znaLezczyni napisał(a): Byłoby lepiej, gdyby płacili więcej - ale szczerze mówiąc, niewiele znam osób, które uważają, że są wystarczająco wynagradzane.
Tak, każdy chciałby więcej, ale niezależnie od tego faktem jest, że za minimalną krajową, 1600 zł netto, ciężko wyżyć tak, żeby móc coś odłożyć. Koszta wynajmu mieszkań etc. są tak wysokie, że sporo ludzi żyje z miesiąca na miesiąc.
znaLezczyni napisał(a): Najważniejsze, że praca nie jest na czarno, płaci się za cały czas pracy, wypłacane są urlopy, opłacony ZUS itd.
No nie wiem. Co z tego, co z tych wszystkich rzeczy, które wymieniłaś, kiedy człowiek wegetuje z miesiąca na miesiąc?
znaLezczyni napisał(a): Jak pomyślisz, ile płaci pracodawca pracownikowi (jeśli doliczysz do tego ZUS i świadczenia), pracownik nie jest wcale taki tani.
Racja. Realny koszt zatrudnienia pracownika zarabiającego 1600 zł netto to 2600 zł. O ile się nie mylę nazywa się to brutto brutto.
znaLezczyni napisał(a): Gdyby był, pewnie zmieniłbyś profil firmy i zatrudnił kogoś.
Może kiedyś spróbuję pozatrudniać ludzi, ale dopiero wtedy gdy zdrowie nie pozwoli mi na samodzielną pracę.
znaLezczyni napisał(a): Pewnie wiesz, ile warte są zdania z "każdy", więc nie muszę ci tego tłumaczyć. Co najwyżej możesz powiedzieć, że wszyscy ci, których ty poznałeś, kombinują. Co jest smutne, że masz takiego pecha do ludzi - ja znam wiele osób, które w żaden sposób nie kombinują.
Bardzo mi przykro, ale nie wierzę. Nie istnieją ludzie krystalicznie czyści.
znaLezczyni napisał(a): I zgłosiłeś gdzieś tego szefa?
Nie. Ale wydarzyła się inna historia: https://ateista.pl/showthread.php?tid=43...#pid591625
Dodatkowo udało mi się kiedyś załatwić brak zleceń jednemu z moich byłych szefów. Piękny uczuć. Aż łezka się w oku kręci.
znaLezczyni napisał(a): Nie pisałam nigdzie o czarno-białym świecie. Wręcz przeciwnie, cały czas piszę o osobistej odpowiedzialności. To że jeden z drugim oszukują, nie oznacza, że ja powinnam czy mogę oszukiwać. Nawet jeśli sama zostałam oszukana, nie daje mi to prawa do oszukiwania innych.
Ale hola, hola - nie twierdzę, że bycie oszukanym uprawnia mnie do oszukiwania innych.
Jedyne co twierdzę to to, że jeśli mój szef mnie oszukuje, to ja również mogę go oszukać. Jeśli ktoś chce mnie bić, to mam prawo się bronić. Jeśli ktoś chce mnie łupać na kasę, to będę odpłacał pięknym za nadobne.
znaLezczyni napisał(a): O ile dobrze pamiętam, jesteś samozatrudniony. Sam wyznaczasz sobie cele i ilość pracy. Nie jesteś więc tak naprawdę na akordzie - nie porównuj swojej sytuacji do sytuacji kogoś, kto pracuje w grupie, a cele ma wyznaczone odgórnie.
Cel wyznacza mi zleceniodawca. Ja ewentualnie mogę sobie wybrać zlecenie, ale nie zawsze tak jest. Załóżmy, że innej roboty akurat nie mam. Mam tylko jedną. Mam cel - umalować mieszkanie. Mam płacone z m2. Jeśli nie jest to akord to jak inaczej to nazwać?
znaLezczyni napisał(a): Nieprawda. Niewywiązywanie się ze zobowiązań to wynik braku odpowiedzialności i uczciwości, nie stylu życia.
Wprost przeciwnie. Brak odpowiedzialności i uczciwości to części składowe stylu życia danego jegomościa.
znaLezczyni napisał(a): I w ten sposób nauczyłeś swojego byłego szefa, że takie zachowanie uchodzi płazem. Należy upominać się o swoje. Domagać należnych pieniędzy. Odpuszczanie "bo jaki to ma sens" to druga strona medalu z napisem "kombinatorstwo".
Przy dużej kwocie na pewno bym mu nie odpuścił.
znaLezczyni napisał(a): Etyka pracy to także to, co prezentujesz swoją pracą ty. Źle, że tyle oszustów jest w branży budowlanej.
Dla mnie dobrze. Jestem wobec nich konkurencyjny.
znaLezczyni napisał(a): Może twoja uczciwa praca i uczciwe podejście do klienta i ewentualnych przyszłych pracowników poprawi nieco tę sytuację.
Nie wiem. Wiem tyle, że praca u każdego szefa w jakiś sposób mnie demoralizowała i wymagała ode mnie przymykania oka na jakieś jego szachrajstwo.
Przy czym szachrajstwo nie jest to tylko domeną januszy biznesu. W takim VW cała armia ludzi musiała wiedzieć i uczestniczyć w projekcie, który zakończył się aferą dieselgate.
znaLezczyni napisał(a): W końcu na pewno nie jesteś jedyny uczciwy w tej branży (bo zakładam a prori, że klientów nie oszukujesz).
Nom. Naprawdę fajną sprawą jest móc nie oszukiwać klientów - widzą, że dobrze robotę robię; że ich nie kantuję na materiałach, nic im z domów nie kradnę, to jeden drugiemu mnie poleca.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać