bert04 napisał(a):Masz rację. Skoro w definicji jest "naruszające prawa" a prawa się zmieniają, to i desygnat definicji będzie się zmieniał.Cytat: "zamierzone i wykorzystujące przewagę siły działanie przeciwko drugiej osobie, naruszające prawa i dobra osobiste, powodujące cierpienie i szkody"
Ale jednocześnie zakres tej definicji obejmuje obszary, które w niedawnych czasach nigdy by pod przemoc nie podpadały. Najlepiej to widać na przykładzie statystyk gwałtów: w Szwecji te liczby są rekordowo wysokie, gdyż tam każde molestowanie przekraczające pewną granicę jest gwałtem, a jedynie jasne i jednoznaczne wyrażenie zgody na seks może być traktowane jako przyzwolenie... chyba że zostanie wycofane.
Dzięki temu, że podałem definicje możliwa jest jej krytyczna analiza. Możesz udowodnić, że zdefiniowałem co innego, a potem mówię o czym innym. Możesz udowodnić, że zjawiska tak zdefiniowanego nie da się sensownie mierzyć na przestrzeni dziejow. Ogólnie dzięki temu możliwa jest jakakolwiek sensowna dyskusja.