Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Krzysztof Karoń
#1
W skrócie, z tego co oglądałem na YouTube, to jego przekaz jest taki, że przez marksizm, w
 szkołach nie uczy się łączenia faktów o świecie i brakuje etyki chrześcijańskiej w wychowaniu człowieka, która by wpajała zakaz kradzieży i etos pracy.
Przez to wszystko ludzie są ogłupieni, nie chcą i nie umieją pracować, a cała produkcja przenosi się do Azji.
Twierdzi, że taki system musi upaść, bo w końcu Zachód zostanie w tyle i nie będzie miał dóbr, ludzie się wtedy zbuntują i już jest na ten bunt szykowany aparat terroru przez marksistów, np. Merkel.

Co o tym myślicie?
Odpowiedz
#2
Że jest z Radia Maryja?
Odpowiedz
#3
Lampart napisał(a):  przez marksizm, w szkołach

W jakich szkołach jest marksizm?
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
#4
Ten gości pieprzy bzdury. Od kilku lat jest wysyp takich mędrców internetowych, szukających naiwniaków. Patrząc na treści to widać, jakich naiwniaków jest najwięcej.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
#5
Pilaster, nie twierdzę że w szkołach jest marksizm. Karoń z pewnością twierdzi, że neomarksiści opanowali instytucje kultury, uniwersytety, media, organizacje pozarządowe i pewnie to nie wszystko. Sama Unia Europejska to jego zdaniem marksistowski twór.

Ech, zbyt skrótowo przedstawiłem jego przekaz, będę musiał poszukać jakiegoś dobrego ujęcia, bo sam znam jego poglądy tyle co po obejrzeniu kilku filmów na jutub.

Później bardziej się rozpiszę bo teraz jestem w pracy!

On jest bardzo na topie od jakiegoś czasu, niedawno wydał książkę, uchodzi za intelektualistę prawej strony, więc choćby z tego względu, liczę na konstruktywną krytykę.
Odpowiedz
#6
pilaster napisał(a): W jakich szkołach jest marksizm?

Przecież marksiści są jak masoni i reptilianie - każdy może nim być. A najprawdopodobniej marksistą jest ten, kto zaprzecza, że wszędzie jest pełno marksistów.
Odpowiedz
#7
Lampart napisał(a): On jest bardzo na topie od jakiegoś czasu, niedawno wydał książkę, uchodzi za intelektualistę prawej strony, więc choćby z tego względu, liczę na konstruktywną krytykę.

Zacznij od tego:
Dr Sławomir Mentzen vs Krzysztof Karoń o wolności
https://youtu.be/FY1EUCuXgo0?t=2207
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
#8
Lampart napisał(a): Co o tym myślicie?
Hippis, menda i pasożyt społeczny wypowiadający się w temacie nieróbstwa innych.
Odpowiedz
#9
A byście mogli uzasadnić konkretnie z czym się u niego nie zgadzacie?
Na tym linku od Żarłaka jest ustawiona minuta w której Karoń przechodzi do sedna. Wystarczy 5 minut posłuchać.
Odpowiedz
#10
Lampart napisał(a): A byście mogli uzasadnić konkretnie z czym się u niego nie zgadzacie?
Na tym linku od Żarłaka jest ustawiona minuta w której Karoń przechodzi do sedna. Wystarczy 5 minut posłuchać.

No po co od razu pięć, jak już w jednej bredzi za pięciu? Najpierw coś o marksistach, którzy wygrali (jakoś się tym nie chwalą, więc wychodzi na to, że światem rządzi marksistowski spisek. A może to po prostu inne słowo na Żyżżżebyśmy się nie przejęzyczyli?) Potem, że kapitalizm dzisiejszy, w odróżnieniu od Dawnego, nie wytwarza dóbr. (To kto wytwarza ajfony, lodówki i srajtaśmę? Może ci marksiści, którzy rządzą? To niech rządzą dalej, nie chciałbym, żeby znów brakowało srajtaśmy). A na końcu głosi herezje, że pieniądze biorą się z pieniędzy, a jak ktoś w takie otchłanie herezji się zagłębia, to już nie ma dla niego ratunku i czeka na niego stos bredni judupowych.
Odpowiedz
#11
Język 
ZaKotem napisał(a): To kto wytwarza ajfony, lodówki i srajtaśmę? Może ci marksiści, którzy rządzą?

Żółte ludziki z de nomine marksistowskiej ChRL ?
Zgadłem?
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#12
Fakt, że żółte i brązowe, a niedługo pewnie i czarne ludziki produkują mnóstwo różnych dóbr. Faktem, że często jest to produkcja przeniesiona od białych ludzików. Ale co to ma do marksizmu? Po prostu tam jest taniej a koszty transportu masowego są niskie. W zasadzie każdy biedny kraj, jeśli tylko będzie w miarę stabilny ma szansę urwać coś z tej produkcji. Czysty żywy kapitalizm, kaj tu jakiś marksizm..
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
#13
pilaster napisał(a):
Lampart napisał(a):  przez marksizm, w szkołach

W jakich szkołach jest marksizm?

Marksizm niejedno ma imię.
Naszym celem jest LINIA. Bojowa linia!
Odpowiedz
#14
Karonia od czasu do czasu oglądam i robię notatki, więc przesyłam garść haseł przez niego poruszanych na podstawie Karoń i Bosak o zagrożeniach płynących z ideologii lewicy

Współcześnie panuje ideologia pasożytnictwa:
praca nie ma służyć realizowaniu wolności poprzez produkcję dóbr (kultura katolicka), tylko zdobywaniu pieniędzy, żeby zdobyć dobra wyprodukowane przez innych ludzi (kradzież)
System wychowania, edukacji w ciągu kolejnych pokoleń - aplikowanie ideologii, która pozbawia dzieci i młodzież chęci i kwalifikacji do pracy produkującej rzeczywiste dobra, które mają służyć innym ludziom. Dzisiaj celem jest samorealizacja.
Ludzie pasożyty poprą każdego polityka, który im obieca, że dostaną te dobra, których nie potrafią wytworzyć. Azjaci i Afrykańczycy pracują na białego pasożyta. 
Pedagogika krytyczna (inspirowana marksizmem) - kilka mln ludzi w Polsce pod wpływem tej ideologii obecnie na rynku pracy, a co roku przybywa 0,5 mln. Potrzebna jest reedukacja, rekonstrukcja zdemoralizowanego społeczeństwa.
Ekstremizm religijny - tak lewica postrzega pielęgnację wartości chrześcijańskich, sprzeciw wobec progresywizmu.
Antykultura - zbiologizowanie człowieka; pozbawienie człowieka etosu twórczej pracy (w odróżnieniu od zwierząt)
Moralność dla lewicy to forma zniewolenia,kaganiec na człowieka liberalnego.
Wychowanie wymaga przymusu, ale nie przemocy. Im silniejszy autorytet rodzica, nauczyciela, tym mniej przemocy.
Stan mentalny prekariuszy (pracowników korpo) - pod opieką coachów, psychoterapeutów, doradców od "jak być happy"?; bezwolne ameby, motłoch podatny na manipulację.
Myślenie katolickie, chrześcijańskie - działania celowe, rozumowe; lewica nie pyta o cel, nie ma wizji i harmonii; opary ideologii, brak spójnego światopoglądu (sprzeczności, postęp), brak zasady celowości
Na lewicy słuszność ideologiczna zastępuje słuszność moralną.
Destrukcja tradycji, relatywizm, pluralizm, swoboda wypowiedzi, nie chodzi o prawdę, wszystko się podważa; mówienie o jakichkolwiek różnica uchodzi za dyskryminacje.
Rewolucja seksualna - łatwe zaspokojenie potrzeb biologicznych - blokada rozwoju w kierunku człowieka kulturalnego; nie podejmie wysiłku, by przeżyć satysfakcję
Robotyzacja - my będziemy się cieszyć życiem, a pracować będą roboty
Wzorzec osobowy lewicy - wyalienowany pasożyt
____________________________________________________________________________________________________________
I komentarz od M. Ziętek-Wielomskiej na podstawie „Marksizm kulturowy” i jego wrogowie

Karoń posługuje się stereotypem "marksizmu kulturowego" na określenie różnych zjawisk, prądów lewicowych, które się zazębiają, ale nie tworzą wspólnego nurtu (szkoła frankfurcka, teoria krytyczna, socjalizm demokrat., trockiści, nowa lewica). Jest to prawicowy odpowiednik lewicowej koncepcji faszyzmu. Wszystko co nie jest neonazizmem.

Zasada dziel i rządź: faszyści vs. marksiści kulturowi, mają się wzajemnie zwalczać, pałać do siebie nienawiścią; gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta

Założenia ideologiczne szkoły frankfurckiej i teorii krytycznej:
Celem jest zbudowanie społeczeństwa wolnego od stosunków panowania, różnych form opresji i heteronomii. Była skierowana przeciwko niemieckiej idei panowania Herrschaft. Niemiecka prawica chciała to panowania umacniać, a lewica niemiecka je osłabiać.
! Nie należy łatwo przenosić tej dialektyki niemieckiej na polski grunt, gdyż u nas władza państwowa nigdy nie była tak silna jak niemiecka.
Negacja władzy autorytarnej, totalitarnej, także pośrednich jej form za pomocą propagandy, norm społecznych, religii, ideologii. Nie powinno panować nic co nie wynika z autonomii człowieka. Człowiek jest panem samego siebie.

Korzenie teorii krytycznej:
Nawiązuje do innego Marksa niż ten, do którego odwoływali się komuniści. Pisma wczesnego Marksa, których Lenin nawet dobrze nie znał. Marks był jednym z głównych inspiratorów teorii krytycznej obok filozofii oświeceniowej, "Nowej Atlantydy" Bacona czy "Umowy społecznej" Rousseau. 
Społeczne różnice są wynikiem umowy społecznej, mają konwencjonalne korzenie, więc można je zmienić na bardziej sprawiedliwe.
Dialektyka oświecenia: postęp pozbawi człowieka strachu i uczyni panem.
Idealizm niemiecki (Kant i Hegel).

Podstawowa różnica pomiędzy teorią krytyczną a oświeceniem - rozum instrumentalny
Marks wierzył, że człowiek wraz z rozwojem technologicznym uwolni się od panowania sił przyrody. Zachodnioeuropejska lewica tego nie popiera. Człowiek podporządkowując sobie przyrodę stworzył system, którego stał się ofiarą. Rozum techniczny stał się tyranem, który zaczął normować samego człowieka. III rzesza - użycie techniki w celu utworzenia czysto opresyjnego systemu.

Teoria krytyczna nie wierzy właściwie w nic pozytywnego i uważa, że cały wysiłek człowieka powinien kierować się w stronę demaskacji władzy i jej obalenia. Kiedy się wyzwoli od opresji, powstanie wolne społeczeństwo. Nie próbuje projektować społeczeństwa, bo to już by było działanie tego instrumentalnego, opresyjnego rozumu.
Odpowiedz
#15
Cytat:praca nie ma służyć realizowaniu wolności poprzez produkcję dóbr (kultura katolicka), tylko zdobywaniu pieniędzy, żeby zdobyć dobra wyprodukowane przez innych ludzi (kradzież)

To pierwsze brzmi raczej jak motto jakiegoś komucha czy innego totalitarysty niż katolicka nauka społeczna.
Odpowiedz
#16
Towarzyski Pelikan ty notatki robisz jak w szkole x D
No ale w sumie niegłupi pomysł, bo inaczej to jednym uchem wpada drugim wypada.

Ja tam nic nie produkuje, pracuje w usługach, ale jest na to zapotrzebowanie, inaczej bym nie miał pracy.
Dlatego nie czuję się pasożytem.
Odpowiedz
#17
Christoff napisał(a): To pierwsze brzmi raczej jak motto jakiegoś komucha czy innego totalitarysty niż katolicka nauka społeczna.

Katolik pracuje, żeby dać coś pożytecznego światu do siebie. I za to przysługuje mu zapłata. Motywacja katolika do pracy nie jest materialistyczna. Pieniądze nie są celem. Katolik jest zdolny sam siebie utrzymać z dóbr wytwarzanych ze swojej pracy.
Pasożyt pracuje po to, żeby dostać pieniądze potrzebne mu do nabycia czegoś pożytecznego. Motywacja pasożyta jest materialistyczna. Celem są pieniądze bez których pasożyt nie przetrwa. Celem pasożyta nie jest stworzenie dobra, bo pasożyt nic nie potrafi. Nie ma nic do zaoferowania światu.

Teraz kapujesz, Krzysiu?

Lampart napisał(a): Towarzyski Pelikan ty notatki robisz jak w szkole x D
No ale w sumie niegłupi pomysł, bo inaczej to jednym uchem wpada drugim wypada.

Ja tam nic nie produkuje, pracuje w usługach, ale jest na to zapotrzebowanie, inaczej bym nie miał pracy.
Dlatego nie czuję się pasożytem.

Ja sama nie czuje się pasożytem jako człowiek, ale praca, którą wykonuję, jest pasożytnicza. Jestem tak tylko dla hajsu. Pisałam już kiedyś o tym, że źle się z tym czuję. Ktoś taki jak ja mógłby dawać od siebie coś więcej. Na swoje usprawiedliwienie mam to, że poza pracą a i nawet w czasie pracy wykonuję pracę pożyteczną, za którą wynagrodzenia nie pobieram.
Odpowiedz
#18
towarzyski.pelikan napisał(a): Katolik pracuje, żeby dać coś pożytecznego światu do siebie. 
Co pożytecznego daje światu takie skupisko pasożytów i darmozjadów jakim jest Watykan?
Odpowiedz
#19
Towarzyski pelikan ja też dla zarobku. Ale to nie jest pasożytnicza praca. Gdybym był jakimś wróżbitą z Polsatu to wtedy tak, bo to jest naciągactwo. A co za różnica jaka jest motywacja? Przykładowo piekarz piecze chleb żeby zarobić, ale chleb jest potrzebny i mnie jak kupuje chleb nie interesuje motywacja, tego który go upiekł.
Na tym filmiku od Żarłaka, Karoń coś mówił, że jest praca potrzebna społecznie i niepotrzebna i Myślę że to się raczej do tego sprowadza bez względu na motywację. a z drugiej strony tak jak ktoś się go zapytał na jakiej podstawie to określać jaka praca jest pożyteczna społecznie a jaka nie? Niektóre przypadki są oczywiste a niektóre już mniej. On nie bardzo odpowiedział na to pytanie.
Odpowiedz
#20
Osiris napisał(a):
towarzyski.pelikan napisał(a): Katolik pracuje, żeby dać coś pożytecznego światu do siebie. 
Co pożytecznego daje światu takie skupisko pasożytów i darmozjadów jakim jest Watykan?

Nie pytaj o to osoby, która katolikiem nie jest, a za to próbuje ich ośmieszyć, wymyślając rzeczy, których oni nie głoszą. Przynajmniej papieże.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości