To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Zobowiązania ateistów
Mustafa Mond napisał(a):
Nonkonformista napisał(a): Jakie są moje zobowiązania jako ateisty?

1. Czynić świat lepszym na moją małą miarę przez doraźną pomoc ludziom /drobne gesty, uśmiech/

A dlaczego taki mały rozmach? Oddaj wielką część swego majątku na ratowanie biednych i chorych, a moralnie zawstydzisz tych całych teistów, ukazując wyższość ateizmu.

Właśnie. W razie jakbyś się namyślił, to służę numerem mojego konta bankowego.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
Osiris napisał(a):
Nonkonformista napisał(a): Jakie są moje zobowiązania jako ateisty?

1. Czynić świat lepszym na moją małą miarę przez doraźną pomoc ludziom /drobne gesty, uśmiech/
2. Uwalniać ludzi od religijnych mitów poprzez mówienie/pisanie o tym, że Bóg jest właśnie wymysłem i pseudoodpowiedzią na pseudoproblemy.
Po latach zauważyłem, że punkt drugi jest rzadko skuteczny, wręcz prawie wcale. Jeśli będziesz ludzi przekonywać usilnie, że ich światopogląd, na którym często podparta jest ich egzystencja, jest bez sensu to raczej spotkasz się z reakcją oblężonej twierdzy. Natomiast jeśli zadasz pytania, które skłonią drugą stronę do myślenia to zasiejesz nasienie wątpliwości które może w niedalekiej przyszłości zaowocować zmianą zdania tej osoby.
Zgrabnie zadawać pytania. To jest właśnie to!
Lumberjacku, ale ty masz pieniądze. Sameś tak pisał. Oczko I nie biednyś wcale!
Ceterum censeo Muscoviam esse delendam.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości