To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Mój prosty dowód na istnienie Boga
#1
Definicja: Bóg = Najwyższa rzeczywistość
Przesłanka: Istnieje jakaś rzeczywistość
Wnioskowanie: Istnieje najwyższa rzeczywistość.
Konkluzja: Istnieje Bóg
May all beings be free.
May all beings be at ease.
May all beings be happy
Odpowiedz
#2
Przy odpowiedniej definicji istnieje cokolwiek. Pytanie, dlaczego ktokolwiek miałby przyjąć taką właśnie definicję Boga?
Odpowiedz
#3
A co to jest 'najwyższa rzeczywistość', i czym różni się od 'wysokiej', 'średniej' czy 'niskiej'?
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#4
ZaKotem napisał(a): Pytanie, dlaczego ktokolwiek miałby przyjąć taką właśnie definicję Boga?
A dlaczego ktokolwiek miałby przyjąć jakąkolwiek definicję czegokolwiek? Jakim kryteriami byś się kierował przy przyjmowaniu pewnych definicji?

Sofeicz napisał(a): A co to jest 'najwyższa rzeczywistość', i czym różni się od 'wysokiej', 'średniej' czy 'niskiej'?
Jeśli istnieje jedna rzeczywistość, to właśnie ona jest najwyższa.
Jeśli istnieje więcej rzeczywistości, to istnieje także meta-rzeczywistość, która je wszystkie zawiera. Wówczas ona jest najwyższa.
May all beings be free.
May all beings be at ease.
May all beings be happy
Odpowiedz
#5
nerwica napisał(a): Definicja: Bóg = Najwyższa rzeczywistość
Przesłanka: Istnieje jakaś rzeczywistość
Wnioskowanie: Istnieje najwyższa rzeczywistość.
Konkluzja: Istnieje Bóg
Szach mat, ateiści.
"O gustach się nie dyskutuje; a ja twierdzę, że całe życie to kłótnia o gusta." (Nietzsche F.)
Odpowiedz
#6
Sofeicz napisał(a): A co to jest 'najwyższa rzeczywistość', i czym różni się od 'wysokiej', 'średniej' czy 'niskiej'?
I jaki porządek jest między nimi zadany? Jeśli taki, jak na liczbach naturalnych, no to nie ma najwyższej rzeczywistości, ale jakieś rzeczywistości są.
Odpowiedz
#7
nerwica napisał(a): A dlaczego ktokolwiek miałby przyjąć jakąkolwiek definicję czegokolwiek? Jakim kryteriami byś się kierował przy przyjmowaniu pewnych definicji?

Definicje pojęć powszechnie używanych są po prostu obecne w kulturze. Definiuje je społeczeństwo, które używa danego języka. W języku polskim słowo "bóg" oznacza jakąś osobę, nieśmiertelną, o wielkiej mocy. A "Bóg" dużą literą, monoteistyczny, dodaje do tego jeszcze to, że osoba ta jest odpowiedzialna za wytworzenie świata, a jej moc nie ma granic. To najprostsza i najszersza definicja boga i Boga, jaka może być do przyjęcia, abysmy nadal mówili po polsku. "Najwyższa rzeczywistość", cokolwiek by to miało być, nie jest więc Bogiem, chyba, że udowodnisz, że ta najwyższa rzeczywistość myśli, czuje, ma świadomość, znaczy, jest kimś, a nie tylko czymś. No i, że będąc kimś, jest przyczyną istnienia świata.
Odpowiedz
#8
To nie jest coś w stylu argumentu ontologicznego? Tak tylko pytam
Odpowiedz
#9
Quinque napisał(a): To nie jest coś w stylu argumentu ontologicznego? Tak tylko pytam
Raczej mu bliżej argumentom kosmologicznym w moim odczuciu. Wszystkie one są oparte na wskazaniu jakiejś hierarchicznej relacji i spostrzeżeniu, że skoro ta relacja zachodzi, to musi być coś na szczycie tej hierarchii. Problem z „wysokościami rzeczywistości” jest jednak taki, że za bardzo nie wiemy, co te „wysokości rzeczywistości” znaczą.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#10
No właśnie.
Ładnie i mundrze brzmi ale jest puste poznawczo (wg mnie oczywiście).
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#11
żeniec napisał(a): I jaki porządek jest między nimi zadany? Jeśli taki, jak na liczbach naturalnych, no to nie ma najwyższej rzeczywistości, ale jakieś rzeczywistości są.
Już na to odpowiedzialem:

Jeśli istnieje jedna rzeczywistość, to właśnie ona jest najwyższa.
Jeśli istnieje więcej rzeczywistości, to istnieje także meta-rzeczywistość, która je wszystkie zawiera. Wówczas ona jest najwyższa.

Ale mogę to jeszcze trochę poprawić: Bóg  = najwyższa rzeczywistość = wszystkość

ZaKotem napisał(a): Definicje pojęć powszechnie używanych są po prostu obecne w kulturze.
W której? Polskiej czy hinduksiej? Żyjemy w czasach globalizacji i internetu, w których różne koncepcje przeplatają się i konfrontują ze sobą. Powstają również różne eklektycyzmy. Pojmowanie Boga jako wszystkości już również funkcjonuje.

A jak to jest w hinduizmie? Zwłaszcza w Advaicie Vedancie?

Według Adwajty jedynym realnym bytem jest Brahman. Jest to Absolut, przenika on cały wszechświat oraz wykracza poza niego, podtrzymuje go. Brahman jest Nirguna - bezpostaciowy. Znajduje się jednocześnie daleko i blisko, jest zarazem duży i mały. Nie da się go zniszczyć, nie ma wyższej rzeczywistości nad niego

Brahman to również Bóg jedyny. Można go symbolicznie przedstawić pod dowolną postacią i oddawać jej dewocyjną cześć (zob. bhakti) co pomaga w dotarciu do niego. Jest to wówczas Saguna Brahman - Brahman z atrybutami. Formą taką może być np. Wisznu, Śiwa, Dewi, Ganeśa, Surja czy Murugan. Według Śankary form tych może być bardzo wiele, wszystkie są równe i cześć oddawana dowolnej jest kierowana do tego samego Nirguna Brahmana.
( https://pl.wikipedia.org/wiki/Adwajtawedanta )

BTW: Kojarzycie może "Boga o wielu twarzach" z "Gry o Tron"?  Duży uśmiech
ZaKotem napisał(a): A "Bóg" dużą literą, monoteistyczny, dodaje do tego jeszcze to, że osoba ta jest odpowiedzialna za wytworzenie świata, a jej moc nie ma granic.
Najwyższa rzeczywistość:
1) Jest swoim własnym źródłem
2) Zawiera wszystko

Jest zatem źródłem wszystkiego.
May all beings be free.
May all beings be at ease.
May all beings be happy
Odpowiedz
#12
nerwica napisał(a):
ZaKotem napisał(a): Definicje pojęć powszechnie używanych są po prostu obecne w kulturze.
W której? Polskiej czy hinduksiej? Żyjemy w czasach globalizacji i internetu, w których różne koncepcje przeplatają się i konfrontują ze sobą. Powstają również różne eklektycyzmy. Pojmowanie Boga jako wszystkości już również funkcjonuje.
Nie jest jednak powszechne. Żadna definicja nie jest "fałszywa", natomiast rolą definicji jest uściślenie powszechnej praktyki używania danego słowa. Jeśli zamiast tego nadajemy mu inne znaczenie, to tworzymy nowy język, czy też żargon. Tylko po co?
Cytat:A jak to jest w hinduizmie? Zwłaszcza w Advaicie Vedancie?
Pewne inteligenckie odmiany hinduizmu tworzą "metareligię", której każda istniejąca faktycznie religia jest szczególnym przypadkiem. Nic dziwnego, że właśnie w Indiach taka koncepcja jest najbardziej rozpowszechniona, bo jest to kraj, w którym od wieków stosunkowo pokojowo istniały obok siebie bardzo różne religie i był największy nacisk na wypracowanie jakiejś filozofii tolerancji i zgody. Ale nawet w Indiach nie jest to przyjęte jako oczywistość, a poza Indiami to zupełny margines. Niewykluczone, że kiedyś taki stosunek do religii się rozpowszechni na całym świecie, z tego samego powodu, co w Indiach, ale na razie, w roku 2018 w kulturze zachodniej, Bóg nie jest "symbolicznym przedstawieniem" bezpostaciowego absolutu, ale jego postacią obiektywną (obiektywnie istniejącą albo obiektywnie nieistniejącą).
Odpowiedz
#13
nerwica napisał(a): Definicja: Bóg = Najwyższa rzeczywistość
Przesłanka: Istnieje jakaś rzeczywistość
Wnioskowanie: Istnieje najwyższa rzeczywistość.
Konkluzja: Istnieje Bóg


Ale mogę to jeszcze trochę poprawić: Bóg  = najwyższa rzeczywistość = wszystkość



Czyli odpowiednio podstawiając.

"Definicja: Bóg = najwyższa rzeczywistość = wszystkość
Przesłanka: Istnieje jakaś rzeczywistość
Wnioskowanie: Istnieje najwyższa rzeczywistość = wszystkość
Konkluzja: Istnieje Bóg"

Konkluzja Sofeicza - Sorry Nerw - bełkot i nadużycie.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#14
nerwica napisał(a): Definicja: Bóg = Najwyższa rzeczywistość
Przesłanka: Istnieje jakaś rzeczywistość
Wnioskowanie: Istnieje najwyższa rzeczywistość.
Konkluzja: Istnieje Bóg


Definicja: Jednorożec = najrzadziej występujący gatunek zwierząt
Przesłanka: Istnieją różne gatunki zwierząt
Wnioskowanie: Istnieje najrzadziej występujący gatunek zwierząt
Konkluzja: Istnieje jednorożec
Odpowiedz
#15
Joker napisał(a): Definicja: Jednorożec = najrzadziej występujący gatunek zwierząt
Przesłanka: Istnieją różne gatunki zwierząt
Wnioskowanie: Istnieje najrzadziej występujący gatunek zwierząt
Konkluzja: Istnieje jednorożec
Dobre. Ja znałem takie coś po angielsku
Cytat:Nothing is better than eternal happiness.
A ham sandwich is better than nothing.
A ham sandwich is better than eternal happiness.
Ale tego nie da się przetłumaczyć na polski. Twój przykład to ten sam błąd logiczny, a działa w naszym języku.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#16
zefciu napisał(a):
Joker napisał(a): Definicja: Jednorożec = najrzadziej występujący gatunek zwierząt
Przesłanka: Istnieją różne gatunki zwierząt
Wnioskowanie: Istnieje najrzadziej występujący gatunek zwierząt
Konkluzja: Istnieje jednorożec
Dobre. Ja znałem takie coś po angielsku
Cytat:Nothing is better than eternal happiness.
A ham sandwich is better than nothing.
A ham sandwich is better than eternal happiness.
Ale tego nie da się przetłumaczyć na polski. Twój przykład to ten sam błąd logiczny, a działa w naszym języku.

W takim razie jest to ten sam błąd, który popełnił autor pierwszego dowodu. I tak to właśnie przedstawiłem.
Błąd polega na uznaniu za wniosek kolejnej tylko przesłanki:

Nie tak:
(...)
Przesłanka: Istnieje jakaś rzeczywistość
Wnioskowanie: Istnieje najwyższa rzeczywistość.
(...)


Tylko tak:
(...)
Przesłanka 1: Istnieje jakaś rzeczywistość
Przesłanka 2: Istnieje najwyższa rzeczywistość.
Wnioskowanie: ...
(...)

Tak na prawdę nie posuwa to tego rozumowania o milimetr. Wciąż stoimy na przesłankach, które też tylko zakładamy, że są prawdziwe.

zefciu napisał(a):
Joker napisał(a): Definicja: Jednorożec = najrzadziej występujący gatunek zwierząt
Przesłanka: Istnieją różne gatunki zwierząt
Wnioskowanie: Istnieje najrzadziej występujący gatunek zwierząt
Konkluzja: Istnieje jednorożec
Dobre. Ja znałem takie coś po angielsku
Cytat:Nothing is better than eternal happiness.
A ham sandwich is better than nothing.
A ham sandwich is better than eternal happiness.
Ale tego nie da się przetłumaczyć na polski. Twój przykład to ten sam błąd logiczny, a działa w naszym języku.

I nie jest to błąd logiczny:

p - Nothing is better than eternal happiness.
q - A ham sandwich is better than nothing.
r - A ham sandwich is better than eternal happiness.

Jeśli wszystkie te zdania są prawdziwe jest to prawda: 
http://robert.nowotniak.com/pl/artificia...q+%5E+r%29

Lub w zapisie bardziej schematycznym:

Ham sandwich > Nothing > Ethernal happiness
Odpowiedz
#17
I jeszcze ciekawostka z łamigłówką.

https://www.theguardian.com/science/2016...gets-wrong

To ten sam schemat co podał Zefcio powyżej. Warto się sprawdzić.
Odpowiedz
#18
Joker napisał(a): I nie jest to błąd logiczny:

p - Nothing is better than eternal happiness.
q - A ham sandwich is better than nothing.
r - A ham sandwich is better than eternal happiness.

