Osiris napisał(a): Brainless napisał(a): Jeśli faktycznie zadałaby takie pytanie, to najgorszą możliwą rzeczą byłaby w tym momencie zmiana tematu.
Moim zdaniem należałoby wskazać, że istnieją dobrze zaargumentowane teorie potwierdzające typowo fizyczne pochodzenie emocji i uczuć - od działania odpowiednich ośrodków UN po substancje chemiczne.
Ale argumentu na istnienie duszy w ten sposób całkowicie nie zbijesz; apologeta stwierdzi, że nauka i wiara nie są ze sobą sprzeczne i wzajemnie się uzupełniają ponieważ funkcjonują na innych wymiarach.
Owszem, ale piłeczka została odbita wobec poglądu, że emocje i uczucia miałyby być dowodem potwierdzającym istnienie poziomu duchowego i, pośrednio, duszy.
Samo istnienie duszy trudno jest całkowicie wykluczyć, tym bardziej w dyskusji na poziomie szkolnym.
Cytat:Dlatego lepiej zwalczyć jedną duszę inną duszą gdyż wtedy apologeta powinien jakoś wykazać, że ta jego katolicka jest prawdziwa a nie przykładowo muzułmańska.
To swoją drogą. Istnienie wielu konceptów duszy może być "wielokulturowym" dowodem na to, że ludzie podświadomie odczuwali, że istnieje coś więcej niż fizycznie reprezentowane ciało człowieka.
Kierując rozmowę na dywagacje, który z konceptów miałby być poprawny sugerujemy, że w ogóle takowy istnieje.
Dlatego ostatecznie postulowałbym, żeby pozostawać na stanowisku, że pojęcie "dusza" jest elementem nadmiarowym, tak naprawdę niepotrzebnym do zadowalającego opisu człowieka i rzeczywistości.