Czy spotkał się ktoś z wózkiem inwalidzkim o napędzie mechanicznym na ręczne pedały?
Chodzi mi o to, że pedałujemy pedałami za pomocą rąk a nie nóg.
Zasada jak w rowerze, tylko 2 kółka zębate, jedno napędzane pedałami a drugie zespolone z kołem od wózka, łańcuch jak w rowerze ( może nawet przerzutka) między tymi kołami zębatymi, ale oś pomiędzy kółkami zębatymi jest nie w poziomie ale w pionie.
Główne 2 koła wózka by musiały chyba mieć mniejszą średnicę, taką jak koła od roweru "składak" z PRL i te koła by raczej powinny być przednie a nie tylne, z tyłu 2 może ciut mniejsze kółka nienapędowe.
Kółka takie jak od składaka przednie, musiałyby być na wspólnej osi prawo-lewo, poziomej pod siedziskiem.
Oba kółka przednie miałyby w kierunkach nazewnątrz od wózka kółko zębate takie jak w rowerze z przerzutką, łańcuch by leciał do góry do drugiego kółka zębatego z zamocowaniem pedałów na ręce, górne kółka zębate po prawej i po lewej stronie wózka / oś tych kółek zębatych - byłoby konstrukcyjnie połączone - mocowane do ścianek bocznych wózka , konstrukcji bocznej z oparciem na ręce.
Czyli mamy po prawej i po lewej stronie wózka to samo, jakby po jednej przerzutce rowerowej z łańcuchem i kółkami zębatymi i po jednym pedale/uchwycie do kręcenia ręką.
Kręcenie pedałami byłoby synchroniczne, czyli tak samo kręcimy ręką prawą i lewą.
Oś łańcucha byłaby w płaszczyźnie pionowej ( równoległej do ścianek bocznych wózka z oparciami dla rąk) i w kierunku całkiem pionowym lub lekko skośnym, tak żeby przednie koło było we właściwym miejscu, jeśli chodzi o wyważenie wózka, żeby wózek z człowiekiem był stabilny, żeby nie miał tendencji do wywrotek i taki kierunek tej osi, żeby było wygodnie dla rąk żeby trzymać uchwyty do pedałowania i nimi pedałować.
Kółka zębate w przekładni/ przerzutce do łańcucha musiałoby to górne kółko być o sporo mniejszej średnicy to kółko zębate z pedałami, niż to kółko zębate mocowane na jednej osi z kółkiem przednim jezdnym od wózka, żeby rękom było lżej pedałować.
Wykonywanie skrętów wózkiem w prawo i lewo byłoby przy pomocy dwóch połówek kierownicy takiej jak w rowerze składak.
Do ramy / stelaża od prawego kółka byłoby mocowanie uchwytu do trzymania ręką, takie coś jak prawe pół kierownicy w rowerze.
Analogicznie byłoby po lewej stronie wózka.
Kiedy chcemy skręcić wózkiem w prawo, pedałujemy tylko lewą ręką, a prawą rękę ściągamy z uchwytu-pedał i chwytamy za uchwyt od prawej pół-kierownicy.
Analogicznie i na odwrót przy skręcaniu wózkiem w lewo.
Ze względu na funkcję kierownicy do skręcania w lewo i prawo, takiej jak w rowerze składak, takie mocowanie kół przednich do stelaża z kierownicą, ciężar człowieka na wózku spoczywał by chyba na kołach tylnych, czyli powinny być one dość solidne i chyba podobnej średnicy jak koła przednie.
Łańcuchy prawy i lewy powinny chyba w tym momencie lecieć w płaszczyźnie pionowej w kierunku trochę skośnym dół-przód wózka --- do góra-trochę-w-stronę-środka/tyłu wózka.
Opcjonalny akumulator mógłby służyć w momentach podjazdów pod nieduże wzniesienie lub do pokonywania podłoża typu żwir lub nierówna ubita ziemia.
Nie musiałby to być silny i drogi akumulator.
Może z tylnymi kołami dało by się coś dopracować, przynajmniej w droższych modelach, żeby te kółka skręcały w tę samą stronę co przednie.
To chyba jest wykonalne taki wózek, a nie znalazłam tego typu wózka w sklepie internetowym jak przeglądałam.
Chodzi mi o to, że pedałujemy pedałami za pomocą rąk a nie nóg.
Zasada jak w rowerze, tylko 2 kółka zębate, jedno napędzane pedałami a drugie zespolone z kołem od wózka, łańcuch jak w rowerze ( może nawet przerzutka) między tymi kołami zębatymi, ale oś pomiędzy kółkami zębatymi jest nie w poziomie ale w pionie.
Główne 2 koła wózka by musiały chyba mieć mniejszą średnicę, taką jak koła od roweru "składak" z PRL i te koła by raczej powinny być przednie a nie tylne, z tyłu 2 może ciut mniejsze kółka nienapędowe.
Kółka takie jak od składaka przednie, musiałyby być na wspólnej osi prawo-lewo, poziomej pod siedziskiem.
Oba kółka przednie miałyby w kierunkach nazewnątrz od wózka kółko zębate takie jak w rowerze z przerzutką, łańcuch by leciał do góry do drugiego kółka zębatego z zamocowaniem pedałów na ręce, górne kółka zębate po prawej i po lewej stronie wózka / oś tych kółek zębatych - byłoby konstrukcyjnie połączone - mocowane do ścianek bocznych wózka , konstrukcji bocznej z oparciem na ręce.
Czyli mamy po prawej i po lewej stronie wózka to samo, jakby po jednej przerzutce rowerowej z łańcuchem i kółkami zębatymi i po jednym pedale/uchwycie do kręcenia ręką.
Kręcenie pedałami byłoby synchroniczne, czyli tak samo kręcimy ręką prawą i lewą.
Oś łańcucha byłaby w płaszczyźnie pionowej ( równoległej do ścianek bocznych wózka z oparciami dla rąk) i w kierunku całkiem pionowym lub lekko skośnym, tak żeby przednie koło było we właściwym miejscu, jeśli chodzi o wyważenie wózka, żeby wózek z człowiekiem był stabilny, żeby nie miał tendencji do wywrotek i taki kierunek tej osi, żeby było wygodnie dla rąk żeby trzymać uchwyty do pedałowania i nimi pedałować.
Kółka zębate w przekładni/ przerzutce do łańcucha musiałoby to górne kółko być o sporo mniejszej średnicy to kółko zębate z pedałami, niż to kółko zębate mocowane na jednej osi z kółkiem przednim jezdnym od wózka, żeby rękom było lżej pedałować.
Wykonywanie skrętów wózkiem w prawo i lewo byłoby przy pomocy dwóch połówek kierownicy takiej jak w rowerze składak.
Do ramy / stelaża od prawego kółka byłoby mocowanie uchwytu do trzymania ręką, takie coś jak prawe pół kierownicy w rowerze.
Analogicznie byłoby po lewej stronie wózka.
Kiedy chcemy skręcić wózkiem w prawo, pedałujemy tylko lewą ręką, a prawą rękę ściągamy z uchwytu-pedał i chwytamy za uchwyt od prawej pół-kierownicy.
Analogicznie i na odwrót przy skręcaniu wózkiem w lewo.
Ze względu na funkcję kierownicy do skręcania w lewo i prawo, takiej jak w rowerze składak, takie mocowanie kół przednich do stelaża z kierownicą, ciężar człowieka na wózku spoczywał by chyba na kołach tylnych, czyli powinny być one dość solidne i chyba podobnej średnicy jak koła przednie.
Łańcuchy prawy i lewy powinny chyba w tym momencie lecieć w płaszczyźnie pionowej w kierunku trochę skośnym dół-przód wózka --- do góra-trochę-w-stronę-środka/tyłu wózka.
Opcjonalny akumulator mógłby służyć w momentach podjazdów pod nieduże wzniesienie lub do pokonywania podłoża typu żwir lub nierówna ubita ziemia.
Nie musiałby to być silny i drogi akumulator.
Może z tylnymi kołami dało by się coś dopracować, przynajmniej w droższych modelach, żeby te kółka skręcały w tę samą stronę co przednie.
To chyba jest wykonalne taki wózek, a nie znalazłam tego typu wózka w sklepie internetowym jak przeglądałam.