pilaster napisał(a): Której to sprzeczności jakoś żeniec nie potrafi wykazać.No cóż, najwyraźniej dla pilastra logika to "fificzny" bełkot. To przynajmniej tłumaczy dlaczego nie odróżniasz założeń od tezy, alternatywy od alternatywy wykluczającej, ani nie znasz rozkładów innych, niż normalny
Oczywiście merytorycznie wykazać, bez używania fi..ficznego bełkotu.
Zauważmy zresztą, że nawet gdyby pilaster nie otrzymał merytorycznej odpowiedzi, to nie mógłby winić nikogo oprócz siebie. Oryginalne stwierdzenie i heurezy, które później wyprodukował, nie spełniają kryteriów, których spełnienia pilaster żąda od ich krytyki Nic dziwnego zatem, że swojego bełkotu nie próbuje nawet uzasadnić, czy chociaż merytorycznie bronić
pilaster napisał(a): Zresztą jakiegokolwiek uzasadnienia dlaczego nie można używać metod ilościowych w etyce, a w chemii i genetyce można (a może też nie można?) również nie ma.I kolejny niezgrabny unik. Czy ktoś gdzieś tak twierdził? Czy pilaster znowu dzielnie walczy ze własnymi chochołami?
Gdybyś chwilę zastanowił się nad swoją bezradnością w demonstrowaniu, że można, to może byś doszedł do szokującego wniosku, że błędne koło trzeba gdzieś zatrzymać i zwyczajnie oprzeć się na jakichś przesłankach. No i że te ostatnie trzeba przyjąć arbitralnie (nawet jeśli milcząco), a nie wynikają one magicznie ze chciejstwa domorosłego "filoza" pilastra.
A tymczasem nagrody książkowe za wykazanie, że
- poglądy pilastra na moralność i etykę są ufundowane matematycznie;
- metody ilościowe dowodzą swojej wiarygodności;
- rozkład normalny jest minimalnym rozkładem, jeśli chodzi o ciężar ogonów, spośród rozkładów o zadanej średniej i wariancji;
wciąż czekają