To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Znaczenie ofiary Chrystusa
#1
Bóg stał się człowiekiem, żeby zbawić człowieka od grzechu.
Budda opuścił swój pałac opływający w luksusy, żeby wyzwolić świat z cierpienia.
A Pelikan...stała się ateistką, żeby doprowadzić ateistów do Boga.

A Wy? Dla kogo się poświęciliście?
Odpowiedz
#2
towarzyski.pelikan napisał(a): A Pelikan...stała się ateistką, żeby doprowadzić ateistów do Boga.
I ilu doprowadziła?
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#3
Dopiero zaczynam.
Odpowiedz
#4
towarzyski.pelikan napisał(a): Bóg stał się człowiekiem, żeby zbawić człowieka od grzechu.
Budda opuścił swój pałac opływający w luksusy, żeby wyzwolić świat z cierpienia.
A Pelikan...stała się ateistką, żeby doprowadzić ateistów do Boga.

A Wy? Dla kogo się poświęciliście?

Ludzie grzeszą nadal, więc Bogu kiepsko wyszło.
Na świecie wciąż pełno cierpienia, więc Buddzie kiepsko wyszło.
Ateiści wciąż w Boga nie wierzą, więc...

Poświęcenie jest dla gupków.
Odpowiedz
#5
grzechprzypominanałógoktórymwiemyżejestszkodliwyaletrudnosięodniegouwolnićidziemydoaptekipoplastryiczasemsięudajezerwaćznałogiemaczasemnieakiedysięnieudacierpimyinarzekamynaaptekarzamyślimyżewapteceniemalekuktórybynampomógłmyślimyżechodzeniedoniejtoczystagłupota
Odpowiedz
#6
Prorokom i samozwańczym nawracaczom mówimy stanowcze NIE!
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#7
towarzyski.pelikan napisał(a): A Wy? Dla kogo się poświęciliście?

Dla Polski. W sensie, że nie wyjechałem z niej, a każdego dnia czynię jej fragmenty lepszymi. Tyle chyba styknie jeśli chodzi o poświęcenia.

Jeszcze dla rodziny można się poświęcić, ale mam nadzieję, że nie będzie takiej potrzeby.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
#8
zefciu napisał(a):
towarzyski.pelikan napisał(a): A Pelikan...stała się ateistką, żeby doprowadzić ateistów do Boga.
I ilu doprowadziła?
Cytat:Dopiero zaczynam.

Od momentu, kiedy ofiarnie upadłam w ateizm minęły już ponad trzy miesiące. Oto raport z postępów:

Nie doprowadziłam żadnego ateisty do Boga, za to sama straciłam wiarę. To znaczy nadal wierzę w Boga, ale istotnie tego Boga przedefiniowałam, do tego stopnia, że ateizm zaczęłam postrzegać jako prawdziwy teizm, a teizm jako ateizm. Wygląda na to, że prawdziwa wiara w Boga zaczyna się wtedy, kiedy Bogu pozwoli się w spokoju skonać na krzyżu i wstąpić do nieba, tak aby całą uwagę skupić na Bogu właściwym - przyrodzie transcendującej w ludzkość, spirytualizującej się materii.
Odpowiedz
#9
lumberjack napisał(a):
towarzyski.pelikan napisał(a): A Wy? Dla kogo się poświęciliście?

Dla Polski. W sensie, że nie wyjechałem z niej, a każdego dnia czynię jej fragmenty lepszymi. Tyle chyba styknie jeśli chodzi o poświęcenia.

Jeszcze dla rodziny można się poświęcić, ale mam nadzieję, że nie będzie takiej potrzeby.
Lumber pierwszy wielki - zastał Polskę gumoleowaną, zostawił wykafelkowaną.
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down


Odpowiedz
#10
Chiałabym się dowiedzieć gdzie był i co robił Bóg Jezus jak Bóg Jahwe gadał do Mojżesza schowany pod płonącym krzakiem?
Może Bóg Jezus taplał się wtedy z Panem Lechem Wałęsą na basenie, bo przecież obaj Bogowie i Bóg Jahwe i Bóg Jezus są wieczni i istnieją od zawsze?

Pozatym czemu Bóg Jezus nie zabierał głosu w Raju jak Ewa zjadła to grzeszne jabłko i czemu Bóg Jezus nie powiedział Ewie żeby zjadła wreszcie to jabłko szybciej  bo on uwielbia wisieć na krzyżu i zmartwychwstawać?


Sens jest taki, że Bóg Jezus uwielbia tę zabawę wiszenie na krzyżu i zmartwychwstawanie.
Odpowiedz
#11
gąska9999 napisał(a): Sens jest taki, że Bóg Jezus uwielbia tę zabawę wiszenie na krzyżu i zmartwychwstawanie.
To taka gra; Jezus udawał że się dla ludzi poświęcił na krzyżu a ludzie udawali, że słuchali co do nich mówił i obiecywali, że będą wykonywać jego zalecenia. Przynajmniej tak wynika z ich zachowania, bo jak mordowali, gwałcili, cudzołożyli, kłamali i oszukiwali przez zmartwychwstaniem, tak robili to samo po nim.
Odpowiedz
#12
No a co robił Bóg Jezus jak Ewa w Raju zjadła to grzeszne jabłko? Katolicy w coś wierzą w tym temacie czy mają pusto w głowie?
Odpowiedz
#13
Jezus i Ojciec zwalili wszystko na gadającego węża.
Odpowiedz
#14
gąska9999 napisał(a): Chiałabym się dowiedzieć gdzie był i co robił Bóg Jezus jak Bóg Jahwe gadał do Mojżesza schowany pod płonącym krzakiem?
Może Bóg Jezus taplał się wtedy z Panem Lechem Wałęsą na basenie, bo przecież obaj Bogowie i Bóg Jahwe i Bóg Jezus są wieczni i istnieją od zawsze?

Pozatym czemu Bóg Jezus nie zabierał głosu w Raju jak Ewa zjadła to grzeszne jabłko i czemu Bóg Jezus nie powiedział Ewie żeby zjadła wreszcie to jabłko szybciej  bo on uwielbia wisieć na krzyżu i zmartwychwstawać?


Sens jest taki, że Bóg Jezus uwielbia tę zabawę wiszenie na krzyżu i zmartwychwstawanie.
W sposób sarkastyczny, mimochodem, napisałaś coś wartościowego.

Bo to co w katolicyzmie jest postrzegane jako grzech pierworodny zyskało łatkę grzechu przez interpretację samego aktu złamania zakazu Jahwe jako czegoś złego. Wynika to z takiego infantylnego postrzegania religijności, która sprowadza się do posłuszeństwa. Według przeciętnego katolika to źle, że Adam i Ewa złamali ten zakaz i zostali wskutek tego wypędzeni z Raju.

Jednak ten sam mit można interpretować w bardziej światły, dojrzały sposób jako narodziny świadomości człowieka w chwili złamania zakazu. Na początku Adam i Ewa byli jak zwierzątka, ślepo posłuszni Bogu, który w nich działał jak instynkt, innym porównaniem może być relacja rodzic i małe dziecko. Dziecko w pewnym sensie utożsamia swoje sumienie z sumieniem rodziców. Dopiero po złamaniu zakazu, doszło do wyodrębnienia się indywiduum i Raj zamieszkany przez anioły zamienił się w świat zamieszkany przez ludzi z krwi i kości. Para pierwszych ludzi zapoczątkowała życie w takim sensie, w jakim go teraz doświadczamy. 

Jest to życie pełne cierpienia, zła, ale to zło i cierpienie są warunkiem zbawienia, zmartwychwstawania. Jezus Chrystus nie miałby racji bytu, gdybyśmy nie wyszli z Raju (w wersji mitologicznej) lub zeszli z drzewa (w wersji darwinistycznej). Chrześcijaństwo afirmując Chrystusa umierającego na krzyżu nieświadomie afirmuje grzech pierwszych rodziców, który stworzył Chrystusa jako odpowiedź na cierpienia i zło związane z życiem.
Odpowiedz
#15
towarzyski.pelikan napisał(a):  Chrześcijaństwo afirmując Chrystusa umierającego na krzyżu nieświadomie afirmuje grzech pierwszych rodziców, który stworzył Chrystusa jako odpowiedź na cierpienia i zło związane z życiem.
Morał z tego jest taki: jeśli nie będziesz pelikanie grzeszyć to znaczy, że Jezus umarł na darmo.
Odpowiedz
#16
Osiris napisał(a):
towarzyski.pelikan napisał(a):  Chrześcijaństwo afirmując Chrystusa umierającego na krzyżu nieświadomie afirmuje grzech pierwszych rodziców, który stworzył Chrystusa jako odpowiedź na cierpienia i zło związane z życiem.
Morał z tego jest taki: jeśli nie będziesz pelikanie grzeszyć to znaczy, że Jezus umarł na darmo.
W mojej koncepcji Jezus cały czas umiera i zmartwychwstaje w nas wszystkich, kiedy poświęcamy siebie dla lepszej wersji siebie i dla innych ludzi. O tym jest zresztą ten temat. Jakby ktoś się zastanawiał, co stoi za tym, że Pelikan ciągle zmienia zdanie, poglądy, miota się z lewa na prawo, to niechaj wie, że działa we mnie sam Bóg Jezus.

Pozdrawiam gąskę.
Odpowiedz
#17
Czemu tak bzdurzysz Pelikan? A na temat gotowania klusek umiesz powiedzieć napisać coś z sensem? Zdałaś maturę Pelikan, ile masz lat?
Odpowiedz
#18
gąska9999 napisał(a): Czemu tak bzdurzysz Pelikan? A na temat gotowania klusek umiesz powiedzieć napisać coś z sensem? Zdałaś maturę Pelikan, ile masz lat?
Na gotowaniu niestety znam się jak gęś (nomen omen) na logarytmach. Maturę zdałam dość dawno temu, ale śpiewająco, moim konikiem okazał się (surprise) język polski - rozszerzenie zdane na 100%. Moja interpretacja "Kwiatów polskich" Tuwima musiała rozłożyć komisję na łopatki, tę część pisałam w niejakim szale. Za trzy lata jebnie mi trzydziestka. Nie mogę w to uwierzyć, przecież wciąż jestem dzieckiem.
Odpowiedz
#19
gąska9999 napisał(a): No a co robił Bóg Jezus jak Ewa w Raju zjadła to grzeszne jabłko? Katolicy w coś wierzą w tym temacie czy mają pusto w głowie?
Odpowiedz Pelikan na to pytanie.


Co uważają katolicy, czy Jezus już miał ciało, jak Adam i Ewa byli w Raju i jedli jabłka?
Najpierw nie miał ciała, jak był ten Raj a potem po 4000 tysiącach lat miał ciało niemowlaka i ruszał nogami w żłóbku?

To w Niebie Bóg Jezus spędził 4000 lat, od czasu Raju do czasu niemowlaka w Nazareth, a religia katolicka głosi, że w Niebie czas nie płynie, przecież widzisz że płynie, że pomiędzy tymi dwoma zdarzeniami upłynęło 4000 lat?
Czemu religia katolicka głosi bzdury, że w Niebie czas nie płynie? I bzdury, że dwóm Bogom Jahwe i Jezusowi czas nie płynie, a przecież płynie, zanim Jahwe i Jezus doczekali się od momentu Raju, że Jezus miał ciało niemowlaka to upłynęło 4000 lat.


No i czemu Bóg Jahwe nie przemawia do ludzi z płonącego krzaka teraz w 2019 roku w Szczecinie lub w Hyde Parku w Anglii, wyjaśnił by trochę wątpliwości, głupio się tylko patrzy z Nieba co ludzie za bzdury wygadują naprzykład ten Luter lub Kelwin i nie puści ani pary z ust?


Przecież Bóg Jahwe nie ma w Niebie nic do roboty, nie robi nawet łapek do garnków z włóczki na szydełku.



Przecież jak Bóg Jahwe przemawiał schowany pod płonącym krzakiem  5 minut to Bogu Jahwe też upłynęło 5 minut bo on mówił to 5 minut.

Jak można uważać że Bogu Jahwe czas nie płynie?



No a humorystyczne pytanie konkursowe, od kiedy Jezus jest i Bogiem i człowiekiem to ile mu upłynęło lat: 40 lat, 60 lat, 2019 lat?


No a jak Bóg i Człowiek Jezus jadł kolację, Ostatnią Wieczerzę i połykał kęsy solonych śledzi i wędzonych szprotek to co jadł kolację poza czasem? To poza czasem nic nie znaczy to stek bzdur.


Pelikan też poza czasem je kolację i pisze na forum ateista. A już na pewno wszyscy katolicy poza czasem chodzą do kościoła.
Odpowiedz
#20
Osiris napisał(a): Jezus i Ojciec zwalili wszystko na gadającego węża.
Ech! Osiris postanowił wypowiedzieć się o teologii chrześcijańskiej bez czytania tekstów źródłowych. Przecież to nie „Jezus i Ojciec” zwalają w tym tekście na węża. To Ewa zwala na węża.

Osiris napisał(a): Morał z tego jest taki: jeśli nie będziesz pelikanie grzeszyć to znaczy, że Jezus umarł na darmo.
Ech! Osiris postanowił wypowiedzieć się o teologii chrześcijańskiej bez czytania tekstów źródłowych. Twój durny wniosek został przewidziany już około 2000 lat temu i zaadresowany:
https://pl.wikisource.org/wiki/Biblia_Wu..._Rzymian_6
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości