Maciej1 napisał(a): Otóż w dzień symetryczny na symetrycznej szerokości geograficznej zachód i wschód słońca powinien wyglądać tak samo. Tymczasem podobno (nie sprawdzałem) tak nie jest. Podobno na południu "półkula południowa" słonce wschodzi i zachodzi szybciej.Prawie. Tak naprawdę w grudniu/styczniu dni są nieco dłuższe niż powinny być, a w czerwcu/lipcu krótsze. Czemu? Bo Ziemia ok. 2-3 lipca jest najdalej od Słońca, a 2-3 stycznia najbliżej. Najdalej = porusza się wolniej, najbliżej = porusza się szybciej. W efekcie w styczniu w ciągu jednego pełnego obrotu wokół osi przesuwa się wzdłuż orbity o większy dystans, co powoduje, że musi się dodatkowo obrócić nieco bardziej, żeby znowu być tak samo obrócona względem Słońca, ergo - dzień jest dłuższy.
To, nawiasem mówiąc, jest mechanizm powstawania analemmy, której temat kiedyś poruszyłem w którymś wątku o kształcie Ziemi, ale nie uzyskałem żadnej reakcji. Wyjaśnijcie to na płaskiej Ziemi, powodzenia
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein