Maciej1 napisał(a):Są tylko dwie możliwości: nigdy tego nie obserwowałeś dokładnie LUB kłamiesz.Urocze. Jest inna możliwość, i o tym za chwilę.
Jak raczyłeś NIE ZAUWAŻYĆ, ja takich obserwacji dokonałem tysiące. Więc nie imponuj mi tu kilkoma amatorskimi pstrykami spod molo. Nawet jeśli czasem mogły wystąpić efekty, co to nad wodą często występują, chyba nie wierzysz, że występowały dzień w dzień, przez 25 lat. A może i wierzysz, jak czytam Twoje "wywody", to mam wątpliwości.
Zrób światu przysługę, wykup sobie rejs na Bornholm. Latem z Kołobrzegu promy latają, kosztuje niewiele taka wyprawa. Zapoznaj się z topografią wyspy, przyczaj z rana na pokładzie i obserwuj. Bornholm jest dość skalisty, więc zobaczysz dokładnie to, o czym pisałem. Zabierz szklankę z wodą, czapkę zimową z ekranem blaszanym w środku, coby Cię NASA nie napromieniowała i koniecznie ziemniaki do plecaka. Na wszelki wypadek.
Cytat:Statki "pod horyzontem" nie znikają. Jesteś więc kłamcą LUB niedokładnie obserwowałeś. Trzeciego nie ma.
Ależ jest trzecie. Po prostu jesteś durniem.
Wiesz czemu nie warto grać w szachy z gołębiem? Bo nieważne jak dobrze grasz w szachy, gołąb przewróci figury, nasra na planszę i będzie się chełpił, że wygrał.
Więc gruchaj sobie dalej radośnie, tupaj dumnie po planszy, ale bez mojego skromnego współudziału. Moja cierpliwość na głupotę i brak uczciwości się wyczerpała.
Kiedy człowiek umiera, po pierwsze traci życie. A zaraz potem złudzenia.
Terry Pratchett
Terry Pratchett