To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Cud stworzenia sukni dla Maryi na występ w Fatimie
#41
Rodica napisał(a): Mogliby też nauczyć się czerpać przyjemność z seksu, ale dopóki autorytetem w dziedzinie  życia seksualnego będą  księża dla których seks służy głównie prokreacji, seks będzie im się kojarzył głownie z pornolami.
Miałem już się nie wypowiadać, ale logika tego wniosku powala na łopaty. Czyżby istniała zależność między wpływami KRK na społeczeństwo a stosunkiem facetów do pornoli? Wtedy w laickich społeczeństwach pornole po winny umierać śmiercią naturalną, no bo bez katabasów nikt nie będzie mylił seksu z pornografią.


A jednak jakoś uważam że nie sądzę.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
#42
bert04:
Pornografia będzie istnieć tak czy siak, ale w świeckich krajach nie patrzy się na kobiety przez pryzmat pornoli, kobieta  czerpiąca przyjemność z bycia kochanką nie traci godności. Nikt jej nie wmawia, że antykoncepcję stosują tylko kurwy, aborcję dziwki z lekkim udem, ładna bielizna jest dla tanich dziwek, a inicjowanie seksu z mężem czyni ją brudną.
Rozsadziło mi antenę.
Odpowiedz
#43
ZaKotem


Cytat:Drodzy nasi mężni rycerze, to super, że się o nas troszczycie i nas podziwiacie. I dlatego możecie już nam nie otwierać drzwi od auta, same z tym sobie doskonale radzimy, bo już nie nosimy pieciowarstwowych spódnic do kostek (a wy jak zwykle nie zauważyliście).



Właśnie. Święte słowa. Jeśli na jednej szali położy się puszczanie przodem w drzwiach, całowanie w rękę (fuj, na szczęście ten zwyczaj zanika), fundowane jedzenie/ picie na randce, na drugiej zaś równy podział obowiązków domowych, wspólne wychowanie dzieci, równe płace w pracy - kto wybierze puszczanie przodem?



Łazarz


Cytat:Taki feminizm może i miałby szansę na poparcie wśród mężczyzn, ale nie ma szans na poparcie wśród kobiet.

Ja nie powinnam mówić za wszystkie kobiety, ty zaś nie powinieneś mówić za nas w ogóle.

Owszem, taki feminizm ma poparcie wśród kobiet - choć nie u 100 procent. Ma poparcie wśród młodych, samodzielnych, które nie uważają darmowej wyżerki na randce za luksus i potrafią same za siebie zapłacić. Ma też poparcie wśród kobiet w wieku średnim plus - zmęczonych swoimi mężami/ partnerami, za których zasuwają w domu.
Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.
Odpowiedz
#44
znaLezczyni napisał(a): Jeśli na jednej szali położy się puszczanie przodem w drzwiach, całowanie w rękę (fuj, na szczęście ten zwyczaj zanika), fundowane jedzenie/ picie na randce, na drugiej zaś równy podział obowiązków domowych, wspólne wychowanie dzieci, równe płace w pracy - kto wybierze puszczanie przodem?

A po co komu taka alternatywa skoro można mieć wszystko to, co na obu szalach... no może poza tymi równymi płacami. To jest głupota. Zarobki powinny być nierówne i odzwierciedlające różnice w umiejętnościach i pracowitości. I tu nie tylko chodzi zarobki u kobiet i facetów, ale także o różnice w wysokości zarobków pomiędzy samymi facetami i samymi kobietami.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
#45
ZaKotem napisał(a): W Polsce w ogóle nie ma tradycji mężczyzny jako "głowy rodziny", jak w państwach kultury protestanckiej (do których zaliczam także porewolucyjną Francję, bo tak naprawdę nie o religię tu chodzi, tylko pewną "burżuazyjność").
Oj nie zgodzę się, że „w ogóle nie ma”. Jest. Ale występowała ona w rodzinach burżuazyjnych. Z takiej rodziny pochodziła moja babcia, która kiedy wchodził do domu mój tata szła przed panem i władcą tyłem. Mój ojciec wychowywał się w rodzinie de facto wiejskiej (miejscowość z prawami miejskimi, ale typowo rolnicza). I w tym domu, rzeczywiście, ład był kobiecy. Co ciekawe – z połączenia jednego z drugim wyszła rodzina patriarchalna. Z tego anegdotycznego dowodu wynikałoby, że to od mentalności żony zależy, czy mąż zostanie „głową rodziny”, czy też nie.

Fakt, że polskie feministki dążą do wyzwolenia nie musi zatem oznaczać bezmyślnego kopiowania zachodnich standardów. One rzeczywiście mogą pochodzić z takich burżuazyjnych rodzin. To zresztą część szerszego problemu lewicowych elit, które siedząc po Starbucksach z najnowszym MacBookiem Pro próbują zrozumieć sytuację statystycznego Polaka.

Łazarz napisał(a): Taki feminizm może i miałby szansę na poparcie wśród mężczyzn, ale nie ma szans na poparcie wśród kobiet.
Ale dlaczego? Wśród wściekłych feminazistek kierujących się nienawiścią wobec mężczyzn – nie znajdzie. Ale wśród większości kobiet, dla których pożądanym stanem jest harmonia domowa – znaleźć musi. Bo za bardzo nie ma dla niego alternatywy.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#46
Rodica napisał(a): bert04:
Pornografia będzie istnieć tak czy siak, ale w świeckich krajach nie patrzy się na kobiety przez pryzmat pornoli, kobieta  czerpiąca przyjemność z bycia kochanką nie traci godności. Nikt jej nie wmawia, że antykoncepcję stosują tylko kurwy, aborcję dziwki z lekkim udem, ładna bielizna jest dla tanich dziwek, a inicjowanie seksu z mężem czyni ją brudną.

Pojedź sobie do Japonii, popatrz na tamtejszą pornografię (dostępna bez ograniczeń wiekowych, więc nie powinno być problemu), posłuchaj trochę o roli kobiety. A katolików tam jest ok 0,4 %, reszta podchodzi do religii w sposób maksymalnie zeświecczony. Jak nie chcesz jechać, możesz przeczytać pewną relację TUTAJ*


(*U mnie pokazuje się bez paywalla, ale najważniejsze jest i tak na początku, więc nie powinno być problemu).
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
#47
bert04:
Z tego artykułu nie wynika, że niski status kobiety w Japoni jest spowodowany postrzeganiem jej jak zabawki erotycznej. Na pewno istnieje wiele różnic mentalnych między zachodem a Japonią.
Japończycy w ogóle przywiązują małą wagę do seksu, w artykule jest wzmianka o tym, że mąż uprawia seks z żoną dwa razy do roku. Może to wynikać z tego, że Japończycy bardziej sobie cenią więzi emocjonalne, kolektywizm i to im zastępuje seks. W takich warunkach kobiety wcale nie muszą się czuć dyskryminowane i marginalizowane, wręcz przeciwnie.
Czytałam, że dla Europejczyków życie seksualne jest bardzo istotne w 80% dla Japończyków w 30%.
Rozsadziło mi antenę.
Odpowiedz
#48
@Rodica

Zgadzam się, że Japonia jest bardzo specyficzna, niemniej właśnie przez to jest to dobry kontrast dla konglomeratu europejskiego, w którym najbardziej ześwieczczone państwa ciągle mają jakąś kilku-set-letnią przeszłość chrześcijańską. Co do artykułu to nie myl seksu z własną małżonką i seksu w ogóle. Monogamia w Japonii to pierwotnie nakaz dla warstw niższych, warstwy wyższe miały od 2 (samuraje) do 12 (cesarz) żon/nałożnic. Instytucja geishy / konkubiny utrzymywała się dobrze aż do II wojny światowej. Jak to było w Krollu, żona jest w domu a kur...tyzana za płotem. Tyle że w odróżnieniu od kultury europejskiej, w której żona była jednak szanowana a kurtyzany, poza tymi królewskimi, raczej nie za bardzo, tam wytworzyła się specyficzna kultura gejsz jako powierniczek japońskiej kultury i tradycji.

A co do postrzegania kobiety jako erotycznej zabawki, to mówimy o kraju, w którym rocznie sprzedaje się około 2.000 seks-dollsów. I nie są to jakieś tanie nadmuchiwane lale tylko roboty w cenie w okolicach 6.000 dolarów za sztukę.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
#49
Bert04 napisał(a):, w którym najbardziej ześwieczczone państwa ciągle mają jakąś kilku-set-letnią przeszłość chrześcijańską

Co Bert04 ma na myśli mówiąc ześwieczczone? Chodzi o sekularyzacje czy postawę społeczeństwa? Bo np. W takiej świeckiej Szwecji w której ponoć 60% społeczeństwa to ateiści, wiele osób nie przyznaje się do religi a to z tego względu że chrześcijanin nie zostanie np. Wykładowcą na uniwersytecie. Ergo, 60% ateistów w Szwecji można włożyć między bajki. Czy też taka Holandia, gdzie dyskutuje się nad eutanazją właśnie ze względów religijnych
Odpowiedz
#50
bert04:
Cytat:A co do postrzegania kobiety jako erotycznej zabawki, to mówimy o kraju, w którym rocznie sprzedaje się około 2.000 seks-dollsów. I nie są to jakieś tanie nadmuchiwane lale tylko roboty w cenie w okolicach 6.000 dolarów za sztukę.
To chyba lepiej uprawiać seks z robotem niż bezduszny seks z człowiekiem.
Rozsadziło mi antenę.
Odpowiedz
#51
Quinque napisał(a):
Bert04 napisał(a):, w którym najbardziej ześwieczczone państwa ciągle mają jakąś kilku-set-letnią przeszłość chrześcijańską

Co Bert04 ma na myśli mówiąc ześwieczczone? Chodzi o sekularyzacje czy postawę społeczeństwa? Bo np. W takiej świeckiej Szwecji w której ponoć 60% społeczeństwa to ateiści, wiele osób nie przyznaje się do religi a to z tego względu że chrześcijanin nie zostanie np. Wykładowcą na uniwersytecie. Ergo, 60% ateistów w Szwecji można włożyć między bajki. Czy też taka Holandia, gdzie dyskutuje się nad eutanazją właśnie ze względów religijnych

Skąd wziąłeś dane na temat 60% ateistów w Szwecji? Ostatnie dane jakie znalazłem z 2016 r. są następujace - 24% uważa się za protestantów, 46% niewierzących (33% ateistów i 13% agnostyków), 13% wierzy w jakąś duchową siłę ale nie jest religijna, 4% katolików i reszta to imigranci wyznający islam czy buddyzm.
Nie słyszałem też, aby był zakaz zatrudniania chrześcijan jako wykładowców - masz coś na potwierdzenie tego?
Odpowiedz
#52
Czy myślicie, że Maryja jeszcze się komuś objawi na Ziemi chociażby po to, żeby się pochwalić nową sukienką jeszcze ładniejszą niż ta z Fatimy z Portugalii?

Była okazja niedawno, Maryja mogła ostrzegać ludzkość przed COVID-19 jak się nie będą modlić ale nie ostrzegała.
Nie przyszła też za PRLu ostrzegać przed AIDSem, że jak ludzie będą dużo grzeszyć to ich spotka taka kara od Boga za rozwiązłość seksualną i zdrady małżeńskie.

Ja to bym była ciekawa jak Maryja się komuś objawi, żeby zapytał czy Maryja była w Fatimie w majtkach czy bez majtek pod sukienką, w końcu fani pytają gwiazdy o różne rzeczy. No i chciałabym się dowiedzieć czy w Niebie Maryja siedzi nago na krześle i 24/24 słucha modlitw czy może modlitw słucha tylko 8/24 od poniedziałku do piątku?
Nasza Szkapa ciągnie wóz i słucha modlitw 24/24 od poniedziałku do niedzieli, ale przecież nawet koń, gladiator i galernik potrzebują odpoczynku?

A po co się w taką ładną sukienkę wystroiła do Fatimy jak nic nie potrzebuje mogła przyjść nago zasłaniając pupę liściem a cycusie rączką, albo w zgrzebnym płótnianym worku do kolan zamiast sukienki i z gołymi stopami?
Czemu się Maryi tak oczka śmiały do ładnej sukienki, przecież powinna pokazać jak pobożnie pokutuje i ubiera na grzbiet odzież "second-hand", to jest odzież w sam raz dla takiej "królowej", żeby była razem z biednymi.
Odpowiedz
#53
Bo pokuta i umartwienia to na ziemi, tym łez padole, w niebie ma być wypas.
Nie będzie mi Chrystus panem, niech krew swoją sam pije.
Mój jest udział w jeziorze ognia i siarki.

Moja twórczość: https://ateista.pl/showthread.php?tid=14690
Odpowiedz
#54
Adeptus:
Ale ja od dziecka - czasy PRLu słyszałam w temacie religii katolickiej, że w Niebie ludzie już nic nie potrzebują lub nic już nie będą potrzebować.
Full-wypas nie pasuje do tego.
No i Maryja w Niebie jak pokutnica miała wysłuchiwać modlitw i potem z płaczem na klęczkach wstawiać się o odpuszczenie grzechów grzesznikowi lub o cudowne uzdrowienie bolącej lub swędzącej nogi, wstawiać się na klęczkach przed Bogiem Ojcem o imieniu Jahwe ( katolickiego imienia toto nie ma tylko pożydowskie).


A nie full-wypas tylko prawidłowy-wypas w Niebie chyba z rodzeniem dzieci i aborcją oraz z łagodnymi lwami jedzącymi truskawki w to wierzyli Świadkowie Jehowy jakiś czas temu i może nadal tak wierzą.
Jak swego czasu z nimi trochę gadałam to nie spytałam czy w Niebie nie będzie babć w wieku babć z oznakami starości i wnuczków bobasów chcących rosnąć i być duziiiimi bo to mi się nie skojarzyło. To tego nie wiem.

Tak w ogóle, to trochę później niż jako dziecko zauważyłam, że pod to nic-nie-potrzebowanie w Niebie nie można podciągnąć potrzeb fizjologicznych, bo o życiu organizmu człowieka decyduje to - między innymi to - muszą być spełnione potrzeby fizjologiczne żeby organizm człowieka był żywy a nie martwy.
Człowiek, który nie oddycha i ma nie dotleniony mózg oraz któremu nie bije serce i nie krąży mu krew w żyłach jest trupem a nie żywym człowiekiem.

No więc człowiek, między innymi Maryja w Niebie może żyć bez ubrania między innymi bez majtek i sukienki i bez pomarańczy oraz czekolady ale musi mieć w Niebie mieszankę tlenu z azotem do oddychania, chleb i wodę do jedzenia oraz nocnik do robienia kupy.
Czyli w Niebie człowiek ma depresję bo Bóg mu nie chce dać pomarańczy i czekolady oraz ogólnie to byłaby wegetacja a nie życie - bo nago i z nocnikiem zamiast łazienki.


W sumie pomarańcze i czekolada to też potrzeba fizjologiczna jak oddychanie tylko nie niezbędna do tego żeby żyć.

Człowiek ma też potrzeby psychiczne, chyba że leży nieprzytomny w śpiączce podłączony do respiratora.
Te potrzeby psychiczne to naprzykład seks i robienie dzieci chociaż może nie dotyczy to wszystkich i w każdym wieku.
Potrzeby psychiczne to cecha charakteryzującą żywego człowieka , który nie jest nieprzytomny i nie jest podłączony do respiratora.
Na przykład potrzebą fizjologiczną człowieka oraz konia jest światło w dzień gdy nie śpi, Łysek-koń-z-pokładu-Idy oślepł w kopalni pod ziemią pracując tam przy węglu i nie wyjeżdżając na powierzchnię.
Maryja, która z Nieba sfrunęła do Fatimy w Portugalii też by oślepła bez światła w Niebie i przyleciała by do Fatimy niewidoma. Życie w ciemnościach bez światła, Słońca i żarówki i świeczki jest też niewygodne - można z kupą nie trafić do nocnika i na...rać na podłogę,



Tak, że nie zabardzo rozumiem to co słyszałam o Niebie miejscu z religii katolickiej, że człowiek nie będzie tam już nic potrzebował.
Mogę sobie wyobrazić jedynie, wyciągnąć z takiej wypowiedzi wniosek, że miejsce Niebo miałoby być dosyć niewygodne do życia i Bóg by tam maltretował ludzi oraz Maryję spełniając tylko minimum ich potrzeb niezbędnych do tego aby żyli.
Czyli tlen, krzesło, świeczka, chleb, woda i nocnik - główne wyposażenie Nieba z okrojonymi potrzebami człowieka.


To, że ludzie w Niebie nie będą już nic potrzebować jest w sprzeczności z tym, że w Niebie miałby być full-wypas lub normalny-wypas.


Od kogo słyszałeś Adeptus, że w katolickim Niebie ma być wypas?
Odpowiedz
#55
Cytat: Ale ja od dziecka - czasy PRLu słyszałam w temacie religii katolickiej, że w Niebie ludzie już nic nie potrzebują lub nic już nie będą potrzebować.
No i właśnie to, że Maryja objawia się ubrana w piękną suknię jest symbolem tego, że w Niebie już niczego nie potrzebuje. Jest symbolem otoczenia łaską boską, która wystarcza za wszystko.
Nie będzie mi Chrystus panem, niech krew swoją sam pije.
Mój jest udział w jeziorze ognia i siarki.

Moja twórczość: https://ateista.pl/showthread.php?tid=14690
Odpowiedz
#56
Usunęłam.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości