To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Wątek zbiorczy o kształcie Ziemi
Miło ale mogę poprosić o rysunek bez uwzględnienia wody? Chcę zobaczyć rysunek tylko w samej atmosferze. Od oka do dalekiego budynku lub góry dla 180 stopni od zenitu do nadiru rozkład promieni. Prosiłem o to kilka razy.

Kiedy się doczekam? Ja zrobiłem swój, kiedy zrobisz swój?

Jest noc to nie chce mi się czytać dokładnie co jest tam napisane. Fizyku, mógłbym Cię prosić o sprawdzenie ostatniego posta Macieja? Uśmiech
Odpowiedz
Maciej1 napisał(a): Proszę patrzeć na schemat. Proszę zauważyć, że punkt F jest dowolnym punktem. Proszę przemyśleć słowa "każdy, dowolny". Proszę zacząć myśleć.
O tak, czas zacząć myśleć!
Rozpatrujesz jedynie oś pionową na której pojawia się zwężenie obrazu - spoko, rozciągnięcie obrazu dotyczy osi poziomej więc nie bierzesz jej pod uwagę. Problem jednak nadal pozostaje: Gdy oś pionowa się ścieśniła, a nie widać osi poziomej, to nie ma czym skompensować tego zwężenia i musi dojść do jednego z dwóch zjawisk:
- Pojawia się czarna dziura (praktyka pokazuje że się jednak nie pojawia)
- Pojawia się idealny symulator

I tu wracamy do filmu z pojawiająca się monetą, który dowodzi, że refrakcja tworzy idealne symulatory, które potrafią pokazać nam obraz normalnie skryty za innymi obiektami, w tym za horyzontem.


Co pokazują także twoje fotki horyzontu i obiektów, które są widoczne, pomimo, że powinny być za nim schowane.

Nie rozumiem więc po co od kilku miesięcy zanudzasz nas swoimi twierdzeniami, że to nie możliwe, bo refrakcja nie może stworzyć idealnego symulatora, skoro rozrysowałeś to na wykresie i powinieneś doskonale to rozumieć!
Wystarczy że dorysujesz na swoim wykresie obiekt zasłaniający punkt F a nie zasłaniający punktu F` i wszystko będzie dla ciebie jasne! Czy naprawdę to takie trudne i zawsze ktoś musi myśleć za ciebie?

Ziemowit napisał(a): Chcę zobaczyć rysunek tylko w samej atmosferze. Od oka do dalekiego budynku lub góry dla 180 stopni od zenitu do nadiru rozkład promieni. Prosiłem o to kilka razy.

A w tym wypadku to wolałbym jednak zobaczyć jak rozrysuje to ktoś rozumiejący wszystkie zawiłości tematu (np kolega Fizyk), bo skoro zgodnie z obowiązująca wiedzą naukową zza horyzontu pojawia nam się dodatkowy obraz tego co normalnie niewidoczne, to gdzieś reszta obrazu musi się ścieśnić by to pomieścić lub coś musiałoby być tym dodatkowym obrazem przesłonięte. 
I tu zadam pytania, które powinien zadać Maciej (ale jak wiemy nie ogarnia on tematu więc go wyręczę):
1. Czy obserwacje wykazują spłaszczenie obiektów, które wyłaniają się zza horyzontu?
2. Czy spłaszczeniu ulegają wtedy także części tych obiektów które bez refrakcji powinny być ponad horyzontem? 
3. Gdzie kończy się ten efekt spłaszczenia i od czego to zależy?
4. Czy miraże (takie jak nad nagrzaną drogą) "rozpychają" obraz poniżej i powyżej, czy "zastępują" fragmenty obrazu? No a jeśli "zastępują", to czy naprawdę zastępują, czy też obrazy te (obraz normalnie widoczny w tym miejscu i obraz mirażu) nakładają się na siebie? 
5. Czy jeśli obraz mirażu nakłada się na "normalny" obraz, to czy tego samego zjawiska nie powinniśmy mieć przy obiektach pojawiających się zza horyzontu? 
6. Czy obiekty astronomiczne przy horyzoncie (np słońce zachodząc) zachowuje się w sposób inny, niż gdyby refrakcji nie było - np przyspieszają lub zwalniają swoją wędrówkę po niebie? (chyba o tym już było w dyskusji z Matsuką, ale warto i to uporządkować)
Odpowiedz
Vanat napisał(a): Co pokazują także twoje fotki horyzontu i obiektów, które są widoczne, pomimo, że powinny być za nim schowane.
"Powinny być schowane"- według Twojego urojenia, Twej fałszywej (a bardzo silnej) wiary w "kulistość ziemi".
W rzeczywistości, w świecie prawdziwym i realnym tak być powinno: nie "chowają się" (np. statki lub półwyspy)w zgodzie "z kulistą ziemią" lecz co najwyżej wskutek efektów optycznych spłaszcza się (w pionie) dół obiektów (np. kadłub statku) i "widać tylko maszty".
I TAK JEST.
Proszę ruszyć d... w teren i sprawdzić: statki nie chowają się "pod horyzont"

Cytat:Nie rozumiem więc po co od kilku miesięcy zanudzasz nas swoimi twierdzeniami, że to nie możliwe, bo refrakcja nie może stworzyć idealnego symulatora, skoro rozrysowałeś to na wykresie i powinieneś doskonale to rozumieć!

A czy to moja wina, że nie rozumiesz ? Weźże się Ty ogarnij !
Procesy przypadkowe: doskonałych symulatorów (np. optycznych) nie budują. Oczywistość.

Nie wystarczy "byle jakie podciągnięcie". Ale w układzie typu Rowbothama (lub zbliżonym) to "podciągnięcie" (symulatora - "z przypadku w atmosferze") musi być odpowiednie. O czym przekonał się Pan Fizyk: np. musi wstawiać inne gradienty dla innych kawałków (wycinków) widoku Mierzei Wiślanej. Nie wystarczy "jeden gradient" by "wszysto odpowiednio podnieść na obrazie". Lecz innego potrzeba dla prawej strony widoku mierzei, a innego dla lewej strony widoku. I tak punkt po punkcie, kawałek po kawałku- tam gdzie jest istotna głębia ("układ typu Rowbothama" lub zbliżony do tego typu).
Jedź na Mierzeję Wiślaną. Zacznij obserwować, zwłaszcza w dzień o małej refrakcji (silny, długotrwający wiatr). I zacznij myśleć.
Ziemia nie jest "kulą o promieniu... ble ble ble", tylko najpewniej jest idealnie płaska.
Twoje rozpaczliwe (a nierozumne) chciejstwo nie jest zdolne do zmienienia rzeczywistości. [Natomiast jest zdolne do wyparcia ze swego rozumu (niewygodnych dla Twego chciejstwa, Twej "miłości do kuli ziemskiej", którą wyprano Ci rozum) faktów na temat rzeczywistości]

Nie moja to wina, że nie rozumiecie. Nie moja, że wciągacie mnie w bezsensowne i nie na temat dygresje  o "widokach w pobliżu zenitu, czy nadiru". To co rozważamy, to o co chodzi: widoki w pobliżu linii horyzontu, widoki dla bardzo małych kątów, małe wycinki kątowe w pobliżu linii horyzontu. Dla takich widoków dzieją się rzeczy opisane przeze mnie na schemacie (z "okiem spod wody"). Żadne "rozciągnięcie obrazu" w osi pionowej, w warunkach gradientu, czy refrakcji na poziomej warstwie w tych okolicznościach nie zachodzi. Proszę samemu sprawdzać.
Odpowiedz
Maciej1 kiedy narysujesz co jest źle na tym obrazku albo przedstawisz swoją wersję od zenitu do nadiru?

Na razie się nie odniosłeś zbytnio do tego tylko wymijąco mówisz o wodzie w basenie.

[Obrazek: c18e7280d1a85.png]
Odpowiedz
Maciej1 napisał(a): Procesy przypadkowe: doskonałych symulatorów (np. optycznych) nie budują. Oczywistość.
Ciśnienie atmosferyczne i jego zmiany zależne od wysokości nad poziomem gruntu, wynikające z grawitacji, nie są chaotyczne. Oczywistość. 
Warunki mogą być zmienne, ale zmiany nie zachodzą burzliwie jak w garnku gotującej się wody, tylko bardzo płynnie i nie zobaczysz poszatkowanego obrazu jakiego byś oczekiwał. No chyba, że grunt się nagrzeje, ale to zupełnie inne zjawiska i przestań wreszcie je ze sobą mylić! Przestań wreszcie pokazywać miraży jako wyniku refrakcji zależnej od gradientu ciśnień, a potem nie pokazuj wykresów opisujących refrakcję wynikłą z gradientu ciśnień by wyjaśnić miraże, bo tylko robisz z siebie głupka!

