Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 1
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Ochrona planety
Nie nie bardzo weganski bo zsiadłe mleko odpada Oczko
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DziadBorowy:
Cytat:Wybacz ale jestem absolutnie niekompetentny w zakresie rozmaitych teorii spiskowych wiec nie mam zamiaru o nich dyskutować. Faktem jest natomiast, że mięso jest obecnie tak tanie jak prawdopodobnie nigdy wcześniej w historii nie było.
Za to maslo jest drogie, jak nigdy wcześniej w historii nie było, a smalec jest droższy od oleju roślinnego. Zresztą o czym to świadczy?
Dobry rząd dotuje mięso, żeby biedni mieli co jeść, jakby im nie zabieral pieniędzy to stać ich by było na lepsze wyroby. Śmieszne, rząd decyduje o jadłospisie ludzi, zamiast pozwolić im samym decydować o swojej diecie. Gdyby ludzie mogli decydować o tym co chcą jeść, zapewne mieliby druga Szwajcarię. Jak wygląda ta produkcja rządowego mięsa, to wszyscy wiemy.

Cytat:Ludzi nie trzeba też zmuszać do jedzenia czipsów, frytek i innego śmieciowego żarcia. To nie jest żaden argument. Zresztą to nie jest też prawda bo do jedzenia mięsa jesteśmy przyzwyczajani (zmuszani) we wczesnym dzieciństwie. Większość małych dzieci ma awersję do jedzenia mięsa i trzeba je dopiero "złamać" aby je chętnie jadły.
Chipsy, frytki zawierają substancje uzalezniajace, czysta skrobia jest uzalezniajaca, dlatego nikt chętnie nie jada mąki z pełnego przemialu, tylko białą z dodatkiem oczyszczonego cukru.
Większość, dzieci zapewne, jak tylko podrośnie sama zacznie jeść chętnie mięso, jak poczuje że mają więcej energii. Dzieci po prostu nie lubią gryźć.

Cytat:Przetworzone - jest. W mniejszym stopniu niż czerwone ale jest. Nie ma natomiast najprawdopodobniej różnicy we wpływie na cholesterol i choroby serca. Tutaj zarówno białe i czerwone mięso wydają się być równie niezdrowe.
Nie ma żadnych naukowych dowodów na szkodliwośś mięsa, podobnie zresztą na szkodliwośc kawy.
Jedne badania wskazują, że kawa powoduje raka a inne że mu zapobiega. Naprawdę, są to rzeczy nie do udowodnienia a wyniki zależą od tego kto płaci.

Cytat:To nie jest inny czynnik tylko informacja z dupy wzięta. Po prostu chodzi o wpływ obróbki cieplnej na żelazo hemowe. Najgorsze jest grillowanie - gdzie nie ma żadnego oleju. A białe mięso jest zdrowsze bo zawiera znacznie mniej hemu niż czerwone.
To nie jest informacja z dupy wzięte, tylko profesjonalnie się to nazywa stabilność oksydacyjne tłuszczy. Natomiast, żaden jadalny nasycony tluszcz nie ma w swoich skutkach ubocznych raka, wręcz przeciwnie, wystarczy zajrzeć do Wikipedii.
Grilowanie jest szkodliwe, bo produkty spalania są szkodliwe.

Cytat:drugiej strony kwasy omega 6 przyczyniają się do zmniejszenia ryzyka chorób krążenia. Które jest zwiększane poprzez pełne szkodliwych tłuszczów nasyconych tłuszcze zwierzęce. Tak więc w ogólnym bilansie tłuszcze roślinne są zdrowsze. Oczywiście jeżeli będzie to olej rzepakowy czy też lniany, tudzież oliwa z oliwek a nie olej palmowy lub utwardzane margaryny. Tłuszcz roślinny tłuszczowi nierówny.
Mimo eliminacji tłuszczy zwierzęcych w diecie, coraz więcej ludzi cierpi na miażdzycę, raka, cukrzycę.
Za miażdzycę odpowiada otyłość, dlatego otyli ludzie powinni sobie badać cholesterol, natomiast zbyt szczupli mogą mieć  niedobory cholesterolu. Kwasy omega6 nawet w postaci nieutlenionej są rakotwórcze, a żrodlem omega3 jest tran a nie oleje roślinne.
Rozsadziło mi antenę.
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): Większość małych dzieci ma awersję do jedzenia mięsa i trzeba je dopiero "złamać" aby je chętnie jadły.

Racja. Widzę to po moim dziecioku. Do krwistego ćwiartowania królika ochoczo przybiegł mi z pomocą
z własną plastikową siekierką, ale żeby to to zjadł w potrawie to już trzeba było nieźle się namęczyć. Sam z siebie woli ziemniaki albo kaszę gryczaną (wyłącznie).

Rodica napisał(a): Mimo eliminacji tłuszczy zwierzęcych w diecie, coraz więcej ludzi cierpi na miażdzycę, raka, cukrzycę.

Bo coraz więcej wpieprzają oleju palmowego, soli, cukru. Co byś nie kupiła to we wszystkim masz sól i cukier. Olej palmowy nie występuje wszędzie ale zaskakujące jest w jak wielu przeróżnych produktach można go znaleźć.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
Odpowiedz
Ale o jakiej eliminacji tłuszczy zwierzęcych mówimy? Spożycie mięsa z roku na rok ciągle rośnie. Spożycie masła (po spadku w latach 90) również rośnie. Sery (w tym żółte, pełne tłuszczów nasyconych) - to samo. Spożycie rośnie .
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): Ale o jakiej eliminacji tłuszczy zwierzęcych mówimy? Spożycie mięsa z roku na rok ciągle rośnie. Spożycie masła (po spadku w latach 90) również rośnie. Sery (w tym żółte, pełne tłuszczów nasyconych) - to samo. Spożycie rośnie .

Może Rodica nie o Polsce pisze tylko o świecie ogólnie? W Polsce jest tak jak piszesz z tym, że coraz więcej gejetarian jest, a to znaczy że to coraz większe spożycie mięcha przypada na coraz mniejszą liczbę mięsożerców - stąd może coraz więcej chorych i grubych ludzi. Chociaż sam nie wiem - to, ze ktoś jest gejetarianinem jeszcze nie oznacza, że się zdrowo odżywia. Może se wpierdalać dzień dnia jakieś frytki mrożone i gotowe zapiekanki z pieczarkami i olejem palmowym, a chleb smarować miksem pasłęckim albo śniadaniowym kanapkowym.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
Odpowiedz
DziadBorowy:
Tluszczy zwierzęcych nie trzeba nawet spożywać, żeby nabawić się miażdżycy. Organizm sam je wytwarza, możesz jeść cokolwiek, węglowodany, cukier w nadmiernych ilościach. Ludzie jedzą więcej bo są uzależnieni od tandetnej żywności. Można jeść tłuste mięso,  być szczupłym i nie mieć miażdżycy.
Francuzi, jeden z najzdrowszych narodów, zjadają bardzo dużo tłuszczy nasyconych, tłuste sery kilka razy dziennie z dodatkiem dużej ilości masła do chleba.
Ludzie, którzy kiepsko zarabiają odżywiaja się niezdrowo, jedzą margarynę, bo podobno jest dobra na serce i tania, dużo białej mąki, cukru, serów wyprodukowanych na bazie oleju i smażą wszystko na oleju.
Mam na myśli to, ze od wielu lat jest nagonka na tłuszcze nasycone, że trzeba maslo zastępować rakotwórcze margaryną, nie jest tłustych mięs itd. Tylko, że tłuszcze nasycone  i mięso dają poczucie sytości i zmniejszają potrzeba jedzenia dodatkowego śmieciowego jedzenia.
Rozsadziło mi antenę.
Odpowiedz
Rodica napisał(a): Tylko, że tłuszcze nasycone i mięso dają poczucie sytości i zmniejszają potrzeba jedzenia dodatkowego śmieciowego jedzenia.

Kaszą gryczaną albo ryżem brązowym też można się porządnie nażreć aż do solidnego poczucia sytości Uśmiech Co jakiś czas robię taki meksykański sos gejetariański, to masz w nim pomidory, fasolę czerwoną albo białą, cebulę smażoną, paprykę czerwoną, pełno przypraw, wszystko z hiper mega ostrymi papryczkami i do tego porządna porcja kaszy, ryżu lub soczewicy i można se tym zapchać kichy na cały dzień Uśmiech A ostre takie, że aż twarz się poci, a z nosa gluty zaczynają cieknąć Uśmiech Kurna, ale se smaka narobiłem pisząc o tym, aż se jutro zrobię takie.

Mięso jest git i jest super, nie wyobrażam sobie życia bez niego, ale gejetariaństwo też może być smaczne i pożywne.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
Odpowiedz
Rodica napisał(a): Tluszczy zwierzęcych nie trzeba nawet spożywać, żeby nabawić się miażdżycy. Organizm sam je wytwarza, możesz jeść cokolwiek, węglowodany, cukier w nadmiernych ilościach. Ludzie jedzą więcej bo są uzależnieni od tandetnej żywności. Można jeść tłuste mięso,  być szczupłym i nie mieć miażdżycy.

Można też palić papierosy i nie dostać raka. Zdarzają się takie przypadki.

Cytat:Francuzi, jeden z najzdrowszych narodów, zjadają bardzo dużo tłuszczy nasyconych, tłuste sery kilka razy dziennie z dodatkiem dużej ilości masła do chleba.

Przeciętny Francuz zjada za to dwa razy mniej mięsa niż przeciętny Polak. Model konsumpcji też się tam różni. U nas jemy ser aby się najeść. Tam funkcjonuje raczej jako rodzaj przystawki. Więc owszem jak pijąc alkohol przegryzasz to serem będziesz zdrowsza niż jak przegryzasz czipsami.

Cytat:Tylko, że tłuszcze nasycone  i mięso dają poczucie sytości i zmniejszają potrzeba jedzenia dodatkowego śmieciowego jedzenia.

To, że trzeba jeść mięso aby być sytym to jest bzdura i mit. Nie wiem skąd to się wzięło w ogóle. Jest to tym bardziej absurdalne, że coraz mniej ludzi pracuje fizycznie i mało kto potrzebuje więcej niż 2000- 2500 kalorii dziennie.
Natomiast tłuszcze nasycone to JEST śmieciowe jedzenie.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
Tak, ale też tłuszcze trans są śmieciowe, a są to tłuszcze nienasycone. Można odstawić mięcho, a wciąż odżywiać się bardzo niezdrowo...
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
Odpowiedz
Nie no jasne. Jak ktoś będzie jadł wyłącznie frytki smażone na oleju roślinnym - to jest to przecież dieta całkowicie wegańska. Ale zdrowe to nie będzie Oczko

Mięso spożywane w umiarze też krzywdy wielkiej nie zrobi. Ale po pierwsze umiar to nie jest dwa kilo na tydzień. A po drugie nie lubię jak ktoś do jedzenia mięsa dorabia sobie niestworzone historie jakie to ono nie jest zdrowe i do poprawnej diety niezbędne. Dla większości ludzi jest po prostu smaczne - i tyle. Ot cała tajemnica jego popularności.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
Co to jest dwa kilo mięsa tygodniowo? Ja pewnie spożywam go więcej i jestem zadowolony
Zaprawdę powiadam wam grzeszycie, grzechem śmiertelnym, i róbta tak dalij, jedzta, pijta, macajta, lulki palta, pornole oglądajta, w te i nazat samogwałcąc siebie i jestestwo swoje. Ale zaprawdę powiadam wam, przyjdzie dzień sądu należnego, karwasz wasza waszśwa szwara, bezecność wszeteczna, obskurantyzm i degrengologia całkowita, rozpasanie, rozchęstanie i nieżądnica babilońska na obcasach bestii okrakiem dosiada i spożywa trunki alkoholowe, mdli mnie na samą myśl o cuchnącej woni rozkładu społecznego
Odpowiedz
lumberjack:
Cytat:Kaszą gryczaną albo ryżem brązowym też można się porządnie nażreć aż do solidnego poczucia sytości Uśmiech Co jakiś czas robię taki meksykański sos gejetariański, to masz w nim pomidory, fasolę czerwoną albo białą, cebulę smażoną, paprykę czerwoną, pełno przypraw, wszystko z hiper mega ostrymi papryczkami i do tego porządna porcja kaszy, ryżu lub soczewicy i można se tym zapchać kichy na cały dzień Uśmiech A ostre takie, że aż twarz się poci, a z nosa gluty zaczynają cieknąć Uśmiech Kurna, ale se smaka narobiłem pisząc o tym, aż se jutro zrobię takie.
A jaki rodzaj pracy wykonujesz? Pracujesz w biurze przy komputerze? Wiesz jak to jest zjeść obiad złożony z węglowodanów, zaraz chce się spać, przez kilka godzin nie można dojść do siebie, nie mówiąc o tym, że pierdzieć w fotel też nie wypada. Ntomiast kiedy zjesz kawałek mięsa i trochę salaty masz niesamowity power i energię do roboty.

DziadBorowy:
Cytat:Można też palić papierosy i nie dostać raka. Zdarzają się takie przypadki.
Takie są fakty naukowe, wątroba wytwarza tłuszcz z dostarczonych cukrów i węglowodanów.

Cytat:Przeciętny Francuz zjada za to dwa razy mniej mięsa niż przeciętny Polak. Model konsumpcji też się tam różni. U nas jemy ser aby się najeść. Tam funkcjonuje raczej jako rodzaj przystawki. Więc owszem jak pijąc alkohol przegryzasz to serem będziesz zdrowsza niż jak przegryzasz czipsami.
Nie maja sensu takie porównania, we Francji panuje inny klimat, jest ciepło, w ogóle nie chce się jeść.
A sery zjadają i na obiad i na kolację, na pewno w większej ilości niż jeden gram na kilogram masy ciała,  do tego lubią tluste mięsa, wątróbki, boczek, ciasta francuskie, tarty, wszystko ocieka tłuszczem i są szczupli do tego, bo się nie obżerają.

Cytat:Natomiast tłuszcze nasycone to JEST śmieciowe jedzenie
Tłuszcze roślinne to jest śmieciowe jedzenie, zwierają ogromne ilości rakotwórczego omega6,  rośliny z których się je wytwrza są praktycznie niejadalne w stanie surowym, jak rzepak czy soja. To są silnie przetworzone produkty rakotwórcze.
Tutaj masz artykuł, dlaczego  oleje roślinne nie są dobrym źródłem kwasów omega3:
https://zosiawinczewska.pl/olej-z-ryb-cz...ry-lepszy/
Rozsadziło mi antenę.
Odpowiedz
InspektorGadżet napisał(a): Co to jest dwa kilo mięsa tygodniowo? Ja pewnie spożywam go więcej i jestem zadowolony

Dwa kilo mięsa tygodniowo to jest cztery razy tyle, niż ilość uważana za bezpieczną i względnie zdrową.

Rodica napisał(a): Wiesz jak to jest zjeść obiad złożony z węglowodanów, zaraz chce się spać, przez kilka godzin nie można dojść do siebie, nie mówiąc o tym, że pierdzieć w fotel też nie wypada.

Zrób sobie krzywą cukrową, bo to nie jest normalna reakcja na węglowodany, nawet w dużych ilościach. Bo to co opisujesz może być początkiem cukrzycy.

Swoją drogą ja sam dużo lepiej czuję się po jedzeniu bezmięsnym. Mam więcej energii i brak uczucia "ciężkiego żołądka" po sutym obiedzie.

Cytat:Tłuszcze roślinne to jest śmieciowe jedzenie, zwierają ogromne ilości rakotwórczego omega6, rośliny z których się je wytwrza są praktycznie niejadalne w stanie surowym, jak rzepak czy soja.

Już pisałem jak sprawa wygląda z tłuszczami roślinnymi i nie mam zamiaru powtarzać.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DziadBorowy
Cytat:Swoją drogą ja sam dużo lepiej czuję się po jedzeniu bezmięsnym. Mam więcej energii i brak uczucia "ciężkiego żołądka" po sutym obiedzie.
Ja juz byłam Dziadu, wegetarianką 10 lat i tez zachwalałam innym lekkość po posiłku, niesamowitą energię, znam to z doświadczenia. Za kilka lat ci przejdzie, ciekawe ile wytrwasz? Ludzie niestety, zawsze wierzą w to co im akurat pasuje.

Cytat:Już pisałem jak sprawa wygląda z tłuszczami roślinnymi i nie mam zamiaru powtarzać.
Sto lat temu nikt tego dziadostwa nie jadł, proces powstawania oleju, jest brudny i śmierdzący, a nasiona bywają zjełczałe jeszcze przed wytłaczaniem, potem się je poddaje wielu różnym procecom w tym działaniu wysokiej temperatury, oczyszczaniu, usuwaniu szlamu i usuwaniu brzydkiego zapachu. Nie ma w tym nic naturalnego, czysta chemia i syf. Poza olejem z oliwek z zimnego tłoczenia lepiej się trzymać od tego z daleka.
Po prostu przemysł znalazł sobie tani materiał z którego można wyprodukować coś na masowa skalę  i zarobić na tym dużo pieniędzy. Przemysl nie dba o zdrowie ludzi, ale zna się na marketingu podobnie jak politycy.
Rozsadziło mi antenę.
Odpowiedz
Rodica napisał(a): Sto lat temu nikt tego dziadostwa nie jadł, proces powstawania oleju, jest brudny i śmierdzący, a nasiona bywają zjełczałe jeszcze przed wytłaczaniem, potem się je poddaje wielu różnym procecom w tym działaniu wysokiej temperatury, oczyszczaniu, usuwaniu szlamu i usuwaniu brzydkiego zapachu. Nie ma w tym nic naturalnego, czysta chemia i syf. Poza olejem z oliwek z zimnego tłoczenia lepiej się trzymać od tego z daleka.

Mogłabyś nie puszczać kolejnych fejków? Ile jeszcze napiszesz głupot bez sprawdzenia?
Olej palmowy, oliwa z oliwek czy olej lniany były znane i stosowane w spożyciu od starożytności. Hipokrates uważał olej lniany za lekarstwo na bóle brzucha. Przy tłoczeniu na zimno nie używa się chemii i wysokich temp.
https://oleoteka.pl/jak-tloczymy/dlaczeg...e-na-zimno

Poza tym tłuszcze zwierzęce też jełczeją, psują się tak jak roślinne. Tłuszcze roślinne to nie tylko olej rzepakowy, masło roślinne czy margaryna.
Odpowiedz
Olej rzepakowy jadany jest od średniowiecza. Margaryny to XIX wiek.

Co do jakości olejów roślinnych to oczywiście wszystko zależy od sposobu produkcji. Są oleje tłoczone na zimno, całkowicie naturalne, są gorsze oleje rafinowane i jest syf w postaci tłuszczów utwardzanych.

Natomiast jeżeli ktoś myśli, że tłuszcze zwierzęce pochodzą od krówek pasących się radośnie na łące to gratuluję samopoczucia. I proponuję dowiedzieć się jak wygląda przemysłowy chów bydła tak na mięso jak i na mleka i sery.


Rodica napisał(a): Za kilka lat ci przejdzie, ciekawe ile wytrwasz?

Dlaczego miałoby mi przejść, skoro do mięsa mnie w ogóle nie ciągnie i mi go nie brakuje. A jem smaczniej i bardziej urozmaicenie niż wcześniej, Nie wiem zupełnie czemu ludziom wydaje się, że dieta bezmięsna to jest jakieś poświęcenie i osoby stosujące ją się męczą.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
dammy:
Owszem, oliwki, kokos, a nawet len jest jadalny bez przetworzenia.

O zpotrzebowanie na omega 6 nie trzeba się martwić, bo producenci pchają margarynę do wszystkiego co mozliwe, wystarczy łyżka oleju dziennie. Natomiast, żeby pokryć zapotrzebowanie na organizmu tluszcz, potrzeba 1g tłuszczu na kilogram masy ciała, co proponujecie?  Nadmiar omega6 jest szkodliwy dla zdrowia i inicjuje nowotworzenie, już to pisałam.

Poza tym oczyszczony cukier i skrobia, są gorsze od tłuszczów zwierzęcych, nadmiar odklda się w organiżmie pod postacią tłuszczu i powoduję  złą pracę trzustki.

Cytat:Natomiast jeżeli ktoś myśli, że tłuszcze zwierzęce pochodzą od krówek pasących się radośnie na łące to gratuluję samopoczucia. I proponuję dowiedzieć się jak wygląda przemysłowy chów bydła tak na mięso jak i na mleka i sery.
Gdyby rząd nie interweniował w rynek żywności, i nie tępił konkurencji dotacjami, a ludzi byłoby stać na lepszej jakości jedzenie nie istniałaby ta patologia.
Rozsadziło mi antenę.
Odpowiedz
Rodica napisał(a): Gdyby rząd nie interweniował w rynek żywności, i nie tępił konkurencji dotacjami, a ludzi byłoby stać na lepszej jakości jedzenie nie istniałaby ta patologia.

Kolejna bzdura, którą sama sobie wymyśliłaś i powtarzasz w kółko. Po raz kolejny zwracam uwagę, że hodowla i produkcja mięsa są dotowane i to obniża ceny mięsa. Natomiast nie jest możliwe aby przy tak absurdalnie wielkim spożyciu mięsa jakie mamy obecnie dało się je hodować jednocześnie tanio jak i ekologicznie.


https://subiektywnieofinansach.pl/dlacze...od-warzyw/
" W skali światowej rolnictwo otrzymuje 540 mld dolarów różnych dofinansowań. Z tego prawie 90% ląduje w gospodarstwach zajmujących się produkcją mięsa i mleka.
Oprócz tego setki milionów euro są przeznaczane na Fundusz Promocji Europejskiej Produkcji Rolnej. Prawie 60% wartości funduszu jest przeznaczane na reklamę mięsa i nabiału."
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DziadBorowy:
Cytat:Natomiast nie jest możliwe aby przy tak absurdalnie wielkim spożyciu mięsa jakie mamy obecnie dało się je hodować jednocześnie tanio jak i ekologicznie.
Czyli rządy doprowadziły do rozrostu populacji powyżej jej zdolności wytwórczych a teraz będą ją zmniejszać i tak w kółko. Byle by tylko nabić sobie kabzy.
Rozsadziło mi antenę.
Odpowiedz
W jaki sposób rządy doprowadziły do rozrostu populacji powyżej jej zdolności wytwórczych i co to właściwie znaczy?
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości