To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Humanizm wiarą w Boga osobowego?
#61
Danae napisał(a): Absolutnie głupi nie jesteś, albo jesteśmy oboje, bo ja też w ten sposób rozumiem kochanie... W prosty, ludzki sposób. Znam te teorie na temat bezwarunkowej miłości. Są dla teoretyków.

Życzę Ci tego, żebyś ją kiedyś poznał w praktyce.
Odpowiedz
#62
towarzyski.pelikan napisał(a): Życzę Ci tego, żebyś ją kiedyś poznał w praktyce.

Poznała.
Dziękuję za życzenia, aczkolwiek do poznania dążyć nie zamierzam.
Niech stanie się samo Oczko
Odpowiedz
#63
Danae napisał(a):
towarzyski.pelikan napisał(a): Życzę Ci tego, żebyś ją kiedyś poznał w praktyce.

Poznała.

Przepraszam. Udzieliło mi się dziedzictwo patriarchalne. Cały czas płeć męska jest dla mnie domyślna  Nieśmiały
Odpowiedz
#64
Gawain:
Cytat:Tego fragmentu nie rozumiem. Skoro zwrócenie uwagi jest dla Ciebie równoznaczne z obrażeniem to albo uważasz, że jesteś idealna i poza krytyką, albo każdą ocenę traktujesz jako atak. Coś mi się wydaje, że musisz być strasznie konfliktową osobą :-P
Nie pisałam, że zwrócenie uwagi jest równoznaczne z obrażaniem. Ja jestem otwarta na krytykę, nie znoszę tylko, kiedy ktoś mnie przy okazji obraża. Skoro ktoś nie szanuje moich uczuć, to znaczy, że nie zależy mu na dobrych relacjach ze mną, zatem niech spada na drzewo.

Cytat:A może wystarczy porozmawiać? Powiedzieć co jest nie tak? Co nie gra? Co nie pasuje?
A może się wystarczy odpowiednio dobrać w parę a nie rozmawiać o każdej dupereli?
Wiem, że są mężczyźni gotowi się z związać z kimś całkiem mentalnie odmiennym, kogo nawet nie akceptują, żeby tylko posiąść ładne ciało, a potem są kwasy i zdradzanie.

Cytat:Coś mi się wydaje, że musisz być strasznie konfliktową osobą
Ja oczekuję tylko tego, co sama daję. Tobie nie przeszkadza bycie krytykowanym i krytykowanie innych, mnie tak. Mamy inne preferencje wynikające z odmiennej budowy systemu nerwowowego.
Rozsadziło mi antenę.
Odpowiedz
#65
Rodica napisał(a): Jak byś się czuł, gdyby kobieta w intymnej sytuacji oznajmiła ci, że niezbyt jej przyjemnie kiedy ją pieścisz?
Byłbym wdzięczny za szczerość i odwagę. Tak! W końcu! W końcu komunikatywność! Alleluja, Bogu niech będą dzięki!

Z taką osobą nie musiałbym gdybać i się domyślać, czy też może robię coś nie tak, bo wiedziałbym, że w razie czego otrzymam jasny komunikat wprost.

A tak w ogóle, to wszystkim tu zgromadzonym (po obu stronach sporu) chciałbym polecić pewną świetną książkę, która moim zdaniem co najmniej rozjaśniłaby tę dyskusję. Mogłaby też ona pomóc, a co najmniej pomóc zrozumieć innych:

Strzałka John Bradshaw - "Toksyczny wstyd"
May all beings be free.
May all beings be at ease.
May all beings be happy
Odpowiedz
#66
neuroza:
Cytat:Byłbym wdzięczny za szczerość i odwagę. Tak! W końcu! W końcu komunikatywność! Alleluja, Bogu niech będą dzięki!
Obawiam się jednak, że zacząłbyś rozważać rozstanie z taką kobietą.
Nieudolna krytyka jest rodzajem subtelnej przemocy psychicznej i może nieść przykre konsekwencje dla zdrowia psychicznego, takie jak nerwica, depresja, choroby somatyczne. Wzajemna akceptacja w związku jest bardzo ważna i należy się wiązać z osobami o podobnych poglądach, przekonaniach i podejściu do życia. To wzmacnia poczucie wartości, bezpieczeństwa i rzutuje na jakość pożycia.
Rozsadziło mi antenę.
Odpowiedz
#67
Rodica napisał(a): Obawiam się jednak, że zacząłbyś rozważać rozstanie z taką kobietą.
Nieudolna krytyka jest rodzajem subtelnej przemocy psychicznej i może nieść przykre konsekwencje dla zdrowia psychicznego, takie jak nerwica, depresja, choroby somatyczne.
Ale gdzie w Twoim przykładzie była nieudolna krytyka? Moim zdaniem to można było różnie zrealizować:

"Słuchaj, jest pewien problem. Gdy mnie pieścisz w ten sposób, doznaję nieprzyjemnych uczuć. Nie wiem, może jest to związane z jakąś moją traumą. Może moje ciało jest nadwrażliwe na pewien rodzaj bodźców. Może będę chciała to kiedyś przepracować, ale czy na razie moglibyśmy się wstrzymać z tego rodzaju pieszczotami?"
May all beings be free.
May all beings be at ease.
May all beings be happy
Odpowiedz
#68
neuroza:
Cytat:Ale gdzie w Twoim przykładzie była nieudolna krytyka? Moim zdaniem to można było różnie zrealizować:
Takie stwierdzenie może wiele oznaczać np: nie podniecasz mnie, nie  akceptuję twojego ciała, nie akceptuję twojej osoby, czuję się przy tobie skrępowana, chcę mieć chłopaka za wszelką cenę nawet jak mi się nie podoba, jesteś kiepskim kochankiem i wiele, wiele innych rzeczy.
Rozsadziło mi antenę.
Odpowiedz
#69
Rodica napisał(a): Takie stwierdzenie może wiele oznaczać np: nie podniecasz mnie, nie  akceptuję twojego ciała, nie akceptuję twojej osoby, czuję się przy tobie skrępowana, chcę mieć chłopaka za wszelką cenę nawet jak mi się nie podoba, jesteś kiepskim kochankiem i wiele, wiele innych rzeczy.
Och, wybacz. Chyba jako jedyny nie załapalem od razu  Duży uśmiech
Dla mnie "intymna sytuacja" to na przykład tulenie się do siebie i raczej nie myślę o takich rzeczach w kategoriach "umiejętności", bardziej w kategoriach "głasków dla układu nerwowego". Inaczej sobie przedstawiłem tę sytuację.
May all beings be free.
May all beings be at ease.
May all beings be happy
Odpowiedz
#70
towarzyski.pelikan napisał(a): Człowiek powinien przywrócić samemu sobie te cechy, które uprzedmiotowił poza sobą w Bogu. To człowiek jest Bogiem.

Nie trzeba być wielkim fizolofem aby zauważyć, że człowiekowi co nieco jednak brakuje do bycia Bogiem. Ja na przykład z pewnością nie jestem wszechmocny, tym bardziej wszechwiedzący (np. nie wiem, jak sprawić, abym był wszechmocny), wiele też wskazuje na to, że jestem śmiertelny, chociaż na to akurat nie mam empirycznego dowodu. Natomiast zazwyczaj jest tak, że człowiek chce jeszcze trochę pożyć i nie umrzeć, mieć większą kontrolę nad wszystkim, więcej umieć, więcej wiedzieć. Niektórzy chcieliby także więcej kochać, a inni przeciwnie, napieprzać w ludzi pieronami. Bóg więc jest granicą woli człowieka, która może być nieskończona. A ponieważ ludzie różnych rzeczy pragną, różni są i czczeni przez ich bogowie, choćby nawet ich wyznawcy formalnie należeli do tej samej religii.
Odpowiedz
#71
Rodica napisał(a): Na początek, radzę się samemu przejrzeć w lustrze. Niektórzy mężczyźni mają ogromne wymagania, a sami nie wyglądają rewelacyjnie.

towarzyski.pelikan napisał(a): I większość Ci odpowie, że mężczyzna nie jest od tego, żeby rewelacyjnie wyglądać 
O czym wy mówicie? Przecież ludzie z reguły wyglądają "rewelacyjnie". Ludzkie ciało jest piękne. Ubrania to też majstersztyk. Mamy płeć piękną i płeć przystojną. To, że ktoś na siłę chce być wybredny i nie umie lub nie chce dostrzegać gdzieś piękna, to jeszcze nie oznacza, że go tam rzeczywiście nie ma...
May all beings be free.
May all beings be at ease.
May all beings be happy
Odpowiedz
#72
neuroza napisał(a): O czym wy mówicie? Przecież ludzie z reguły wyglądają "rewelacyjnie". Ludzkie ciało jest piękne. Ubrania to też majstersztyk. Mamy płeć piękną i płeć przystojną. To, że ktoś na siłę chce być wybredny i nie umie lub nie chce dostrzegać gdzieś piękna, to jeszcze nie oznacza, że go tam rzeczywiście nie ma...
Cytujesz płeć piękną, a dla niej malutki ułamek "przystojnej" faktycznie zasługuje na to miano.
[Obrazek: 2Lppg.png]
Przy tym wszystkim zdołały siebie wykreować na ofiary nierealistycznego kanonu urody. Jaja jak berety.
Odpowiedz
#73
Ciekawe. A co to za badanie?
Odpowiedz
#74
Wzięte z s. 24 książki "Dataclysm". Jak ktoś czyta blog pilastra to pewnie mu się spodoba reszta... Uśmiech
Odpowiedz
#75
ZaKotem napisał(a): Nie trzeba być wielkim fizolofem aby zauważyć, że człowiekowi co nieco jednak brakuje do bycia Bogiem. Ja na przykład z pewnością nie jestem wszechmocny, tym bardziej wszechwiedzący (np. nie wiem, jak sprawić, abym był wszechmocny), wiele też wskazuje na to, że jestem śmiertelny, chociaż na to akurat nie mam empirycznego dowodu. Natomiast zazwyczaj jest tak, że człowiek chce jeszcze trochę pożyć i nie umrzeć, mieć większą kontrolę nad wszystkim, więcej umieć, więcej wiedzieć. Niektórzy chcieliby także więcej kochać, a inni przeciwnie, napieprzać w ludzi pieronami. Bóg więc jest granicą woli człowieka, która może być nieskończona. A ponieważ ludzie różnych rzeczy pragną, różni są i czczeni przez  ich bogowie, choćby nawet ich wyznawcy formalnie należeli do tej samej religii.

Ty nie rozumiesz, że to Ty na mocy swojej wszechmocy przywdziałeś formę ZaKota. Jesteś wszechwiedzący, tylko o tym zapomniałeś, wyparłeś się swojej wszechwiedzy na rzecz ograniczonej mądrości tego świata. Zwątpiłeś w swoją nieśmiertelność, utożsamiając się ze swoją cielesną powłoką. Zapomniałeś, kim jesteś.
https://www.youtube.com/watch?v=661FpEeDb7g

I to Twoje dążenie do przekraczania siebie (chcesz żyć, chcesz być mądrzejszy, chcesz mieć większy wpływ na swoje życie etc.) to nic innego jak tęsknota do swojej własnej natury. Bóg, którym jesteś, przyciąga Cię do siebie. 

Na płytkim poziomie pragnienia ludzi są różne. Mówimy o pragnieniach egoistycznych, tych, które nas różnicują. Jednak na głębokim poziomie wszyscy chcemy tego samego - połączyć się ze swoją boskością. Uświadomić sobie, że jesteśmy Bogiem.
Odpowiedz
#76
Rodica napisał(a): Modlenie się do gówna  czy to obrazu przynosi taki sam efekt, żaden.

- to jedzenie smakuje jak gówno
- skąd wiesz jak smakuje gówno?

No więc mnie intryguje to jak wygląda próbna modlitwa do gówna. Żeby wiedzieć ze przynosi taki sam efekt jak modlitwa do obrazu.

Duży uśmiech
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.
Odpowiedz
#77
Wilk napisał(a):
Rodica napisał(a): Modlenie się do gówna  czy to obrazu przynosi taki sam efekt, żaden.

- to jedzenie smakuje jak gówno
- skąd wiesz jak smakuje gówno?

No więc mnie intryguje to jak wygląda próbna modlitwa do gówna. Żeby wiedzieć ze przynosi taki sam efekt jak modlitwa do obrazu.

Duży uśmiech

Ja za to chciałbym wiedzieć jaki efekt przynosi modlitwa do obrazu - z pewnością potrafisz udowodnić, że efekt jest inny niż żaden Duży uśmiech Duży uśmiech
Odpowiedz
#78
Wilk napisał(a): - to jedzenie smakuje jak gówno
- skąd wiesz jak smakuje gówno?

No więc mnie intryguje to jak wygląda próbna modlitwa do gówna. Żeby wiedzieć ze przynosi taki sam efekt jak modlitwa do obrazu.

Tak naprawdę możemy całkiem sensownie ocenić, jak smakuje gówno, jedynie je wąchając, ponieważ zmysł smaku jest powiązany ściśle ze zmysłem węchu. Prawidłową odpowiedzią na pytanie "jak smakuje gówno?" jest "tak, jak pachnie". Można więc sensownie porównać konsumowane jedzenie z gównem, nawet jeśli się dotychczas nie jadło gówna, a tylko wąchało.

W ogóle człowiek tym się różni od innej małpy, że nie musi czegoś osobiście próbować, aby przewidzieć tego skutki (lub ich brak), bo może wyciągnąć wnioski praktyczne z wiedzy teoretycznej.
Odpowiedz
#79
Polecę gąską - skoro ktoś modli się do obrazu, na którym znajduje się wyobrażenie jakiejś postaci ludzkiej, to można zakładać, że modli się również do gówna, które jest immanentną częścią tejże osoby.
Ja tu nie widzę sprzeczności.
Ecce homo
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#80
Rodica, nie wiem do czego pijesz. Ale żaden chrześcijanin nie modli się do obrazu. Jeżeli to był przytyk do katolików czy prawosławnych(ikony) to daruj sobie
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości