A da się jakoś "otagować" komputer czy osobę nr.1 czyli wrzucacza? Niechby sobie był anonimowy, ale pierwsze ogniwo łańcucha niechby miało swój adres możliwy do ustalenia w razie W. Taki meldunek związany z wysyłką paczki. Pierwszy komp, z którego wyleciał komplet bitów tworzący plik niech ma swój unikatowy adres, nick czy co tam się da. To pozwoli na działanie sieci, nie narusza RODO i jednocześnie pozwala trafiać do źródła danych bez cenzurowania treści. Co prawda istnieje ryzyko, że plik będzie żył swoim życiem, ale za to będzie można dojść do przyczyny i zapobiec dalszym przestępstwom. W sumie indeks plików zakazanych i tutaj byłby akuratny. Pozwalałby na pozbywanie się niechcianych plików. A jakby działał podobnie do antywirusa to już byłoby super.
Sebastian Flak