ErgoProxy napisał(a): I żaden katolik nie będzie podnosił, że skoro w Biblii jest literalnie napisane, że firmament, że cztery kąty i że pi = 3.0, to tak jest właśnie, a nauka kłamie
A gdzie w Biblii jest napisane, że "pi=3.0" ?
ErgoProxy napisał(a): Katolik dobrze wie, że Biblia przekazuje prawdę tylko o zbawieniu człowieka, a w kwestiach pobocznych może się mylić,
Nieprawda. Kościół już dawno temu rozstrzygnął, że Pismo Św. jest całe bez błędu (także w tym co Ty nazywasz "kwestiami pobocznymi"). Są orzeczenia papieży na ten temat. Zresztą to jest logiczne. Jeśli Autorem Biblii jest Duch Święty, to nie ma możliwości aby Bóg, który nie kłamie, nie zwodzi i nie oszukuje, ale jest dobry i prawdomówny podawał fałszywe informacje. Jeśli więc Bóg objawił np. że stworzył sklepienie nieba, a nad nim wody (nad sklepieniem) to tak właśnie było. Oczywiście, prawda o budowie świata nie jest najważniejszą kwestią w Biblii (najważniejsze są sprawy wiary i moralności) , ale jest to jednak prawda. Nie można też powiedzieć, że "to jest w ogóle nieważne". Bo to też jest ważne. Każdy człowiek zaprząta sobie przecież, (przynajmniej raz w życiu) głowę takimi pytaniami jak "po co żyję? skąd wziął się świat? jak wygląda?".
Cytat:żeby trafiała ze swoim przekazem o zbawieniu do ludzi sprzed dwóch tysięcy lat - którzy mylili się również.
Współcześni mylą się o wiele bardziej, niż ci sprzed dwóch tysięcy lat. [Zwłaszcza w temacie wyobrażeń o świecie.]
Cytat:Bajdewaj, przyszło mi do właśnie do głowy, że Duginowi przyszło do głowy, że skoro rdzeniem polskości jest katolicyzm, to trzeba katoli ośmieszyć i skompromitować; wtedy Polska się rozsypie i będzie można ją brać. Jak bym wierzył w spiskowe teoryje, to bym głosił, że Maciejowi podsypują kasą właśnie Ruskie i właśnie w tym celu. Ale on chyba naprawdę jest tylko sekciarzem popierdolonym w główkę.
Każda prawda przechodzi przez kilka etapów. Najpierw jest zamilczana, następnie jest wyśmiewana, wyszydzana, potem jest prześladowana i zabijana. A na końcu wszyscy się jej kłaniają. Tobie się więc teraz wydaje, że ja "ośmieszam". Ale w przyszłości okaże się, że miałem rację. I przyszłe pokolenia przyznają mi rację. Potomkowie wasi będą ubolewać nad wami (globalistami), że daliście się tak oszukać i omamić.