znaLezczyni napisał(a): I też rżną firmę na czasie pracy, jak ty?
I prawidłowo.
Płacenie za czas, od godziny, jest debilizmem (wyjątek - ochroniarz) i nigdy tego nie zrozumiem. Najlepszym rozwiązaniem jest praca na akord; z metra; za sztukę; za projekt etc. - zleceniodawcy nie obchodzi wtedy czy będziesz daną rzecz robiła 1h czy pół dnia czy tydzień. Po prostu - nie zrobisz, to nie zarobisz. Nikt nie będzie wtedy stał nad tobą i patrzył czy pracujesz czy dłubiesz w nosie, bo nie będzie takiej potrzeby.
Płacenie za czas jest sensowne w jednym tylko przypadku - jeśli jestem januszem biznesu i chcę zarobić na wyzysku swoich pracowników, to daję im 10zł/h i pilnuję, żeby zapierdalali.
Podam to na przykładzie układania paneli:
Dziennie układam 30m2 paneli po 10zł/m2
Dniówka wychodzi 300zł*6 dni = 1800 zł tygodniówka
4 tygodnie pracy = 7200zł
Na akord. A janusz biznesu? Janusz biznesu też weźmie taką robotę na akord, ale swojemu pracownikowi da 100 zł dniówki i będzie go pilnował i opierdalał i poganiał, żeby wycisnąć z niego jak najwięcej. Miesięcznie 2400 zł dla pracownika i 4 800 zł dla janusza.
A jeśli ktoś płaci swoim pracownikom od godziny i nie pilnuje ich postępów w pracy, to jest głupcem, który raz dwa zbankrutuje. W kilku różnych firmach byłem, swoje widziałem.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać