[Lampart]

Ma rację Teista, że pilaster wycina z kontekstu i przeinacza wypowiedź rozmówcy.
Teista uzasadnił zaprzeczenie twierdzenia pilastra, że cywilizacja zachodnia jest zbudowana na naukach Jezusa, a pilaster zacytował samo zaprzeczenie i sugeruje, że to twierdzenie z objawienia, bez uzasadnienia.
Nieładnie.

A teraz pora na filmik pokazujący, że cywilizacja zachodnia NIE jest zbudowana na judeochrześcijańskich wartościach.
Film jest dość krótki, są napisy angielskie ale za to nie wygenerowane.
Zachęcam do obejrzenia:

[E.T.]

Dlatego bliższe prawdy jest twierdzenie, że byt określa świadomość i jednocześnie - świadomość określa byt. Nie "albo albo" tylko "i".

Oczywiście, że to działa w dwie strony. Tak jak Dawkins w "Ślepym zegarmistrzu" podkreśla, że środowisko dla poszczególnych genów tworzą w pierwszej kolejności inne geny tego samego organizmu i musi on (gen) z nimi współgrać, tak samo "memy" istnieją w środowisku innych niematerialnych wytworów kultury tego samego rodzaju. Stąd nie dziwne, że w naszej kulturze od tysiącleci świetnie ma się dyskurs uspójniający te różne twory ludzkich umysłowości, zwany np. filozofią (a w ramach filozofii mamy etykę), a w każdym umyśle ludzkim nie grzeszącym głupotą toczą się takie uspójniające monologi. Zresztą nie tylko do produkowania koherentnych zbiorów przekonań służy tego rodzaju namysł, ale też do przekraczania aktualnych uwarunkowań, tworzenia nowych pojęć, nowych paradygmatów rozumienia siebie i świata. Oczywiście wszystko to ściera się z rzeczywistością naszego bytowania, ale ma na nią również wpływ. Tak samo jak mutacje genomów w trakcie ewolucji tworzą nowe okazje, oddziałują zwrotnie na środowisko.

Inna sprawa, że Twoje skupienie na perspektywie jednostkowej jest czymś skrajnie obcym pilastrowej umysłowości. On to zupełnie olewa, dla niego istotne są procesy wielkoskalowe. Dlatego nie dziwne, że gardzi psychologią czy filozofią, chociaż te mogą mieć kapitalne znaczenia dla jednostki (i realnie poprawiać jej los). Powiedzmy sobie: w zależności od tego, co kogo interesuje, gdzie indziej będzie szukał odpowiedzi. Niektórym jednak wydaje się, że poza ich obszarem zainteresowań nie istnieją istotne pytania. Tymczasem jest cały rozległy krajobraz problemów, na które szanowane przez pilastra nauki i jego religia nie mają zadowalającej odpowiedzi. Niech on sobie jednak żyje w tym swoim ubóstwie światopoglądowym, skoro tak bardzo zabolałby go dysonans poznawczy związany z odkryciem tych lądów.

[zefciu]

Zachęcam do obejrzenia

I co konkretnie mamy wyciągnąć z tego filmiku? Część argumentów już tutaj padła i odniesiono się do nich. Część tez jest zaś idiotyczna (np. to, że Pascha to święto przejęte przez chrześcijan z pogaństwa). Masz argumenty, które jesteś gotów przedstawić i bronić – przedstaw. Nie masz, nie spamuj filmikami.

[Lampart]

To że coś nazwałeś idiotycznym nie znaczy, że takim jest. Film przedstawia bardzo ciekawe informacje i każdy może we własnym zakresie sobie je zweryfikować.

Masz argumenty, które jesteś gotów przedstawić i bronić – przedstaw. Nie masz, nie spamuj filmikami.

To nie jest spam film odnosi się do tematów tutaj dyskutowanych.
Sam spamujesz głupimi uwagami, dyktując ludziom co mają pisać. Nie masz na ten temat nic do gadania.

[pilaster]

"Okoliczności? Ja tworzę okoliczności!"

Doprawdy? Niech sobie lumberjack wyobrazi sobie że jest łowcą mamutów z Plejstocenu i zechce stworzyć okoliczności, w których zostałby inżynierem mechanikiem konstruującym lokomotywy, niechby i parowe 

Możliwość kreowania okoliczności jest naprawdę bardzo ograniczona.



Lampart

pora na filmik

Gdyby Lampart posiadał jakiekolwiek argumenty merytoryczne, to przedstawiłby je w formie pisemnej. Spamowanie filmikami dowodzi chęci odwołania się do emocji, a nie racjonalnej analizy.

Każdy krytyk cywilizacji chrześcijańskiej musi odpowiedzieć na pytanie dlaczego właśnie w niej powstała nauka i rewolucja przemysłowa, a w innych cywilizacjach, choćby przez długie stulecia bardziej od Chrześcijaństwa rozwiniętych, nie.

[Lampart]

Gdyby Lampart posiadał jakiekolwiek argumenty merytoryczne, to przedstawiłby je w formie pisemnej. Spamowanie filmikami dowodzi chęci odwołania się do emocji, a nie racjonalnej analizy.

Objawił pilaster czytający ludziom w umysłach. Film nie bazuje na emocjach tylko na konkretnych twierdzeniach.

[pilaster]

 Film nie bazuje na emocjach

Doprawdy? To po co robili ten film, zamiast po prostu napisać?

 tylko na konkretnych twierdzeniach.

Tak? A na jakich?

[E.T.]

To po co robili ten film, zamiast po prostu napisać?

Dla kasy, gościu. A pisać emocjonalnie też się da.

Określenie "kultura piktocentryczna" słyszał?

[zefciu]

To że coś nazwałeś idiotycznym nie znaczy, że takim jest.

Owszem. Ale teza, że Pascha to święto pogańskie jest idiotyczna.

Film przedstawia bardzo ciekawe informacje

Proszę zatem je wskazać.

każdy może we własnym zakresie sobie je zweryfikować

To jest forum dyskutyjne. Tutaj dyskutujemy, a nie wklejamy filmiki, który „każdy we własnym zakresie weryfikuje”.

[Lampart]

Pilaster zapyta może autora filmu, ja mogę tylko spekulować, że nie miałby takiego szerokiego grona odbiorców do formy pisemnej

Tutaj dyskutujemy, a nie wklejamy filmiki,

Zefciu dalej się pogrąża próbując narzucić swoje prywatne zasady forumowych postów. To może Zefciu założyć swoje forum bez możliwości wysyłania filmików, bo póki co to może sobie tylko nóżką potupać.

Odnośnie pytań jakie to twierdzenia to wystarczy obejrzeć film, jeśli komuś się nie chce tego zrobić to nie musi się tym tematem zajmować, po prostu. Ja nie odczuwam potrzeby przepisywania filmu skoro każdy może go obejrzeć. Jak ktoś nie chce, no to nie, czy ktoś zmusza

[zefciu]

Pilaster zapyta może autora filmu

No właśnie nie. pilaster nie zapyta autora filmu, bo autor filmu na tym forum się nie udziela. Ty wkleiłeś ten filmik w sposób, z którego wynikało, że zgadzasz się z jego tezami. Skoro się zgadzasz, to ich broń, a nie odwołuj się do autora filmu.

Zefciu dalej się pogrąża próbując narzucić swoje prywatne zasady forumowych postów. To może Zefciu założyć swoje forum bez możliwości wysyłania filmików, bo póki co to może sobie tylko nóżką potupać.

Naprawdę nie jesteś aż tak głupi, aby tego nie zrozumieć, więc nie udawaj. Nie chodzi o samo wklejanie filmów. Chodzi o wklejanie filmów i odmawianie dyskusji na tematy w tych filmach poruszone.

[lumberjack]

Doprawdy? Niech sobie lumberjack wyobrazi sobie że jest łowcą mamutów z Plejstocenu i zechce stworzyć okoliczności, w których zostałby inżynierem mechanikiem konstruującym lokomotywy, niechby i parowe Cwaniak

Możliwość kreowania okoliczności jest naprawdę bardzo ograniczona.

W tamtych czasach - oczywiście. Ale w naszych czasach każdy człowiek, zaczynający nawet z bardzo kiepskich warunków początkowych, ma duży zakres możliwości. Jeśli tylko będzie mu się chciało...

[Lampart]

Zefciu

No właśnie nie. pilaster nie zapyta autora filmu, bo autor filmu na tym forum się nie udziela. Ty wkleiłeś ten filmik w sposób, z którego wynikało, że zgadzasz się z jego tezami. Skoro się zgadzasz, to ich broń, a nie odwołuj się do autora filmu.

Hahaha. Sprawdź w ogóle do czego się odnosisz. To była odpowiedź na pytanie pilastra dlaczego autor nagrał filmik.

.Nie chodzi o samo wklejanie filmów. Chodzi o wklejanie filmów i odmawianie dyskusji na tematy w tych filmach poruszone.

Ale to sobie dyskutuj jak chcesz. Możesz przytoczyć fragmenty i je krytykować. Ja ci nie bronię. Ale nie pisz mi co ja mam robić. ja miałem ochotę jedynie podzielić się materiałem filmowym odnoszącym się do tematu tej dyskusji. Nie czuję potrzeby żeby tu czegokolwiek bronić. W dodatku wymagasz że będę ci ten film przepisywał. Figa z makiem.

---

Lumberjack, możliwości to takie słowo jak dla mnie nie odzwierciedlające prawdziwej rzeczywistości.
Przydatne w życiu, ale nie mające miejsca w rzeczywistości. Bo co to znaczy, że ktoś ma możliwości?
Efekt jest taki jaki wypada. Żaden inny. Mówiąc, że mam możliwości takie i takie odnoszę się bardziej do tego, że mając stan wiedzy jaki mam nie jestem w stanie tego wykluczyć, a nie, że coś jest rzeczywiście w moim zasięgu.

[Quinque]

Równie dobrze możesz wkleić film z Batmanem i twierdzić "wygrałem". Nie idź tą drogą

[Lampart]

Ale ja nie twierdzę, że wygrałem ani, że przegrałem, to jest wasze (nie wszystkich) podejście do dyskusji, a nie moje

[Osiris]

Każdy krytyk cywilizacji chrześcijańskiej musi odpowiedzieć na pytanie dlaczego właśnie w niej powstała nauka i rewolucja przemysłowa, a w innych cywilizacjach, choćby przez długie stulecia bardziej od Chrześcijaństwa rozwiniętych, nie.

Można zadać inne pytanie: dlaczego na przykład Japonia osiągnęła w kilka dziesięcioleci pozycję mocarstwa technologicznego, nie mając nic wspólnego z chrześcijaństwem? Wychodzi na to, że da się, bez słuchania bajek o Jezusie, cywilizacyjnie rozwinąć.

[Quinque]

Tylko przypomnę że Japonia zanim w drugiej połowie XIX wieku otworzyła się na świat, była zacofanym zadupiem. Gdyby nie Europejscy i Amerykańscy fachowcy nadal by nim była. Japonia od niedawna jest "mocarstwem". I taka jest rozmowa ze świeckimi humanistami

[pilaster]

 w naszych czasach każdy człowiek, zaczynający nawet z bardzo kiepskich warunków początkowych, ma duży zakres możliwości. Jeśli tylko będzie mu się chciało...

W Plejstocenie tez tak było. Każdy miał duży zakres możliwości. Mógł polować na mamuty, bizony, tury, dziki, konie, jelenie, albo króliki. Mógł zbierać bulwy, orzechy, owoce...

Jeśli tylko mu się chciało... 

Ale zostać kosmonautą, albo chociaż kierowcą ciężarówki nie mógł, choćby nie wiadomo jak mu się chciało.

[E.T.]

To ja trochę inaczej, odnośnie "byt określa świadomość, a nie na odwrót". Proszę rzucić okiem na to:

https://www.euractiv.com/section/agricul...vnzTi0RJdg

The European governments have to decide whether science or politics are applied when it comes to issues such as new plant breeding techniques (NPBTs), EU’s Commissioner for Agriculture and Rural Development Phil Hogan said.

Speaking to a group of journalists on 24 January, Hogan said, “I think 2019 will be an opportunity for overall reflection and see what the legal options are at the highest level of governments about whether we accept science or not as the basis of making decisions on these issues.”

In July 2018, the European Court of Justice (ECJ) ruled that organisms obtained by mutagenesis plant breeding technique are genetically modified organisms (GMOs) and should, in principle, fall under the GMO Directive.

The term NPBTs describes a number of scientific methods for the genetic engineering of plants to enhance factors like drought tolerance and pest resistance [See background].

[...]

The decision shocked the industry and EU farmers, who described it as a severe blow to innovation in EU agriculture and warned about economic and environmental consequences.

On the other hand, the ruling pleased environmental NGOs, which said the court ruling prevented “hidden GMOs” from entering the EU from the back door.

I jakkolwiek jasne jest, że w sprawę zamieszane są grupy interesów i cała ta szopka z zakazywaniem GMO jest możliwa dlatego, że bez tej żywności nie ma tragedii, to trudno nie zauważyć, jak etykietki jakie nadajemy rzeczom, sposób kategoryzowania- zupełnie zresztą idiotyczny- wpływa na realia, w jakich żyjemy. GMO budzi lęk, popularne wyobrażenia o modyfikacjach genetycznych, więcej mające wspólnego chyba z komiksami typu Spider-Man, w warunkach demokratycznej Europy utrudniają korzystanie z dostępnych technologii oraz ich rozwijanie, mające potencjalnie ogromne znaczenie dla jakości naszego życia. Bliski temu jest temat dobierania się do ludzkiej cielesności od tej strony, wprowadzania w niej zmian. Kiedy u nas co jakiś czas przetacza się debata na temat aborcji i zapłodnienia pozaustrojowego, z postulatami ich całkowitego zakazu z przyczyn ideologicznych, trudno wyobrazić sobie, że cokolwiek w kierunku rozwoju metod zmiany (poprawy, np. zapobiegania wadom genetycznym) ludzkiego genomu zostanie uczynione i w najbliższym czasie skorzystamy z tego rodzaju technologii.

Tak że tego... Byt określa świadomość- i na odwrót.

[Osiris]

Tylko przypomnę że Japonia zanim w drugiej połowie XIX wieku otworzyła się na świat, była zacofanym zadupiem. Gdyby nie Europejscy i Amerykańscy fachowcy nadal by nim była. Japonia od niedawna jest "mocarstwem". I taka jest rozmowa ze świeckimi humanistami

Od kiedy to ostatnie dziesięciolecia należą do XIX wieku? A sprowadzenie dziesięcioleci innowacyjności i pracowitości milionów Japończyków do wpływu amerykańskich fachowców jest tak durne, jak twoje tezy o dyskryminacji chrześcijan na Zachodzie.