To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ankieta: Linkowane wypowiedzi pilastra:
Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie.
trudno wyjasnić
22.22%
2 22.22%
są zwyczajnie głupie
55.56%
5 55.56%
są głupie, ale da się je wyjaśnić
22.22%
2 22.22%
Razem 9 głosów 100%
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie [Wyniki ankiety]

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Pilaster o homoseksualizmie na katoliku
#66
bert04 napisał(a): (...)
W trzech wersjach, coby było w kontekście. Zwłaszcza Łukasz jest ważny, bo u niego jest napisane "Dobrześ odpowiedział; to czyń, a będziesz żył." jak i jest zamieszczona "definicja" bliźniego.
Oj Bercie Bercie...
Ja nie wiem czy Ty serio nie rozumiesz o czym jest ta dyskusja, czy doskonale rozumiesz, tylko próbujesz ją zmanipulować Uśmiech

Postawiłeś tezę, że chrześcijanin powinien zadbać najpierw o interes swój, potem o interes swojej rodziny a dopiero potem o interes obcych.
Napisałeś: Chrześcijanin ma obowiązek miłości bliźniego, jednakże ten obowiązek jest połączony z pewną, nazwijmy to, hierarchią miłości. Najpierw jest Bóg, potem "ja", potem  małżonka, dzieci, rodzice. Potem inni bliscy ludzie, czyli "bliźni".

Ja zadałem pytanie z jakich słów Jezusa to wynika

Ty podałeś szereg cytatów, z których żaden nie odnosi się do naszego problemu.
Większość cytatów akcentuje, że najpierw kochać należy Boga a potem bliźniego (nie o miłości do Boga tu dyskutujemy, więc w tym wymiarze cytaty są nie na temat), ale żadnego rozróżnienia pośród bliźnich cytaty te nie czynią. W szczególności nie dzielą bliźnich na "swoich" i "obcych".
Nie ma tam także ani jednego cytatu, który usprawiedliwiałby tezę, że chrześcijanin powinien kochać najmocniej siebie samego a innych to troszkę mniej.
Ba! Wprost z cytatów wynika, że bliźniego kochać należy DOKŁADNIE tak jak siebie samego, czyli żadnego rozróżnienia tu nie ma.
Nie ma w tych cytatach nakazu "dbaj o innych bardziej niż o siebie", co być może chodzi niektórym po głowie, gdy słyszą o altruizmie, ale oczywiście nikt tu tezy takiej nie stawiał.
Ale, tym bardziej, nie ma w tych cytatach nakazu "dbaj o siebie, bardziej niż o innych", a to sugerowałeś w swojej wypowiedzi.

Żaden z cytatów nie usprawiedliwia Twojej tezy, że bliźni to jedynie "bliscy ludzie"
Powtórzę cytat z Twojej wypowiedzi: Potem inni bliscy ludzie, czyli "bliźni".
Z powyższego cytatu wynika wyraźnie, że dla Ciebie "inni bliscy ludzie" są bliźnimi, czyli "nie bliscy" już bliźnimi nie są.
Cytat biblijny, który podałeś przeczy Twoim słowom. 
Jezus wyraźnie pokazuje, że bliźnim okazał się Samarytanin, czyli cudzoziemiec, a nie rodacy naszego napadniętego nieboraka.
Jezus podkreślał więc, że bliźni nie oznacza jedynie kogoś znajomego, a tym bardziej nie oznacza rodziny. Wręcz przeciwnie. Akcentował, że bliźnim jest także obcy, a nawet mocniej, w jego przypowieści wręcz jedynie obcy okazał się prawdziwym bliźnim!

Nadal nie rozumiem co oznacza, Twoja teza, że: "miłość nieprzyjaciół" nie jest tyle przykazaniem, co nakazem
Nie wyjaśniłeś, jak ma się różnić jedno od drugiego i z których słów Jezusa to ma niby wynikać.

bert04 napisał(a): Owszem i to jest jedno (choć akurat mniej ważne) uzasadnienie sakramentu kapłaństwa. W pewnym sensie także celibatu.
No znów... nie o celibacie tu rozmawiamy.
Rozumiem, że nawoływanie do porzucenia rodziny, to Twoim zdaniem nakaz kierowany jedynie do kapłanów.
Tylko z jakich słów Jezusa to niby ma wynikać? 
Ja w słowach Jezusa nie widzę żadnego sygnału, że skierowane są jedynie do kapłanów.

bert04 napisał(a): A z Comte to jest ten problem, że miał on fazę pozytywizmu ateistycznego i quasi-deistycznego. Próbował stworzyć coś w rodzaju świeckiej religii, przy czym niektóre pomysły, zwłaszcza z drugiej fazy, były kalką katolicyzmu. Być może potrzebował słowa "altruizm" tylko po to, żeby dać zewnętrzny pozór, że to coś zupeeeeełnie innego, niż miłość bliźniego.

Na filozofii Comte'a się nie znam i odpuszczam dyskusję na ten temat, tym bardziej, że nie ma ona  żadnego znaczenia dla głównego problemu który rozważamy. Czy Comte miał na myśli to, czy co innego, nijak nie wpływa na to, czy chrześcijanin może wierzyć w  bezinteresowność tak swoja jak i innych i czy Jezus nawoływał do bezinteresownej pomocy wszystkim, czy jedynie "swoim" i to pod warunkiem, że owi obdarowani dadzą nam w zamian coś, co zrównoważy nasz wysiłek.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Pilaster o homoseksualizmie na katoliku - przez E.T. - 22.11.2018, 23:16
RE: Pilaster o homoseksualizmie na katoliku - przez Vanat - 14.12.2018, 17:14

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości