To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
"Wiosna" panie sierżancie - partia Biedronia
bert04 napisał(a): I tak na marginesie, ciekaw jestem, czy PRL w czasie, jak jeszcze pozwalało na religię w szkołach, opłacało katechetów czy nie. Ktoś wie może, żył w tych czasach lub pamięta z opowieści?

Nie żyłem ani nie znam opowieści, ale sami historycy kościołowi twierdzą, że tak:
https://www.google.com/url?sa=t&source=w...SoeNwPqSKF

Co więcej, nawet po usunięciu katechezy ze szkół w latach 60 wciąż była finansowana przez państwo.

bert04 napisał(a): Akurat to jestem w stanie zrozumieć. Trudniej już zrozumieć, jak ludzie krytykujący niemiłościwie panującą partię za jej "twórczy" stosunek do prawa i konstytucji potrafią podobnie gumową wykładnię stosować w sprawach, w których sami mają jakiś żywotny interes. Rozumiem: narzekać na prawo, na proces powstania, nawet na interpretację przez TK. Ale twierdzić, że coś tam nie jest, co jest, to już... symetryzm w praktycznym zastosowaniu.

No nie. Bo my tu nie zmieniamy prawa, tylko sobie gadamy, a jako że w kwestiach prawniczych jesteśmy dyletantami, możemy mylić się porządnie i mamy takie prawo. Od realnej, mającej wpływ na politykę interpretacji, jak sam mówisz, jest TK. Co by powiedział dzisiejszy TK, wiadomo. Co by powiedział TK za 5 lat, do końca nie wiadomo. Osobiście jestem raczej zwolennikiem zmiany prawa, niż jego naciągania. Gdyby jednak sprawa była dla wszystkich prawników tak oczywista, jak to przedstawiasz, status religii w szkole nie ulegałby ciągłym zmianom (zawsze jakoś na korzyść kleru) przez ostatnie 30 lat.

pilaster napisał(a): Natomiast już w kwestii "nauczania" bredni na tzw. "etyce", albo WOŚ, to już sprawy nie ma. Te brednie są słuszne.  Cwaniak

"Etyka" to jakiś mityczny stwór, nie znam nikogo, kto by go osobiście spotkał. Nauczyciele innych przedmiotów głoszący bzdury to też jest oczywiście problem, ale dużo mniejszy. Nie z powodu "kalibru" świeckich bzdur, ale z powodu ich różnorodności. Jeden nauczyciel wosia będzie głosił taką bzdurę, inny siaką, przeciwną tej pierwszej - w efekcie bzdury zneutralizują się wzajemnie i chociaż nieszczęśni uczniowie mogą nasiąknąć bzdurami, każdy będzie miał swoją, w efekcie nie stworzą żadnej armii wyznawców bzdur. Natomiast bzdury głoszone przez katechetów (tych, którzy głoszą - oczywiście jestem świadom, że zdarzają się i tacy, co nie głoszą bzdur) są wszystkie na jedno kopyto, jakby ustalane w centrali w Toruniu. A to niestety - w odróżnieniu od bzdur świeckich - tworzy wrażenie Tego Co Wszyscy Wiedzo i w związku z tym nawet nie podlega dyskusji.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: "Wiosna" panie sierżancie - partia Biedronia - przez ZaKotem - 26.02.2019, 15:20

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości