30.04.2019, 09:24
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30.04.2019, 09:25 przez Lampart.)
Liczba postów: 2,203
Liczba wątków: 22
Dołączył: 11.2018
Reputacja:
75
Płeć: mężczyzna
Pelikan
Bardzo ciekawe filozoficzne argumenty przedstawiasz na to, że człowiek nie jest plemnikiem, problem w tym, że równie mocne, a nawet mocniejsze, można przedstawić na to, że człowiek nie zaczyna się w momencie poczęcia:
"Jedno z najczęściej przytaczanych rozwiązań problemu początku naszego istnienia głosi, że zaczynamy istnieć jako ludzie już w momencie zapłodnienia, a więc połączenia się komórki jajowej oraz plemnika w jedną zygotę. Za pomocą takiej teorii ciężko jednak wytłumaczyć m.in. fenomen bliźniąt jednojajowych. Jeśli bowiem w wyniku zapłodnienia dochodzi do powstania pojedynczej zygoty, a więc zaczyna istnieć człowiek X, to co dzieje się w momencie podziału zygoty na dwójkę bliźniąt? Czy istota X przestaje istnieć, a rozpoczynają swoje istnienie istoty Y i Z? Czy może na początku istnieje tylko jedno z bliźniąt, drugie zaś powstaje dopiero w momencie podziału zygoty? A może od początku mamy do czynienia z dwiema istotami ludzkimi – choć na początku w jednym organizmie? Wątpliwości wobec tego stanowiska stwarza również fakt istnienia chimer ludzkich, a więc osób posiadających dwa różne DNA, np. na skutek zlania się dwóch zygot w jedną. Uznanie za początek ludzkiego życia momentu zapłodnienia wywołuje zatem szereg komplikacji, które trudno wyjaśnić".
http://filozofiawpraktyce.pl/kiedy-zaczy...e-moralne/
Polecam cały ten artykuł, jest bardzo dobry
Nie zapomnę jak moja znajoma katolicka dewotka, dowiedziała się o tym, jak powstają bliźnięta jednojajowe Świat jej się zawalił  od tej pory wpadła w obsesję i tworzy jakieś spekulacyjne teorie na temat tego w którym tygodniu życia płodu (bo zapoznając się z biologią stwierdziła, że to jednak płód musi być a nie zarodek), Bóg "wsyssa" (takiego sformułowania używa) duszę w ciało. Nie daje jej to spokoju.
Cytat:Twierdzę, zgodnie z wiedzą naukową, że gameta nie jest człowiekiem - odrębnym organizmem ludzkim, który powstaje w momencie połączenia się gamety żeńskiej z męską.
A zdajesz sobie sprawę, że to nie następuje od momentu "poczęcia"?
Przez kilka dni, po zapłodnieniu, geny funkcjonują jeszcze samodzielnie w komórce jajowej.
Co w takim razie myślisz o tabletce dzień po?
Liczba postów: 2,623
Liczba wątków: 4
Dołączył: 04.2014
Reputacja:
435
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Droga Miriady Duchów (wierzący niepraktykujący)
Lampart napisał(a):fakt istnienia chimer ludzkich Aua. Popierwiastkowało mi się terminologicznie z hybrydami.
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always
- Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
Liczba postów: 5,145
Liczba wątków: 27
Dołączył: 06.2017
Reputacja:
1,161
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: kult kota
towarzyski.pelikan napisał(a): Ale ja nie twierdzę, że gamety nie żyją. Twierdzę, zgodnie z wiedzą naukową, że gameta nie jest człowiekiem - odrębnym organizmem ludzkim A według ciebie jakie warunki ma spełnić obiekt, aby być odrębnym organizmem ludzkim, i dlaczego właśnie takie?
Cytat:Powiedz mi, kim Ty byleś, zanim przyszedles na świat, plemnikiem Twojego ojca czy komórką jajową Twoje matki?
Interesujące pytanie, tylko że tożsamość dwóch obiektów to problem filozofii, nie biologii. Ja to nie DNA. Komorka, która zmutuje i różni się DNA od innych, nadal jest częścią mojego ciała. Moj hipotetyczny brat bliźniak byłby zaś kimś zupełnie innym niż ja, mimo że powstaliśmy z jednych gamet.
Ja jako osoba to nie organizm, ale, przepraszam za brzydkie słowo, dusza. Dusza zaś powstaje znacznie później, niż zapłodnienie, chociaż trudno powiedzieć dokładnie, kiedy.
Cytat:A może Zakot istniał równocześnie jako ZaKot w plemniku i komórce jajowej. W dwóch egzemplarzach?
Nie istniał, tak samo jak w rudzie żelaza nie istnieje gwóźdź. Po prostu organizmy żywe zmieniają formę, a formom tym nadajemy różne nazwy. Od jakiegoś dość arbitralnie wybranego momentu pewien organizm nazywamy człowiekiem, dzieckiem, mężczyzną itp. Nie ma jednak żadnej obiektywnej "istoty", którą zmiana nazwy również odmienia.
Cytat: Tylko czemu się nie wydostał na świat, zanim te dwie gamety się ze sobą połączyły?
Miał niewyobrażalne szczęście (albo może pecha?). Większość jego rodzeństwa wydostała się przed połączeniem.
Cytat:A jeśli plemnik ojca ZaKota i komórka jajowa matki ZaKota to odrębni ludzie, to znaczy, że piszący ze mną ZaKotem jest hybrydą.
Tak jest. U ludzi akurat tak jest, że tylko takie hybrydy wytwarzają mózg i stają się osobami. Ale przecież nie tylko osoba jest organizmem.
Cytat:Jednak jak świat świat, tylko hybrydy przychodzą na świat
Przeciwnie, większość wolno żyjących organizmów żywych z ludzkim DNA to organizmy haploidalne. Cóż z tego, że żyją na wolności bardzo krótko i nie rozmnażają się? I tak w tej sekundzie na różnych chusteczkach znajduje się więcej żywych plemników, niż wszystkich diploidalnych ludzi na całej Ziemi.
Cytat: i nazywamy je ludźmi.
No i tu jest właśnie pies pogrzebany, myli ci się filologia z biologią. To, jak coś nazywamy, to kwestia kultury, nie nauki.
Liczba postów: 1,779
Liczba wątków: 12
Dołączył: 10.2006
Płeć: nie wybrano
towarzyski.pelikan napisał(a): Zastanawiam się, kto tu jest bardziej pruderyjny:
Minister Gliński, który każe ściągać sprośne obrazy z bananami czy prof. Monika Płatek, której banany wcale się sprośnie nie kojarzą
Monika Płatek:
Cytat:Naprawdę?! Naprawdę Panie Ministrze Gliński jedząca banany kobieta gorszy dzieci? Czy naprawdę jest Pan pewien, że Pana sprośne, perwersyjne asocjacje powstają w głowie dziecka?
Zaiste! Oboje nadają na podobnych falach. Być może jak w powiedzeniu - głowa siwieje, a niewymowna szaleje. Ewentualnie wymiana koncepcji naukowych (oboje profesorami) między erotomanem gawędziarzem oraz ostrą sześćdziesiątką.
Przypomina się stary dowcip opowiadany (grany) w dobrze rozochoconym towarzystwie w trakcie imprezy.
Jedzą sobie trzy panie banana. Jedna je go tak, druga inaczej, trzecia również na swój sposób. (wyraziście pokazać jak w dowolny sposób z lekkim zażenowaniem, można posiłkować się wystawą i protestującymi) Pytanie do pań (patrzeć nieco lubieżnie na panie): Która z nich nie jest singielką? (wcześniejsza wersja jest mężatką)
Z reguły po chwili milczenia należy powiedzieć: Ta o której pomyślałyście....
W przypadku jednak odpowiedzi to - a skąd wiesz?
Mam nieodparte wrażenie, że oboje znali ten stary kawał powodujący u nich ich powyższe reakcje. Niemniej to chyba nieźle, że lud nie ma innych problemów.
Liczba postów: 1,647
Liczba wątków: 4
Dołączył: 07.2015
Płeć: kobieta
Sztuka nie powinna być ocezurowana, jej rolą jest przełamywanie tabu.
Natomiast na codzień, lepiej jest jeść banana pokrojonego w kawałki, widelcem z talerzyka ze względu na jego falliczny kształt.
Rozsadziło mi antenę.
Liczba postów: 5,145
Liczba wątków: 27
Dołączył: 06.2017
Reputacja:
1,161
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: kult kota
Rodica napisał(a): Sztuka nie powinna być ocezurowana, jej rolą jest przełamywanie tabu.
Natomiast na codzień, lepiej jest jeść banana pokrojonego w kawałki, widelcem z talerzyka ze względu na jego falliczny kształt. 
Krojenie na kawałki obiektu o fallicznym kształcie też może się dziwnie kojarzyć.
Liczba postów: 1,647
Liczba wątków: 4
Dołączył: 07.2015
Płeć: kobieta
Z kastracją na przykład.
Rozsadziło mi antenę.
Liczba postów: 8,942
Liczba wątków: 78
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
432
Płeć: nie wybrano
Gladiator napisał(a): (wcześniejsza wersja jest mężatką)
Ta, która ma obrączkę
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
02.05.2019, 22:26
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02.05.2019, 22:46 przez Gladiator.)
Liczba postów: 1,779
Liczba wątków: 12
Dołączył: 10.2006
Płeć: nie wybrano
Noooo taaak....
Nihil novi sub sol, po czym popadam w głęboką zadumę nad niewieścią częścią ludzkości ...
Liczba postów: 2,105
Liczba wątków: 56
Dołączył: 10.2014
Reputacja:
247
Płeć: nie wybrano
Rodica
Cytat:Natomiast na codzień, lepiej jest jeść banana pokrojonego w kawałki, widelcem z talerzyka ze względu na jego falliczny kształt
Tak pewnie jadają w serialach o francuskich wyższych sferach. Szara masa ma w nosie fallusa i nie będzie brudzić talerzyka, noża i widelca, żeby banana zjeść.
Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.
Liczba postów: 1,647
Liczba wątków: 4
Dołączył: 07.2015
Płeć: kobieta
Wyższe sfery we Francji nie jadają bananów, to nie w ich guście. Preferują winogrona, świeże figi, brzoskwinie.
Rozsadziło mi antenę.
03.05.2019, 16:44
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03.05.2019, 16:44 przez ARHIZ.)
Liczba postów: 520
Liczba wątków: 8
Dołączył: 07.2013
Reputacja:
29
Płeć: nie wybrano
Wyznanie: Śiwaizm Advatya [hinduizm]
ErgoProxy napisał(a): Uważam, że banan jest niepolski, przez to niepatriotyczny i powinien być zastąpiony przez brzoskwinię jedzoną przez mężczyznę.  Powinien być polski chłop w lnianej koszuli jedzący polską kaszę, a nie jakieś tam zagraniczne brzoskwinie czy inne zmieniaki.
Lampart napisał(a): Nie zapomnę jak moja znajoma katolicka dewotka, dowiedziała się o tym, jak powstają bliźnięta jednojajowe Świat jej się zawalił od tej pory wpadła w obsesję i tworzy jakieś spekulacyjne teorie na temat tego w którym tygodniu życia płodu (bo zapoznając się z biologią stwierdziła, że to jednak płód musi być a nie zarodek), Bóg "wsyssa" (takiego sformułowania używa) duszę w ciało. Nie daje jej to spokoju. W sumie dopiero po uformowaniu się mózgu jest gdzie tę duszę wessać, chyba, że ktoś jest Świadkiem Jehowy - wtedy wystarczy krew.
Liczba postów: 20,927
Liczba wątków: 214
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
964
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
ZaKotem napisał(a): Rodica napisał(a): Sztuka nie powinna być ocezurowana, jej rolą jest przełamywanie tabu.
Natomiast na codzień, lepiej jest jeść banana pokrojonego w kawałki, widelcem z talerzyka ze względu na jego falliczny kształt. 
Krojenie na kawałki obiektu o fallicznym kształcie też może się dziwnie kojarzyć.
Jak w tym dowcipie.
Przeorysza do zakonnic - "Dzisiaj na kolację będą marchewki".
"Hurrraaa!"
"Ale starte".
"Łeee.."
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Liczba postów: 2,623
Liczba wątków: 4
Dołączył: 04.2014
Reputacja:
435
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Droga Miriady Duchów (wierzący niepraktykujący)
ARHIZ napisał(a):Powinien być polski chłop w lnianej koszuli Krojony na kawałki.
ARHIZ napisał(a):jedzący polską kaszę Ale startą.
ARHIZ napisał(a):a nie jakieś tam zagraniczne brzoskwinie czy inne zmieniaki. Trele, morele. Temu to nawet złote jabłka od razu się z pomarańczami skojarzą.
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always
- Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
Liczba postów: 520
Liczba wątków: 8
Dołączył: 07.2013
Reputacja:
29
Płeć: nie wybrano
Wyznanie: Śiwaizm Advatya [hinduizm]
Złote nie złote, obce, złe. Starta kasza ze startym chłopem i basta!
Liczba postów: 2,579
Liczba wątków: 79
Dołączył: 05.2018
Płeć: inna
Wyznanie: rewanżyzm
Genialny komentarz Ziemkiewicza:
https://fakty.interia.pl/opinie/ziemkiew...lH69o-U1VI
 Polecam całość
Cytat:(...) Przed upadkiem kroczy pycha; po upadku jest już tylko śmieszność. Akcja z "protestem" polegającym na jedzeniu bananów wydaje mi się przykładem tak dobitnym, że głupiej i śmieszniej chyba już być nie może - i to właściwie pod każdym względem.
Przypomnę pokrótce: w Muzeum Narodowym pokazano retrospektywę artystki, obejmującą między innymi jej sławne dzieło sprzed dobrych czterdziestu lat, z gatunku tzw. wideoinstalacji. W ramach owej instalacji na dwóch telebimach wyświetlane były zapętlone, kilkuminutowe filmy. Na jednym pani artystka posługując się bananem daje pokaz czegoś, co w medycznej łacinie nazywa się "fellatio", stymulując go wargami i językiem; na drugim przewraca oczami i robi lubieżne miny, podczas gdy z ust wypływa jej i ścieka po brodzie coś białego i gęstego, przyjmijmy, że śmietana. Sztuka ta, jak łatwo było się domyślić, prowokowała liczne w tym muzeum wycieczki szkolne do zachowań zupełnie z powagą placówki nie licujących i dyrektor placówki w końcu postanowił telebimy wyłączyć.
I w ten sposób, jakby naciśnięciem magicznego guzika, uruchomił środowiskowy gen głupactwa. Po pierwsze, skoro coś usunęli, to na pewno wina PiS. Narodziła się natychmiast, właściwie nie wiadomo gdzie i kiedy, legenda, że to rządzący "ocenzurowali" wystawę, co najmniej minister Gliński, a kto wie, pewnie i sam znienawidzony Kaczyński. Ponieważ środowisko żywi wobec PiS i wspomnianych osób żywiołową pogardę, postanowiło nie tylko zaprotestować, ale przy okazji zrobić z nich durniów, wmawiając samym sobie, że bananowy-śmietanowy oral artystki to zwykłe jedzenie banana, które się prawicowcom, a więc bigotom, a więc niewątpliwie ludziom seksualnie niewyżytym, kojarzy z seksem absolutnie bez żadnej przyczyny.
Przez dziesięciolecia funkcjonowania autorki w sferach artystycznych żaden krytyk nie miał wątpliwości, na czym polega jej prowokacja, nawet kobiecy dodatek "Gazety Wyborczej" reklamując parę lat temu artystkę objaśniał czytelniczkom, że "chodzi o seks oralny", i że dzieło jest "manifestem feministycznego protestu wobec patriarchalnej kultury", w którym "banany stały się symbolem kultury fallocentrycznej" [uwielbiam ten żargon marksizmu-feminizmu] i "w uległych i czarujących ustach za sprawą przewrotnej wyobraźni zmieniają się w spragnione pieszczot penisy". Ale elektryzująca wieść, że "PiS cenzuruje sztukę" , dokładnie "tak samo jak Hitler, kiedy w latach trzydziestych usuwał z muzeów sztukę zdegenerowaną" sprawiła, że nagle instalacja zaczęła przedstawiać - wedle tej samej "Wyborczej" - li tylko "kobietę jedzącą banany" i cały tłum pajacujących "autorytetów moralnych", nawet były redaktor naczelny "Playboya", rżnąć zaczął głupa, że jak ci zboczeńcy z PiS mogli się tu czegokolwiek sprośnego dopatrzyć, cha, cha, cha (...)
Liczba postów: 2,256
Liczba wątków: 9
Dołączył: 05.2018
Reputacja:
232
Może niech pelikan poda ten fragment świadczący o rzekomej genialności komentarza Ziemkiewicza, bo nie zauważyłem?
Liczba postów: 20,927
Liczba wątków: 214
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
964
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
Dołączam się. Gdzie ten geniusz?
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Liczba postów: 2,579
Liczba wątków: 79
Dołączył: 05.2018
Płeć: inna
Wyznanie: rewanżyzm
Tak jak ślepiec nie może rozpoznać kolorów, tak głupiec nie może rozpoznać mędrca. Bez podseksów.
Liczba postów: 2,256
Liczba wątków: 9
Dołączył: 05.2018
Reputacja:
232
Ludzie, którzy posądzają innych o głupotę, często sami się nią popisują
|