Jeśli wszystkie te zdania są prawdziwe jest to prawda: 
http://robert.nowotniak.com/pl/artificia...q+%5E+r%29

Lub w zapisie bardziej schematycznym:

Ham sandwich > Nothing > Ethernal happiness

To jest cały problem z zastosowaniem logiki do języka potocznego: jest zbyt mało precyzyjny. Zdanie "Nothing is better than X" można tłumaczyć jako: "zbiór elementów lepszych niż X jest pusty" - i to właśnie chcemy powiedzieć tym zdaniem, ale także jako "zbiór pusty jest elementem lepszym niż X", co zostało użyte w tym rozumowaniu, a jest zupełnie innym twierdzeniem. Ten przypadek akurat jest łatwy do wyłapania, ale właśnie dlatego, że generuje absurd. A możemy mieć takich setki i wcale nie jest łatwo zorientować się, że mówimy nielogicznie.
Odpowiedz
#19
Joker napisał(a): I nie jest to błąd logiczny
Jest to ekwiwokacja. Słowo „nothing” znaczy coś innego w dwóch pierwszych zdaniach. Pierwsze zdanie formalniej można zapisać:

{ n | n > (eternal happiness) } = ∅

„Zbiór elementów takich, że są lepsze od wiecznego szczęścia jest zbiorem pustym”

Drugie zdanie:

{ham sandwich} > ∅

„Zbiór składający się z kanapki z szynką jest lepszy niż pusty zbiór”

W pierwszym przypadku porównujemy elementy zbioru. W drugim – zbiory. Sylogizm więc nie zachodzi.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#20
zefciu napisał(a): Jest to ekwiwokacja. Słowo „nothing” znaczy coś innego w dwóch pierwszych zdaniach. Pierwsze zdanie formalniej można zapisać:

{ n | n > (eternal happiness) } = ∅

„Zbiór elementów takich, że są lepsze od wiecznego szczęścia jest zbiorem pustym”

Oczywiście, że jest ekwiwokacją i rzeczywiście powinno się rozważyć wszystkie możliwe znaczenia.
Założyłem, że owo nothing jest 'nothing' (w apostrofie). Trochę może nonszalancko pominąłem kontekst próbując zostać przy jak najprostszym rozwiązaniu semantycznym co zwykle wydaje się działać najlepiej w rachunku zdań.
Jak się okazuje w tym drugim znaczeniu będziemy mieli do czynienia z wnioskowaniem (implikacją).
Ale po kolei.

Na moje potrzeby Twoje:

{ n | n > (eternal happiness) } = ∅

zamienię raczej na to

{eternal happiness} < ∅         //tu już widzę błąd zapisu ale jest dzisiaj już późno...

Przy okazji pojawia (mi) się wątpliwość czy elementy zbiorów mogą być w relacji lepszy-gorszy, podobnie jak same zbiory.
Nie jest tak, że one tylko się zawierają lub nie w poszczególnych zbiorach. Taką metodę przyjąłeś (która nie powiem, że jest mi bliska) więc wątpliwości są.

W rezultacie mam:

p - Nothing is better than eternal happiness.  
{eternal happiness} < ∅
lub: Nieskończone szczęście jest najlepsze.

q - A ham sandwich is better than nothing.
{ham sandwich} > ∅
Kanapka z szynką jest najgorsza.

r - A ham sandwich is better than eternal happiness.
{ham sandwich} > {eternal happiness}

Czyli:

p ^  q => r
Jeżeli nieskończone szczęście jest najlepsze i kanapka z szynka jest najgorsza to
kanapka z szynką jest lepsza niż nieskończone szczęście.

Czyżby? Uśmiech
http://robert.nowotniak.com/pl/artificia...q+%3D%3E+r

Tylko w sytuacji gdy wniosek jest nieprawdziwy i jednocześnie p oraz q są zdaniami prawdziwymi
samo wnioskowanie jest nieprawdziwe. Jest to przedostatni wiersz gdy r (wniosek) nie jest prawdziwym zdaniem.

Wciąż jednak jest to wnioskowanie poprawne formalnie ("logiczne") ale wiemy, że niepoprawne materialnie (wiemy, że wniosek jest nieprawdziwy).
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości