To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Chrześcijaństwo, a niewolnictwo.
#41
Nieśmiało proponowałbym rozdzielić rozważania etyczne dotyczące ST od NT, bo to dwie, diametralnie różne okoliczności przyrody.
Jak na razie wychodzi z tego straszny bałagan myślowy.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#42
Teista napisał(a): Lewita w akcie rozpaczy poćwiartował ciało żony i wysłał wszystkim jako dowód. Nie zabił jej

Ok, moja kulpa. Z dalszego tekstu wynika, że to owi przewrotni mężowie tak ją zmasakrowali, że umarła. Nie zmienia to jednak faktu, że to on podjął decyzję wydania jej do masakry przewrotnym mężom, i uważał to postępowanie za zapobieżenie bezeceństwu.
Odpowiedz
#43
A co powiecie na takie dictum?


Cytat: Już w r. 1462 Pius II protestował przeciwko zdobywcom amerykańskim, określając niewolnictwo jako "wielką zbrodnię" (magnum scelus); podobe stanowisko zajął Leon X.
W r. 1537 Paweł III zakazywał zniewalania Indian. Urban VIII w bulli z 22.04.1639 surowo zakazywał uprawiania jakiegokolwiek niewolnictwa wśród Indian z Paragwaju, Brazylii i w całych Indiach Zachodnich, zaś Benedykt XIV zakazywał zniewalania Indian w r. 1741.
Pius VII żądał od Kongresu Wiedeńskiego w r. 1815 przeciwdziałania handlowi niewolnikami, zaś Grzegorz XVI potępił go w r. 1839 (zob. tekst w jęz. ang.).
W bulli kanonizującej św. Piotra Klawera (1580-1654), jezuity, misjonarza czarnych niewolników w Cartagenie (centrum handlu niewolnikami nad Morzem Karaibskim, obecnie w Kolumbii) i jednego z najsłynniejszych przeciwników niewolnictwa, Pius IX piętnował "największe niegodziwości" (summum nefas) handlarzy niewolników. Znany jest piękny list In Plurimis (zob. tekst w jęz. ang.), który Leon XIII w r. 1888 adresował do biskupów brazylijskich, napominając ich, by usunęli z kraju pozostałości niewolnictwa.
Na ten list biskupi odpowiedzieli przez energiczne wysiłki, a niektórzy wspaniałomyślni właściciele niewolników poprzez gremialne uwalnianie swych niewolników, jak w pierwszych wiekach Kościoła.
W nowszych czasach handel niewolnikami nadal pustoszył Afrykę. Zyski z niego nie czerpały już kraje chrześcijańskie, w których niewolnictwo zostało zniesione, ale kraje muzułmańskie. Prekursorzy europejskiej penetracji Afryki, którzy zawsze byli w pierwszej linii: misjonarze ze zgromadzeń Ojców Ducha Świętego, Oblatów, Ojców Białych, Franciszkanów, Jezuitów, Księży Misjonarzy z Lyonu, pracujący w Sudanie, Gwinei, Gabonie, w regionie Wielkich Jezior, wykupywali niewolników i zakładali "wsie wolności". Na czele tego ruchu znalazł się kardynał Charles-Martial-Allemand Lavigerie (1825-1892) oraz papież Leon XIII.
Walka z niewolnictwem stała się przedmiotem pierwszego listu pasterskiego kard. Lavigerie w Algierii.
W r. 1868 założył on zgromadzenie Ojców Białych (Zgromadzenie Misjonarzy Afryki), w celu zwalczania niewolnictwa oraz pracy charytatywno-wychowawczej wśród mieszkańców Afryki.
Kiedy Leon XIII w swym liście In Plurimis z 5.05.1888 do biskupów Brazylii apelował do świata w sprawie niewolników, biskup Kartaginy odpowiedział jako pierwszy.
Pomimo wieku i słabości odwiedzał stolice Europy, mówił o okropnościach niewolnictwa afrykańskiego i nawoływał do tworzenia stowarzyszeń do walki z niewolnictwem.
W r. 1888 założył Société Antiesclavagiste, zaś w r. 1889 promował międzynarodową konferencję w Brukseli, która w r. 1890 przyjęła sugestie kard. Lavigerie jako najlepszy środek osiągnięcia zniesienia niewolnictwa. "Kongres Paryski", zwołany w tym samy roku przez kardynała, wykazał dla tej sprawy wielki entuzjazm.
Papież Leon XIII popierał kard. Lavigerie we wszystkich jego projektach. W r. 1890 w swej encyklice Catholicae Ecclesiae (zob. tekst w jęz. ang.) raz jeszcze potępił handlarzy niewolników oraz "przeklętą plagę niewolnictwa". Zarządził też doroczną zbiórkę ofiar na rzecz zwalcznia niewolnictwa, która miała być organizowana we wszystkich kościołach katolickich.

Niektórzy pisarze, przeważnie ze szkoły socjalistycznej - Marks, Engels, Ciccotti i - w pewnej mierze - Seligman, przypisują zanik niewolnictwa niemal wyłącznie przyczynom ekonomicznym.
W rzeczywistości jeżeli nie jedyną, to przynajmniej główną przyczyną obalenia niewolnictwa jest chrześcijaństwo, oddziałujące poprzez autorytet swej nauki i praktykę miłosierdzia. Wspomina o tym np. papież Leon XIII w r. 1888, pisząc o naturze ludzkiej wolności (zob. tekst w jęz. ang.).
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#44
ZaKotem napisał(a):
Teista napisał(a): Lewita w akcie rozpaczy poćwiartował ciało żony i wysłał wszystkim jako dowód. Nie zabił jej

Ok, moja kulpa. Z dalszego tekstu wynika, że to owi przewrotni mężowie tak ją zmasakrowali, że umarła.  Nie zmienia to jednak faktu, że to on podjął decyzję wydania jej do masakry przewrotnym mężom, i uważał to postępowanie za zapobieżenie bezeceństwu.

Ta historia ma czemuś służyć. Jasne, kobiety traktowano przedmiotowo. Ten Lewita wydał ją gwałcicielom, bo wcześniej go zdradziła. Zgodnie z prawem mógł ją zabić natychmiast, nie chciał tego robić. Prawdopodobnie postanowił zatrzymać ją jako inwentarz, więc bez skrupułów oddał gwałcicielom bo nie stanowiła już takiej "wartości" jak wcześniej. Mam nadzieję, że nie przypuszczał jak to się skończy. Ta opowieść jest przestrogą dla kobiet. Prawodawca rozwinął problem cudzołóstwa i przedstawił konsekwencję. Takie tematy poruszała w tych czasach twórczość literacka.
Śpieszmy się czytać posty,  tak szybko  są kasowane....
Nie piszę o tym zbyt często lecz piszę o tym raz na zawsze... a jestem tak jak delfin łagodny i mocny i nie zawsze powrócę, nigdy nie wiadomo mówiac o miłosci czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą
Odpowiedz
#45
Teista napisał(a): Ta historia ma czemuś służyć. Jasne, kobiety traktowano przedmiotowo. Ten Lewita wydał ją gwałcicielom, bo wcześniej go zdradziła. Zgodnie z prawem mógł ją zabić natychmiast, nie chciał tego robić. Prawdopodobnie postanowił zatrzymać ją jako inwentarz, więc bez skrupułów oddał gwałcicielom bo nie stanowiła już takiej "wartości" jak wcześniej. Mam nadzieję, że nie przypuszczał jak to się skończy. Ta opowieść jest przestrogą dla kobiet. Prawodawca rozwinął problem cudzołóstwa i przedstawił konsekwencję. Takie tematy poruszała w tych czasach twórczość literacka.

Nieśmiało tylko zwracam uwagę że gospodarz chciał wydać zupełnie niewinną w tej sytuacji córkę: "Człowiek ów, gospodarz domu, wyszedłszy do nich rzekł im: «Nie, bracia moi, proszę was, nie czyńcie tego zła, albowiem człowiek ten wszedł od mego domu, nie popełniajcie tego bezeceństwa. Oto jest tu córka moja, dziewica, oraz jego żona, wyprowadzę je zaraz, obcujcie z nimi i róbcie, co wam się wyda słuszne, tylko mężowi temu nie czyńcie tego bezeceństwa»"

w tym też jest jakaś przestroga dla kobiet i taka historia ma czemuś służyć? Konsekwencja i kara za przewinienie którego nie ma?

Jak najbardziej rozumiem taki temat dla ówczesnej literatury i pod tym względem biblia jest ok - jako m.in opis zwyczajów, panujących stosunków społecznych, jakkolwiek by obecnie nie wydawały się szokujące. I na tym proponowałbym poprzestać ponieważ żadna to uniwersalna wykładnia moralności ani "słowo boże" od wszechmocnego i ani tym bardziej miłosiernego.
Odpowiedz
#46
Peter napisał(a): Nieśmiało tylko zwracam uwagę że gospodarz chciał wydać zupełnie niewinną w tej sytuacji córkę: "Człowiek ów, gospodarz domu, wyszedłszy do nich rzekł im: «Nie, bracia moi, proszę was, nie czyńcie tego zła, albowiem człowiek ten wszedł od mego domu, nie popełniajcie tego bezeceństwa. Oto jest tu córka moja, dziewica, oraz jego żona, wyprowadzę je zaraz, obcujcie z nimi i róbcie, co wam się wyda słuszne, tylko mężowi temu nie czyńcie tego bezeceństwa»"

Karą za zgwałcenie dziewicy było 50 syklów srebra i przymus małżeństwa. Karą za zgwałcenie mężatki była śmierć gwałciciela. W obu przypadkach kobiety uznawane zostawały za niewinne. Natomiast przy homoseksualizmie kara śmierci dotyczy obu mężczyzn, niezależnie od okoliczności i przewinienia. Przypuszczam, że ten błąd w prawie mojżeszowym prowadził do sytuacji, że "lepiej" było zgwałcić mężczyznę, bo wiadomo było, że ten się nie przyzna w obawie o własne życie. A taktyka "wystawiania na gwałt" kobiet mogła być (to tylko teoria) próbą tak ocalenia życia jak i groźbą konsekwencji dla gwałcicieli.

Bo nie zapominajmy, że w konsekwencji tego zbiorowego gwałtu zabito nie tylko sprawców, nie tylko całe miasto ale nieomal całe plemię Beniaminitów.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
#47
Peter,

Cytat:Jak najbardziej rozumiem taki temat dla ówczesnej literatury i pod tym względem biblia jest ok - jako m.in opis zwyczajów, panujących stosunków społecznych, jakkolwiek by obecnie nie wydawały się szokujące. I na tym proponowałbym poprzestać ponieważ żadna to uniwersalna wykładnia moralności ani "słowo boże" od wszechmocnego i ani tym bardziej miłosiernego.

Dokładnie. Uważam tak samo. Rozważam apostazje żeby choćby symbolicznie odciąć się od religii, która ma tyle brudu za pazurami.

Sofeicz,

W nowym testamencie też było aprobowanie niewolnictwa, sam się zdziwiłem.
Odpowiedz
#48
Lampart napisał(a):Dokładnie. Uważam tak samo. Rozważam apostazje żeby choćby symbolicznie odciąć się od religii, która ma tyle brudu za pazurami

Czyli Czego?

Lampart napisał(a):W nowym testamencie też było aprobowanie niewolnictwa, sam się zdziwiłem

No ale co w tym dziwnego czy gorszącego?
Odpowiedz
#49
bert04 napisał(a): Karą za zgwałcenie dziewicy było 50 syklów srebra i przymus małżeństwa. Karą za zgwałcenie mężatki była śmierć gwałciciela. W obu przypadkach kobiety uznawane zostawały za niewinne. Natomiast przy homoseksualizmie kara śmierci dotyczy obu mężczyzn, niezależnie od okoliczności i przewinienia. Przypuszczam, że ten błąd w prawie mojżeszowym prowadził do sytuacji, że "lepiej" było zgwałcić mężczyznę, bo wiadomo było, że ten się nie przyzna w obawie o własne życie. A taktyka "wystawiania na gwałt" kobiet mogła być (to tylko teoria) próbą tak ocalenia życia jak i groźbą konsekwencji dla gwałcicieli.

Bo nie zapominajmy, że w konsekwencji tego zbiorowego gwałtu zabito nie tylko sprawców, nie tylko całe miasto ale nieomal całe plemię Beniaminitów.
Wyjaśnienie pierwsza klasa. Dla uzupełnienia dodam. Biblię zredagowali żydzi. Pochodzenie swojego narodu wywodzili od Judy.   Wprowadzając różne opowieści musieli uzasadnić nie tylko swoje prawo do nazywania się narodem wybranym, ale też wyjaśnić przyczyny upadku pozostałych izraelskich rodów.  Wcześniej odbierali tylko jedną dwunastą tej chwały Izraela (Jakuba), a w czasach niewoli babilońskiej pozostali tylko oni i Lewici. Tak więc zgodnie z tą biblijną historią ród Beniamina utracił na znaczeniu, a pierwotną przyczyną ich upadku jest zdrada żony Lewity, choć faktycznie do upadku tych pozostałych dziesięciu plemion przyczyniła się Asyria. To historyjka rzeczywiście makabryczna, jednak nie sądzę, że prawdziwa, a z wnioskami, jak zwykle trzeba uważać. Poniżej przykład.

W 26476-ej terasekundzie, 752-ego megacyklu  ( co odpowiada 6790 roku n.e.) na pustyni Środkowoeuropejskiej, stanowisko W2/345/GX-6, podczas wykopalisk archeologicznych odnaleziono, zachowaną w idealnym stanie kasetę VHS z nic nie mówiącym opisem: „Teksańska masakra piłą mechaniczną”. Po odczytaniu zapisu z tego cennego artefaktu sztuki kulinarnej przedstawiono wnioski. A oto niektóre z nich:
…W Europie na przełomie XX i XXI wieku kanibalizm był zjawiskiem powszechnie akceptowanym, a ludzkie mięso stanowiło podstawę ówczesnej diety. Analiza materiału potwierdziła przypuszczenia iż gwałtowny wzrost populacji w tym rejonie skutecznie niwelowano nawykami kulinarnymi kompensując jednocześnie powszechne niedobory żywności pochodzenia roślinnego wywołane w okresie ostatniego interglacjału pikiem termicznym pochodzenia technologicznego . Wybór osobników przeznaczonych do skarmiania populacji znajdował się pod stałym nadzorem „Police”. Nie wyjaśniono dotychczas co to słowo oznacza. Przypuszcza się, że „Police” był organem ustawodawczym i wykonawczym jednocześnie, którego zadaniem było planowanie, realizacja i kontrola drogi surowców i produktów gotowych w celu zaspokojenia potrzeb żywieniowych populacji. Odczytany materiał bezspornie udowadnia hipotezę, iż w czasach omawianego 752-ego megacyklu  w Europie występowała zróżnicowana flora co stoi w sprzeczności z tezami naszych paleoklimatologów….
Śpieszmy się czytać posty,  tak szybko  są kasowane....
Nie piszę o tym zbyt często lecz piszę o tym raz na zawsze... a jestem tak jak delfin łagodny i mocny i nie zawsze powrócę, nigdy nie wiadomo mówiac o miłosci czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą
Odpowiedz
#50
Quinque
Cytat:No ale co w tym dziwnego czy gorszącego?

W aprobowaniu niewolnictwa?
Takich rzeczy nie powinno się tłumaczyć. Jak już sprowadzasz dyskusję na poziom absurdu to uznaję, że jest zakończona. Jaki koń jest to (prawie) każdy widzi. Dobrze podsumował to Piotr, ja już nie będę powtarzał.
Odpowiedz
#51
Wytłumacz. Po drugie, zadałem też pytanie

Lampart napisał(a):Rozważam apostazje żeby choćby symbolicznie odciąć się od religii, która ma tyle brudu za pazurami

Co chrześcijaństwo ma za pazurami? Z tym że mam na myśli prawowierne chrześcijaństwo czyli katolickie
Odpowiedz
#52
Quinque napisał(a):
Lampart napisał(a):Rozważam apostazje żeby choćby symbolicznie odciąć się od religii, która ma tyle brudu za pazurami

Co chrześcijaństwo ma za pazurami? Z tym że mam na myśli prawowierne chrześcijaństwo czyli katolickie

Pytasz o chrześcijaństwo katolickie?? Proszę bardzo. We wstępie do polskiego wydania Popol Vuh znalazłem i przedstawiam Ci następujący fragment:

Pierwszy arcybiskup miasta Meksyk, Juande Zumarraga, chwali się w liście z 1531 r. do kanonika z zakonu franciszkanów z Tolosa, że ręce jego zakonników zniszczyły już 500 świątyń pogańskich oraz 20 000 idoli. Sam biskup kierował zniszczeniem kilu ośrodków, min. Teotihuacan i kazał spalić drogocenne archiwa w Texcoco – ówczesnej „Aleksandrii” płaskowyżu meksykańskiego. Biskup Jukatanu Diego de Landa postąpił podobnie w mieście Mani, paląc w wielkim „auto de fe” w 1562 r. manuskrypty Majów.

Musisz przyznać Quinque, że biskup to „nie byle chuj” i osiągnął swoją pozycję czynnie włączając się w propagację nauk Jezusa Chrystusa nie tylko w Nowym Świecie.
Śpieszmy się czytać posty,  tak szybko  są kasowane....
Nie piszę o tym zbyt często lecz piszę o tym raz na zawsze... a jestem tak jak delfin łagodny i mocny i nie zawsze powrócę, nigdy nie wiadomo mówiac o miłosci czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą
Odpowiedz
#53
@up No i co związku z tym?

Poza tym pytam się Lamparta. Który na żaden post nie raczył odpowiedzieć
Odpowiedz
#54
Teista napisał(a): To historyjka rzeczywiście makabryczna, jednak nie sądzę, że prawdziwa, a z wnioskami, jak zwykle trzeba uważać.

Możesz tak uważać, ale dla wierzącego taka interpretacja jest nieprzydatna. To podobnie jak z Mahometem i Aiszą, być może przekaz Sunny co do wieku małolaty jest "nieprecyzyjny", ale mimo to jest podstawą Szarii. Dla chrześcijan wprawdzie ta konkretna historia nie prowadzi do żadnych większych wniosków w kwestii wykładni wiary, ale jest parę innych relacji, które się uchowały a nawet mają szczególne znaczenie. Jak ta o niejakim Onanie.

BTW, jak przy tym koledze jesteśmy, to mam nadzieję, że archeolog przyszłości nie trafi na masę dzisiejszej pornografii i nie będzie na podstawie tego wnioskował o zwyczajach na przełomie XX/XXI wieku. Choć, kto wie...
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
#55
bert04 napisał(a):
Teista napisał(a): To historyjka rzeczywiście makabryczna, jednak nie sądzę, że prawdziwa, a z wnioskami, jak zwykle trzeba uważać.

Możesz tak uważać, ale dla wierzącego taka interpretacja jest nieprzydatna. To podobnie jak z Mahometem i Aiszą, być może przekaz Sunny co do wieku małolaty jest "nieprecyzyjny", ale mimo to jest podstawą Szarii. Dla chrześcijan wprawdzie ta konkretna historia nie prowadzi do żadnych większych wniosków w kwestii wykładni wiary, ale jest parę innych relacji, które się uchowały a nawet mają szczególne znaczenie. Jak ta o niejakim Onanie.

BTW, jak przy tym koledze jesteśmy, to mam nadzieję, że archeolog przyszłości nie trafi na masę dzisiejszej pornografii i nie będzie na podstawie tego wnioskował o zwyczajach na przełomie XX/XXI wieku. Choć, kto wie...
Chyba nie wyjaśniłem tego co chciałem. Zrobię to jeszcze raz na innym przykładzie. Biblia nie jest kroniką podającą wydarzenia historyczne. Biblia zawiera różne opowieści, a ich zadaniem jest przedstawienie religijnych idei i nic więcej. Mamy tam opis oblężenia Jerozolimy i zdecydowaną reakcję Jahwe, który posyła Anioła Pańskiego. Prawda historyczna jest nieco inna. Nie było to oblężenie Jerozolimy, a  kampania egipska i nie był to Anioł Pański, a zaraza, co potwierdza Herodot i anioł nie pobił 185 000, bo stacjonowała tam tylko niewielka grupa zbrojnych Asyryjczyków mających odebrać od Ezechiasza kontrybucję i odebrali co potwierdzają źródła asyryjskie. Tak więc Biblia w tej opowieści podaje tylko tę prawdę, że Jerozolimie się upiekło, nie została zniszczona.

Teraz o Onanie. Moim zdaniem ta historia dla Nas nie ma żadnego znaczenia. KK dopuszcza stosowanie naturalnej antykoncepcji – kalendarzyk i stosunek przerywany. Dla żydów popełnił straszny grzech i poniósł zasłużoną karę, dla Nas jego metoda jest pod względem moralnym obojętna.

A na koniec o archeologii. To jak archeolog potraktuje znalezisko i jak je zinterpretuje zależy od znajomości i rozumienia kultury, którą bada. Jeśli nie wie nic to może nawet potraktować pornole jako videoewangelie, które poprzez hedonizm, a następnie cierpienie prowadzą do zbawienia.
Śpieszmy się czytać posty,  tak szybko  są kasowane....
Nie piszę o tym zbyt często lecz piszę o tym raz na zawsze... a jestem tak jak delfin łagodny i mocny i nie zawsze powrócę, nigdy nie wiadomo mówiac o miłosci czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą
Odpowiedz
#56
bert04:
Cytat:BTW, jak przy tym koledze jesteśmy, to mam nadzieję, że archeolog przyszłości nie trafi na masę dzisiejszej pornografii i nie będzie na podstawie tego wnioskował o zwyczajach na przełomie XX/XXI wieku. Choć, kto wie...
Czyżbyś się wstydził? Oczywiście, że archeolog przyszłości trafi i będzie wnioskował, tylko ze te wnioski nie będą stawiać mężczyzn w korzystnym świetle. Taka zaawansowana cywilizacja z kultem świetej Madonny i niezmierzone archiwa pełne wyuzdanych dziwek służących do zaspokojenia zwierzęcego seksu.
Rozsadziło mi antenę.
Odpowiedz
#57
O czym ty bredzisz?
Odpowiedz
#58
O twoim ubóstwie moralnym, miedzy innymi.
Rozsadziło mi antenę.
Odpowiedz
#59
Z powyższego nic takiego nie wynika. Więc jeszcze raz, o czym ty bredzisz?
Odpowiedz
#60
No mnie bardzo zawiodłeś swoim ubóstwem moralnym Quinque, czyli tym, że nie widzisz nic złego w niewolnictwie. Świecki humanista w życiu by czegoś takiego nie napisał, a uważasz się od nich lepszym.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości