Liczba postów: 15,955
Liczba wątków: 391
Dołączył: 10.2006
Reputacja:
1,081
Płeć: mężczyzna
towarzyski.pelikan napisał(a): W takim razie, żeby ciało mogło rozpędzić ciało, to najpierw coś musi rozpędzić to ciało, które wkłada energię w to ciało. Dlaczego? Benzyna napędza samochód, a sama nie jest rozpędzona.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
— Brandon Sanderson
Liczba postów: 4,151
Liczba wątków: 8
Dołączył: 11.2017
Reputacja:
527
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Agnostyk siódmej gęstości
Czemu to nie jest w "Niewyjaśnione lub też zwyczajnie głupie"?
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Liczba postów: 2,579
Liczba wątków: 79
Dołączył: 05.2018
Płeć: inna
Wyznanie: rewanżyzm
zefciu napisał(a): Dlaczego? Benzyna napędza samochód, a sama nie jest rozpędzona.
A ja mam w samochodzie benzynę w pojemniku na tylnym siedzeniu. I samochód nie chce mi jechać. Dlaczego?
Liczba postów: 15,955
Liczba wątków: 391
Dołączył: 10.2006
Reputacja:
1,081
Płeć: mężczyzna
towarzyski.pelikan napisał(a): A ja mam w samochodzie benzynę w pojemniku na tylnym siedzeniu. I samochód nie chce mi jechać. Dlaczego? Dlatego, że przekształceniem energii chemicznej w energię kinetyczną zajmuje się silnik. Gdyby było to przekazanie energii kinetycznej jednemu ciału przez drugie, to wówczas nie byłoby różnicy, w którym miejscu dokładnie samochód pchamy.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
— Brandon Sanderson
Liczba postów: 2,579
Liczba wątków: 79
Dołączył: 05.2018
Płeć: inna
Wyznanie: rewanżyzm
zefciu napisał(a): Dlatego, że przekształceniem energii chemicznej w energię kinetyczną zajmuje się silnik.
Ale przecież napisałeś, że benzyna sama napędza samochód. To po co w ogóle jakiś silnik? Nie rozumiem
Liczba postów: 15,955
Liczba wątków: 391
Dołączył: 10.2006
Reputacja:
1,081
Płeć: mężczyzna
towarzyski.pelikan napisał(a): Ale przecież napisałeś, że benzyna sama napędza samochód. Benzyna bezpośrednio napędza oczywiście tłok. Ale napędza ten tłok nie dlatego, że coś ją rozpędziło.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
— Brandon Sanderson
Liczba postów: 2,579
Liczba wątków: 79
Dołączył: 05.2018
Płeć: inna
Wyznanie: rewanżyzm
zefciu napisał(a): Benzyna bezpośrednio napędza oczywiście tłok. Ale napędza ten tłok nie dlatego, że coś ją rozpędziło.
Benzyna dostarcza energii silnikowi, bo sama ma energię. Innymi słowy energia napędza benzynę. I to ta energia dostarcza energii silnikowi. Bez energii to ta benzyna nic by nie napędziła.
Liczba postów: 15,955
Liczba wątków: 391
Dołączył: 10.2006
Reputacja:
1,081
Płeć: mężczyzna
towarzyski.pelikan napisał(a): Bez energii to ta benzyna nic by nie napędziła. Nie istnieje coś takiego jak „benzyna bez energii”. Benzyna ma energię (ściślej rzecz biorąc benzyna i tlen mają wyższą potencjalną energię chemiczną, niż powstałe z ich spalania dwutlenek węgla i woda) dlatego, że ma taką, a nie inną budowę chemiczną.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
— Brandon Sanderson
28.08.2018, 15:34
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28.08.2018, 15:35 przez ZaKotem.)
Liczba postów: 5,145
Liczba wątków: 27
Dołączył: 06.2017
Reputacja:
1,162
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: kult kota
towarzyski.pelikan napisał(a): Benzyna dostarcza energii silnikowi, bo sama ma energię. Innymi słowy energia napędza benzynę. I to ta energia dostarcza energii silnikowi. Bez energii to ta benzyna nic by nie napędziła.
No brawo! Oczywiście, że benzyna ma energię. Zmagazynowaną w wiązaniach atomowych, które można rozerwać (poprzez spalanie) i "uwolnić" tę energię, zamieniając ją w energię kinetyczną rozszerzającego się gazu - który dalej już mechanicznie napędza inne ciała. Natomiast benzyny nic nie "napędza", bo gwałtowne zwiększanie temperatury to nie jest "poruszanie".
Liczba postów: 2,579
Liczba wątków: 79
Dołączył: 05.2018
Płeć: inna
Wyznanie: rewanżyzm
zefciu napisał(a): Nie istnieje coś takiego jak „benzyna bez energii”.
Racja. Powiem więcej, nie istnieje coś takiego jak ciało bez energii.
Cytat:Fizyk
Energię zasadniczo definiuje się jako miarę zdolności ciała do wykonania pracy.
Racja. Powiem więcej: Energia zasadniczo jest miarą zdolności ciała do życia. Innymi słowy, energia powołuje ciało do życia. Energia warunkuje istnienie ciała. Duch napędza świat materialny. Bóg stwarza świat, choć sam nie istnieje jako "czysty Bóg", istnieje tylko w sposób panteistyczny, wcielony.
Czy ja już mówiłam, że jestem geniuszem?
Liczba postów: 3,942
Liczba wątków: 174
Dołączył: 05.2006
Reputacja:
222
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ateista
towarzyski.pelikan napisał(a): Kto wkłada tę pracę? Ciało? Wartość energii kinetycznej jest równa pracy, jaką ciało musi włożyć, aby rozpędzić ciało? Jest równa pracy, jaką ktoś/inne ciało musi włożyć, aby rozpędzić ciało.
I jest zarazem równa pracy, jaką ciało może wykonać nad innym ciałem, hamując przy tym.
towarzyski.pelikan napisał(a): Powiem więcej: Energia zasadniczo jest miarą zdolności ciała do życia. Innymi słowy, energia powołuje ciało do życia. Energia warunkuje istnienie ciała. Duch napędza świat materialny. Bóg stwarza świat, choć sam nie istnieje jako "czysty Bóg", istnieje tylko w sposób panteistyczny, wcielony. Fajnie brzmiące zdania, tylko niestety nie wygląda na to, żeby stało za nimi coś więcej.
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein
Liczba postów: 2,579
Liczba wątków: 79
Dołączył: 05.2018
Płeć: inna
Wyznanie: rewanżyzm
Fizyk napisał(a): Jest równa pracy, jaką ktoś/inne ciało musi włożyć, aby rozpędzić ciało.
I tutaj nasuwa się ważne pytanie: co rozpędziło pierwsze ciało?
Cytat:Fajnie brzmiące zdania, tylko niestety nie wygląda na to, żeby stało za nimi coś więcej.
Ty jesteś tylko Fizykiem. Ja zaś jestem Metafizykiem, więc z definicji mam szerszy ogląd.
Liczba postów: 4,151
Liczba wątków: 8
Dołączył: 11.2017
Reputacja:
527
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Agnostyk siódmej gęstości
towarzyski.pelikan napisał(a): Benzyna dostarcza energii silnikowi, bo sama ma energię. Innymi słowy energia napędza benzynę. I to ta energia dostarcza energii silnikowi. Bez energii to ta benzyna nic by nie napędziła. Witamy kapitana obviousa i życzymy następnych sukcesów.
towarzyski.pelikan napisał(a): Racja. Powiem więcej: Energia zasadniczo jest miarą zdolności ciała do życia. Innymi słowy, energia powołuje ciało do życia. Energia warunkuje istnienie ciała. Duch napędza świat materialny. Bóg stwarza świat, choć sam nie istnieje jako "czysty Bóg", istnieje tylko w sposób panteistyczny, wcielony. A tera przetłumacz to pierdolenie na polski.
towarzyski.pelikan napisał(a): Czy ja już mówiłam, że jestem geniuszem? Obawiam się, że to bardzo kontrowersyjny temat. Uzależnienie od masturbacji (choćby intelektualnej) i wysokie zdolności intelektualne to całkowicie ortogonalne kwestie.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Liczba postów: 2,579
Liczba wątków: 79
Dołączył: 05.2018
Płeć: inna
Wyznanie: rewanżyzm
kmat napisał(a): Obawiam się, że to bardzo kontrowersyjny temat. Uzależnienie od masturbacji (choćby intelektualnej) i wysokie zdolności intelektualne to całkowicie ortogonalne kwestie.
Ja się zasadniczo na ortogonadach (od: orto - proste, gonady - gruczoczoły płciowe) nie znam, więc niestety nie mogę się ustosunkować (od stosunek: zespolenie się fizyczne dwóch osób, umożliwiające zapłodnienie).
28.08.2018, 17:01
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28.08.2018, 17:03 przez ZaKotem.)
Liczba postów: 5,145
Liczba wątków: 27
Dołączył: 06.2017
Reputacja:
1,162
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: kult kota
kmat napisał(a): towarzyski.pelikan napisał(a): Racja. Powiem więcej: Energia zasadniczo jest miarą zdolności ciała do życia. Innymi słowy, energia powołuje ciało do życia. Energia warunkuje istnienie ciała. Duch napędza świat materialny. Bóg stwarza świat, choć sam nie istnieje jako "czysty Bóg", istnieje tylko w sposób panteistyczny, wcielony. A tera przetłumacz to pierdolenie na polski. Może ja spróbuję. Moim zdaniem podmiot liryczny jest w trakcie odkrywania prawa równowaznosci energii, którą nazywa także wymiennie duchem i masy, którą nazywa "światem materialnym". Fakt, że poetka robi to bez użycia jakiegokolwiek zdefiniowanego pojęcia fizycznego bądź działania matematycznego podkreśla, że jej umysł jest pod wpływem czegoś wyższego (np. powszechnej kultury, która w ciągu stu lat zdążyła zasymilować prawo równowaznosci - ale może to być także Duch Święty. Albo inny.)
towarzyski.pelikan napisał(a): Czy ja już mówiłam, że jestem geniuszem? kmat napisał(a): Obawiam się, że to bardzo kontrowersyjny temat. Uzależnienie od masturbacji (choćby intelektualnej) i wysokie zdolności intelektualne to całkowicie ortogonalne kwestie. "Genialny" to w pierwotnym znaczeniu "będący pod wpływem ducha". Chyba moglibyśmy to uznać.
Liczba postów: 2,579
Liczba wątków: 79
Dołączył: 05.2018
Płeć: inna
Wyznanie: rewanżyzm
Dziś jeden ateista podający się za teistę mnie natchnął do takiego pięknego zdania:
Bóg jest wielkością skalarną wyrażającą zdolność nicości do bycia.
by towarzyski.pelikan, Geniusz literatury erotycznej
Liczba postów: 2,579
Liczba wątków: 79
Dołączył: 05.2018
Płeć: inna
Wyznanie: rewanżyzm
Czy tylko mi się zdaje, czy postrzeganie energii jako postaci materii jest przyczyną ateizacji świata?
No bo patrzcie.
Skoro energia jest wielkością skalarną, która wyraża zdolność do wykonywania pracy, to
Miłość jest wielkością skalarną, która wyraża zdolność do kochania
Dobro jest wielkością skalarną, która wyraża zdolność do czynienia dobra
I tak można bez końca, aż do wartości najwyższej:
Bóg jest wielkością skalarną wyrażającą zdolność bycia
Innymi słowy, ateizm tym się różni od teizmu, że w ateistycznym światopoglądzie wartości należą do swiata abstrakcji, wielkości skalarnych, miłość, dobro, Bóg to byty tego samego kalibru co liczby, działania matematyczne.
Co ciekawe, liczni ateisci zdradzają wiarę w to, że np. 2 + 2 = 4 jest prawdą obiektywną, co oznacza, ze muszą wierzyć, że cyfry w ogóle istnieją w sposób obiektywny. Że energia istnieje obiektwynie, też się zgodzą.
Zatem: ateista wierzy, że idee (byty abstrakcyjne) istnieją obiektywnie. Ergo: ateisci są idealistami!
A teiści realistami...
27.09.2018, 16:24
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27.09.2018, 16:26 przez ZaKotem.)
Liczba postów: 5,145
Liczba wątków: 27
Dołączył: 06.2017
Reputacja:
1,162
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: kult kota
towarzyski.pelikan napisał(a): Skoro energia jest wielkością skalarną, która wyraża zdolność do wykonywania pracy, to
(...)
Bóg jest wielkością skalarną wyrażającą zdolność bycia
Jeśli Bóg jest wielkością skalarną wyrażającą zdolność bycia, to znaczy, że dla wszystkiego, co jest, istnieje jakaś jednoznaczna i mierzalna wartość Boga. Ile Boga ma jabłko, a ile śliwka? Ile Boga ma bzyczenie muchy, pierwiastek trzeciego stopnia z siedmiu, Unia Europejska, różnica między psem a bananem, oraz powód, dla którego to wszystko wyświrowywujesz? Przecież wszystkie te rzeczy są, czyli mają zdolność bycia. Zaproponuj sposób zmierzenia Boga wszystkich wymienionych bytów.
Liczba postów: 2,579
Liczba wątków: 79
Dołączył: 05.2018
Płeć: inna
Wyznanie: rewanżyzm
ZaKotem napisał(a): Jeśli Bóg jest wielkością skalarną wyrażającą zdolność bycia, to znaczy, że dla wszystkiego, co jest, istnieje jakaś jednoznaczna i mierzalna wartość Boga. Ile Boga ma jabłko, a ile śliwka? Ile Boga ma bzyczenie muchy, pierwiastek trzeciego stopnia z siedmiu, Unia Europejska, różnica między psem a bananem, oraz powód, dla którego to wszystko wyświrowywujesz? Przecież wszystkie te rzeczy są, czyli mają zdolność bycia. Zaproponuj sposób zmierzenia Boga wszystkich wymienionych bytów.
Proponuję się skupić na samym człowieku.
Czy aby na pewno każdy człowiek jest w takim samym stopniu? Czy może tym bardziej jest, im bardziej w siebie wierzy?
Mamy ludzi wyrazistych i mało wyrazistych. Wyrazisty człowiek odciska mocniejszy ślad w świecie niż niewyrazisty, tak jakby ten wyrazisty był bardziej wcielony niż ten niewyrazisty. Tym więcej jest w człowieku Boga, im bardziej jest On w nim wcielony, zmaterializowany.
|