Maciej1 napisał(a): Nie wystarczy "jeden gradient" by "wszysto odpowiednio podnieść na obrazie". Lecz innego potrzeba dla prawej strony widoku mierzei, a innego dla lewej strony widoku. I tak punkt po punkcie, kawałek po kawałku- tam gdzie jest istotna głębia ("układ typu Rowbothama" lub zbliżony do tego typu).
A no tak, bo jak masz różne warunki optyczne na trasie obserwowanego obiektu to wyniki będziesz miał inne. Oczywistość!
Warunki się zmieniają i wynik obserwacji się zmienia. Jeśli tak rozumiesz "przypadkowe procesy", czyli że wyniki obserwacji podlegają zmianom zależnie od warunków w jakich są prowadzone, to znów okazuje się nie masz co gardłować, bo jedynie przyznajesz, że Fizyk miał rację.
Odpowiedz
Maciej1 napisał(a): Nie wystarczy "jeden gradient" by "wszysto odpowiednio podnieść na obrazie". Lecz innego potrzeba dla prawej strony widoku mierzei, a innego dla lewej strony widoku.
Innego potrzeba dla obserwacji z jednego dnia, a innego dla obserwacji z innego dnia, kłamczuszku.
Chyba że jest dla Ciebie ogromnym zaskoczeniem, że w różne dni mógł wystąpić różny gradient temperatury, ale to nie mój problem.

Ziemowit napisał(a): Fizyku, mógłbym Cię prosić o sprawdzenie ostatniego posta Macieja?
Sorry, ale już trochę mi się odechciewa Oczko Może przysiądę wieczorem, może w ciągu paru dni, a może już wcale Język
[Obrazek: style3,Fizyk.png]
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein
Odpowiedz
Cytat:Nie moja, że wciągacie mnie w bezsensowne i nie na temat dygresje  o "widokach w pobliżu zenitu, czy nadiru".

Co jest w tym bezsensownego? 

Nie odniosłeś się do obrazka poza jednym stwierdzeniem, że od rzeczy jest rysunek nietrójwymiarowy które sam lubisz rysować.
Odpowiedz
Fizyk napisał(a): Innego potrzeba dla obserwacji z jednego dnia, a innego dla obserwacji z innego dnia, kłamczuszku.



Nie zmieniałeś parametrów w swoim symulatorze "ze względu na inny dzień", ale ze względu na inny fragment widoku. Bo to nie dzień ma znaczenie, tylko odległość do obiektu, to ona (ta odległość) wymusza zmianę parametrów. To, że ja Ci napisałem iż robiłem zdjęcie w innym dniu- to wykorzystałeś jako wygodny pretekst do zmiany. Pretekst, którym można przykryć prawdziwy powód zmiany parametrów. Prawdziwym jest inny wycinek rzeczywistości: inna odległośc obiektu od obiektywu, wymagająca innych parametrów "podciągających w górę". Może jednak ktoś nie skojarzy...? [Na pewno wielu nie skojarzy].

Po drugie: zawsze (w dni bez istotnej refrakcji) widać w całości zgodnie z płaską ziemia. Tyle, że w całości widok nie mieści się na zdjęciu. [Na bardzo małym zbliżeniu- praktycznie bez zbliżenia- zmieści się, ale wtedy nie widać szczegółów]


Cytat:Chyba że jest dla Ciebie ogromnym zaskoczeniem, że w różne dni mógł wystąpić różny gradient temperatury, ale to nie mój problem.

Nie zmieniasz parametrów "z uwagi na inny dzień" tylko z tej przyczyny, że musisz przerobić w swoim symulatorze inny fragment widoku (o innej odległości od obiektywu). Dzień- nie ma nic do rzeczy. Poza tym, że może być wykorzystany jako wygodny pretekst do zmiany parametrów, do ukrycia faktu, że dla każdego kawałka widoku trzeba innego gradientu. Na pewno ktoś nie skojarzy o co tu chodzi.


Cytat:
Cytat:Nie moja, że wciągacie mnie w bezsensowne i nie na temat dygresje  o "widokach w pobliżu zenitu, czy nadiru".
Co jest w tym bezsensownego? 


To, że jest to kompletnie od rzeczy. Albowiem kształt powierzchni ziemi rozstrzygamy obserwacjami przy horyzoncie, dla bardzo wąskich kątów patrzenia, dla bardzo małych kątów. Na widokach i dla obiektów dalekich od zenitu, czy nadiru. A dla tych widoków zachodzi to co jest wyjaśnione na moim schemacie dla "oka spod wody".
Wy zaś skupiacie się na kwestiach nieistotnych. Czyli na przykład na tym, czy we fragmencie bliżej zenitu dałoby się znaleźć jakiś wycinek, na którym "odcinek wydłużył się"  [Odpowiadam : tak, dałoby się znaleźć. Każdy jednak odcinek rzeczywisty pionowy "od horyzontu- w górę/dół" jest skrócony. Podobnie dla tego, co istotne dla spornej kwestii (obserwacje w pobliżu horyzontu, dalekie widoki, wąskie kąty, widok teleobiektywu): każdy odcinek pionowy rzeczywisty jest skrócony w pionie (nie tylko od "horyzontu- w górę/dół").  Skrócenie w pionie ("spłaszczenie w pionie") jest zasadą, żelazną regułą i istotą tego co się dzieje w tego typu obserwacjach]
Odpowiedz
Cytat:we fragmencie bliżej zenitu dałoby się znaleźć jakiś wycinek, na którym "odcinek wydłużył się"  [Odpowiadam : tak, dałoby się znaleźć. Każdy jednak odcinek rzeczywisty pionowy "od horyzontu- w górę/dół" jest skrócony.
Przyznam, że nie rozumiem. Jaki odcinek który się wydłużył dałoby się znaleźć a jaki nie? Sprecyzuj różnice pomiędzy tymi odcinkami.
Odpowiedz
Maciej1 napisał(a): To, że ja Ci napisałem iż robiłem zdjęcie w innym dniu- to wykorzystałeś jako wygodny pretekst do zmiany.
Cieszę się, że przynajmniej przyznajesz, że faktycznie napisałeś, że zrobiłeś zdjęcie w innym dniu.

Maciej1 napisał(a): Nie zmieniałeś parametrów w swoim symulatorze "ze względu na inny dzień", ale ze względu na inny fragment widoku.
Tu najzwyczajniej konfabulujesz. Przede wszystkim, niezależnie jaka była moja motywacja, nie możesz jej znać, bo nie siedzisz mi w głowie.

Po drugie - innego dnia mogą być inne warunki, więc owszem, może zajść konieczność wpisania do symulatora innych warunków, by obraz się zgodził. Jak wpiszę błędne warunki, otrzymam błędny obraz.

No i na koniec - do zdjęć wykonanych jednego dnia stosowałem jeden zestaw warunków, niezależnie od fragmentu widoku. Czekam więc na wycofanie się z Twojego wrednego kłamstwa.

Póki się nie wycofasz, będę do swoich postów dopisywał to:
Maciejowi1 skończyły się merytoryczne argumenty, więc postanowił zacząć kłamać, zarzucając oponentowi manipulację, byle tylko nie przyznać, że faktycznie symulacje oparte na kulistym modelu Ziemi pasują do obserwacji.
[Obrazek: style3,Fizyk.png]
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein
Odpowiedz
Ziemowit napisał(a):
Cytat: fragmencie bliżej zenitu dałoby się znaleźć jakiś wycinek, na którym "odcinek wydłużył się"  [Odpowiadam : tak, dałoby się znaleźć. Każdy jednak odcinek rzeczywisty pionowy "od horyzontu- w górę/dół" jest skrócony.
Przyznam, że nie rozumiem. Jaki odcinek który się wydłużył dałoby się znaleźć a jaki nie?


Naprawdę nie chce mi się już rysować i rozważać kwestii w tej materii nieistotnych. Istotne są bowiem widoki w pobliżu linii horyzontu (w pobliżu linii warstwy). Dla tych warunków (widoków w pobliżu linii horyzontu) może zachodzić tylko spłaszczenie odcinka pionowego (dowolnego, a nie tylko odcinka "od horyzontu- w górę/w dół"). Ponieważ dla warunków w pobliżu horyzontu (w pobliżu warstwy- bardzo płaskie spojrzenia) odpowiedni kąt (na ostatnim wrzuconym przeze mnie schemacie jest to kąt F'-oko-F) może się już tylko zmniejszać (w miarę zbliżania toru promienia się do warstwy/horyzontu). [Jesteśmy bowiem dla tych warunków (bliskość horyzontu/warstwy) poza punktem przegięcia odpowiedniej funkcji (rozważanej przeze mnie na schemacie z "okiem spod wody") ]
Odpowiedz
Maciej1 napisał(a):
Ziemowit napisał(a):
Cytat: fragmencie bliżej zenitu dałoby się znaleźć jakiś wycinek, na którym "odcinek wydłużył się"  [Odpowiadam : tak, dałoby się znaleźć. Każdy jednak odcinek rzeczywisty pionowy "od horyzontu- w górę/dół" jest skrócony.
Przyznam, że nie rozumiem. Jaki odcinek który się wydłużył dałoby się znaleźć a jaki nie?


Naprawdę nie chce mi się już rysować i rozważać kwestii w tej materii nieistotnych. Istotne są bowiem widoki w pobliżu linii horyzontu (w pobliżu linii warstwy). Dla tych warunków (widoków w pobliżu linii horyzontu) może zachodzić tylko spłaszczenie odcinka pionowego (dowolnego, a nie tylko odcinka "od horyzontu- w górę/w dół"). Ponieważ dla warunków w pobliżu horyzontu (w pobliżu warstwy- bardzo płaskie spojrzenia) odpowiedni kąt (na ostatnim wrzuconym przeze mnie schemacie jest to kąt F'-oko-F) może się już tylko zmniejszać (w miarę zbliżania toru promienia się do warstwy/horyzontu). [Jesteśmy bowiem dla tych warunków (bliskość horyzontu/warstwy) poza punktem przegięcia odpowiedniej funkcji (rozważanej przeze mnie na schemacie z "okiem spod wody") ]

A dla mnie cholernie bardzo ważne są widoki od zenitu do nadiru. Tak cholernie, że ja pie..olę. Więc wyjaśnij jaki odcinek "dałoby się znaleźć" który "wydłużył się"?
Odpowiedz
Fizyk napisał(a): Cieszę się, że przynajmniej przyznajesz, że faktycznie napisałeś, że zrobiłeś zdjęcie w innym dniu.


To, że "w innym dniu" nie ma żadnego znaczenia. W każdym bowiem dniu bez istotnej refrakcji (istotnych spłaszczeń/odbić) widać "w całości" zgodnie z płaską ziemią: od prawej do lewej (aż do wyblaknięcia-zniknięcia lądu)
[Co oczywiście nie znaczy, że "w dniach z istotną refrakcją widać w zgodzie z kulistą ziemią"]


Cytat:Tu najzwyczajniej konfabulujesz. Przede wszystkim, niezależnie jaka była moja motywacja, nie możesz jej znać, bo nie siedzisz mi w głowie.

Niezależnie jaka była Twoja motywacja: zmianę parametrów wymusza inna odległość obiektów w miarę przesuwania się wzrokiem (dla Mierzei Wiślanej) "na lewo" (głębia- układ typu Rowbothama) a nie "inny dzień".


Cytat:Póki się nie wycofasz, będę do swoich postów dopisywał to:

Maciejowi1 skończyły się merytoryczne argumenty, więc postanowił zacząć kłamać, zarzucając oponentowi manipulację, byle tylko nie przyznać, że faktycznie symulacje oparte na kulistym modelu Ziemi pasują do obserwacji.

Z niczego się nie wycofuję.  Dopisuj śmiało. Kto ma rozum- zrozumie co się dzieje i o co chodzi. Kto nie ma- sam sobie winien, że daje się wodzić za nos.
Odpowiedz
Maciej1 napisał(a): Niezależnie jaka była Twoja motywacja: zmianę parametrów wymusza inna odległość obiektów w miarę przesuwania się wzrokiem (dla Mierzei Wiślanej) "na lewo" (głębia- układ typu Rowbothama) a nie "inny dzień".
Więc jak to się dzieje, że jestem w stanie dopasować do zdjęć z jednego dnia jeden zestaw parametrów, nawet jeśli na tych zdjęciach są obiekty w różnych odległościach?

Zaprzeczasz faktom. To byłoby śmieszne, gdyby nie było takie żałosne, i gdybyś przy tym nie próbował stosować tak niskich zagrywek, jak wprost zarzucanie manipulacji.

Przypominam więc, że Maciejowi1 skończyły się merytoryczne argumenty, więc postanowił zacząć kłamać, zarzucając oponentowi manipulację, byle tylko nie przyznać, że faktycznie symulacje oparte na kulistym modelu Ziemi pasują do obserwacji.
[Obrazek: style3,Fizyk.png]
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein
Odpowiedz
Macieju1, Zobacz jaką Ty masz reputację. -85. Czy ty to widzisz? Jeszcze miesiąc i będzie -100. Czy Ty to widzisz? Kto Cię będzie słuchał Uśmiech

Fizyk napisał(a):
Maciej1 napisał(a): Niezależnie jaka była Twoja motywacja: zmianę parametrów wymusza inna odległość obiektów w miarę przesuwania się wzrokiem (dla Mierzei Wiślanej) "na lewo" (głębia- układ typu Rowbothama) a nie "inny dzień".
Więc jak to się dzieje, że jestem w stanie dopasować do zdjęć z jednego dnia jeden zestaw parametrów, nawet jeśli na tych zdjęciach są obiekty w różnych odległościach?

Są moim skromnym zdaniem tylko dwie możliwości:

1. Ziemia jest kulą, współczesna kosmologia jest prawdą a Fizyk ma dobre zamiary.
2. Ziemia jest płaska, znana kosmologia jest fikcją a Fizyk dopuszcza się manipulacji.

Maciej z konieczności musi wybrać opcję numer dwa jeśli chce wierzyć w płaską ziemię.
Odpowiedz
Fizyk napisał(a): Więc jak to się dzieje, że jestem w stanie dopasować do zdjęć z jednego dnia jeden zestaw parametrów, nawet jeśli na tych zdjęciach są obiekty w różnych odległościach?


Nic takiego nie miało miejsca. Jakbyś zapomniał: skończyłeś swoją symulację, do końca nie doszedłeś.
[Kompromitujesz się (i demaskujesz jednocześnie) Fizyku twierdząc, że to "inny dzień" jest przyczyną zmiany parametrów symulacji]


Cytat:Macieju1, Zobacz jaką Ty masz reputację. -85. Czy ty to widzisz? Jeszcze miesiąc i będzie -100. Czy Ty to widzisz? Kto Cię będzie słuchał [Obrazek: smile.gif]
 
To, że ja tutaj (u was) mam taką "reputację"- to jest powodem do wstydu dla was.


Cytat:A dla mnie cholernie bardzo ważne są widoki od zenitu do nadiru. Tak cholernie, że ja pie..olę. Więc wyjaśnij jaki odcinek "dałoby się znaleźć" który "wydłużył się"?
 Podając Ci kąt istotny (F'-oko-F, z ostatniego wrzuconego przeze mnie schematu) oraz to co się z nim dzieje (plus wcześniejsze moje posty)  podałem Ci już wszystko co potrzebne do zrozumienia i odkrycia samemu. Nie wciągaj mnie w kwestie nieistotne (relacje odcinków pionowych z dala od horyzontu, a bliżej zenitu/nadiru). Ponieważ istotne obserwacje są tu: w pobliżu linii horyzontu, dla małych kątów, wąskie małe wycinki obrazu- widoki teleobiektywu. O tym jest mowa- to się liczy. Tylko to w tej kwestii (kształtu ziemi i refrakcji dla takich widoków).

[Jeszcze inne prawdziwe tezy: każdy odcinek rzeczywisty pionowy "od horyzontu - w dół" (ku "nieskończoności w dół")- jest skrócony w pionie (na obrazie przez wodę). Co udowodniłem. Co jest zresztą oczywistością. Bo skrócenie w pionie (na obrazie przez warstwę) jest zasadą. Można jednak znaleźć odcinek pionowy, rzeczywisty nieskrócony, ale nawet wydłużony (na obrazie). Ale nie w pobliżu linii horyzontu, tylko z dala od niego, z dala od linii warstwy. W rejonach nieistotnych dla kwestii dalekich obserwacji. Bo tam w pobliżu linii horyzontu- tam każdy (pionowy, rzeczywisty) jest skrócony. Moim zdaniem, teraz masz już wszystkie informacje potrzebne Ci do samodzielnego zrozumienia i rozwikłania zagadki nieistotnej kwestii. (zachowanie się odcinków pionowych z dala od rejonów linii warstwy/horyzontu- nieistotne dla kwestii kształtu ziemi i dalekich widoków. Wszystkie dalekie widoki o które toczy się spór są w pobliżu linii horyzontu- w całości zakresu pionowego widoku)]


Cytat:Są moim skromnym zdaniem tylko dwie możliwości:

1. Ziemia jest kulą, współczesna kosmologia jest prawdą a Fizyk ma dobre zamiary.
2. Ziemia jest płaska, znana kosmologia jest fikcją a Fizyk dopuszcza się manipulacji.

Są również dwie inne możliwości:
1. Możesz opierać swoje poznanie na "rozszyfrowywaniu intencji innych osób" i na "wierze w intencje innej osoby".
2. Lub możesz na rozumie, na faktach i na własnych obserwacjach.
Odpowiedz
Maciej1 napisał(a): Nic takiego nie miało miejsca. Jakbyś zapomniał: skończyłeś swoją symulację, do końca nie doszedłeś.
Czyżby?
Ale nawet jeśli - wszystko, z czego korzystałem, jest dostępne publicznie. Mogłeś sam dociągnąć symulację dalej, skoro jesteś taki pewien, że coś się nie zgodzi. Podkreślałem to zresztą już wcześniej.

Maciej1 napisał(a): [Kompromitujesz się (i demaskujesz jednocześnie) Fizyku twierdząc, że to "inny dzień" jest przyczyną zmiany parametrów symulacji]
Kompromitujesz się (i demaskujesz jednocześnie) twierdząc, że nie.
[Obrazek: style3,Fizyk.png]
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein
Odpowiedz
Fizyk napisał(a): Czyżby?
Ale nawet jeśli - wszystko, z czego korzystałem, jest dostępne publicznie. Mogłeś sam dociągnąć symulację dalej, skoro jesteś taki pewien, że coś się nie zgodzi. Podkreślałem to zresztą już wcześniej.

No własnie. Będzie zarzucał kłamstwo, będzie twierdził, że symulator nie taki, ale ręką go nie tknie. Nie poszuka czy jest jakiś błąd i gdzie. Ulubionym narzędziem Macieja i jemu podobnych są słowa, słowa, słowa... Ich własne słowa. Bo przecież żadnym dowodem nie są zdjęcia Macieja, dobrze o tym wiesz Macieju, bo gdyby były to podałbyś pełne parametry.

Najlepiej zrób Macieju nowy zestaw zdjęć wraz z pomiarami.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
A ja mam zupełnie inny problem (być może na inny wątek).

Bo powiedzmy sobie wprost: gdyby nagle okazało się że Ziemia jest płaska, nikt z nas - kuloziemców - nie załamałby się psychicznie. Raczej poczulibyśmy ekscytację, że dotychczasowe obserwacje można wyjaśnić jakimiś nowymi zjawiskami, że świat jest jeszcze ciekawszy niż dotąd sądziliśmy...

Ale co z naszymi adwersarzami? Może Matsuka i Maciej1 nie są trolami, ani kolesiami o dziwacznym hobby, ale ludźmi, dla których płaska Ziemia to kluczowy dowód na istnienie Boga, życia po śmierci i potwierdzenie słuszności dramatycznych wyborów życiowych? Może gdy uda nam się ich przekonać, że Ziemia płaska być nie może, utracą sens i radość życia? Być może załamią się, popadną w głęboką metafizyczną depresję? Może targną się na życie?

No właśnie? Czy gdyby któryś z naszych adwersarzy, dzięki naszym edukacyjnym wysiłkom, zrozumiał, że Ziemia płaska być nie może i w związku z tym skoczył z mostu, to poczulibyście satysfakcję, czy wyrzuty sumienia?
Odpowiedz
Vanat napisał(a): to poczulibyście satysfakcję, czy wyrzuty sumienia?
Brakuje opcji pt. facepalm.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości