ErgoProxy napisał
Aaa, jeesteś wkurzony... Najwyraźniej zażyłeś fioletową pigułkę
, co już budzi pewien szacunek. Znaczy, dostrzegasz coś lecz odrzucasz wiedząc, że i tak nie odrzucisz. Wpływ kultury hamerykańskiej jest dość mocny, widoczny na każdym kroku. Tam powstanie, u nas jakiś czas później się pokażę. Wiesz, że tak jest od lat, muru nie będzie.
Inaczej czyni ZaKotem, który w niewygodnych sprawach odwraca kota ogonem, byleby coś napisać w miarę przeciwnego. On zażywa niebieską pigułkę. Ta pozwala widzieć świat ładniejszym i nie dostrzegać tego czego się nie chce dostrzec.
Jest jeszcze Czerwona Pigułka - filozofia The Red Pill.
Zachodnia kultura dba głównie o słabsze jednostki, które nie chcą czuć się słabszymi, więc zakłamują rzeczywistość, że są równe i należy im się specjalne traktowanie. Dostają przywileje dzięki temu, że są słabsze, ale nie chcą by mówić o tym wprost. Są mniej zaradne, ale potrzebują mechanizmów ułatwiających, które będą legalnie podnosiły ich wartość. Niestety zamiast być wdzięczne za pomoc, to zaczęły się wywyższać i tworzyć wroga w mężczyźnie. Wierzysz w te działania oraz ich dobre skutki póki bierzesz The Blue Pill, a wychodzisz z tego stopniowo, kiedy zaczynasz myśleć, że coś tu nie gra, że nie jest to korzystne dla populacji, lub pomniejszych (mimo że najważniejszych dla szczęścia i trwania) grup jak rodzina.
Czym jest The Red Pill.
Nie ze wszystkim co pisze autor zgadzam się. Jest to dobra analiza, brakuje jednak Celu i Drogi. Ten i podobne artykuły z tej strony, choć dobre tchną brakiem nadziei. O tym później.
Kto i dlaczego uważa, że nie jest to trafne?
Cytat:A co tam się dzieje w Hameryce - a co mnie to, kurtka, obchodzi? Graniczymy z Hameryką może, Hameryka ma apetyt objąć nas swoją jurysdykcją i fiołem na punkcie pozywania każdego o wszystko? A psychochwyt z Newsweeka jest tak skuteczny, że trzeba go wpierw detalicznie otłumaczyć, żeby publiczność w ogóle zrozumiała, że ma do czynienia z pscyhochwytem. Normalnie scenka jak z Chaplinowskiego "Gladiatora". Czy "Dyktatora". Przepraszam, ale pora późna i wszystko już mi się pieprzy...
Aaa, jeesteś wkurzony... Najwyraźniej zażyłeś fioletową pigułkę

Inaczej czyni ZaKotem, który w niewygodnych sprawach odwraca kota ogonem, byleby coś napisać w miarę przeciwnego. On zażywa niebieską pigułkę. Ta pozwala widzieć świat ładniejszym i nie dostrzegać tego czego się nie chce dostrzec.
Jest jeszcze Czerwona Pigułka - filozofia The Red Pill.
Zachodnia kultura dba głównie o słabsze jednostki, które nie chcą czuć się słabszymi, więc zakłamują rzeczywistość, że są równe i należy im się specjalne traktowanie. Dostają przywileje dzięki temu, że są słabsze, ale nie chcą by mówić o tym wprost. Są mniej zaradne, ale potrzebują mechanizmów ułatwiających, które będą legalnie podnosiły ich wartość. Niestety zamiast być wdzięczne za pomoc, to zaczęły się wywyższać i tworzyć wroga w mężczyźnie. Wierzysz w te działania oraz ich dobre skutki póki bierzesz The Blue Pill, a wychodzisz z tego stopniowo, kiedy zaczynasz myśleć, że coś tu nie gra, że nie jest to korzystne dla populacji, lub pomniejszych (mimo że najważniejszych dla szczęścia i trwania) grup jak rodzina.
Czym jest The Red Pill.
Nie ze wszystkim co pisze autor zgadzam się. Jest to dobra analiza, brakuje jednak Celu i Drogi. Ten i podobne artykuły z tej strony, choć dobre tchną brakiem nadziei. O tym później.
Kto i dlaczego uważa, że nie jest to trafne?