami wodę i na górze/szczycie wieży jakiś zespół "generatorów" z dużą wydajnością przerabiał by tę wodę w postaci cieczy na taki produkt chmuropodobny, żeby robiła się z tego chmura zdolna lecieć w sposób naturalny wgłąb lądu np. 1000 km, zanim spadnie z niej deszcz i podleje obszar w przybliżeniu odpowiadający temu obszarowi który potrzebuje podlania deszczem?

Chodzi mi o to, żeby wykorzystywać naturalne zjawiska w atmosferze, na wysokości podstawy chmur i generować z zasysaniem z oceanu wody produkt chmuropodobny, wtedy kiedy są właśnie takie zjawiska atmosferyczne że chmura poleci/popłynie mniej więcej w tym kierunku gdzie potrzebny jest dodatkowy deszcz?

Byłabym też zainteresowana taką informacją, ile % wody we wszystkich chmurach stanowi woda odparowana z wszystkich oceanów a ile % woda odparowana znad wszystkich lądów? Czy to się jakoś zmienia w zależności od pory roku lub innych czynników?
Odpowiedz
#3
W tym Egipcie z plagami to wielebny Bóg Jahwe nawet tych ludzi nie straszył strrrasznymi plagami które sam stworzył stwarzając taką Ziemię jaką stworzył z warunkami atmosferycznymi nazywanymi "naturalnymi", Bóg Jahwe kazał ludziom rozwiązywać rebus, zgadnąć że sen pochodzi od niego a nie że jest wytworem naturalnym głowy i mózgu i rozwiązywać rebus - co On Bozia ma im ludziom do przekazania.
Przecież te plagi to nie "diabeł" tylko rzeczy które Bozia sam stworzył.
Plagi w Egipcie to też nie rzeczy, które wymknęły się Bogu spod kontroli "Słuchajcie ludzie ale żem jest niedorajda, stworzyłem wam 6 letnią suszę w Egipcie, ale zaraz wam zrobię łatę jak Microsoft na tę usterkę".
Chyba .... różdżka mi się zacięła, tym razem musicie napełnić spichrze na 6 lat zbożem, a ja poszukam serwisu do różdżki w innej Galaktyce/Wszechświecie...

Szkoda, że wierzący w Boga Jahwe i Pana Jezusa rządzący politycy jak prezydent i premier nie przekazują ludziom zamiast słów z informacjami i wyjaśnieniami -  rebusów do rozwiązania wzorując się na swoich idolach. Byłoby też fajnie jakby jakiś minister obrony przekazywał polecenia żołnierzom w postaci puszczanych im w czasie snu z pendriva na radiu rebusów do rozwiązania bo minister obrony podobno snów do głowy żołnierzom w czasie snu w postaci rebusów przekazywać nie umie.
Odpowiedz
#4
gąska9999 napisał(a): W tym Egipcie z plagami to wielebny Bóg Jahwe nawet tych ludzi nie straszył strrrasznymi plagami które sam stworzył stwarzając taką Ziemię jaką stworzył z warunkami atmosferycznymi nazywanymi "naturalnymi", Bóg Jahwe kazał ludziom rozwiązywać rebus, zgadnąć że sen pochodzi od niego a nie że jest wytworem naturalnym głowy i mózgu i rozwiązywać rebus - co On Bozia ma im ludziom do przekazania.

Pod tym względem jesteś z całą pewnością na wzór i podobieństwo Boga, też trudno mieć pojęcie, co w zasadzie masz nam do przekazania.
Odpowiedz
#5
Wielce Szanowny użytkowniku forum Ateista o nicku ZaKotem, nie wydaje mi się żeby treść mojego posta była niezrozumiała, ale napiszę bardziej tak jak chcesz, czyli "o co mi chodzi".

Piszę, że gdyby był rzeczywiście taki Bóg jak Jahwe, który zamiast normalnie otworzyć pyszczek do ludzi i przekazać im normalnie jakieś informacje, które byłyby dla nich zrozumiałe a zamiast tego mówiłby do nich jakimiś rebusami i to jeszcze w snach to byłby to Bóg absurdalny i bezsensowny.

Jest jeszcze tak, że Bóg Jahwe (postać literacka) stwarza pozory, przynajmniej ja tak to odbieram, że to nie on jest sprawcą ( sprawcą tak jak przestępca) tej 6 letniej suszy, chociaż stworzył świat jako Wszechmogący i Wszechwiedzący i od początku wiedział, że w Egipcie będzie 6 letnia susza, a ludzie ( wg treści książek o religii chrześcijańskiej ) niby tego nie zauważają, że to Bóg jest sprawcą tej 6 letniej suszy, tylko uważają że za pomocą snu z przenośniami ich przed tą 6 letnią suszą ostrzegł.
To moim zdaniem, jest absurdalne i bezsensowne, że sprawca ( przestępstwa) suszy ostrzega ludzi przed ( czynem złym lub zabronionym - nawiązanie do prawa i języka policji) suszą jakby sam tej suszy nie zrobił.



Piszę też, że naśladowanie zachowania i mówienia rebusami, dla mnie postaci literackiej, Boga Jahwe przez naprzykład polityków byłoby śmieszne i budziłoby konsternację i trudno powiedzieć co jeszcze.
No wyobraź sobie, że niejaki Macierewicz mówi w telewizji, że on chce sojuszu z "krowami tłustymi" a nie z "krowami chudymi" itd... A następnie redaktorka tej stacji telewizyjnej jedzie do Jasnowidza Jackowskiego i on jej wyjaśnia, że Macierewiczowi , gdy mówił o "krowach tłustych" to chodziło o Niemców a gdy mówił o "krowach chudych" to o Rosjan. Po czym kolejnego dnia reporterka telewizji, przekazuje telewidzom co usłyszała od Jasnowidza Jackowskiego i jaka jest interpretacja wypowiedzi Macierewicza.
A ludzie wierzący w chrześcijaństwo, tak jest według mnie / moim zdaniem -  to uważają, że Boga Jahwe i Boga Jezusa należy z grubsza naśladować we wszystkim.


Ja jestem niewierząca, to znaczy nie wierzę przynajmniej w Boga z religii chrześcijańskiej i żydowskiej ale piszę jak oceniam, dla mnie fikcyjną i literacką postać i jego zachowanie czyli zachowanie Boga Jahwe.
Odpowiedz
#6
O komunikacja Boga z człowiekiem wraz z krytyką polecam:

Włodek Markowicz cz. 1

Włodek Markowicz cz. 2

Może jestem ignorantem ale nie mam pojęcia kim jest Włodek Markowicz, w każdym razie nie jest to raczej istotne, ważne są jego wrażenia.
Odpowiedz
#7
Nie jestem zainteresowana czytaniem bełkotu.
Nie agituj z religią.
Wolę wypoczywać na basenie.
Odpowiedz
#8
gąska9999 napisał(a): Nie jestem zainteresowana czytaniem bełkotu.

A pisaniem?

gąska9999 napisał(a): Nie agituj z religią.

Linkowałem kanał ateistyczny gdzie jest przeprowadzona analiza krytyczna kontaktów Boga z ludźmi, którą przeprowadził ateista.
Widzę, że kompletnie nie rozumiesz co się pisze. Jakimś cudem przebrnąłem (po łebkach) przez te posty, w których dziwisz się, że Bóg  "mówi do nich jakimiś rebusami i to jeszcze w snach to byłby to Bóg absurdalny i bezsensowny" więc linkuję film o dokładnie takiej tematyce. Problem 'komunikowania' się Boga z ludźmi.

gąska9999 napisał(a): Wolę wypoczywać na basenie.

Słusznie.


Poza tym nie rozumiem co imputujesz głęboko niewierzącemu ateiścieUśmiech Jaką agitację?
Odpowiedz
#9
Ja nie mam hobby religia. Liczyłam na jakiś komentarz do mojego wątku a nie na zachęcanie do czytania linków.
Szkoda mi na to czasu.

To, że coś czasami piszę nie oznacza, że mam bzika na punkcie religii i że nie mam co robić z czasem.

W sumie to zdumiewa mnie powaga kościoła chrześcijańskiego. Nie wiem czy to jest głównie strach przed śmiercią ludzi starych, ja też będę stara ale nie chciałabym dostać na starość religijnego bzika.
Jak studiowałam fizykę na Uniwerku - lata 80te, to słyszałam od wykładowcy filozofii bardzo bliskiego fizyce i astronomii jego rozumienie Boga "I Bóg powiedział i stało się światło". Jemu chodziło o to światło od E=mc2.(em-ce-kwadrat) i o to,że Bóg stworzył to światło i resztę Wszechświata w trochę mądrzejszy sposób niż ulepienie z gliny gwiazd i planet.

Jako dziecko przyjmowałam do wiadomości część bzdur przekazywanych przez księdza na lekcjach religii bo nie było wtedy Forum Ateista, będąc osobą dorosłą i już nieco starszą trudno mi jest jednak zrozumieć bezkrytycyzm dorosłych ludzi jakimi są księża którzy codziennie przeklepują w kościele lub na lekcjach religii te bzdury.

Czasy Egiptu to bzdury do kwadratu, Bóg jak ma coś do przekazania ludziom to zsyła im sny o krowach, żeby sami sobie rozszyfrowali o co mu chodzi.
Z Maryją panienką Dziewicą
(trochę nieładnie do dupy zaglądać kobiecie - bo to sprawy intymne a publiczne pastwienie się w kościele nad dupą jakiejś kobiety moim zdaniem nie jest ładne, a jakby się pastwili nad dupą na przykład tej zakonnicy co jako dziewczynka niby widziała cud w Fatimie to by to było znęcanie się, kościół daje chyba niedobry przykład z zaglądaniem publicznie kobiecie do dupy. To jest publiczne poniżanie godności kobiety przez księdza. Ksiądz uważa, że może macać słowami kobietę po miejscach intymnych. Trzeba byłoby też zacząć mówić o księdzach w rewanżu że mają czyste siusiaki.)
-- było już lepiej bo Bóg nie zesłał Maryi snu o krowach ani o żabach do rozszyfrowania, tylko Anioł przemówił w zrozumiały sposób. Czemu jednak nie zesłał Bóg Maryi snu o krowach do rozszyfrowania - poszła by do jakiegoś jasnowidza lub wiedźmy od Heroda i nie byłoby rzezi  niemowlaków.
Chyba ludzie z czasów Maryi już nie uwierzyli by, że Bóg zesłał Maryi sen o krowach żeby go sobie rozszyfrowała przy pomocy jasnowidza. Albo populacja tych co uwierzyli by w sen o krowach byłaby mała.

Swoją drogą nie rozumiem dlaczego aktualnie wierzący nie zgłaszają do księdza snów zesłanych im przez Boga na przykład o krowach albo o osłach lub o mrówkach budujących "kopiec Kościuszki" po których przejechał dziecinny rowerek i będzie z tego katastrofa. W sumie oprócz egzorcystów księża mogli by się jeszcze specjalizować w rozszyfrowywaniu snów zsyłanych przez Boga ludziom współczesnym.

Czemu tego nie ma? Przecież od tego przybyło by cudów, a domniemanymi cudami kościół przyciąga ludzi do kościoła.

Bo trudno na współczesne czasy uknuć intrygę, że Bóg ześle na Ziemię kolejnego Boga i człowieka, własnego wnuka a syna od Jezusa oraz jakiejś pobożnej Dziewicy Teresy lub o innym imieniu.
Ciekawe czy w tym przypadku siusiak od Jezusa byłby w robocie przy spłodzeniu Bogu Ojcu wnuka czy byłoby to sztuczne zapłodnienie z kilkoma plemnikami pobranymi od Jezusa? A Duch Święty grałby na organach pobożną pieśń zapłodnienia, żeby wnuk był i Bogiem i człowiekiem..
Odpowiedz
#10
A gąska do kogo zwraca się z prośbą o wyjaśnienie  swoich snów ? Zwracam też uwage na to, że faraon nie wiedział skąd pochodził jego sen, aż Józef, obdarowany przez Boga zdolnoscią wykładania snów go o tym nie zapewnił.Jak się okazało, był to jak najbardziej proroczy sen. Spokojnie jednak mozna założyć, że większość naszych snów nie ma nic wspólnego z Bogiem Uśmiech
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
                            
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"

          Prz. 15,32-33; 19,3
Odpowiedz
#11
Szkoda, że wierzący profesorowie na Uniwerkach nie stosują tej metody do oceny egzaminów pisemnych i ustnych zdawanych przez studentów.
Tym sposobem profesor powinien korzystać z pomocy osoby obdarzonej zdolnością wykładania snów oraz treści wypowiedzi ustnej i pisemnej studenta, która to osoba by wyjaśniła profesorowi, że krzyżyk solo postawiony w centralnej części kartki egzaminacyjnej studenta z jego imieniem i nazwiskiem oznacza poprawne odpowiedzi na wszystkie pytania i jest to podstawa do oceny 5+ lub 6.
Może jakiś wierzący profesor by się pochwalił taką postawą.


Taki prorok to jest absurd, prorok to jest chory psychicznie który zgodził się dobrowolnie być służącym pana Boga bez wynagrodzenia za tę pracę. Ciekawe co by powiedział Donald Trump jak by mu Bóg zaproponował zostanie jego papugą i powtarzanie jego słów za darmo bez wynagrodzenia i bez wynagrodzenia za inną wykonywaną pracę?
Czy Donald Trump chciałby być prorokiem i żebrakiem żebrzącym o bułkę , bo jeśli tak to on się na prezydenta USA nie nadaje.

Donald Trump powinien odpowiedzieć Bogu, że on nie chce być prorokiem tylko żeby mu przysłał notebooka z pendrivem bo w Niebie jest pewnie inny system operacyjny niż Windows, Linux i Mac więc sam pendrive by nie wystarczył . Na pendrive powinny być prorocze filmy wideo typu pliki empeg. Donald Trump mógłby przekazać notebooka z pendrivem do Zarządu Komisarycznego który w jego imieniu by te filmy prorocze sprzedawał za grube dolary, co rozwiązało by mu niedobór dolarów w wymianie handlowej z Meksykiem, bo Donaldowi Trumpowi nie wolno wykonywać działalności gospodarczej w czasie jak jest prezydentem.
Chyba za prorocze filmy wideo zesłane od Pana Boga ludzie by sporo zapłacili, bo przecież w kościele też sporo rzucają na tacę a tam Bóg osobiście do nich z komputera nie przemawia?



Po co Trumpowi bezpłatna rola papugi pana Boga chyba lepiej wypoczywać na basenie z ładną żoną?
Chyba Donald Trump przynajmniej po paru godzinach szczebiotania mu przez Boga do ucha i powtarzania jego słów jak papuga by wytrzeźwiał i by zażądał zamiast tego szczebiotu do ucha - notebooka z proroczymi filmami wideo?
Chyba prezydent USA nie powinien się podniecać byle czym i dostawać od tego świra.
Odpowiedz
#12
Tak w ogóle, odnośnie naruszania godności kobiety przez księdza i macania jej rękami lub słowami po miejscach intymnych przez księdza któremu wszystko wolno.
Skoro już w tym wątku weszłam w ten problem.

Jeśli ktoś chodzi do spowiedzi to ksiądz może, moim zdaniem, pomacać go słowami w sprawie domniemanych gwałtów seksualnych, powiedzmy, że aborcja zwłaszcza zaawansowana ciąża 5 lub 6 miesiąc to jest trudny problem bo zahacza o cudze życie lub o coś w pobliżu cudzego życia, więc tutaj nie zajmę radykalnego stanowiska w sprawie macania przez księdza słowami w takich sprawach.

Jednak kwestia dziewictwa, uprawiania seksu lub nie, masturbacji,  seksu bez ślubu, seksu za pieniądze, uprawiania bez przymusu pracodawcy-seksualnego prostytucji lub zdrady partnera lub małżonka to nie są, rzeczy, moim zdaniem, żeby ksiądz upokarzał kobiety macając je słowami w takich sprawach w miejsca intymne.
Kwestia zdrady partnera lub męża to problem w który pomacać kobietę może co najwyżej psycholog jak kobieta sama się zgłosi.
Wymienione w tym akapicie odniesione do seksu i miejsc intymnych kobiety sprawy to są sprawy trudne i osobiste, moim zdaniem, a nie złe uczynki, złym uczynkiem to jest macanie kobiety w miejsca intymne przez księdza słowami w tych sprawach.
Odpowiedz
#13
gąska9999 napisał(a): Jednak kwestia dziewictwa, uprawiania seksu lub nie, masturbacji,  seksu bez ślubu, seksu za pieniądze, uprawiania bez przymusu pracodawcy-seksualnego prostytucji lub zdrady partnera lub małżonka to nie są, rzeczy, moim zdaniem, żeby ksiądz upokarzał kobiety macając je słowami w takich sprawach w miejsca intymne.
Kwestia zdrady partnera lub męża to problem w który pomacać kobietę może co najwyżej psycholog jak kobieta sama się zgłosi.
A do księdza to się sama nie zgłasza? Tylko księdze wyskakują zza krzaka, łapią ją i zaciągają wrzeszczącą do konfesjonału?
Cytat:Wymienione w tym akapicie odniesione do seksu i miejsc intymnych kobiety sprawy to są sprawy trudne i osobiste, moim zdaniem, a nie złe uczynki, złym uczynkiem to jest macanie kobiety w miejsca intymne przez księdza słowami w tych sprawach.
Też tak uważam, dlatego do spowiedzi nie chodzę. To samo doradzam każdemu, kto o swoich czynnościach intymnych nie ma ochoty opowiadać obcym ludziom. Natomiast nie rozumiem, po co miałbym narzekać na usługi, z których nie korzystam, a inni korzystają dobrowolnie.
Odpowiedz
#14
gąska9999 napisał(a): Piszę, że gdyby był rzeczywiście taki Bóg jak Jahwe, który zamiast normalnie otworzyć pyszczek do ludzi i przekazać im normalnie jakieś informacje, które byłyby dla nich zrozumiałe a zamiast tego mówiłby do nich jakimiś rebusami i to jeszcze w snach to byłby to Bóg absurdalny i bezsensowny.

Jest jeszcze tak, że Bóg Jahwe (postać literacka) stwarza pozory, przynajmniej ja tak to odbieram, że to nie on jest sprawcą ( sprawcą tak jak przestępca) tej 6 letniej suszy, chociaż stworzył świat jako Wszechmogący i Wszechwiedzący i od początku wiedział, że w Egipcie będzie 6 letnia susza ...
Skoro świat jest dużo bardziej skomplikowany niż basen (który znasz), to Bóg też może być dużo bardziej skomplikowany niż nasze wyobrażenia o świecie. I tak właśnie jest w tym przypadku. To co pokazujesz to nie paradoksy, ale próbka naszej niewiedzy.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości