Liczba postów: 1,647
Liczba wątków: 4
Dołączył: 07.2015
Płeć: kobieta
zefciu:
Cytat:Uważasz, że nie ma takiej osoby, u której wiersze Safony bądź Titanic wywołają podniecenie seksualne? Uważasz, że nie ma takich kultur, które by uznały wiersze Safony bądź Titanica za pornografię?
Naprawdę nie dostrzegasz różnicy? W filmie "Titanic" jest element zdobywania kobiety i dbania o jej potrzeby psychiczne i fizyczne. W klasycznej pornografii kobieta jest narzędziem do zaspokajania męskiej przyjemności, kobieta jest bierna, pasywna a jej seksualizm przypomina seksualizm męski. Jest nienasycona, zdolna do szybkiej akcji i wielokrotnych stosunków. To jest sprzeczne z biologią.
Liczba postów: 5,145
Liczba wątków: 27
Dołączył: 06.2017
Reputacja:
658 Płeć: nie wybrano
Rodica napisał(a): Naprawdę nie dostrzegasz różnicy?
Naprawdę nie dostrzegasz różnicy między bocianem a psem? Jeśli dostrzegasz, to zgadzasz się chyba, że bocian nie jest zwierzęciem?
Cytat:W klasycznej pornografii kobieta jest narzędziem do zaspokajania męskiej przyjemności, kobieta jest bierna, pasywna a jej seksualizm przypomina seksualizm męski.
Co skłania cię do określania pornografii tego rodzaju przymiotnikiem "klasyczna"?
Liczba postów: 6,373
Liczba wątków: 84
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
931 Płeć: nie wybrano
Rodica napisał(a): Naprawdę nie dostrzegasz różnicy?
Pornografia jaka jest każdy widzi. Nie wynaleziono dotychczas lepszej definicji, więc dla jednego "Przedwiośnie" Zeromskiego to pornografia, dla innego "Nimfomanka" czy "Ostatnie Tango" to kino ambitne z delikatnymi elementami seksualnymi. Faktem jest, że (większość) facetów kręci raczej Pornografia przez wielkie "P", czyli maksimum ruchania, minimum tekstu i kontekstu. Ale z różnych źródeł skądinąd słyszało się, że kobiety podniecają się bardziej wysublimowanymi dziełami i "używają" ich w chwilach, ten, samotnej przyjemności. A nawet jak już sięgają po Pornografię (p.w.), to musi być jakaś z ramową historią. Ponoć kategoria "Incest" z tego właśnie powodu jest popularna raczej wśród żeńskich klientów porn-hubów , na ile można wierzyć statystykom tych portalów.
Cytat:W klasycznej pornografii kobieta jest narzędziem do zaspokajania męskiej przyjemności, kobieta jest bierna, pasywna a jej seksualizm przypomina seksualizm męski. Jest nienasycona, zdolna do szybkiej akcji i wielokrotnych stosunków. To jest sprzeczne z biologią.
Pornografia w standardowym wydaniu to spełnienie pewnego wyobrażenia, marzenia, fantazji, że kobiety zawsze chcą a faceci zawsze mogą. Biologicznie i psychologicznie to jest sprzeczne z naturą. Także męską. Zasadniczo jest raczej odwrotnie.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 1,647
Liczba wątków: 4
Dołączył: 07.2015
Płeć: kobieta
ZaKotem:
Cytat:Co skłania cię do określania pornografii tego rodzaju przymiotnikiem "klasyczna"?
To, z czym mi i wielu ludziom się kojarzy. Nie jestem znawczynią pornografii.
Wrzucanie do jednego worka gwałtów, ruchania dzieci i erotyki jakoś mi nie pasuje.
Liczba postów: 6,373
Liczba wątków: 84
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
931 Płeć: nie wybrano
ZaKotem napisał(a): Pieprzenie. Sztuka, której celem jest wywołanie podniecenia seksualnego to pornografia. Taka jest definicja pornografii. "Erotyka" to inaczej "pornografia, ktorą ja oglądam", podobnie jak słowo "używki" oznacza "narkotyki, które ja zażywam".
Z tymi definicjami i z tymi podzbiorami zbiorów to jest jak z koniem Chmielowskiego. Patrz mój post wyżej. Jeden będzie wrzucał papierosy do wora "legalnych narkotyków", inny będzie traktował maryśkę czy kokę jako "nielegalne używki". Nie ma powodu, dla którego jedno podejście jest właściwsze od drugiego, poza społeczną normą. I społeczna norma jest tendencyjnie taka, żeby słowo "narkotyki" rezerwować dla środków psychoaktywnych niedostępnych legalnie poza zastosowaniami medycznymi.
