Lampart napisał(a): Coś w tym jest, a co z parami, które nie chcą mieć potomstwa? Czy tutaj kwestia finansowa też odgrywa taką rolę? Dużo kobiet mówi, że kwestie finansowe nie są aż takie dla nich ważne, byle nie musiały utrzymywać partnera.
Nawet osoba, która nie chce mieć potomstwa ma wdrukowane dokładnie te same mechanizmy ewolucyjne, co osoba, która potomstwo mieć chce. Można powiedzieć, że chęć posiadania lub nieposiadania potomostwa pojawia się na poziomie świadomym (intelektualnym), a podświadomie to każdy jako organizm tego potomstwa chce. Innymi słowy, organizmy ludzkie się zachowują tak jakby chciały potmostwa, nawet jeśli ich posiadacze go nie chcą. Trywialny przykład: kobieta, która nie chce mieć dzieci ma owulację, a mężczyzna, który nie chce mieć dzieci produkuje nasienie.
Jednak tak jak pisałam, kobieta podświadomie nie leci na kasę, tylko na takie cechy mężczyzny, które jej zapewnią bezpieczeństwo, dobrobyt. Kiedyś to była siła, teraz bardziej przedsiębiorczośc, inteligencja. Natura jest egoistyczna i widzi w tym zysk. Natomiast sama kobieta może te cechy na poziomie świadomym cenić bezinteresownie. Nazwie to wówczas upodobaniem. Może nie chcieć mieć dzieci, nie oczekiwać od faceta przyjęcia roli ojca, nie chcieć kasy bo sama jest niezależna finansowo itd, ale będzie u Ciebie cenić dokładnie te same cechy co inna kobieta, która sobie zamarzy dużą rodzinę z dziećmi i utrzymywanie przez męża. Po prostu na tym się zatrzyma