żeniec napisał(a): Nie wierzę w dobrą wolę. Wyjaśnienie do pięści i nosa pojawiło się już w wątku o ochronie planety w momencie, gdy pierwszy raz tej analogii użyłem. Jeśli od prawie 10 miesięcy udajesz, że nie wiadomo o co chodzi, to nie ma nadzieje.
Czyli co? Od iluś tam miesięcy chodziło ci o to, że istotą wolności jest "dobrowolność"?
Jeśli tak to nic dziwnego, że nie chcesz tego sprecyzować, bo dobrowolność jest subiektywnym odczuciem i można wolność mierzyć "dobrowolnością" jedynie jeśli przyjmujemy definicje wolności jako "uświadomionej konieczności".
Tylko że "dobrowolności" nie da się zmierzyć badając sposób organizacji społecznej, a jedynie pytając o poziom "uświadomienia konieczności" poszczególnych członków społeczności.
Tak więc dobrowolności nie zmierzy żaden analizujący przepisy wskaźnik, arbitralnie wyznaczony przez żadną fundację.
Jeżeli to twój jedyny argument to mocno mnie rozczarowałeś