05.09.2018, 20:25
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05.09.2018, 20:27 przez lumberjack.)
Liczba postów: 22,361
Liczba wątków: 239
Dołączył: 08.2005
Reputacja:
1,325
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
W skrócie - jakimiś tam skomplikowanymi algorytmami przeanalizowano wszystkie utwory muzyczne z lat 1955-2010. Utwory sprawdzono m.in. pod kątem:
1) złożoności harmonii
2) różnorodności barw dźwięku
3) głośności
4) poziomu tekstów
...a rezultaty tych badań są opisane w filmiku:
[video=youtube]watch?v=oVME_l4IwII[/video]
Ogólnie, bardzo upraszczając można by powiedzieć, że utwory muzyczne stają się coraz bardziej ubogie, coraz prostsze, coraz bardziej podobne jeden do drugiego
Bardzo ciekawe są części o "millenial whoop", Maxie Martinie oraz głośności. Jeśli ktoś interesuje się muzyką, to ten filmik jest "a must see". Serio - nie zawiedzieta się.
Ma ktoś jakieś kontrargumenty dla tez zawartych w filmiku? Ja wiem tylko tyle, że mógłbym znaleźć zespoły, których muzyka odstaje złożonością od popularnych kawałków radiowych (np. tool).
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
06.09.2018, 07:01
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06.09.2018, 07:06 przez ZaKotem.)
Liczba postów: 5,145
Liczba wątków: 27
Dołączył: 06.2017
Reputacja:
1,162
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: kult kota
U mnie w takich porównaniach "dobrej starej muzyki" z "współczesną sieczką" zawsze wzbudza wątpliwości dobór próby. Czy w ogóle przetrwały nagrania złej muzyki z lat 50, 60? A nie jest aby tak, że do dzisiejszych czasów przetrwały tylko dobre, udane utwory, a ówczesna "sieczka radiowa" odeszła słusznie w zapomnienie?
W Polsce na przykład nawet ludzie niemuzykalni kojarzą jakieś "Czerwone gitary" czy "Skaldów", ale nikt raczej nie zapamiętał muzyki na poziomie Wesołego Romka, której właśnie było najwięcej:
[video=youtube]watch?v=K5zcnv1YtYs[/video]
Za 50 lat z miliona dzisiejszych utworów pozostanie ze sto najlepszych i nasi potomkowie też będą kiwać głową z frasunkiem, że w początku XXI wieku to była prawdziwa muzyka.
Liczba postów: 2,261
Liczba wątków: 25
Dołączył: 09.2014
Reputacja:
167
Płeć: mężczyzna
Zespołów muzycznych jest aktualnie na tyle dużo że można znaleźć naprawde dużo niszowych fajnych zespołów. Istnieją przecież audiofile i artyści piszący własne teksty i muzyke. Powyższe zarzuty dotyczą przede wszystkim tej mainstreamowej muzyki. Problemem jest znalezienie dobrego utworu wśród setek innych, oraz oczywiście to co dla jednego jest dobre dla innego może być zwyczajnie nudne albo nie do słuchania.
Ja audiofilem nie jestem a muzyki nie słucham często ostatnio. Ale na przykład wydaje mi się że coś takiego ma fajne dźwięki:
[video=youtube]watch?v=9C_yBaYQR0Y[/video]
Albo polski Votum
[video=youtube]watch?v=D6PBVp7fipI[/video]
Liczba postów: 3,166
Liczba wątków: 13
Dołączył: 02.2016
Reputacja:
235
Płeć: nie wybrano
Wyznanie: ateusz
to votum brzmi wypisz wymaluj jak wczesne nagrania Porcupine Tree nie jest to zarzut, bo wiem, że od ostatnich 100 lat cieżko zrobić coś nowego w sztuce, ale po prostu już to słyszołech
w ogóle ten film co lumber wrzucił ogladalem sobie w pracy, bo moja praca tak wygląda, że połowę się robi, a połowę oglada fimy w necie. I teraz sobie sprawdzam, czy artysci których słucham sami sobie pisżą teksty Większość z nich nie jest amerykanami więc na razie takiego co jemu piszą nie wykryłem
Trochę miałem styczności z tą polską nieambitą, garażową muzyką punkową dzięki siostrze ktora wozilem na koncerty jak jeszcze niepełnoletnia była i choć teksty są o chuj wie czym, to literacko chyba bardziej zaawansowane niż te wszystkie mele koteluk i co tam teraz jest na topie. Więcej jest zabawy słowami, jakichś punktów zwrotnych w tych piosenkach. nie ma tego "jak mi dobrze"/"jak zle"/"jak bardzo jestem zakochana" wyartykułowanego na 100 wyświechtanych sposobów. Ale nadal nie jest to coś co było wcześniej Jakiś czas temu kupiłem remake tych najbardziej znanych piosenek elektrycznych gitar. Przecież te piosenki są proste jak drut. Ale w genialny sposób napisane
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down
09.09.2018, 00:28
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09.09.2018, 00:29 przez lumberjack.)
Liczba postów: 22,361
Liczba wątków: 239
Dołączył: 08.2005
Reputacja:
1,325
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
ZaKotem napisał(a): Czy w ogóle przetrwały nagrania złej muzyki z lat 50, 60? A nie jest aby tak, że do dzisiejszych czasów przetrwały tylko dobre, udane utwory, a ówczesna "sieczka radiowa" odeszła słusznie w zapomnienie?
A nie wiem. Trzeba by to sprawdzić, bo możliwe, że sieczka przetrwała
ZaKotem napisał(a): Za 50 lat z miliona dzisiejszych utworów pozostanie ze sto najlepszych i nasi potomkowie też będą kiwać głową z frasunkiem, że w początku XXI wieku to była prawdziwa muzyka.
Z dzisiejszych utworów żaden nie zniknie. Wszystko jest utrwalone cyfrowo na tylu komputerach, że nie ma bata - jak ktoś się uprze i będzie chciał, to sobie przeanalizuje całą współczesną muzykę - i tą lepszą i siekę.
magicvortex napisał(a): Powyższe zarzuty dotyczą przede wszystkim tej mainstreamowej muzyki.
Dokładnie. Dlatego podałem przykład toola jako zespołu wyłamującego się ze schematów przedstawionych w filmiku.
Dragula napisał(a): Jakiś czas temu kupiłem remake tych najbardziej znanych piosenek elektrycznych gitar. Przecież te piosenki są proste jak drut. Ale w genialny sposób napisane Duży uśmiech
Super są. "Złodziej samochodowy" i "Wszystko chuj" to moje ulubione kawałki.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
11.09.2018, 11:25
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11.09.2018, 11:28 przez Żarłak.)
Liczba postów: 6,282
Liczba wątków: 15
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
411
Płeć: nie wybrano
lumberjack napisał(a): Bardzo ciekawe są części o "millenial whoop", Maxie Martinie oraz głośności. Jeśli ktoś interesuje się muzyką, to ten filmik jest "a must see". Serio - nie zawiedzieta się.
O jednej rzeczy nie wiedziałem, mianowicie, że tylko dwóch gości odpowiada za tyle hitów i gwiazdek. Jasnym było, analizując podobieństwo pomiędzy różnymi gwiazdkami i ich utworami, że stoi za tym określony schemat i sztab osób, ale nie miałem pojęcia, że tylko 2 z nich mają aż taki wkład! No ładnie!
Dlatego nie lubię głównego ścieku. Trzeba po prostu szukać wykonawców i albumów : )
Pop na 4 akordach.
[video=youtube]watch?v=5pidokakU4I[/video]
W tym celu istnieją rzeczy takie jak np. Astigmatic Komedy, innych, muzyka klasyczna. Przesłuchasz raz i nie zapamiętasz, drugi, trzeci, dziesiąty... No trudno żeby się znudziła.
[video=youtube]watch?v=A9KM_KJKPMo[/video]
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.
27.09.2018, 02:22
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27.09.2018, 02:22 przez Stoik.)
Liczba postów: 479
Liczba wątków: 1
Dołączył: 09.2012
Reputacja:
-7
Płeć: nie wybrano
Polemika z otwierającym filmikiem:
[video=youtube]watch?v=FpPSF7-Ctlc[/video]
Liczba postów: 4,146
Liczba wątków: 8
Dołączył: 11.2017
Reputacja:
526
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Agnostyk siódmej gęstości
lumberjack napisał(a): Ma ktoś jakieś kontrargumenty dla tez zawartych w filmiku? Ni momy.
Ale chodzi mi po łbie jeszcze jeden czynnik, który youtuberowi umknął. Szeroka dostępność muzyki w internecie. Dziś nie musisz już kupować czegokolwiek, kaset, płyt, singli, bo masz to na youdupie. Po temu też dzisiejsi artyści żyją nie ze sprzedaży płyt a z koncertów, a platynowe płyty dostaje się za nakłady, które w latach 90-tych byłyby uznane za żenujące. Zjawisko dotyka szczególnie mainstreamowego popu, w końcu jak ktoś jest fanem jakiejś Renaty Przemyk to może jeszcze krążek kupić, ale takiego Justina Bimbera? Na wuj. To też musi się przekładać na jakość.
lumberjack napisał(a): Ja wiem tylko tyle, że mógłbym znaleźć zespoły, których muzyka odstaje złożonością od popularnych kawałków radiowych (np. tool). Tool to nisza. W niszach ciągle działają stare reguły.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
27.09.2018, 10:29
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27.09.2018, 10:30 przez Sofeicz.)
Liczba postów: 21,399
Liczba wątków: 216
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
1,008
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
Żarłak napisał(a): Pop na 4 akordach.
Ale to nic nie znaczy.
Np. schemat klasycznego, 12 taktowego bluesa to tylko 3 akordy
Tu np. w tonacji A
A nikt chyba nie powie, że blues jako taki, to jakieś disko w polu.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Liczba postów: 2
Liczba wątków: 0
Dołączył: 09.2018
Reputacja:
0
Płeć: mężczyzna
Akurat ilość akordów nie ma tutaj nic do rzeczy, bo jak już wskazał Sofeicz - i z 3 akordów można stworzyć wartościową kompozycję.
Pop jednak ma te kompozycje bardzo proste, łatwo wpadające w uchu i zapadające w pamięć.
"Jesteś odpowiedzialny nie tylko za to, co mówisz, ale również za to, czego nie mówisz." Martin Luther
Liczba postów: 5,145
Liczba wątków: 27
Dołączył: 06.2017
Reputacja:
1,162
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: kult kota
orsut napisał(a): Akurat ilość akordów nie ma tutaj nic do rzeczy, bo jak już wskazał Sofeicz - i z 3 akordów można stworzyć wartościową kompozycję.
Pop jednak ma te kompozycje bardzo proste, łatwo wpadające w uchu i zapadające w pamięć.
To ja coś ze słuchem mam nie tego albo z pamięcią, bo w popowej muzyce nie słyszę ani tekstu, ani żadnej melodii, tylko jakieś "jęk, jęk, jękujeeeeeeeeę oł je, je ooooooooooł", coś między orgazmem a ciężką walką z zatwardzeniem.
Liczba postów: 1,599
Liczba wątków: 3
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
7
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Jezus Chrystus, Pan i Zbawiciel
Zauważ, że śpiewających poezję lub disco polo słychać bardzo wyraźnie, gdyż nie wstydzą się oni tekstów wykonywanych przez siebie utworów.
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"
Prz. 15,32-33; 19,3
Liczba postów: 5,133
Liczba wątków: 111
Dołączył: 11.2011
Reputacja:
-57
Płeć: nie wybrano
freeman napisał(a): Zauważ, że śpiewających poezję lub disco polo słychać bardzo wyraźnie, gdyż nie wstydzą się oni tekstów wykonywanych przez siebie utworów.
Np. Sławomir.
2. Żeby takie porównanie miało sens trzeba się dobrze zastanowić nad doborem próby.
Naszym celem jest LINIA. Bojowa linia!
|