Podobnie widzę to w kwestii porno.
Rodica napisał(a): To, z czym mi i wielu ludziom się kojarzy. Nie jestem znawczynią pornografii.
Wrzucanie do jednego worka gwałtów, ruchania dzieci i erotyki jakoś mi nie pasuje.
Gwałty są czasem przedstawiane w filmach nie-porno, oczywiście bez "detali". Posuwanie dzieci jest nielegalne, w wielu krajach nawet jako rysunek. Wrzucanie tych dwóch kategorii do jednego worka przez Ciebie mi nie pasuje.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 1,647
Liczba wątków: 4
Dołączył: 07.2015
Płeć: kobieta
bert04:
Cytat:Gwałty są czasem przedstawiane w filmach nie-porno, oczywiście bez "detali". Posuwanie dzieci jest nielegalne, w wielu krajach nawet jako rysunek. Wrzucanie tych dwóch kategorii do jednego worka przez Ciebie mi nie pasuje.
W literaturze seksuologicznej perwersje też są opisywane w taki sposób, żeby podniecenia nie wywoływać.
Czym się różni gwałt na kobiecie od gwałtu na dziecku? Gwałt na kobiecie tak samo wywołuje negatywne uczucia, w postaci wstrętu i oburzenia, może trochę mniejsze ale jednak. To jest tak samo niemoralne.
A mężczyzn to podnieca, co gorsza niektórzy nie odróżniają fikcji od rzeczywistości i wydaje im się, że kobiety to lubią.
Liczba postów: 6,373
Liczba wątków: 84
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
931 Płeć: nie wybrano
Rodica napisał(a): bert04:
Cytat:Gwałty są czasem przedstawiane w filmach nie-porno, oczywiście bez "detali". Posuwanie dzieci jest nielegalne, w wielu krajach nawet jako rysunek. Wrzucanie tych dwóch kategorii do jednego worka przez Ciebie mi nie pasuje.
W literaturze seksuologicznej perwersje też są opisywane w taki sposób, żeby podniecenia nie wywoływać.
Jest cały podgatunek slasherów o wdzięcznej nazwie "rape-and-revenge". Nie chcę nawet się domyślać, dla której częsci są oglądane.
Cytat:Czym się różni gwałt na kobiecie od gwałtu na dziecku? Gwałt na kobiecie tak samo wywołuje negatywne uczucia, w postaci wstrętu i oburzenia, może trochę mniejsze ale jednak. To jest tak samo niemoralne.
Lolita
Sara
Cichy Amerykanin.
Gdzie tu był gwałt?
Choć poza pierwszym reszta nie była zakazywana i okreslana jako pornol. Raczej.
Cytat:A mężczyzn to podnieca, co gorsza niektórzy nie odróżniają fikcji od rzeczywistości i wydaje im się, że kobiety to lubią.
Przypadkiem trafiłaś w sedno, choć strzelałaś z grubej armaty. Pornole kreują pewną fikcję "co kręci kobiety". I nie chodzi tu wcale o gwałty, zamykanie w klatkach czy poniżanie w inny sposób. Ta fikcja zaczyna się od "podrywu" na jednoznacznie dwuznaczne teksty, przechodzi przez ogólną gotowość na seks w dowolnych kombinacjach i miejscach zeby zejśc na "wyczynowe" techniki. Jest nawet specjalna strona w internecie "Make love not porn", na której kobiety wyjaśniają facetom różnicę miedzy tym, co "nauczyli się" z pornoli a seksualnością rzeczywistą.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 16,621
Liczba wątków: 404
Dołączył: 10.2006
Reputacja:
1,060 Płeć: mężczyzna
Rodica napisał(a): Naprawdę nie dostrzegasz różnicy?
Dostrzegam różnicę. A gdzie napisałem, że nie dostrzegam.
Cytat:W filmie "Titanic" jest element zdobywania kobiety i dbania o jej potrzeby psychiczne i fizyczne. W klasycznej pornografii kobieta jest narzędziem do zaspokajania męskiej przyjemności, kobieta jest bierna, pasywna a jej seksualizm przypomina seksualizm męski. Jest nienasycona, zdolna do szybkiej akcji i wielokrotnych stosunków.
Ale rozumiesz chyba, że owa „klasyczna pornografia”, to jest to samo, co „prawdziwy Szkot”. Tzn. definiujesz sobie pornografię jako takie medium, gdzie kobietę się uprzedmiotawia, a następnie dowodzisz, że w pornografii kobietę się uprzedmiotawia. Jest to tak klasyczny i podstawowy błąd w rozumowaniu, że ciężko, abyś tego nie dostrzegała.
Od razu tutaj zaznaczam, że nie zgadzam się z ZaKotem, że nie istnieje kategoria „erotyka” różna od kategorii „pornografia”. Np. niektóre piosenki Brodki są erotyczne. Lubię te piosenki, uważam, że pięknie i poetycko opisują one erotykę. Jednak nie wywołują one u mnie podniecenia. Być może dla pewnych osób lub kultur byłyby one uznane za pornografię, dlatego rozróżnienie erotyka-pornografia jest w głowie odbiorcy. Jednakże istnieje.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
Liczba postów: 4
Liczba wątków: 0
Dołączył: 02.2019
Reputacja:
2 Płeć: nie wybrano
Myślę, że najprostsze rozróżnienie pornografii i erotyki lezy w zagadnieniu celowości - o ile erotyka pragnie odwołać sie także do innych uczuć (estetyka chociażby), o tyle pornografia jest niczym innym jak materiałem mającym wywołać podniecenie u widza.
Liczba postów: 16,621
Liczba wątków: 404
Dołączył: 10.2006
Reputacja:
1,060 Płeć: mężczyzna
Jocasta napisał(a): Myślę, że najprostsze rozróżnienie pornografii i erotyki lezy w zagadnieniu celowości - o ile erotyka pragnie odwołać sie także do innych uczuć (estetyka chociażby), o tyle pornografia jest niczym innym jak materiałem mającym wywołać podniecenie u widza.
Trochę słabe. Bo w tym układzie dobrze oświetlona pornografia to już erotyka.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
Liczba postów: 2,203
Liczba wątków: 22
Dołączył: 11.2018
Reputacja:
71 Płeć: mężczyzna
Jocasta
Nie tylko, bo pornografia często odwołuje się do fantazji i też są różne estetyczne motywy w niektórych filmach porno, np. masaże naoliwionego ciała w rytm muzyki. Filmy porno takiej wyższej klasy mają dawać spełnienie, mają realizować fantazje erotyczne, w pięknej oprawie.
Edit:
Zresztą co mnie to obchodzi, mam tyle ważnych rzeczy do zrobienia A siedzę na Internecie i rozważam różnice między porno a erotyką?!
Liczba postów: 4,999
Liczba wątków: 99
Dołączył: 04.2005
Reputacja:
36 Płeć: mężczyzna
Ja zawsze myslalem, ze roznica pomiedzy porno a erotyka jest taka ze w przypadku erotyka nie widac genitaliow w trakcie wykonywania czynnosci sluzbowych.
Liczba postów: 1,647
Liczba wątków: 4
Dołączył: 04.2014
Płeć: nie wybrano
"For men, more frequent masturbation was associated with better erectile function for single men, and better ejaculatory latency but worse orgasmic function, intercourse satisfaction, and more symptoms of delayed ejaculation for men who were in a relationship."
Pytanie wprost powiązane (jak widać z wyniku badania) z tematem wątku: jakie mogą być społeczne skutki niezadowolenia mężczyzn z seksu w małżeństwie, czy innym quasi-małżeńskim związku?
Liczba postów: 6,373
Liczba wątków: 84
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
931 Płeć: nie wybrano
białogłowa napisał(a): "For men, more frequent masturbation was associated with better erectile function for single men, and better ejaculatory latency but worse orgasmic function, intercourse satisfaction, and more symptoms of delayed ejaculation for men who were in a relationship."
Pytanie wprost powiązane (jak widać z wyniku badania) z tematem wątku: jakie mogą być społeczne skutki niezadowolenia mężczyzn z seksu w małżeństwie, czy innym quasi-małżeńskim związku?
Zasadniczo trzeba by podzielić pytanie na dwa składniki, wynikanie niezadowolenia z masturbacji i wynikanie społecznych skutków z niezadowolenia. W równoległym temacie nieco podważałem związek masturbacji i pornografii, tutaj raczej widzę potrzebę dokładniejszej analizy. Jakaś część niezadowolenia będzie wynikać z powodów "technicznych", czyli pewnego otępienia pewnych organów po nadużywaniu pewnych czynności (czytałem już określenie "dead grip syndrome"). Jakaś inna będzie bardziej "psychologiczna", czyli kontrast oczekiwań rozbudzonych przez filmy dla widzów dorosłych z szarą rzeczywistością, która jeszcze skrzeczy.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 1,647
Liczba wątków: 4
Dołączył: 04.2014
Płeć: nie wybrano
Myślę, że o pierwszy wymieniony składnik nie ma się co martwić, natomiast ten drugi może sen z powiek spędzić. Poruszałam ten temat gdzie indziej i jakoś nikogo fakt, ze masturbacja obniża satysfakcję z zawiązanych później, lub równoległych relacji seksualnych z partnerem, nie martwił. Można nie dowierzać straszeniu pani z poradni przedmałżeńskiej (korzysta, kto jest zmuszony), ale jednak są badania, death grip czy nie-death grip - będą problemy.
Liczba postów: 3,169
Liczba wątków: 13
Dołączył: 02.2016
Reputacja:
224 Płeć: nie wybrano
Wyznanie: ateusz
Z drugiej strony, 20+ ejakulacji w miesiącu zmniejsza ryzyko raka prostaty u mężczyzn o kilkanaście procent. Konia z rzędem dwójce dorosłych, którzy znajdą na to czas i chęci. Marszczenie freda musi być
I hear the roar of big machine Two worlds and in between Hot metal and methedrine I hear empire down
Liczba postów: 22,739
Liczba wątków: 239
Dołączył: 08.2005
Reputacja:
1,333 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
Dragula napisał(a): Z drugiej strony, 20+ ejakulacji w miesiącu zmniejsza ryzyko raka prostaty u mężczyzn o kilkanaście procent. Konia z rzędem dwójce dorosłych, którzy znajdą na to czas i chęci. Marszczenie freda musi być
Ale jaki to trzeba mieć popęd żeby ponad 20 razy znęcać się nad Wacławem. No masz rację że przy prozie życia codziennego nie ma szans na tak częsty seks, ale nawet jeśli sam miałbyś walić Niemca po hełmie to chciałoby ci się aż tak często? Nie wiem, kurna, mnie by się nie chciało.
Liczba postów: 2,696
Liczba wątków: 12
Dołączył: 05.2018
Reputacja:
251
białogłowa napisał(a): Poruszałam ten temat gdzie indziej i jakoś nikogo fakt, ze masturbacja obniża satysfakcję z zawiązanych później, lub równoległych relacji seksualnych z partnerem, nie martwił.
Ale ten "fakt" przecież może wynikać z powodu stygmatyzacji masturbacji a nie jakiejś wrodzonej cechy tej czynności, rzekomo nieuchronnie powodującej obniżenie satysfakcji. Jeśli robisz coś, co jest społeczenie powszechnie potępiane (do takiego stopnia, że młodzi ludzie myślą czasem o samobójstwie), to nietrudno się spodziewać, że w związku w którym masturbacja jest wykonywana częściej, będzie niższy poziom zadowolenia. Czyli jak się nie robi jak bozia mówiła i marnuje nasienie, to się ma wyrzuty sumienia i satysfakcja spada.
Gdyby zrobić ankietę na ludziach wychowanych w kulturze nastawionej pozytywnie do onanizmu (ciekawe czy taka jest, to wyniki mogły być całkiem rózne w stosunku do chrześcijańskich (przynajmniej kulturowo) Finów, na których oparto wyniki przytoczonego przez Ciebie badania. Ponadto sam fakt, że jest to kwestionariusz, znacznie obniża wartość wyników.
Twoja teza przypomina niektóre teorie psychologii ewolucyjnej, równie mało podparte czymkolwiek.
Tak w ogóle, to już drugi odgrzebany podobny temat w ciągu kilku dni - wyczuwam lekką obsesję
Liczba postów: 3,169
Liczba wątków: 13
Dołączył: 02.2016
Reputacja:
224 Płeć: nie wybrano
Wyznanie: ateusz
Cytat:Ale jaki to trzeba mieć popęd żeby ponad 20 razy znęcać się nad Wacławem.
no ja mniej więcej taki mam, a jednocześnie mimo tego, żem żonaty, to nie mam czasu, chęci i sposobu na sex więcej niż 5 razy w miesiącu. Nawet nie narzekam, po prostu dla mnie to nie jest "albo albo"
Osiris - walenie gruchy często łączy się z porno, co często ma duży wplyw na zadowolenie z seksu i to jest normalny pogląd wśród seksuologów. To jest mechanizm natychmiastowej gratyfikacji, gruchę zawsze masz pod ręką, wystarczy, że tylko ty masz ochotę, twoja ręka nie ma żadnych potrzeb i doskonale wie jak spełnić twoje. Porno oferuje paletę bodźców, fantazji i kolorów, do czego na żywo dostępu nie masz, bez żadnego wysiłku
I hear the roar of big machine Two worlds and in between Hot metal and methedrine I hear empire down