Forum Ateista.pl
Filozofia i światopogląd
Pozostałe zagadnienia filozoficzne i światopoglądowe
Efekt stada
Ankieta: Czy "efekt stada" jest niebezpieczny? Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
Nie, jest całkowiecie bezpieczny | 0% |
0 | 0% |
Tak, zawsze jest niebezpieczny, ponieważ traci sie rozum. | 0% |
0 | 0% |
Czasem będzie niebezpieczny, czasem nawet korzystny. | 100.00% |
1 | 100.00% |
Razem | 1 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Efekt stada
|
13.11.2018, 08:21
13.11.2018, 11:57
Beza napisał(a): Opieraniem swojej argumentacji na czymś więcej niż "ja tak wierzę" bądź "moja wiara mi tak mówi". Naukowe ustalenia są z założenia oparte na logicznym tłumaczeniu, nieuznającym typowego "wierzenia na słowo". Także opieranie swojego zwycięstwa na czymś więcej, niż na rozpoczynaniu dyskusji od tekstu w stylu "Jeżeli występujesz w imieniu Kościoła Katolickiego przed dorosłymi wykształconymi ludźmi, to powinieneś zacząć od licznych serdecznych przeprosin i błagań o przebaczenie.". Tłumaczenie własne. Emocjonalnie to było mistrzowskie, ale naukowym dowodem to też nie było. Cytat:A to nie jest przypadkiem tak, że Dom Boży powinien być otwarty na wszystkich chcących wejść? Na wszystkich chcących skorzystać z jego łask, lub przynajmniej otwartych na jego argumenty. Dla pozostałych jest takie zdanie o rzucaniu pereł przed, wiadomo.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania, czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania, czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania, czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania, czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia, czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
13.11.2018, 13:11
Liczba postów: 1,780
Liczba wątków: 13 Dołączył: 12.2017 Płeć: mężczyzna Wyznanie: Katolickie ZaKotem napisał(a):Po czym rozpoznajesz wygranie w dyskusji? Np. Po tym że jeden dyskutant używa bardziej merytorycznych argumentów. A jego przeciwnik, stoi zapłakany i nie wie co powiedzieć. Albo gada kompletne bzdury i nie na temat. Jak np. Hitchens z debacie z Cragiem. Chociaż od Hicza nie należy oczekiwać zbyt wiele, to jednak w tamtej debacie wyszedł na kompletnego debila Beza napisał(a):. Naukowe ustalenia są z założenia oparte na logicznym tłumaczeniu Doprawdy? A skąd wiesz że istnieje obiektywna rzeczywistość którą można badać za pomocą metody naukowej?
13.11.2018, 22:17
Moim zdaniem można mówić jedynie o modelach rzeczywistości, metaforycznie ujmując "mapach" nauka ma je bardzo dobre, a właściwie najlepsze, bo po prostu działają. Technologia oparta na mapach naukowych działa, samoloty latają.
13.11.2018, 22:31
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13.11.2018, 22:40 przez Antyteista.)
Quinque napisał(a):Cytat:.w bardzo delikatny i racjonalny sposób. Zakwestionował W taki oto prosty sposób, że był bardzo grzeczny i odnosił się z nimi z należytym szacunkiem. Tak jak ja teraz do Ciebie. A może jeszcze dalej, był pełen wdzięczności i życzliwości , że mógł do nich wszystkich mówić z ołtarza w kościele. Pomógł mu pewien arcybiskup, aby w ogóle ten dialog mógł się w kościele odbyć. Otóż ateista nie może wygrać na argumenty z chrześcijaninem. Masz rację. Chrześcijanie nie myślą , dlatego nie błądzą - oni powtarzają modlitwy , a w dyskusji dogmaty. No chyba mnie wierzysz? Jak nie , to możemy taką debatę przeprowadzić. Lampart napisał(a): Moim zdaniem można mówić jedynie o modelach rzeczywistości, metaforycznie ujmując "mapach" nauka ma je bardzo dobre, a właściwie najlepsze, bo po prostu działają. Technologia oparta na mapach naukowych działa, samoloty latają. Technologia oparta na nauce stworzyła broń jądrowa, biologiczną, chemiczną i one też działają, rzekłbym , ależ jak działają Klechy chwalą Boga i jak twierdzi np jezuita Hirschmann : „przyzwolenia na ofiarę zbrojeń atomowych w obecnej sytuacji, mimo perspektywy utraty życia przez miliony ludzi" - jest bliskie „postawy świętego Franciszka". Zdumiewające! A jednak! Człowiek dwulicowy, jak przystało na chrześcijanina ...
Liczba postów: 1,780
Liczba wątków: 13 Dołączył: 12.2017 Płeć: mężczyzna Wyznanie: Katolickie
Zadałem pytanie o to jakich "racjonalnych argumentów" używał. Więc nie odwracają kota ogonem jak jakiś zoofil
Antyteista napisał(a):Chrześcijanie nie myślą Jest to o tyle ciekawe że nawet ateisci na tym forum po tobie jadą(W ptk. Repy) za pisanie bzdur. Jest to tymbardziej ciekawe że z Bertem w temacie o pedofilii na argumenty srogo przegrałeś Antytesista napisał(a):No chyba mnie wierzysz? Jak nie , to możemy taką debatę przeprowadzić Na jaki temat? Chociaż uważam że jestem za słabym zawodnikiem na prowadzenie debat. I przyznaje to wprost
13.11.2018, 23:03
Liczba postów: 2,579
Liczba wątków: 79 Dołączył: 05.2018 Płeć: inna Wyznanie: rewanżyzm Lampart napisał(a): Moim zdaniem można mówić jedynie o modelach rzeczywistości, metaforycznie ujmując "mapach" nauka ma je bardzo dobre, a właściwie najlepsze, bo po prostu działają. Technologia oparta na mapach naukowych działa, samoloty latają. A religijne mapy nie działają? Czy naukowe mapy działają w sferze duchowej?
13.11.2018, 23:27
Towarzyski pelikan, naukowe mapy działają w tej sferze, w tym sensie, że zaczynają wyjaśniać dlaczego duchowe mapy działają np. wyjście z ciała. Duchowe mapy opisujące ten proces kolidują z naukowymi mapami, które są bardzo precyzyjne i spójne. Duchowe mapy mogą działać tak jak model kosmologiczny Ptolemeusza działał, jednak ja wolę mapy które ujmują rzeczywistość w sposób precyzyjniejszy i szerszy (mniejsza liczba założeń wyjaśniająca większą ilość danych - brzytwa Ockhama, która poparłaś ) i są spójne z mapami na innym poziomie organizacji np. mapy biologii spójne z mapami zoologii.
Na tej samej zasadzie metafizyka (którą trzeba przyznać wielu fizyków zaniedbuje czy też wprost deprecjonuje) powinna być spójną z fizyką. Chodzi o spojrzenie synoptyczne. Oczywiście zależy co masz na myśli pod hasłem duchowe bo są np. stany mistyczne i ich bym nie redukował do jakiejś tylko biochemii, uważam, że coś w nich jest, choć nie rozwikłałem do końca co, ale np. wspomniane wyjście z ciała czy religijne uniesienie spowodowane podobieństwem kształtu chmury do twarzy Maryji to dla mnie słaby wyznacznik określonych map (wyjście z ciała nie potwierdza map New Age, a duchowe uniesienie na widok chmury nie potwierdza mapy katolickiej).
13.11.2018, 23:43
Liczba postów: 2,579
Liczba wątków: 79 Dołączył: 05.2018 Płeć: inna Wyznanie: rewanżyzm
Lampart, zgadzam się, że nauka lepiej się nadaje do wyjaśnienia świata zewnętrznego i do jakiegoś stopnia też wewnętrznego (mechanizmy psychologiczne), ale nauka nic nie mówi o tym jaki jest sens i cel życia oraz jak należy żyć, czym się kierować. A dla człowieka ta wiedza o świecie zewnętrznym jest przydatna o tyle, o ile umożliwia i ułatwia mu zdobycie wiedzy o tym, o czym nauka milczy.
Nie muszę wiedzieć, jak powstał Wszechświat albo jak jest zbudowany pantofelek, żeby być szczęśliwym, spełnionym człowiekiem. Zaś bez sensu i celu w życiu wiedza o powstaniu Wszechświata i budowie pantofelka funta kłaków nie jest warta.
13.11.2018, 23:48
Liczba postów: 1,780
Liczba wątków: 13 Dołączył: 12.2017 Płeć: mężczyzna Wyznanie: Katolickie Pelikan napisał(a):zgadzam się, że nauka lepiej się nadaje do wyjaśnienia świata zewnętrznego Mówi to osoba która wierzy w homeopatię
13.11.2018, 23:51
Liczba postów: 2,579
Liczba wątków: 79 Dołączył: 05.2018 Płeć: inna Wyznanie: rewanżyzm
14.11.2018, 00:04
Quinque napisał(a): Np. Po tym że jeden dyskutant używa bardziej merytorycznych argumentów. A jego przeciwnik, stoi zapłakany i nie wie co powiedzieć. Albo gada kompletne bzdury i nie na temat. Jak np. Hitchens z debacie z Cragiem. Chociaż od Hicza nie należy oczekiwać zbyt wiele, to jednak w tamtej debacie wyszedł na kompletnego debilaNie widziałem debaty w której Hitchens wyszedłby na kompletnego debila - tym bardziej z Craigiem. Możesz uzasadnić gdzie i w jaki sposób?
Liczba postów: 1,780
Liczba wątków: 13 Dołączył: 12.2017 Płeć: mężczyzna Wyznanie: Katolickie
https://m.youtube.com/watch?v=OKsqmC6wg9w&t=2s
Generalnie Hicz nigdy zbyt mądrutki nie był. Ale tu przeszedł sam siebie. Craig mu argumentuje przez ponad godzinę a ten nie wie co odpowiedzieć(już pomijając że praktycznie wcale się do słów Craiga nie odniósł) i wyskakuje z czymś takim "Boga nie ma bo Jozef Fritzel". Aż mam chcąc zacytować Gospela ale ze daruję
14.11.2018, 00:35
Quinque napisał(a): https://m.youtube.com/watch?v=OKsqmC6wg9w&t=2s Ale co, tak sam link podajesz? Przecież to takie niekulturalne gdy ktoś tobie link podsyła bez konkretnego wyjaśnienia. Z zasady nawet takich linków nie otwierasz gdyż to jest poniżej twojej godności. Tak więc, zgodnie ze swoim przykazaniem przedstaw gdzie konkretnie wyszedł Hitchens na debila - cytaty mile widziane.
14.11.2018, 06:26
towarzyski.pelikan napisał(a): Lampart, zgadzam się, że nauka lepiej się nadaje do wyjaśnienia świata zewnętrznego i do jakiegoś stopnia też wewnętrznego (mechanizmy psychologiczne), ale nauka nic nie mówi o tym jaki jest sens i cel życia oraz jak należy żyć, czym się kierować. A dla człowieka ta wiedza o świecie zewnętrznym jest przydatna o tyle, o ile umożliwia i ułatwia mu zdobycie wiedzy o tym, o czym nauka milczy. W porządku. Tylko ja akurat mam taką konstrukcję psychiczną, że aby przyjąć jakiś sens życia, muszę najpierw się zorientować na jego temat - w jakim kontekście to życie jest osadzone to znaczy jaki jest świat czy wszechświat i jaki jestem ja, czy kim jestem, ogólniej jaka jest natura człowieka itd. jest bardzo dużo koncepcji sensu życia na przykład ktoś może powiedzieć że sensem życia jest służba Bogu to ja się wolę najpierw porządnie zastanowić czy Bóg wogóle istnieje i na odwrót - niektórym wystarczą do sensu życia proste przyjemności ale ja się wolę jednak zastanowić czy nie umyka mi coś głębszego. Oczywiście mam swoje prozaiczne i różne naturalne wynikające z tego jaki jestem i jakie mam relacje ze światem, cele, tendencje i priorytety, nad którymi nie muszę się zastanawiać, ale wciąż pozostaje pragnienie osadzenia tego w szerszym metafizycznym kontekście. Ja również nie potrzebuję znać każdego detalu typu budowa pantofelka, takie detale to już sobie mogę na spokojnie nanosić na fundamenty, których poszukuje, jak już je odnajdę. Oczywiście sama nauka do tego nie wystarczy, fizyka nie odpowiada na wiele pytań, na przykład czemu prawa fizyki są jakie są, jak zinterpretować mechanikę kwantową, zdania samych naukowców są pod tym względem bardzo podzielone. Teorii umysłu, świadomości, też jest bardzo dużo alternatywnych. Można by przyjąć agnostycyzm w tych kwestiach i cieszyć się życiem, ale ja tak nie umiem.
14.11.2018, 15:07
Liczba postów: 1,780
Liczba wątków: 13 Dołączył: 12.2017 Płeć: mężczyzna Wyznanie: Katolickie Osiris napisał(a):Quinque napisał(a): https://m.youtube.com/watch?v=OKsqmC6wg9w&t=2s O jej, coś ci nie wyszło prosiłeś o miejsce w którym Hicz wyszedł na Debila to dostałeś. A sam Hicz jako debil i nieuk nie wiedział gdzie leży Góra Ararat, był komuchem, a poza tym ujadał na Świętą Matkę Teresę bez żadnych dowodów Quinque napisał(a):Osiris napisał(a):Quinque napisał(a): https://m.youtube.com/watch?v=OKsqmC6wg9w&t=2s Ciągle masz problemy ze zrozumieniem języka polskiego. Prosiłem o uzasadnienie - nazywasz Hitchensa debilem a nie potrafisz tego uzasadnić. W dyskusji funkcjonuje pewna podstawowa zasada: jeśli przedstawiasz pewną tezę to powinieneś podać argumenty. Ty zamiast tego podajesz jakiś link ( a przecież sam nigdy linków nie otwierasz ) i nie jesteś w stanie nic powiedzieć oprócz powtórzenia obelgi. Prymitywne to żałosne ale czego innego można się było po Quinque spodziewać? |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości