EDIT (ten post miał być dołączony do poprzedniego, ale Lampart zbyt szybko odpowiedział):
Ciekawostka, przejrzałem ostatnie plusy w tym temacie:
TEN POST został trzykrotnie zaplusowany. Można się z nim zgadzać, można nie zgadzać, każdy ma prawo plusować jak chce. Nawet jeżeli, jak Teista, uzasadnia to "bo myślę tak samo".
Ale potem:
TEN POST został także zaplusowany. Także trzykrotnie. Choć zawiera jedynie cytat powyższego postu z krótką (i sporną, jak widać) pochwałą. Notabene, Teista i tym razem uzasadnia "bo myślę tak samo".
Ludzie, plusujcie sobie jak chcecie, kogo chcecie i kiedy chcecie. Ale akurat ta seria plusów - niezależnie od tego, czy ktoś myśli tak samo czy myśli tak samo - ośmiesza się sama. Proponuję, żeby tym razem Teista zacytował poprzedni post, potem Peter, legend a następnie NieWierzący... I od początku jazda.
PS: Kto myśli tak samo?
W takim razie mówi mi "ekselencjo"... albo alternatywnie zastanów się, kto Ci jakieś dziwne privy przysyła.
A konkretnie? Nawet jeżeli to prawda, to udowodniłeś chwilowo, że katolicyzm do XIII wieku legitymizował niewolnictwo. Sam szybkim guglem znalazłem materiały z wieku XV. Ale nic z tego nie dowodzi postawionej tezy, gdyż do roku 1965 jest jeszcze daleeeeko.
EDIT 2:
https://pl.soc.religia.narkive.com/RdQLw...-indianach
Lampart napisał(a): Zefciu
Po pierwsze to nie napisałem, że oceniam wypowiedź pozytywnie, bo myślę tak samo.
Po drugie to danie komuś plusa za to, że myśli tak samo, nie jest uzasadnieniem poprawności tego myślenia tym, że się myśli tak samo - czasami po prostu podoba nam się, kiedy ktoś myśli tak samo. Kryterium poprawności nie musi tu być jako podobieństwo, a jako argumentacja, która do tego myślenia doprowadza. Jeżeli mnie określona argumentacja doprowadziła do takiego myślenia cieszę się, że inni również widzą te argumenty. Daje to poczucie takiego hmm, zrozumienia.
Po trzecie wypowiedź kolegi nie spodobała mi się dlatego, że myśli " tak samo", a ze względu na sposób w jaki to ujął, bardzo obrazowo.
Tak ordynarne dorabianie logicznej konieczności tam, gdzie jej nie ma, to kaleczenie podstawy logiki Zefciu i nie myślałem, że akurat ty się na tym wyłożysz.
Ciekawostka, przejrzałem ostatnie plusy w tym temacie:
TEN POST został trzykrotnie zaplusowany. Można się z nim zgadzać, można nie zgadzać, każdy ma prawo plusować jak chce. Nawet jeżeli, jak Teista, uzasadnia to "bo myślę tak samo".
Ale potem:
TEN POST został także zaplusowany. Także trzykrotnie. Choć zawiera jedynie cytat powyższego postu z krótką (i sporną, jak widać) pochwałą. Notabene, Teista i tym razem uzasadnia "bo myślę tak samo".
Ludzie, plusujcie sobie jak chcecie, kogo chcecie i kiedy chcecie. Ale akurat ta seria plusów - niezależnie od tego, czy ktoś myśli tak samo czy myśli tak samo - ośmiesza się sama. Proponuję, żeby tym razem Teista zacytował poprzedni post, potem Peter, legend a następnie NieWierzący... I od początku jazda.
PS: Kto myśli tak samo?
Lampart napisał(a): Arcybiskupie Bert (ktoś mi napisał na priv, że jesteś arcybiskupem więc pozwolę sobie na taką formę)
W takim razie mówi mi "ekselencjo"... albo alternatywnie zastanów się, kto Ci jakieś dziwne privy przysyła.
Cytat:, miałbyś oczywiście rację, gdyby legitymizowanie niewolnictwa przez kościół było jakąś tajemnicą, a nie częścią oficjalnego prawa kanonicznego od 1226 r.
A konkretnie? Nawet jeżeli to prawda, to udowodniłeś chwilowo, że katolicyzm do XIII wieku legitymizował niewolnictwo. Sam szybkim guglem znalazłem materiały z wieku XV. Ale nic z tego nie dowodzi postawionej tezy, gdyż do roku 1965 jest jeszcze daleeeeko.
EDIT 2:
https://pl.soc.religia.narkive.com/RdQLw...-indianach
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!