Ronald napisał(a): Od dawna nurtuje mnie to pytanie: Skąd wiózł się Szatan? To ciekawe pierwszy raz Szatan w Biblii pojawia się dopiero w księdze Hioba i nie jest tam przedstawimy wcale jako wróg Boga tylko raczej jak jego wierny sługa i dworzanin z którym ten nawet robi zakłady.
Nikt tak dokładnie nie wie. Wąż pojawia się na samym początku Biblii, ale jego utożsamienie z Szatanem nie jest niczym oczywistym. Głównym antagonistą JHWH w całym Starym Testamencie nie był żaden diaboł, ale Baal i inni bliskowschodni bogowie. Ja podejrzewam, że motyw "przeciwnika Boga" został przyswojony przez Żydów w okresie perskim i był oczywistym zapożyczeniem z religii perskiej. Aczkolwiek nie rozwiązuje to problemu, tylko go przesuwa, no bo pozostaje pytanie, skąd w takim razie wzięli go Persowie.
Natomiast w księdze Hioba na pewno nie jest Szatan żadnym sługą, Bóg nie wydaje mu poleceń, ale raczej zawiera pewną umowę jak równy z równym. Sprawia więc wrażenie istoty niezależnej od Boga, przynajmniej pod względem woli i celu działania.