28.12.2018, 16:48
Liczba postów: 33
Liczba wątków: 5
Dołączył: 10.2018
Reputacja:
-1
Płeć: mężczyzna
Kim on lub ona była? Chodzi mi tu o możliwości tej osoby, albo poprzez swój autorytet albo poprzez władze jaką posiadał/-a
Do głowy przychodzi mi Stalin, Mao Zedong. Jeżeli chodzi o możliwości dzięki władzy. Natomiast w zakresie autorytetu lub poprostu w wywieraniu opinii publicznej nie mam zbyt dużo kandydatów.
Taki sobie wątek, mam nadzieje, że nie skłóci wiele osób.
Cytat:Obelgi - to argumenty tych, którzy nie mają argumentów ~ Jean-Jacques Rousseau
Jak mówi rzymska zasada na której są zbudowane prawa naszej cywilizacji "nemo iudex in sua causa" (Nikt nie jest sędzią w własnej sprawie) Nawołuje do kierowania się w dyskusji tą zasadą. Pomaga.
Liczba postów: 5,145
Liczba wątków: 27
Dołączył: 06.2017
Reputacja:
1,162
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: kult kota
NieWierzącyKonserwatysta napisał(a): Natomiast w zakresie autorytetu lub poprostu w wywieraniu opinii publicznej nie mam zbyt dużo kandydatów.
Zmniejszenie znaczenia religii w życiu nowoczesnego człowieka jest ściśle związane ze zmniejszeniem znaczenia wszelkich autorytetów - nie tylko tych religijnych. Wraz ze śmiercią Boga minął już czas "porywaczy tłumów". Ostatni z takich to ci, co tworzyli własne, niby bezbożne religie - więc w tej kategorii w zasadzie Stalin i Mao też pasują najlepiej. I myślę że ich przykład powinien pokazywać - nie tylko ateistom, ale jeśli nawet tylko im, to i tak już dobrze - że co za dużo mocy i wpływu, to niezdrowo.
Liczba postów: 21,468
Liczba wątków: 216
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
1,016
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
Dawkins, ale wróć, on jest ateistą jedynie 99%.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Liczba postów: 12,017
Liczba wątków: 85
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
903
Płeć: mężczyzna
Jeżeli chodzi o wywieranie wpływu to Lem by się łapał. Mało kto wywarł tak potężny wpływ na ogromną część literatury, był futurystą i swoją twórczością ukształtował świat.
Sebastian Flak
Liczba postów: 1,780
Liczba wątków: 13
Dołączył: 12.2017
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Katolickie
ZaKotem napisał(a):Wraz ze śmiercią Boga minął
A tymczasem liczba ateistów(poza Europą) na świecie spada
Liczba postów: 2,203
Liczba wątków: 22
Dołączył: 11.2018
Reputacja:
75
Płeć: mężczyzna
Quinque to jeden z najpotężniejszych ateistów na forum, a tak ogólnie to może Budda?
Liczba postów: 21,468
Liczba wątków: 216
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
1,016
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
Quinque napisał(a): ZaKotem napisał(a):Wraz ze śmiercią Boga minął
A tymczasem liczba ateistów(poza Europą) na świecie spada
Szczególnie w islamskich teokracjach, gdzie się ich skraca o głowę.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Liczba postów: 2,579
Liczba wątków: 79
Dołączył: 05.2018
Płeć: inna
Wyznanie: rewanżyzm
ZaKotem napisał(a): Zmniejszenie znaczenia religii w życiu nowoczesnego człowieka jest ściśle związane ze zmniejszeniem znaczenia wszelkich autorytetów - nie tylko tych religijnych. Wraz ze śmiercią Boga minął już czas "porywaczy tłumów".
Nie mogę się zgodzić. Człowiek, który odrzuca tradycyjną religię, pustkę po autorytecie religijnym musi zastąpić innym autorytetem. Zwykle to będzie autorytet naukowy (traktowanie tzw. naukowego światopoglądu jako absolutnej prawdy o rzeczywistości) albo autorytet społeczny (swoje postepowanie, poglądy dobieram tak, aby inni ludzie mnie lubili, szanowali). Człowiek zawsze musi mieć jakiś punkt odniesienia, a więc autorytet. Jeśli nie zewnętrzny, to wewnętrzny.
Choć prawdą jest, ze ateistyczne autorytety nie porywają tłumów, ponieważ ateista z definicji pozbawiony jest charyzmy. Siła tego typu autorytetów tkwi w ich pozycji społecznej, która w demokracji jest uwarunkowana siłą poparcia.
30.12.2018, 01:05
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30.12.2018, 01:18 przez Vezas.)
Liczba postów: 88
Liczba wątków: 0
Dołączył: 06.2015
Reputacja:
7
Płeć: nie wybrano
towarzyski.pelikan napisał(a): Nie mogę się zgodzić. Człowiek, który odrzuca tradycyjną religię, pustkę po autorytecie religijnym musi zastąpić innym autorytetem. Najbliżej religii było KGB, ponieważ zajmowało się bezpośrednio drugim człowiekiem.
30.12.2018, 06:59
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30.12.2018, 07:08 przez Peter.)
Liczba postów: 234
Liczba wątków: 1
Dołączył: 11.2018
Płeć: nie wybrano
Wyznanie: moja żona
z branży muzycznej - Waters i Gilmour oraz mniej potężny Steven Wilson.
PS. wspomniany Lem jak najbardziej, chyba mało istotne że nie był człowiekiem.
Liczba postów: 3,166
Liczba wątków: 13
Dołączył: 02.2016
Reputacja:
235
Płeć: nie wybrano
Wyznanie: ateusz
Steven Wilson? Czym się jego władza objawia? Już predzej dałbym tego kolesia z midnight oil, był przynajmniej senatorem czy kimś tam. A jego twórczość ocieka polityką
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down
30.12.2018, 13:18
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30.12.2018, 13:19 przez Quinque.)
Liczba postów: 1,780
Liczba wątków: 13
Dołączył: 12.2017
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Katolickie
Sofeicz napisał(a): Quinque napisał(a): ZaKotem napisał(a):Wraz ze śmiercią Boga minął
A tymczasem liczba ateistów(poza Europą) na świecie spada
Szczególnie w islamskich teokracjach, gdzie się ich skraca o głowę.
No i sporo muzułmanów w tych teokracjach nawraca się na chrześcijaństwo. Zresztą, islamskie teokracje nie mają nawet podjazdu do "państw" które nawracały na ateizm
30.12.2018, 14:36
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30.12.2018, 14:36 przez Peter.)
Liczba postów: 234
Liczba wątków: 1
Dołączył: 11.2018
Płeć: nie wybrano
Wyznanie: moja żona
Dragula napisał(a): Steven Wilson? Czym się jego władza objawia?
przeca autor wątku nie ograniczył się jedynie do polityków. Mówiąc o zacnych grajkach deklarujących ateizm nie można pominąć Frania Zappy. Kiedyś myślałem że i Lennon zwany Johnem ale mimo deklaracji zawartej w imagine, uważał siebie za bardzo religijną osobę.
Liczba postów: 21,468
Liczba wątków: 216
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
1,016
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
towarzyski.pelikan napisał(a): Nie mogę się zgodzić. Człowiek, który odrzuca tradycyjną religię, pustkę po autorytecie religijnym musi zastąpić innym autorytetem. Zwykle to będzie autorytet naukowy (traktowanie tzw. naukowego światopoglądu jako absolutnej prawdy o rzeczywistości) albo autorytet społeczny (swoje postepowanie, poglądy dobieram tak, aby inni ludzie mnie lubili, szanowali). Człowiek zawsze musi mieć jakiś punkt odniesienia, a więc autorytet. Jeśli nie zewnętrzny, to wewnętrzny.
Skąd to wiesz? Jesteś ateistką, jak ja?
Ja mam tylko szacunek do mojego sceptycyzmu.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
30.12.2018, 15:06
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30.12.2018, 15:07 przez Peter.)
Liczba postów: 234
Liczba wątków: 1
Dołączył: 11.2018
Płeć: nie wybrano
Wyznanie: moja żona
Quinque napisał(a): A tymczasem liczba ateistów(poza Europą) na świecie spada
no i cóż że ze Szwecji? Dla ateisty który rozumie swoją postawę jako m.in. samodzielne myślenie taka informacja może być interesująca ale nie deprymująca, nawet gdyby miało sie okazać że jest ostatnim przedstawicielem gatunku I nie oceniałbym po ilości, kiedyś zapewne 100% populacji była przekonana że ziemia jest płaska, jakoś to rzeczywistości nie zaszkodziło, aczkolwiek, śmiem zauważyć że temu tematowi jest poświęcony fascynujący wątek na forum
Liczba postów: 2,579
Liczba wątków: 79
Dołączył: 05.2018
Płeć: inna
Wyznanie: rewanżyzm
Sofeicz napisał(a): towarzyski.pelikan napisał(a): Nie mogę się zgodzić. Człowiek, który odrzuca tradycyjną religię, pustkę po autorytecie religijnym musi zastąpić innym autorytetem. Zwykle to będzie autorytet naukowy (traktowanie tzw. naukowego światopoglądu jako absolutnej prawdy o rzeczywistości) albo autorytet społeczny (swoje postepowanie, poglądy dobieram tak, aby inni ludzie mnie lubili, szanowali). Człowiek zawsze musi mieć jakiś punkt odniesienia, a więc autorytet. Jeśli nie zewnętrzny, to wewnętrzny.
Skąd to wiesz? Jesteś ateistką, jak ja?
Ja mam tylko szacunek do mojego sceptycyzmu.
Bylam ateistką.
To tylko czekać aż nabierzesz sceptycyzmu do swojego własnego sceptycyzmu, a tym samym obudzisz w sobie teizm.
Liczba postów: 21,468
Liczba wątków: 216
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
1,016
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
Być może obudzę się jutro kobietą.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Liczba postów: 12,017
Liczba wątków: 85
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
903
Płeć: mężczyzna
Sofeicz napisał(a): Być może obudzę się jutro kobietą.
Straszna wizja :-)
A na poważnie to mnie dziwi to siłowe przypisywanie teizmu i jego ewentualne wyparcie. Zwłaszcza wierzący powinni zdawać sobie sprawę z tego, że aby była możliwa wolna wola to musi istnieć możliwość całkowicie wolnego wyboru, zatem teizm nie jest wdrukowany. Jakby był to by człowiek był w najlepszym razie niewolnikiem z możliwością "pseudodecyzyjności". Toż to jest klarowne i logiczne.
Sebastian Flak
30.12.2018, 18:44
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30.12.2018, 18:44 przez towarzyski.pelikan.)
Liczba postów: 2,579
Liczba wątków: 79
Dołączył: 05.2018
Płeć: inna
Wyznanie: rewanżyzm
Gawain napisał(a): Sofeicz napisał(a): Być może obudzę się jutro kobietą.
Straszna wizja :-)
A na poważnie to mnie dziwi to siłowe przypisywanie teizmu i jego ewentualne wyparcie. Zwłaszcza wierzący powinni zdawać sobie sprawę z tego, że aby była możliwa wolna wola to musi istnieć możliwość całkowicie wolnego wyboru, zatem teizm nie jest wdrukowany. Jakby był to by człowiek był w najlepszym razie niewolnikiem z możliwością "pseudodecyzyjności". Toż to jest klarowne i logiczne.
Teizm rozumiany jako świadoma wiara w Boga nie jest wdrukowany, natomiast religijność (potrzeba transcendencji) już tak. Dlatego osoby niereligijne w znaczeniu tradycyjnym swoje naturalne ciągoty religjne realizują w innych obszarach, np. chcą zbawić świat od globalnego ocieplenia, zwierzęta przed holocaustem w rzeźniach lub kobiety od dominacji białych heteroseksualnych mężczyzn etc. Naprawdę jest w czym wybierać.
Liczba postów: 1,647
Liczba wątków: 4
Dołączył: 07.2015
Płeć: kobieta
Religijność czy wzniosłość co za różnica. Człowiek nie może żyć bez emocji, bo życie wtedy jest gówniane i nie do zniesienia.
Rozsadziło mi antenę.
|