pilaster napisał(a): A konkretnie kto i w jaki sposób?
Cytat:Doprawdy? A konkretnie kto?Ale że mam Ci wypisać listę wszystkich badaczy ze wszystkich uczelni zajmujących się klimatem?
Cytat:Ale to klimatyści, nie odrózniając tych bytów nazywają sami siebie "naukowcami".No bo antyklimatyści wolą się nazywać „naukosceptykami”. Taka różnica kulturowa.
Cytat:A których nie?A tych nie, którymi nie da się sensownie handlować, czy tymi które występują dla całej ludności w liczbe 1 sztuki.
Cytat:Jak to nie ma? Skoro prywatna może być ziemia (w sensie areału), jezioro, czy jaskinia, to dlaczego nie atmosfera, albo ocean? Nie da się np podzielić na działki? Na udziały?No da się. Tylko pytanie, jak ma potem właściciel z tej działki korzystać? Jak ma czerpać z niej zyski i jak ma w nią inwestować? I tak wszelkie zanieczyszczenia dostaną się prawdopodobnie na inne działki. Więc i tak zadaniem reżimu będzie zadbanie, aby jeden syfiarz zapłacił tym, co sprzątają. A to można uzyskać i bez prywatyzowania samego powietrza.
Cytat:Ale to przecież on właśnie robi w tej materii najwięcej hałasu.Z pomocą pilastra, który jako denialista klimatyczny uwiarygadnia to co Vanat pisze.
Cytat:Skoro owe ryby deklarują chęć i ochotę wymordowania 90% populacji i zamknięcia 90% ocalałych w gułagach, to owszem nalezy do nich strzelać dopóki są w beczkach.Skoro ci, którzy to deklarują to mały odsetek wszystkich osób przekonanych o realności GO, to nie należy wpychać całego środowiska w objęcia tego małego odsetka.
Cytat:Skąd ta pewność? Interes urzędnika w utrzymaniu dobrej kondycji jakiegoś zasobu, choćby nawet kompetentnego urzędnika w państwie praworządnym i wolnorynkowym, o wysokim IEF, zawsze będzie słabszy niż interes właściciela tego zasobu.Pod warunkiem, że z jakości tego zasobu jakoś wynika jego wartość.
Cytat:Z tymi, którzy twierdzą inaczej - że likwidacja wolnego rynku i własnosci prywatnej rozwiąże jakieś problemy - faktyczne czy wyimaginowane.Czyli z Vanatem. To może na priv idźcie.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
— Brandon Sanderson
— Brandon Sanderson