Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czerń niedoskonała
#81
żeniec napisał(a):
pilaster napisał(a):
żeniec napisał(a):  Metody ilościowe są wiarygodne, bo zgadzają się z eksperymentami, które analizujemy... metodami ilościowymi, ale ich wiarygodność właśnie chcieliśmy ustalić. Nie widzisz tu problemu?

Hmm...  Wywracanie oczami Wywracanie oczami

Nie, nie widzi pilaster problemu  Cwaniak
No to przynajmniej pilaster przyznał, że robi kurwę z logiki, i jest z tego powodu z siebie dumny.
Doprawdy? W którym miejscu? Cwaniak 
Oczywiście pilaster zdaje sobie sprawę, że fi..fia zgłasza wobec nauki i metod ilościowych przeróżne śmieszne i żałosne uroszczenia. Chicałaby fi...fia móc decydować, kiedy można je stosować, a kiedy nie.
Filozi na ten przykład chcą zasiąść na posadkach nauczycieli tzw etyki i będa bronić się rękami i  nogami przed przyznaniem, że nie odrózniajac nawet logarytmu od algorytmu nie mają do tego najmniejszych kompetencji.
No, ale to problemy fi..fi i filozów i pilaster nie widzi powodu dla którego miałby się  nimi przejmować.
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
#82
pilaster napisał(a): Doprawdy? W którym miejscu? Cwaniak 
Tam, gdzie "nie widzisz problemu" z "dowodem" przez błędne koło.

pilaster napisał(a): Oczywiście pilaster zdaje sobie sprawę, że fi..fia zgłasza wobec nauki i metod ilościowych przeróżne śmieszne i żałosne uroszczenia. Chicałaby fi...fia móc decydować, kiedy można je stosować, a kiedy nie.
Tak objawia pilaster w nieomylności swojej, zatem to prawda Oczko Cokolwiek pozwala Ci zachować dobre samopoczucie. A jak zechcesz jednak przestać robić z gęby cholewę, to możesz dla odmiany spróbować zawalczyć o te nagrody książkowe. Strasznie dużo bon motów masz pod ręką w tym temacie, ale treści jakoś brak.

pilaster napisał(a): Filozi na ten przykład chcą zasiąść na posadkach nauczycieli tzw etyki i będa bronić się rękami i  nogami przed przyznaniem, że nie odrózniajac nawet logarytmu od algorytmu nie mają do tego najmniejszych kompetencji.
No, ale to problemy fi..fi i filozów i pilaster nie widzi powodu dla którego miałby się  nimi przejmować.
Jeden fizyk (pamięć zawodzi) stwierdził, że postrzeganie nauki przez niespecjalistów jest zacofane mniej więcej o 50 lat. Wygląda na to, że Ty jesteś jakoś o... 100? Prezentujesz poglądy pozytywistów logicznych, którzy też próbowali robić fetysz z nauki. Nikt poważny już tego nie robi za sprawą... nie, nie filozofów, a przynajmniej nie w pierwszej kolejności, a matematyków zajmujących się logiką i podstawami matematyki. Jeśli jest się świadomym twierdzeń Gödla o niezupełności, to powinno się być baaardzo ostrożnym w stwierdzaniu, że jakiś system formalny może dowieść sam siebie. Ale co tam Gödel, pilaster wie lepiej, chociaż nie odróżnia alternatywy od alternatywy wykluczającej Podejrzany
Odpowiedz
#83
Proszę zauważyć logikę wypowiedzi pilastra. Otóż najpierw pilaster stawia tezę:

pilaster napisał(a): Oczywiście pilaster zdaje sobie sprawę, że fi..fia zgłasza wobec nauki i metod ilościowych przeróżne śmieszne i żałosne uroszczenia. Chicałaby fi...fia móc decydować, kiedy można je stosować, a kiedy nie.

tezę, że filozofia chciała by decydować kiedy można, a kiedy nie można stosować naukowe metody poznania.

Po czym pilaster jako przykład tego podaje sytuację taką oto:
Cytat:Filozi na ten przykład chcą zasiąść na posadkach nauczycieli tzw etyki i będa bronić się rękami i  nogami przed przyznaniem, że nie odrózniajac nawet logarytmu od algorytmu nie mają do tego najmniejszych kompetencji.

sytuację w której filozofowie twierdzić mają, że tu oto nie trzeba stosować metod naukowych (tak, jak je pilaster rozumie).

Związek logiczny tezy i rzekomego dowodu jej prawdziwości jest dokładnie żaden. Taki to z pilastra wybitny logik mający kompetencje do rozprawiania o etyce. Oczko
All cognizing aims at "delivering a grip on the patterns that matter for the interactions that matter"
(Wszelkie poznanie ma na celu "uchwycenie wzorców mających znaczenie dla interakcji mających znaczenie")
Andy Clark

Moje miejsce na FB:
https://www.facebook.com/Postmoralno%C5%...1700366315
Odpowiedz
#84
żeniec napisał(a): Jeden fizyk (pamięć zawodzi) stwierdził, że postrzeganie nauki przez niespecjalistów jest zacofane mniej więcej o 50 lat. Wygląda na to, że Ty jesteś jakoś o... 100? Prezentujesz poglądy pozytywistów logicznych

Zapewne gdzieś tam można pilastra w jakimś punkcie przestrzeni fazowej fi..fi umieścić. 

Być może nawet jest to punkt wśród filozów niemodny.

No i co z tego?

To problem fi..fi i filozów. Na pewno nie pilastra  Uśmiech



Cytat:świadomym twierdzeń Gödla o niezupełności,

Proszę zatem wyprowadzić twierdzenie Godla na gruncie, skoro już o tym mowa, teorii gier.

Przypomina pilaster pytania, na które klimatyści nadal nie potrafią odpowiedzieć.

1. Dlaczego w plejstocenie nie doszło do żadnych masowych, ani nawet niemasowych wymierań roślin z fotosyntezą C3?
2. Dlaczego w wiekach XI-XII nie ma porównywalnego do wieku XVIII zaburzenia w rozkładzie izotopów C13/C12 w osadach dennych?
3. Dlaczego, mimo że stężenie CO2 na Marsie jest 26 razy większe niż na Ziemi, na planecie tej efekt cieplarniany (w granicach błędów pomiarowych) nie występuje?
4. Dlaczego wzrost stężenia CO2 w danych z rdzeni lodowych ma charakter wykładniczy? Nie w przybliżeniu wykładniczy, ale dokładnie, ściśle wykładniczy? - średni błąd kwadratowy dopasowania wykładniczego dla tych danych wynosi zaledwie ...0,02%

Nie ma żadnego powodu, jeżeli ten wzrost stężenia faktycznie wynika z ludzkich emisji, żeby tak właśnie się zachowywał. A już na pewno nie tak dokładnie.  [Obrazek: rolleyes.gif] 

Wzrost stężenia CO2 w XX wieku mierzony bezpośrednio na Mauna Kea nie jest bynajmniej wykładniczy.  [Obrazek: sad.gif]
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
#85
pilaster napisał(a): Metody ilościowe dają konkretne ilościowe przewidywania, które można porównać z wynikami rzeczywistymi eksperymentu i/lub obserwacji.
I albo się zgadzają (z dokładnością do założonego marginesu błędu), albo nie.  Uśmiech

No wiec ja dalej proszę (od już chyba 2 czy 3 lat)  żebyś na podstawie swoich modeli moralności wyliczył jakąkolwiek realna sytuację Duży uśmiech Duży uśmiech Duży uśmiech 
Jeśli nie potrafisz, to tym samym dowodzisz, że metody ilościowe nie potrafią opisać moralności, a każdy kto twierdzi że potrafią, jest intelektualnym fajtłapą .

Wybierz sobie dowolną sytuację, a jak cie to przerasta, to ja chętnie podpowiem co mógłbyś policzyć. 
Proszę bardzo - ostatnio niejaki Jarosław Bieniuk został oskarżony o gwałt. Proszę wylicz, czy zgodnie z twoim modelem zrobił to, czy nie. Sprawa chyba nie jest trudna... Duży uśmiech
Odpowiedz
#86
pilaster napisał(a): Zapewne gdzieś tam można pilastra w jakimś punkcie przestrzeni fazowej fi..fi umieścić. 

Być może nawet jest to punkt wśród filozów niemodny.
Sprzeczny wewnętrznie, a nie "niemodny". Taki z pilastra logik, jak i filozof Smutny albo "filoz" właśnie. Każdy mierzy własną miarą.

pilaster napisał(a): No i co z tego?

To problem fi..fi i filozów. Na pewno nie pilastra  Uśmiech
Twój, zwłaszcza gdy udajesz, że zajmujesz się matematyką Uśmiech

pilaster napisał(a): Proszę zatem wyprowadzić twierdzenie Godla na gruncie, skoro już o tym mowa, teorii gier.
I po co miałbym to robić? Znowu robisz niezgrabnie unik, zamiast wykazać trochę klasy. Bo przecież nie jest tak, że nie wierzysz w twierdzenie Gödla tak jak stoi, ale już "na gruncie teorii gier" to byś nagle oddał rację. Już pomijając, co masz właściwie na myśli pisząc "na gruncie teorii gier", bo jak na razie nie odróżniasz alternatywy od alternatywy wykluczającej, założeń od tezy i nie znasz rozkładów poza normalnym Smutny

A nagrody książkowe za wykazanie, że

- poglądy pilastra na moralność i etykę są ufundowane matematycznie;
- metody ilościowe dowodzą własnej wiarygodności;
- rozkład normalny jest minimalnym rozkładem, jeśli chodzi o ciężar ogonów, spośród rozkładów o zadanej średniej i wariancji;

czekają Cwaniak
Odpowiedz
#87
Vanat napisał(a): No wiec ja dalej proszę (od już chyba 2 czy 3 lat) żebyś na podstawie swoich modeli moralności wyliczył jakąkolwiek realna sytuację Duży uśmiech Duży uśmiech Duży uśmiech
Jeśli nie potrafisz, to tym samym dowodzisz, że metody ilościowe nie potrafią opisać moralności, a każdy kto twierdzi że potrafią, jest intelektualnym fajtłapą .
Chciałbym, żeby wynik był podobny do tego: https://www.smbc-comics.com/comic/the-et...-transform Język
[Obrazek: style3,Fizyk.png]
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein
Odpowiedz
#88
Jeszcze w temacie pilastrowych opowieści o jego rzekomej matematycznej moralności i wyższości teorii gier nad filozoficznymi narzędziami rozstrzygania problemów etycznych. Ciekawe jest, że kiedy pilaster ma okazję zastosować te swoje matematyczne metody do rozwiązania zagadnienia etycznego w rozmowie z ZaKotem, zamiast pokazać, na co go stać, zaczyna- wprawdzie bardzo nieudolnie, ale zdążyliśmy przywyknąć- tak zwyczajnie i po ludzku filozofować:

pilaster napisał(a): Zatem eksperyment myślowy. Siedzi sobie Zakotem na ławce w parku i kręci film o wiewiórkach. Nagle widzi że po tym parku oprowadza grupę z przedszkola osobnik, o którym Zakotem wie na pewno (nie z plotek, nie z anonimowych donosów, tylko z absolutnie pewnego źródła), że był skazany za pedofilię i ma sądowy zakaz pracy z dziećmi. Taki zakaz nie jest przecież wydawany dla kaprysu, albo dla zrobienia przykrości pedofilowi, tylko wskutek dużego ryzyka recydywy. 

I co zrobi w tej sytuacji Zakotem. Nadal będzie kręcił film o wiewiórkach, bo akurat wyszło mu wyjątkowo dobre ujęcie? Czy może przynajmniej na policję zadzwoni? 

Bo pilaster bez obcyndalania się to drugie właśnie by uczynił.

A Sekielski - nie uczynił. 

"bo pilaster by uczynił" brzmi bardzo matematycznie Oczko
All cognizing aims at "delivering a grip on the patterns that matter for the interactions that matter"
(Wszelkie poznanie ma na celu "uchwycenie wzorców mających znaczenie dla interakcji mających znaczenie")
Andy Clark

Moje miejsce na FB:
https://www.facebook.com/Postmoralno%C5%...1700366315
Odpowiedz
#89
żeniec napisał(a):
pilaster napisał(a): Zapewne gdzieś tam można pilastra w jakimś punkcie przestrzeni fazowej fi..fi umieścić. 

Być może nawet jest to punkt wśród filozów niemodny.
Sprzeczny wewnętrznie, a nie "niemodny". 
Której to sprzeczności jakoś żeniec nie potrafi wykazać.  Cwaniak
Oczywiście merytorycznie wykazać, bez używania  fi..ficznego bełkotu. 
Zresztą jakiegokolwiek uzasadnienia dlaczego nie można używać metod ilościowych w etyce, a w chemii i genetyce można (a może też nie można?) również nie ma. 
Oczywiście jeżeli pominąć aspekt merkantylny - ciepłe posadki nauczycieli "etyki" okazałyby się niedostępne dla filozów.  Uśmiech
Przypomina pilaster pytania, na które klimatyści nadal nie potrafią odpowiedzieć.

1. Dlaczego w plejstocenie nie doszło do żadnych masowych, ani nawet niemasowych wymierań roślin z fotosyntezą C3?
2. Dlaczego w wiekach XI-XII nie ma porównywalnego do wieku XVIII zaburzenia w rozkładzie izotopów C13/C12 w osadach dennych?
3. Dlaczego, mimo że stężenie CO2 na Marsie jest 26 razy większe niż na Ziemi, na planecie tej efekt cieplarniany (w granicach błędów pomiarowych) nie występuje?
4. Dlaczego wzrost stężenia CO2 w danych z rdzeni lodowych ma charakter wykładniczy? Nie w przybliżeniu wykładniczy, ale dokładnie, ściśle wykładniczy? - średni błąd kwadratowy dopasowania wykładniczego dla tych danych wynosi zaledwie ...0,02%

Nie ma żadnego powodu, jeżeli ten wzrost stężenia faktycznie wynika z ludzkich emisji, żeby tak właśnie się zachowywał. A już na pewno nie tak dokładnie.  [Obrazek: rolleyes.gif] 

Wzrost stężenia CO2 w XX wieku mierzony bezpośrednio na Mauna Kea nie jest bynajmniej wykładniczy.  [Obrazek: sad.gif]
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
#90
pilaster napisał(a): Zresztą jakiegokolwiek uzasadnienia dlaczego nie można używać metod ilościowych w etyce, a w chemii i genetyce można (a może też nie można?) również nie ma. 
Oczywiście jeżeli pominąć aspekt merkantylny - ciepłe posadki nauczycieli "etyki" okazałyby się niedostępne dla filozów.  Uśmiech

Pilaster daje upust swoim irracjonalnym uprzedzeniom. Filozi nie odróżniają logarytmów od algorytmów nie dlatego, że są do tego niezdolni intelektualnie, tylko dlatego, że jest im to niepotrzebne do filozowania, tak jak kiedyś rolnikowi do orania nie była potrzebna umiejętność pisania i czytania. Gdyby więc w etyce upowszechniły się metody ilościowe, to filozi by je zaczęli stosować i i posadki nauczycieli "etyki" nadal byłyby dla nich ciepłe i dostępne. Aczkolwiek uczniowie odczuwający niechęć do metod ilościowych zapewne wybraliby wtedy naukę u nauczycieli "religii", od których pilaster, nie wiedzieć czemu, używania metod ilościowych nie wymaga ani nie sprawdza ich zdolności do odróżniania logarytmów od algorytmów.
Odpowiedz
#91
ZaKotem napisał(a):  Filozi nie odróżniają logarytmów od algorytmów nie dlatego, że są do tego niezdolni intelektualnie, tylko dlatego, że jest im to niepotrzebne do filozowania, tak jak kiedyś rolnikowi do orania nie była potrzebna umiejętność pisania i czytania.

Poniekąd. Jednak jeżeli jakiś rolnik miał inklinację do pisania i czytania, to szedł w tym kierunku i przestawał być rolnikiem. Podobnie jak ktoś ma inklinację do logarytmów nie będzie zajmował się fi...fią, natomiast garnąć się do niej będą osobnicy do odróżnienia logarytmów od algorytmów niezdolni.



Cytat:Gdyby więc w etyce upowszechniły się metody ilościowe, to filozi by je zaczęli stosować i i posadki nauczycieli "etyki" nadal byłyby dla nich ciepłe i dostępne.


Owszem. Ale by byli to już ...inni filozi  Cwaniak Tacy, którzy zainteresowani używaniem metod ilościowych w etyce zaczęli w związku z tym je studiować i rozwijać stając się tym samym filozami. Natomiast na pewno nie filozi obecni, którzy poszli studiować fi..fię właśnie dlatego, że żadnych logarytmów tam nie było.


Cytat:Aczkolwiek uczniowie odczuwający niechęć do metod ilościowych zapewne wybraliby wtedy naukę u nauczycieli "religii", od których pilaster, nie wiedzieć czemu, używania metod ilościowych nie wymaga ani nie sprawdza ich zdolności do odróżniania logarytmów od algorytmów.

Nie wymaga, bo religia to nie nauka.  Uśmiech To humanistyka.
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
#92
pilaster napisał(a): Której to sprzeczności jakoś żeniec nie potrafi wykazać. 
Oczywiście merytorycznie wykazać, bez używania  fi..ficznego bełkotu. 

A potrafisz wykazać Ptysiu, że to, co na ten temat pisał Żeniec i pisałem ja, jest bełkotem? Oferuję ci nagrodę książkową za wykazania nam bełkotliwości w tej kwestii.

Oczywiście wypada ci zrobić to matematycznie. Cwaniak

pilaster napisał(a): Zresztą jakiegokolwiek uzasadnienia dlaczego nie można używać metod ilościowych w etyce (...) również nie ma. 

Bo taka teza nie padła. A jeśli padła, to oferuję ci Ptysiu kolejna nagrodę książkową za jej wskazanie. Cwaniak

pilaster napisał(a): Jednak jeżeli jakiś rolnik miał inklinację do pisania i czytania, to szedł w tym kierunku i przestawał być rolnikiem. Podobnie jak ktoś ma inklinację do logarytmów nie będzie zajmował się fi...fią, natomiast garnąć się do niej będą osobnicy do odróżnienia logarytmów od algorytmów niezdolni.

I oczywiście dlatego filozofował Einstein, dlatego filozofował matematyk Russel i jego uczeń Wittgenstein oraz matematyk Quine. A na polskim podwórku to chociażby filozofujący fizyk Wojciech Sady.

Dlatego pozytywiści logiczni z Koła Wiedeńskiego, wśród których byli głównie matematycy i fizycy, okrzyknęli filozofię królową nauk (chociaż jej za naukę nie uważali).

Ale twoje poglądy na tę kwestie są bardzo ciekawe Ptysiu. Cwaniak

pilaster napisał(a): Nie wymaga, bo religia to nie nauka. 

No pacz, a filozofia to też nie nauka. Co za zbieg okoliczności! Duży uśmiech
All cognizing aims at "delivering a grip on the patterns that matter for the interactions that matter"
(Wszelkie poznanie ma na celu "uchwycenie wzorców mających znaczenie dla interakcji mających znaczenie")
Andy Clark

Moje miejsce na FB:
https://www.facebook.com/Postmoralno%C5%...1700366315
Odpowiedz
#93
Trochę offtop, ale nie martwi Cię, pilastrze, że jesteś publikowany pod tą samą marką, co np. taki artykuł: https://nczas.com/2019/05/17/szokujace-d...te-nibiru/ ? Oczko
[Obrazek: style3,Fizyk.png]
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein
Odpowiedz
#94
Fizyk napisał(a): Trochę offtop, ale nie martwi Cię, pilastrze, że jesteś publikowany pod tą samą marką,

Nie. A powinno?

Po pierwsze portal internetowy to zupełnie odrębny byt od wydania papierowego. Z reguły nie wymieniają się one tekstami.

A po drugie przecież nie pilaster to napisał.  Cwaniak

Tak btw opisany fenomen nie tylko Fizyka intrygował. Tutaj jest odpowiedź  Cwaniak
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
#95
Cytat:Trochę offtop, ale nie martwi Cię, pilastrze, że jesteś publikowany pod tą samą marką, co np. taki artykuł: https://nczas.com/2019/05/17/szokujace-d...te-nibiru/ ? Oczko

Przecież to ten sam poziom Uśmiech

Cytat:Nie. A powinno?

Po pierwsze portal internetowy to zupełnie odrębny byt od wydania papierowego. Z reguły nie wymieniają się one tekstami.

Papierowe wydanie woli publikować teksty o Imperium Lechitów Uśmiech
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Odpowiedz
#96
Fizyk napisał(a): Trochę offtop, ale nie martwi Cię, pilastrze, że jesteś publikowany pod tą samą marką, co np. taki artykuł: https://nczas.com/2019/05/17/szokujace-d...te-nibiru/ ? Oczko


Czyżby widać tu było wpływ intelektualny nowych przyjaciół JKM z Konfederacji na linię publicystyki Najwyższego Czasu? Duży uśmiech Myślałem, że po tym jak chwalili się poparciem pana Zięby nic mnie nie zdziwi. A tu proszę.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
#97
Cytat:Czyżby widać tu było wpływ intelektualny nowych przyjaciół JKM z Konfederacji na linię publicystyki Najwyższego Czasu? Duży uśmiech Myślałem, że po tym jak chwalili się poparciem pana Zięby nic mnie nie zdziwi. A tu proszę

Raczej nie, tacy Lechici to już w 2016 byli.
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Odpowiedz
#98
Lechici Lechitami ale odwrotna fala grawitacyjna, która ma zniszczyć Księżyc, który jest gwiazdą,  więc trzeba szybko uciekać na Marsa bo siły odwrotnej grawitacji spadną na Ziemię   to jednak zdecydowanie nowa jakość.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
#99
Przypomina pilaster pytania, na które klimatyści nadal nie potrafią odpowiedzieć.

1. Dlaczego w plejstocenie nie doszło do żadnych masowych, ani nawet niemasowych wymierań roślin z fotosyntezą C3?
2. Dlaczego w wiekach XI-XII nie ma porównywalnego do wieku XVIII zaburzenia w rozkładzie izotopów C13/C12 w osadach dennych?
3. Dlaczego, mimo że stężenie CO2 na Marsie jest 26 razy większe niż na Ziemi, na planecie tej efekt cieplarniany (w granicach błędów pomiarowych) nie występuje?
4. Dlaczego wzrost stężenia CO2 w danych z rdzeni lodowych ma charakter wykładniczy? Nie w przybliżeniu wykładniczy, ale dokładnie, ściśle wykładniczy? - średni błąd kwadratowy dopasowania wykładniczego dla tych danych wynosi zaledwie ...0,02%

Nie ma żadnego powodu, jeżeli ten wzrost stężenia faktycznie wynika z ludzkich emisji, żeby tak właśnie się zachowywał. A już na pewno nie tak dokładnie.  [Obrazek: rolleyes.gif] 

Wzrost stężenia CO2 w XX wieku mierzony bezpośrednio na Mauna Kea nie jest bynajmniej wykładniczy.  [Obrazek: sad.gif]
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
pilaster napisał(a): Której to sprzeczności jakoś żeniec nie potrafi wykazać.  Cwaniak
Oczywiście merytorycznie wykazać, bez używania  fi..ficznego bełkotu.
No cóż, najwyraźniej dla pilastra logika to "fificzny" bełkot. To przynajmniej tłumaczy dlaczego nie odróżniasz założeń od tezy, alternatywy od alternatywy wykluczającej, ani nie znasz rozkładów innych, niż normalny Smutny

Zauważmy zresztą, że nawet gdyby pilaster nie otrzymał merytorycznej odpowiedzi, to nie mógłby winić nikogo oprócz siebie. Oryginalne stwierdzenie i heurezy, które później wyprodukował, nie spełniają kryteriów, których spełnienia pilaster żąda od ich krytyki Huh Nic dziwnego zatem, że swojego bełkotu nie próbuje nawet uzasadnić, czy chociaż merytorycznie bronić Cwaniak

pilaster napisał(a): Zresztą jakiegokolwiek uzasadnienia dlaczego nie można używać metod ilościowych w etyce, a w chemii i genetyce można (a może też nie można?) również nie ma.
I kolejny niezgrabny unik. Czy ktoś gdzieś tak twierdził? Czy pilaster znowu dzielnie walczy ze własnymi chochołami?
Gdybyś chwilę zastanowił się nad swoją bezradnością w demonstrowaniu, że można, to może byś doszedł do szokującego wniosku, że błędne koło trzeba gdzieś zatrzymać i zwyczajnie oprzeć się na jakichś przesłankach. No i że te ostatnie trzeba przyjąć arbitralnie (nawet jeśli milcząco), a nie wynikają one magicznie ze chciejstwa domorosłego "filoza" pilastra.

A tymczasem nagrody książkowe za wykazanie, że
- poglądy pilastra na moralność i etykę są ufundowane matematycznie;
- metody ilościowe dowodzą swojej wiarygodności;
- rozkład normalny jest minimalnym rozkładem, jeśli chodzi o ciężar ogonów, spośród rozkładów o zadanej średniej i wariancji;
wciąż czekają Cwaniak
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości