Dragula napisał(a): Fizyk to nie ma sensu. Nie dotrzesz do debila przez jego urojenia. Kosmos nie istnieje, bo nie ma kontrargumentu. Światło rozchodzi się po prostej bo inaczej zdjęcie nie jest argumentem. Geodezja opiera sie na pokryklanych zdjeciach, bo inaczej nie ma pomiarów. Antarktyda jest zamknieta, żeby nie było bieguna. To jest zaklinanie faktow pod gotowa teze, twoje arguemnty sa niewazne, bo nie spelniaja jedynego kryterium - nie popieraja tezyJa wiem Ale jestem trochę ciekaw, jak daleko zabrnie i czego się dowiemy dalej. Może np. okaże się, że poprawne przewidywanie faktów do niczego nie jest potrzebne? Że metoda naukowa jako taka jest zła? Że 2+2=5, bo tak wyszło na zdjęciu? Każdy kolejny post wywołuje emocje jak dobry cliffhanger
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein